Swojego czasu osobiście wpuszczałem tony akt w niszczarke, po uzyskaniu zgody na brakowanie, od jakiegoś czsu przekazuję akta firmie zajmujacej sie niszczeniem i otrzymuje od nich protokoły niszczenia ale z tych pierwszych lat nie mam protokołu niszczenia, mam go sobie sam napisać skoro wpuściłem tę makulature w niszczarkę (wiem, robota głupiego, ale zaiste tak było)
Witam,
Może tutaj wystarczy uproszczony jakiś wykaz (o ile to jeszcze można upraszczać). W każdym razie taka informacja przyda się nawet dla kogoś kto obejmie po Tobie archiwum...
Podrawiam,
P.S. Przynajmniej ja bym tak zrobił ;)