Czy opracowywanie i wydawanie tradycyjnego przewodnika po zasobie archiwum ma jeszcze sens?
Czy w sytuacji, gdy podobne przecież informacje zawiera baza SEZAM, w dodatku dostępna w Internecie i aktualizowana co roku, to czy właśnie SEZAM nie powinien przejąć roli dotychczasowych przewodników? W Internecie można również korzystać z innych baz: IZA, PRADZIAD, ELA (opisujących zasób poniżej poziomu zespołu), w przyszłości będą z pewnością także inne. Wydawanie przewodników na papierze (w średnim nakładzie 1000 egzemplarzy) straciło więc rację bytu.