Profesor Stanisław Sz. został uniewinniony!!!

Zaczęty przez kołatek, Grudzień 14, 2006,

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

kołatek

Dzisiejszy "Dziennik Polski" (14 grudnia 2006, s. 6) donosi, ze profesor dostał karę w "zawiasach" na okres 5 lat i zapłacić ma 72 tysiące złotych. Prokuratura zgodziła sie na taką karę po tym, jak oskarzony postanowił dobrowolnie poddać się karze. Szkody oszacowano na co najmniej 900 tys. zł. (tylko!), ale wystarczy jak Profesor zapłaci niecałe 10% i będzie po sprawie. Czysty zysk, lepiej kraść niż pracować naukowo. Kto następny w kolejce? Może [o ile informacja o uniewinnieniu itd. jest dopuszczalna o tyle insynuacja (w sposób pozwalający na jednoznaczną identyfikację jest)  kto będzie następnym sprawcą kradzieży jest NIEDOPUSZCZALNA -nie żyjemy jeszcze w społeczeństwie z książki Raport mniejszości w związku z czym pozwalam sobie na cenzurę tego postu -RM] ...............................?

kocibrzuch

Drobne nieporozumienie zapewne.  
Miałem okazję z samego rana przeczytać pełen post Kołatka, jeszcze "nieocenzurowany". Kołatek wymienił imię oraz inicjał nazwiska nie osoby z grona archiwistów, która według jego typu posunie się w przyszłości do kradzieży, lecz naszego wawelskiego złodzieja, który wg. jego zdania mógłby być następny w kolejce do wyroku w zawiasach. Faktem jest, że choć proces się rozpoczął, wyrok w tej sprawie jeszcze nie zpadł, więc może niewinny ci on jako ta lilija - tym niemniej w mediach wielokrotnie pisano o "Franciszku Z." jako podejrzanym (na tym forum też), czemu przeto usuwać tę wzmiankę z powyższego postu?

kołatek

Wielkie dzieki Kocibrzuchu za sprostowanie omyłki  Admina.

Ciekawy jest jeden komentarz z Forum w sieci:
 inna plotka głosi, jakoby ów mędrzec
  kwakwarakwa   31.10.06, 21:44  + odpowiedz      

miał zostać ministrem kultury i dziedzictwa narodowego! Wszak jak mało kto wyżej
wymieniony święty Stanisław umie zadbać o owe dziedzictwo, do własnej ci on
piersi pergaminy przytulił, poświęcił nawet własną marynarkę, pod którą schował
był owe białe kruki pro publico bono, naturalnie i tudzież nieumyślnie. Prosta
więc droga na stolce ministerialne, gdzie w atmosferze Bezprawia i
Niesprawiedliwości wybaczone mu będzie, stosowne świadectwo pomroczności będzie
wydane z pięczęcią kaczej łapy i Ziobrowym inkunabułem opatrzone (0), a w
konsekwencji dostanie czcigodny profesór wkróce więcej zbiorów do
prywatyzacji... tfu! miało być: pod opiekę!

Funia

Kto wie - może nadejdzie dzień, gdy uniewinniony Franciszek Z., pod rękę z prof. Stanisławem S., przechadzać się będą po krakowskim rynku, naradzając się nad kontynuacją  bezkarnej - i opłacalnej - działalności na polu "zabezpieczania zasobów polskich archiwów i bibliotek?

(Czekam na decyzje cenzury....).

:roll:

Rafał Rufus Magryś

Witam,

Racja częściowo nieporozumienie :/.... (ach to niewyspanie) chodź dzięki niemu unikamy posądzenia o zniesławienie  -być może że człowiek ów jest jak lilija ;)... (no dobra naczytałem się ostatnio rozmaitych przepisów i jakieś wizje mam... apokaliptyczne...).

Pozdrawiam i przepraszam :oops:
Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...

