Dariusz Grot nie pełni już funkcji Dyrektora Generalnego Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych oraz Dyrektora Wydziału Organizacji i Udostępniania
http://bip.ap.gov.pl/dokument.php?iddok=1665&idmp=1074&r=o
Czy będzie to oznaczało to zmiany w sposobie udostępniania materiałów archiwalnych w AP? Zobaczymy...
A co było nie tak z tym Panem?
Wyczuwam spisek...http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016-01-26/odwolano-dyrektora-centralnego-osrodka-informatyki/
Bo następuje tam desant z BUiAD IPN.
malutki desant :-D
Z tego, co wiem, na razie 3 czy 4 osoby.
Ale cały czas nie wiem, o co chodzi z Panem Grotem.
Cytat: koszmar_obsta w Czerwiec 05, 2016,
Wyczuwam spisek...http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016-01-26/odwolano-dyrektora-centralnego-osrodka-informatyki/
Nie ma co szukać spisku. Można mówić raczej o pewnej rozbieżności opinii co do sposobu i trybu udostepniania materiałów archiwalnych w sieci ap pomiędzy byłym Dyrektorem Wydziału Organizacji i Udostępniania a obecnym Naczelnym Dyrektorem.
Cytat: Robert2000 w Czerwiec 04, 2016,
A co było nie tak z tym Panem?
O opinię proponuję zapytać archiwistów którzy zajmowali się udostępnieniem w ap. ;)
@Kajka chodziło mi o to, że w przytoczonym przeze mnie linku pojawia się nazwisko następczyni dra Grota, to sie wszystko jakoś tak pięknie łączy ze sobą. To była więc ironia, powinienem był napisać raczej "spisek"
Szanowna Kajko ? co do tytułu wątku, to radość jest przedwczesna. Gdyby jednak satysfakcjonowała Panią tylko zmiana mojego stanowiskowego statusu, proszę się nie krępować. O rozbieżności opinii w sprawach udostępniania nie słyszałem, ale wszystko możliwe. Właściwie, różniłem się ze wszystkimi Naczelnymi Dyrektorami, dla których pracowałem ? bo szefowie niewielki mieliby pożytek z potakiewiczów, a i wierni wykonawcy nie są dobrzy na wszystko. Ważne, by na końcu ostatnie słowo miał ten, kto składa podpis i ponosi odpowiedzialność. Zanim to jednak nastąpi, rozbieżności bywają twórcze.
Nie wiem, jak liczny jest tłum archiwistów zaangażowanych w udostępnianie, na których opinie Pani się powołuje. Ja spotykałem się z wieloma. Istotnie, czasem nie wyrażali euforii, ale ze swojej strony utrudnień nie zmyślałem, a rozpowszechniane interpretacje nie spływały też z mojego biurka wprost do archiwów. Pewne zasady są w ustawach, inne wynikają z międzynarodowych standardów. Niektórych można by nawet nie przestrzegać, ale to stwarza ryzyko dla dobrego imienia archiwów i dla ich przyszłości.
Problem w tym raczej, że nasze koleżanki i koledzy z udostępniania często bywają pozostawieni sami sobie z obciążeniami, jakie niesie praca w kontakcie z użytkownikami ? i trudno im udźwignąć coraz to nowe wymagania. Spodziewam się, że nie wszystkie ich zastrzeżenia do mnie docierały, a nie miałbym nic przeciwko. Może nie ma u nas zwyczaju ani praktyki rozmawiania i ucierania poglądów. W każdym razie, nic nie wiem o dedykowanym mi osobiście masowym ruchu oporu.
Na marginesie, ?już dziękować? mogliby ci, którzy powierzyli mi zadania lub stanowiska, a także ich następcy. Także pod tym względem jakby się Pani pospieszyła, więc z pełnym przekonaniem odpowiadam: ?Nie ma za co?.
Pozdrawiam,
Dariusz Grot
:)
Droga Kajko, ze swej strony doradzam więcej pokory a mniej ostentacji w dążeniu do awansu. Nie warto manifestować tak swojej serwilistycznej postawy, nawet w drodze ku karierze. To zniechęca ludzi, a samego zainteresowanego naraża na śmieszność