Zapraszam serdecznie na strony serwisu branżowego www.archiwistyka.pl
Chociaż na naszej stronie również jest forum, to w żadnym razie nie chcemy być dla IFAR-u konkurencją :D
Na stronie znajdują się informacje z branzy oraz uruchomiliśmy katalog branżowy firm, produktów i usług.
Wszystko jest jeszcze w fazie budowy, także za wszelkie uwagi krytyczne z góry serdecznie dziękuje w imieniu zespołu redakującego serwis.
Przyjęłem do wiadomości: veni et vidi.
Pozdrowienia i powodzenia :)
Witam,
Cieszę się, że powstała nowa strona o archiwistyce o naszej profesji nigdy za wiele. :)
Pozdrawiam,
P.S Co do konkurencji: jak mnie poinformowali nieocenieni ifarowicze: http://lublin.ap.gov.pl/ifar/ifarforum/viewtopic.php?t=480 przypadkowa zbieżność? :p Pozdrawiam i życzę powodzenia
Oczywiście :D
Jako „etatowy” wredniak z niejaką satysfakcją mogę stwierdzić po przyglądnięciu się http://forum.archiwistyka.pl/ że owo forum to dopiero nie żyje ;D
Witam
Ale jednocześnie przyznać trzeba, że kontrowersji tam nie brak: http://forum.archiwistyka.pl/viewforum.php?f=3&sid=03832cb25a400445ce55de51b1672cef
Tyle, że nikt sie z Autorem nie spiera ;)
Fakt, pomysł stosowania pieczątek do oznaczania „oryginału” wydruku komputerowego jest, jeśli nie kontrowersyjny, to na pewno co najmniej oryginalny ;).
Tekst o rzucającym na kolana tytule „Archiwum zakładowe jako miejsce przechowywania dokumentacji” też bardzo odkrywczy. Bardzo. Nazwa działu forum „Problematyka archiwistyczna” też rzuca na kolana. Chociaż nie wiem czy nie lepiej byłoby go nazwać „Archiwistyka problematyczna” ;D
To natomiast http://forum.archiwistyka.pl/viewtopic.php?p=51#51 to już niestety więcej niż kontrowersja – okazuje się że magister archiwistyki nie bardzo wie czym jest rzeczowy wykaz akt i jak się go uzywa. :-[
Proponuję nie wyśmiewać się z kolegów, którzy piszą na "bratnim" forum. Na IFAR-ze często pojawiają się pytania oraz wątpliwości, i to archiwistów państwowych (z pewnością magistrów ;)), które rzucają na kolana (aż boli!!!).
Może się niefortunnie wyraziłem, nie o nasmiewanie mi chodziło. Kolega archiwista jest zdaje się świeżo upieczonym absolwentem, natomiast przyszło mu występować w roli specjalisty. "Na każdym zebraniu jest taka sytuacja że ktoś musi zacząć pierwszy" więc kolega usiłuje inicjować dyskusję, natomiast przynajmniej we wskazanej przeze mnie wypowiedzi nie ma pytań ani wątpliwości, jako specjalista wskazuje sposób postępowania (jego zdaniem) właściwy i pożądany, świadczący jednak niestety o niewystarczającej - jak na specjalistę - wiedzy.
dajcie mi władze o rozkrece te forum :P ;D
Z takim życzeniem to raczej należy się zwrócić do właściciela/administratora tego forum :)
No dobrze, niech będzie, troszkę się ponaśmiewać też jednak chciałem ;) chodziło jednak o to żeby wypisywanie dyrdymałów przez magistra archiwistyki nie wprowadzało innych w błąd.
Warto na marginesie przypomnieć że pomysł takiego forum-poradni jako uzupełnienia prywatnego portalu nie jest nowy. Jest forum Archivariusa (jak widać kolega magister archiwistyki nawet nicka mu pozazdrościł), które cieszy się sporą popularnością, i nic dziwnego bo rzeczywiście wiele osób może tam liczyć na porady archiwisty-praktyka (chociaż nie magistra archiwistyki ;D ). Pouczające są natomiast wnioski do jakich doszedł Archivarius:
http://archivarius.republika.pl/html/komunikat.htm
Mój ulubiony magister archiwistyki ujawnia swoje kolejne pomysły:
Dokumentacja w składnicy akt to rzekomo niepaństwowy nieewidencjonowany zasób archiwalny ...
http://forum.archiwistyka.pl/viewtopic.php?p=122#122
Archiwista państwowy jego zdaniem jest w składzie komisji oceny dokumentacji niearchiwalnej ...
http://forum.archiwistyka.pl/viewtopic.php?p=123#123
ech .....
... mój ulubieniec kontynuuje swój wywód:
http://forum.archiwistyka.pl/viewtopic.php?p=123#123
Chciałby zobaczyć jak to szef jednej jendostki org. wyznacza do czegokolwiek pracownika drugiej ... no i jeszcze: zezwolenie na brakowanie, kierownik archiwum państwowego ...
„Chciałbym zobaczyć jak to szef jednej jednostki org.” – tak miało być.
