Na piątkowym posiedzeniu zespołu naukowego ds. opracowania akt sądowych i hipotecznych p. Lucyna Pomerenke z Archiwum Państwowego w Toruniu zgłosiła pomysł, aby na stronie internetowej NDAP stworzyć specjalny dział, w którym można by „zawieszać” teksty trudno dostępnych aktów prawnych. Nie chodzi oczywiście o Dzienniki Ustaw czy Monitory Polskie, ale o przepisy np. XIX-wieczne, na podstawie których działały różne instytucje, urzędy czy sądy. Przepisy te są często niedostępne dla małych archiwów, mieszczących się w miejscowościach, które nie są ośrodkami uniwersyteckimi.
Wydaje mi się, że pomysł jest bardzo dobry, gdyby udało się go zrealizować, byłoby to duże ułatwienie dla wielu archiwistów.
A co o tym sądzą inni forumowicze?

A czy duże archiwa nie mogłyby zrobić dla małych archiwów nie mieszczących sie w ośrodkach uniwersyteckich kserokopii bądź fotografii cyfrowych tych rozporzadzeń i ustaw? Przy dzisiejszych możliwościach technologicznyh archiwów polskich nie jest to chyba trudne do wykonania? Archiwa państwowe zaoszczędza czasu i pieniędzy podatników.

Witam
Uważam, że pomysł pani Lucyny Pomerenke jest wyśmienity. Jeśliby tylko znaleźli się ludzie dobrej woli mający dostęp do rzadkich - w sensie trudnodostępnych - aktów prawnych i poświęciliby swój czas na ich zdigitalizowanie to niewątpliwie przyniosłoby to duży pożytek archiwistom z mniejszych ośrodków.  

Panie Wojtku!
Pan na prawde tak mysli? Jakos trudno sobie to wszystko wyobrazić, ale cuda sie zdarzają... Choc jak reklama znanego funduszu emerytalnego mówi "nie warto na nie liczyć".

Duży wybór niemieckich aktów prawnych można znaleźć "cyfrowej czytelni" pod tym adresem: http://alex.onb.ac.at

...niemieckich w sensie języka . Materiały dotyczą terenów austriackich

Polski (vel opolski) archiwista potrafi (jak chce rzecz jasna!!!). Bo chciec to móc, a móc to zrobić, a zrobic to sie ma. Tylko dlaczego w AP Opole nie panuje consensus to już zagadka dla psychologa. Dobrze ze w Opolu ktoś jednak sie opamiętał. A tak na marginesie (co prawda odpowiedzi p. Wojciecha sie nie doczekałem, ale mniejsza z tym), to czy archiwiści zrobia cos za darmo np. dla genealogów (wklepia akta metrykalne do Worda). Na pewno by sie ucieszyli, no ale to gdybanie zostawmy lepiej filozofom...