Dzień dobry. Próbowałam walczyć w identycznej sprawie przy pomocy pism i przepisów. Napisałam do dyrektora naczelnego w bardzo uprzejmej formie, że jest on ustawą zobowiązany do (w naszym przypadku) założenia AZ i jest za nie odpowiedzialny. Zazwyczaj dyrektorzy nie znają ustawy, więc zrobiłam ksero z jej fragmentów i sporządziłam załączniki.
Wszyscy zaskoczeni milczeli ponad miesiąc, po czym .... zmienili regulamin organizacyjny tak, że AZ podlega dyrektorowi administracyjnemu (który w ogóle jak i naczelny, nawet nie liznął nigdy tematu). Zatwierdzili regulamin i schemat, a naczelny jest zadowolony, że scedował odpowiedzialność na kogoś innego.
Uważam, że ustawa jest nad regulaminem, więc zapisy wewnętrzne mają wady, mówię to głośno, ale na razie nic się nie dzieje i podlegam dyrektorowi
Administracyjnemu, który się kompletnie na AZ nie zna i nie zamierza się nauczyć.