Egzamin na urzędnika mianowanego

Zaczęty przez Ania, Czerwiec 16, 2005,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ania

Hej,
czy ktos z archiwistów zamierza moze zdawać w przyszłym roku egzamin w USC na urzednika mianowanego?Mam pytanie dotyczące certyfikatów językowych, potwierdzających znajomość jezyka obcego. Podobno (wiem ze sprawdzonego źródla), że od stycznia 2006 będzie obowiązywało nowe rozporzadzenie, które będzie uznawało tylko certyfikaty od poziomu B2 )(wg klasyfikacji rady Europy). Wszystkie poniżej tutaj juz sie nie przydadzą. Podobno trwaja uzgodnienia miedzyresortowe i dowiemy sie dopiero w listopadzie. Może ktoś ma jakies informacje w tej sprawie???

Zbyszko

Pewnie już słyszałaś, ze premier podpisał rozporzadzenie które usuwa certyfikat językowy na poziomie B1
pozdrawiam Zbyszko

kocibrzuch

Ano właśnie.
Kłopot dla tych, których SC wysłała na kurs jeszcze w listopadzie ub. roku i mieli się przygotować na B1. Później mówiono im ponoć, że będzie wystarczało zdanie na bdb (czyli coś powyżej 90%) i zdawanie B2 nie będzie potrzebne. Nie wiem, czym się Służba kierowała, łudząc taką nadzieją.
No to mają zgryza. Wyślą ich na dalszy kurs? Może niektórzy będą jednak podchodzić do B2, licząc na szczęście i dokształcenie się na chybcika?

Wojciech Woźniak

Witam
Niezupełnie kłopot - zdaje się że te krusy przygotowują do B2, no przynajmniej ten, na który chodzę kończy się egzaminem na poziomie B2. Wydaje mi się, że w całej Polsce te kursy były przeznaczone dla średnio-zaawansowanych i miały kończyć się taki właśnie egzaminem.
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

kocibrzuch

Niestety ci od nas mieli kończyć B1.
A czy kurs, na który ich wysłano, można poziomem podciągnąć pod B2, nie wiem. Może się dowiem. Pewnie na egzaminie to wyjdzie.
Czymam kciuki za kursantów i "tych, którzy w tym roku". Złamania piór. Nie taki dyjabeł straszny.  :D

kocibrzuch

Cytat z pisma USC z 26 czerwca br.:

„Wobec zapytań uczestników grup zakwalifikowanych do poziomów niższych niż 5, dotyczących egzaminów na certyfikaty językowe uznawane w postępowaniu kwalifikacyjnym w służbie cywilnej uprzejmie wyjaśniam, że wszyscy uczestnicy mają obowiązek przystąpienia do takich egzaminów. [...]
Rozumiejąc obawy uczestników, którzy byli przygotowywani do poziomu niższego od początku szkolenia wyjaśniam, że ze względu na wycofanie certyfikatów poziom B1 z procedury postępowania kwalifikacyjnego w służbie cywilnej zapraszamy ich do przystępowania do egzaminów poziom B2. Dla osób, które nie ukończą egzaminu z wynikiem pozytywnym będzie to próba praktyczna. Korzyścią tego sprawdzianu będzie przećwiczenie zdawania takiego egzaminu, a także weryfikacja posiadanych już umiejętności językowych”.

Przyjemniaczki. Przystąpić faktycznie muszą, bo inaczej zwracaliby koszty kursu.

Henryk Niestrój

Jednym słowem, nie ma to jak nieco pomieszać. Na kurs na szczęście nie muszę chodzić, ale gdybym wiedział, to rok temu przystąpiłbym do egzaminu o poziom wyżej, a tak to kolejne cztery setki w plecy.
No, ale trzeba inwestować w siebie ;)
Quieta non movere
http://arcaion.pl

kocibrzuch

http://www.usc.gov.pl/usc/index.jsp?place=Lead01&news_cat_id=94&news_id=2181&layout=1&forum_id=10&page=text
"Wiele hałasu o nic".

