Aktualności:

UWAGA:  - Upgrade do wersji 2.1.4 - zakończony... proszę o zgłaszanie ewentualnych błędów tutaj: http://www.ifar.pl/index.php/topic,5037.msg32648.html#msg32648

Menu główne

Kontrola wewnętrzna instytucji. Pilne!

Zaczęty przez Olusia197, Styczeń 20, 2014,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Olusia197

Proszę o pomoc!
Z polecenia dyrekcji mam przeprowadzić wewnętrzną kontrolę w każdym dziale - czy stosowana jest instrukcja kancelaryjna, czy są porządkowane i opisywane dokumenty itd.
Myślę o napisaniu protokołu z podziałem na komórki organizacyjne. Z konieczności ogólnikami.
Jednocześnie wiem, że instrukcja stosowana jest z oporami i niedociągnięciami. :o
Są osoby, które w ogóle po prostu nie chcą archiwizować swoich materiałów (np. główny księgowy). Jeśli zacznę wskazywać po nazwisku, kto nie dopełnia czynności archiwalnych to - obawiam się - zawsze można na mnie bat znaleźć, a nie na opornych. Archiwista nie ma siły przebicia. :'(

Czy jest jakiś wzorzec kontroli wewnętrznej?
Przeprowadzacie, jako archiwiści takie kontrole we własnej instytucji?

kairos

Faktycznie Twoja sytuacja do najciekawszych nie należy. Wytykanie nie stosowania Instrukcji po nazwisku odpada. Może spróbuj opisać działami, np.  "księgowość nie stosuje się do wszystkich punktów Instrukcji"

muniekdm

Ja tez myślę o kontroli. Swoja drogę także jest problem z ksiegowościa. :)
Mysle, że generalnie powinien byc zastosowany podział na poszczególne komórki organizacyjne i wypunktowanie konkretnych nieprawidłowości. Ja tak robię w sprawozdaniu. Nawet, gdy nie wskaze się konkretnej osoby to i tak zawsze ktos moze sie oburzyć, że sie wytyka błędy. W końcu pracownicy ko zawsze wychodza z załozenia, ze robia wszystko najlepiej. :)
Jestem ciekawy jaki będzie efekt takiej kontroli.

EwelinaP

Z tego, co wiem, to nie ma jakiś instrukcji, jak przeprowadzać takie kontrole. Może jednak wartro napisać w protokole, że dany wydział, lub część pracowników wydziału nie stosuje się do przepisów (wyszczególnić, jakie to konkretnie przepisy, paragrafy itp.). Strach, strachem, ale nas, archiwistów sprowadza sie do roli mistrzów segregacji i nie traktuje się nas poważnie. Myślę, że trzeba wreszcie pokazać, nawet tym najbardziej opornym, że to nie nasze fanaberie, a rozporządzenia i ustawy. Ja tłukę niemal łopatologicznie, że jak coś trafia do archiwum, to nie przepada bez wieści, że zawsze  można to wypożyczyć, że ta dokumentacja ciągle istnieje i można z niej korzystać. Poza tym, jak mi coś ktoś zarzuca, to załaniam się odpowiednim paragrafem i mówię, że to proszę porozmawiać z moim przełożonym. Musimy działać w świetle prawa, ale to prawo obowiązuje wszystkich. A co ze strachem przed zwolnieniem? Może lepiej być zwolnionym, niż żyć w ciągłym strachu? Bo a nuż komuś się nie spodoba, że chcemy dobrze wykonywać swoje obowiązki... Życzę powodzenia w kontrolowaniu zawartości betonu w betonie... urzędniczym!  :D

kairos

Jak najbardziej zgadzam się z EwelinąP, jednak w wielu instytucjach to na prawde walka z wiatrakami. Na szczęście są miejsca, gdzie Archiwistę i archiwizację dokumentów traktuje się poważnie, bo zrozumieli, że to dla ich własnego dobra.

stany

A od czego jest komórka kontroli  wew. ? 

Ja oczywiście po sporządzeniu harmonogramu, piszę pismo ponaglające do kom. o.  , a w przypadku braku reakcji na moje upomnienie, i znacznego opóznienia piszę do szefa, ale zazwyczaj pismo do Starosty nie dociera , bo po takie informacji są efekty.

muniekdm

Tak ciekawi mnie dlaczego dyrekcja zleciła przeprowadzenie takiej kontroli. To dziwne zjawisko, ż ;)e komuś "na górze" zależy, aby przestrzegana była instrukcja kancelaryjna i rzeczowy wykaz akt.  ;)

MarcinP

Ja co roku przeprowadzam kilka kontroli w komórkach organizacyjnych. Wtedy jest okazja, aby "sprzedać" parę porad i ewentualnie wyprostować "narastające nieprawidłowości" - np. w stosowaniu błędnych symboli klasyfikacyjnych, prowadzeniu podteczek etc.

pmm

Ja sugeruję porozmawiać z przełożonym i wpisać w zakres obowiązków "monitorowanie przestrzegania ik".
I obowiązek przekazywania cyklicznie raportu do osoby kierującej jednostką.
Obowiązek to obowiązek, nic się nie poradzi, a monitorowanie nie powinno aż takiego oburzenia wzbudzać u jaśnie państwa urzędnictwa. Choć w sumie na jedno wyjdzie :)

muniekdm

Tylko czy po takich kontrolach coś się zmienia? Ja w sprawozdaniu też zawsze zaznaczam, że wydziały nie stosują się do IK i RWA i jakoś nie idą za tym żadne zmiany. Czy taka kontrola archiwisty sprawia, że przełożeni wymuszają na pracownikach ko prowadzenie dokumentacji w sposób prawidłowy. W niektórych instytucjach to chyba tylko kontrola z AP może sprawić, że coś się zmieni na lepsze.  :)

MarcinP

U mnie efekty są niewątpliwe: np. pracownicy odkrywają, że mogą stosować symbole i hasła klasyfikacyjne z całego wykazu akt, a nie tylko dotyczące ich działalności merytorycznej.

EwelinaP

U mnie efekty też są. Niektórzy zrozumieli, że archiwum, to nie mogiła i dokumenty mogę im wypożyczyć w ciągu 10 minut. "A to ty je tak od razu znajdziesz" - dziwili się. "Nie łapatą najpier musze przekopać" - odpowiadam.  ;D  Tak własnie wpadłam na pomysł, żeby może nie mówić "kontorla", bo to się raczej źle urzędnikom kojarzy. Może warto pochodzić po biurach i popytać się, czy są jakieś problemy z nadawaniem numerów, bo gdzieś tam były... Można fajnie i miło zacząć rozmowę i w jej trakcie, mimochodem tłumaczyć co i jak. U mnie właśnie przy okazji takich rozmów wyjaśniliśmy bardzo dużo kwestii. Warto spróbować, może zadziała. A i swoje umiejętności interpersonalne poćwiczymy.