Ha, właściciel portalu znalazł dodatkową siłę fachową do doradzania w sprawach archiwalnych, tym razem już naprawdę ze sporym doświadczeniem.
http://www.archiwistyka.pl/katalog/malgorzata_bieda/
... Choć kiedy czytam o posiadaniu przez tąż siłę czegoś archiwistycznego 1 i 2 stopnia oraz o trenowaniu archiwistyki w szkołach, zaczynam czuć niepokój :).
Kiedy czytam dalej - najpierw że siła fachowa jest konsultantem w sprawie wydawania koncesji na prowadzenie archiwów a potem że działalność zawodowa archiwistów jednak nie jest koncesjonowana, następnie zaś że jedynym kryterium jest wiedza i umiejętności - czyli dwa kryteria - to wiem że mam do czynienia z prawnikiem ;).
Niepokój rośnie gdy okazuje się że najlepszym sposobem na własną niekompetencję jest uczenie innych.
I dochodzi do apogeum gdy czytam, że prowadzenie archiwum to zaszczyt i że archiwiści mają swoje światełko w tunelu ;D.
Mój ulubiony specjalista od archiwistyki problematycznej wciąż nie daje za wygraną:
http://forum.archiwistyka.pl/viewtopic.php?p=123#123
Chce zdobywać praktykę „w trakcie konstruktywnej wymiany poglądów” ..., „jest rzeczywiście tylko teoretykiem, aczkolwiek napisał pracę magisterską (...) i zdał egzamin magisterski na ocenę dobrą” ... „w naszym kraju jednak teoria sobie, a życie sobie” ... matko boska, co to jest??? ???
Jak czytam coś takiego: „w naszym kraju ...”, „tylko w tym kraju ...”, „to typowo polskie” jako usprawiedliwienie własnej ignorancji, to od razu ciśnienie mi się podnosi. Z takim podejściem do „tego kraju” i własnych kwalifikacji proponuję raczej szukanie światełka w tunelu pod kanałem La Manche i zaszczyt zmywania naczyń na Wyspach Brytyjskich. :-[
[quote ]Z takim podejściem do „tego kraju” i własnych kwalifikacji proponuję raczej szukanie światełka w tunelu pod kanałem La Manche i zaszczyt zmywania naczyń na Wyspach Brytyjskich.[/quote]
Tylko nie wiadomo czy to światełko to koniec owego tunelu, czy światło nadjeżdżającego Eurostara...... ;D
Na ?bratnim? forum kolejny kwiatek autorstwa mego ulubieńca, archiwariusza.
Zarówno tam:
http://forum.archiwistyka.pl/viewtopic.php?p=374#374
jak i na nowym forum Archivariusa:
http://www.archivarius.com.pl/index.php?option=com_joomlaboard&Itemid=19&func=view&catid=3&id=14#14
pojawiło się to samo pytanie o wyłączanie pojedynczych spraw. Archivarius odpowiedział tak:
?Wyłączenie sprawy nie jest żadnym problemem. W spisie spraw należy dokonać adnotacji o wyłączeniu akt sprawy z teczki zbiorczej i wskazaniu miejsca w jakie ją przeniesiono.?
Po czym archiwariusz, który próbował najpierw napisać coś od siebie (ze zwykłym skutkiem), na swoim forum orzekł:
?usunięcie pojedynczej, błędnie zakwalifikowanej sprawy z teczki nie przedstawia większego problemu. Po prostu w spisie spraw robi się adnotację o usunięciu wraz ze wskazaniem miejsca, w które akta danej sprawy zostały przeniesione.?
Potem znów próbował dodać coś od siebie, ze zwykłym skutkiem ;)
Czy to plagiat? Nie wiem, ale ... ręce opadają :-\
Wydaje mi sie Jarek że archiwariusz i Archivarius to chyba nie jest ta sama osoba.
Ja jestem tego wręcz pewien :)
Chodzi własnie o to że archiwariusz wypowiada się nie własnymi słowami.
Trochę zaniedbałem śledzenie niwy archiwistyki problematycznej ;D a tymczasem wyrósł na niej za sprawą archiwariusza taki oto piękny kwiatek:
CytatMoim zdaniem jednak podział archiwistów na teoretyków i praktyków jest nieuzasadniony, bo przecież teoria powinna iść w parze z praktyką, a że tak często nie jest, to niczyja wina. Można natomiast być lepszym lub gorszym archiwistom, przy czym ten gorszy ma cały czas szanse stać się tym lepszym.
http://www.forum.archiwistyka.pl/viewtopic.php?p=724&sid=9a8c73d012484918fbf77ee3fe008715#724
choć muszę przyznać że i archivarius na swoim forum daje nieźle popalić historykom-archiwistom :)
http://free4web.pl/3/2,49682,72477,6806354,0,Thread.html;jsessionid=EBFE830EF185746DCC9A53BACD509FF5#7619223
lol
Lato w pełni, niwa archiwistyki problematycznej uprawiana przez archiwariusza rodzi nowe "kwiatki" :):
CytatZ wcześniejszych postów i zapytań wywnioskowałem, że sporo problemów sprawia archiwistom dokumentacja archiwalna. Z zaganieniem tym spotkałem się także podczas moich studiów.
http://www.forum.archiwistyka.pl/viewtopic.php?p=1125&sid=7671c0a0d8f5e24101303ef25c6e820f#1125
Jak na absolwenta archiwistyki to wyjątkowo ważka deklaracja ;D