Jak najbardziej szczere wyrazy współczucia dla tych, którzy się namęczyli, licząc na poprawę swego skromnego urzędniczego bytu. To była jedyna realna szansa na przyzwoitsze zarobki - a teraz kicha. Reality bites.
Kwestię kursów językowych też można do lamusa odłożyć.
Chyba że Trybunał Konstytucyjny nową ustawę uwali, na co bardzo liczę. Z przyczyn osobistych, rzecz jasna. A czemuż nie? Wolę jaką-taką egzystencję od bidowania. Czy to wstyd mysleć o sobie i swojej rodzinie?

Jarek

nie wiem, czy ja czytać nie umiem, ale wg mnie to w tej nowej ustawie są dodatki po mianowaniu tak jak były ...
http://orka.sejm.gov.pl/opinie5.nsf/nazwa/552_u/$file/552_u.pdf

jedyna konkretna zmiana to inne wymogi co do znajomości języka.
Jarek Orszulak

kocibrzuch

Rzeczywiście! (Art. 55)
Jak to się ma więc do informacji podanej w Gazecie Prawnej?
http://finanse.wp.pl/POD,15,wid,8395772,prasa.html?rfbawp=1153204404.891&ticaid=12063
Dziennikarze namieszali? Czyżby się w ostatniej chwili wycofano z tej zmiany? Bo chyba dodatek nie obejmie tylko tych, którzy zdadzą nowy egzamin, ale też dotychczasowych urzędników? Nic nie rozumiem.
Ale dobrze, że przynajmniej Ty umiesz czytać, ja byłem tak zniechęcony informacją, że nawet nie zajrzałem do nowej ustawy. Mea culpa. Ale w takim razie w wolnej chwili postudiuję, może jest jakiś kruczek.

kocibrzuch

Czytam i rzeczywiście w tej wersji ustawy sprawa dodatku jednak pozostaje po staremu.
W związku z artykułem w "Gazecie Prawnej", budzą się jednak niepokoje co do jego wysokości, ustalanej rozporządzeniem.
Na rozstrzygnięcie musimy zaczekać.

Jarek

tak jak już w wątku obok napisałem, ten artykuł jest dziwny, a ujmując rzecz bardziej dosadnie, to autorka nie do końca chyba wie o czym pisze.
O dziennikarzach mam chyba prawie tak samo złe zdanie jak o prawnikach  :wink:
A jako że póki co artykuł ten jest jedynym źródłem informacji o likwidacji tych dodatków, to chyba nie należy tego traktować jako realnej możliwości. Chyba że senat coś przy tym jeszcze pomajstruje.
W starej ustawie wysokość dodatku też była ustalana rozporządzeniem i powiązana z ustawą budżetową na dany rok.
Masz rację, wszystko się wyjaśni gdy ustawa będzie już podpisana i opublikowana, musimy zaczekać.
Jarek Orszulak

Jarek

no, no, rzeczywiście komuś się spieszy z tą ustawą, Senat też ma niezłe tempo, 2 sierpnia mają ją rozpatrywać. Tymczasem pouczająca jest lektura opinii Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu - a to niezgodność z konstytucją, a to zapis niezgodny z zasadami legislacji, a to brak poprawki do powiązanej ustawy ...
http://www.senat.gov.pl/k6/pos/prace.htm
Jarek Orszulak

kocibrzuch

http://www.wyniki.usc.gov.pl

Od nas dwoje, czyli razem mamy już sześciu. Kto da więcej? ;)

Wojciech Woźniak

Witam
Serdeczne, choć trochę spóźnione  :oops: , gratulacje dla nowomianowanych urzędników sc z Krakowa.
Chylimy czoła i nieporadnie spróbujemy podążać za tak zacnym przykładem.
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you