Wojciech Woźniak

Witam
Uważam, że pan Kołatek dał się zbyt ponieść emocjom i pozwolil sobie na słowa dalece nieprzemyślane. Zwróciłem na nie uwagę Adminowi a on zrobił, co uznal za stosowane i uważam, że postąpił słusznie. Jeśli chcemy być poważnym forum to nie możemy sobie pozwalać na wypowiedzi nieprzemyślane. Nie wierzę, że pan Kołatek chciał kogolowiek obrażać, czy cokolwiek insynuować, ale forma jego wypowiedzi była nie do przyjęcia.
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

kołatek

Szanowni Panstwo przepraszam ze się odezwę, ale emocje poki co jeszcze mnie nie ppniosly, a to ze Admin nie za bardzo uwaznie czyta posty na tym forum to nie ulega watpliwosci. Wszak o Franciszku Z. na IFArRz byla juz wielokrotnie mowa, wiec nie rozumiem posunięć cenzury. W dodatku cenzor przyznał sie częściowo do swej winy, a kto ponosi druga część za cenzurę-Kołatek? Jest takie powiedzenie "nadgorliwość gorsza jest faszyzmu" i co by nie mówic ktoś tutaj był chyba zbyt gorliwy niz przewidywała dawna ustawa o Urzędzie do spraw publikacji etc. (zwanym potocznie cenzurą). Prosze o wstawienie brakujących słów w pierwszym poscie.

Rafał Rufus Magryś

Kołatku,

Proszę o przypomnienie mi słów jakie pisałeś bo niestety ich nie pamiętam. Zresztą uważam, że jeśli zmienię teraz post na powrót na taki jaki był to dyskusja poniżej będzie bezprzedmiotowa w związku z czym proponuję ponowienie Twojego postu.


Pozdrawiam,


P.S. Wymknęło się i przeprosiłem -ale wciąż uważam, że podawanie danych na temat osoby oskarżonej w taki sposób, że jest to jednoznaczne z jej identyfikacją jest postępowaniem niedobrym. Posty wcześniejsze puściłem bo nie miałem sygnałów od Ifarowiczów, na temat ich odczuć iż może to być złe postępowanie, sam zaś czułem  to "na granicy" -przymykając oko (jak cenzura czasami :)...).
Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...

kołatek

Bardzo dziekuje Adminie za szybka odpowiedz i za wstawienie tych słów równiez bede wdzięczny (sa to "Franciszka Z. z AP Kraków"). Kocibrzuch dał niegdyś linki do artykułów prasowych na temat owego Franciszka wiec jak ktoś ciekaw niech sobie tam szuka szczegołów. Pewnie archiwiści z Krakowa i takm wiedza o kogo chodzi, ale takie nazewnictwo zastosowalem bo dziennikarze pisali identycznie, choc pewnie zdaja sobie sprawe ze i tak w polskim srodowisku archiwalnym  kazdy wie o kogo chodzi. Zreszta sprawa krakowskiego archiwisty z 2002 r. spowodowala lustracje w archiwach panstwowych wiec trudno bylo mi pisac jedynie F.Z., skoro media podawaly wszystkim ze był to Franciszek Z. Uwazalem ze archiwisci w Polsce mogli by poczuc sie zdezinformowani, podejrzewając mnie iz cos ukrywam


Rafał Rufus Magryś

Witam,

Z tego co mi przekazali inni forumowicze słowa te brzmiały:
CytatFranciszka Z. kustosza wawelskich zbiorów...


Pozdrawiam
Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...

kołatek

Dzisiejszy "Dziennik Polski" (14 grudnia 2006, s. 6) donosi, ze profesor dostał karę w "zawiasach" na okres 5 lat i zapłacić ma 72 tysiące złotych. Prokuratura zgodziła sie na taką karę po tym, jak oskarzony postanowił dobrowolnie poddać się karze. Szkody oszacowano na co najmniej 900 tys. zł. (tylko!), ale wystarczy jak Profesor zapłaci niecałe 10% i będzie po sprawie. Czysty zysk, lepiej kraść niż pracować naukowo. Kto następny w kolejce? Może Franciszek Z. były kustosz wawelskich zbiorów?

Funia

W tym kraju po prostu opłaca się kraść...

kołatek