Witam ponownie
Kolejny raz robę "akcję" przewozu dokumentów i teraz przy podpisywaniu umowy z firmą wykonywyjącą usługi, biuro prawne wymaga LICENCJI PRZEWOZOWEJ.
Na marginesie firmy przewozowe (posiadające licencje) nie chcą zająć się pakowaniem i układniem dokuemntów. Oni świadczą tylko usługi transportowe na dużą skalę (całe palety lub kontenery)
A osoby z firmy przeworzącej dokumenty twierdzą że licenja nie jest wymagana dla pojazdów do 3,5t.
Może podacie jakieś wyjście z sytuacji :-\
grzesl, ale w czym właściwie jest problem? W różnicy interpretacji przepisów prawa przewozowego/transportowego przez prawników i przewoźników?? :-\ Zamiast szukania rozwiązania problemu (jeśli jeszcze jest aktualny) na forum archiwalnym, czy jakimkolwiek innym, proponuję porozmawiać z jednymi i drugimi. Przecież chodzi o tylko o podpisanie umowy. A czytałeś w ogóle te przepisy? Ja stawiam że to prawnikom coś się ubzdurało, ale ja nie lubię prawników ;)
Myślę że ludzi do załadunku można nająć osobno.
Podobno problem jest w odpowiedzialności za towar.
Jeśli posiada licencję to stosuje się prawo przewozowe i w razie ewentualnego wypadku, zagubienia, kradzieży wszystko jest jasne. Łatwo uzyskać odszkodowanie i odpowiedzialność wg prawa jest tylko na przewoźniku.
Jeśli nie posiada licencji wtedy stosuje się tylko KC i nie jest tak różowo. Odpowiedzialność za ew zagubienie, wypadek losowy itp spada także na Archiwum -brak nadzoru.
W sumie bierzemy licencjonowaną firmę (licencja na transport) i zlecamy jej całość.
Dzięki licencji cena x2, za wymagania trzeba płacić ;D
Ja korzystałem w takiej sytuacji z dobrej firmy zajmującej sie przeprowadzkami są ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej i to wystarczyło. Ponadto mają najczęściej pudła do transportu lub inne pojemniki oraz ludzi do załadunku. Za odpowiednią opłatę (no i pod kontrolą ;) ) nawet na regały ułożą.