Pracuję w Moim Archiwum ponad 30 lat. Co do tego, że jestem naprawdę dobrym fachowcem, nikt, włącznie ze mną, nie ma wątpliwości - szkoda tylko, że ostatnimi czasy jakoś nie daje mi się szans na wykorzystanie mojej wiedzy i doświadczenia... Ile zarabiam? Otóż do ręki dostaję niecałe 1700 zł. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką, która pracuje w Innym Archiwum. I co się okazało? Zarabia tyle co ja.Tyle, że ona pracuje lat 11... W archiwach państwowych nie lubi się ludzi "z większym przebiegiem lat". Cóż z tego, że mają oni wiedzę, że mają doświadczenie? Dostaną tyle pieniążków, żeby podtrzymać ich egzystencję...
Co mają począć archiwalni starcy? Zmienić pracę? A któż ich zatrudni?
A w perspektywie emerytura. Marna emerytura.
I poczucie niesmaku.
:oops: