Tak sobie pomyślam,że każdy kto siedział bądź siedzi w czytelni, spotkał się z dziwnymi osobnikami (niektórzy bardziej kwlifikują sie do leczenia w zakładzie psychiatrycznym), nawet "nukowcami" o dziwnym usposobieniu. Nieraz są sytuacje zabawne, ale czasem "goście" dezorganizują całkowicie pracę i potrafią namieszać..:), trafiają się po prostu pieniacze, których można krótko nazwać - buraki...
:)
Ps. Oczywiście ze względów wiadomych podawałoby się jedynie imię i początkową literę nazwiska :)
No jeżeli takie propozycje skalda pracownik AP Krakow -oddzial w Nowym Sączu to co pomysla sobie wszyscy korzystający z czytelni AP Kraków o samej instytucji? Odechcialo by mi sie wizyt w takim archiwum...
Trudno żeby taki temat poruszył pracownik Elektrociepłowni....:)
Kołatek do konca nie zrozumial intecji tak sobie mysle...Naprawde rozne osoby przychodzą do Archiwum. Lepiej wczesniej wiedziec czego mozna sie spodziewac co po niektorych osobach..Chyba ze lepsza zasada: "ciekawe jak sobie z nim poradzą" - nie powiem tez ją stosuje czasami...
Wolne żarty z tą listą...
Na marginesie tylko spytam, czy zawitało też do kogoś siódme wcielenie proroka Amosa (w tzw. międzyczasie osobnik ten zaliczył także bycie Kazimierzem Jagiellończykiem)?