Rozpoczynam wątek mając nadzieję, że nie jest zbyt absurdalny. Oto pierwszy przykład z Zielonej Góry. Czy inni ifarowicze znają przypadki pożarów w archiwach - współczesne bądź historyczne? http://poscigi.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6243:poar-w-archiwum-pastwowym-w-zielonej-gorze-ewakuowano-20-osob&catid=9:stra-poarna&Itemid=27
Ciekawsze są zalania.
Co do zalań - we Wrocławiu podobno do dzisiaj nie skończyli konserwacji zniszczonych akt w powodzi roku 1997.
Cytat: GAP1 w Maj 01, 2015,
Ciekawsze są zalania.
chyba jaja sobie zrobisz...
Nie, nie robię. Chyba, że kolega doszukał się podtekstu, którego nie było.
zalania, pożary... gdziekolwiek się dzieją nie są ciekawe... są tragiczne...
koledze zapewne chodziło o sugestie typu "źli, niedobrzy decydenci lokują pomieszczenia archiwum w piwnicach, o jakie to niedobre i złe #kolesiostwo #układy #nepotyzm #lekceważenie archiwów i archiwstów" tylko że nie pomyślał jak to zabrzmi :P to tak jak problematyczne jest kilknięcie "Lubię to" pod newsem na fb o zalaniu jakowegoś pomieszczenia archiwalnego
a z innej beczki - mnie ciekawi co tam w Kolonii się dzieje - wygrzebali coś z gruzów czy wszystko, za przeproszeniem, szlag trafił?
Informacja o sytuacji archiwum a Kolonii została opublikowana w portalu Archnet.
Wystarczy trochę poszperać żeby dotrzeć do informacji
http://www.archiwa.net/index.php?option=com_content&view=article&id=705:niemcy-archiwum-miejskie-w-kolonii-sze-trudnych-lat-z-widokiem-na-happy-end&catid=8:nowoci-z-niemiec
Cytat: koszmar_obsta w Maj 01, 2015,
Czy inni ifarowicze znają przypadki pożarów w archiwach - współczesne bądź historyczne?
proszę: http://archiwalne.radio.rzeszow.pl/powiat-jasielski/item/7404-na-40-tysi%C4%99cy-z%C5%82otych-oszacowano-straty-oddzia%C5%82u-archiwum-w-sko%C5%82yszynie-ko%C5%82o-jas%C5%82a i filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=3YJIC5WQ9Kg
Wydaje się, że zwłaszcza dokumenty dotyczące spółek naftowych (lata 20-30 XX w.) to spora strata bo to unikat w naszym kraju.... Dodam, że faktycznie oddział zlikwidowano, a akta są w Sanoku. Smutne jest za to coś innego... powódź w AP w Skołyszynie była 2 razy (pierwsza bodaj w 1997), a podobno Polak mądry po szkodzie.
Cytat: metricisRegninotarii w Maj 04, 2015,
koledze zapewne chodziło o sugestie typu "źli, niedobrzy decydenci lokują pomieszczenia archiwum w piwnicach, o jakie to niedobre i złe #kolesiostwo #układy #nepotyzm #lekceważenie archiwów i archiwstów" tylko że nie pomyślał jak to zabrzmi :P to tak jak problematyczne jest kilknięcie "Lubię to" pod newsem na fb o zalaniu jakowegoś pomieszczenia archiwalnego
a z innej beczki - mnie ciekawi co tam w Kolonii się dzieje - wygrzebali coś z gruzów czy wszystko, za przeproszeniem, szlag trafił?
może układy to nie ale ogólna niewiedza???
Tam, gdzie działają układy, tam działają. W kwestii zalań archiwów chodziło mi faktycznie o umiejscawianie magazynów archiwalnych w piwnicach. Zdaję sobie jednak sprawę, że wynika to po prostu z przyjętego zwyczaju. A każde zalanie lub pożar archiwum jest wielkim nieszczęściem.
A ja myślę, że to kwestia świadomości i pójścia na łatwiznę - bo przecież większośc rozum ma, chwilę pomyśli to się domyśli co się staje z pomieszczeniami poniżej poziomu gruntu jak sie pojawi dużo wody - czy to z opadów czy to w wyniku pękniętej rury.
Rozumuje się tak - żadnej komórki organizacyjnej nie umieści się w piwnicach no bo jak to - przychodzi petent i ma iść do piwnicy? No nie bardzo... zwlaszcza, iż wtedy ową piwnicę trzeba by naprawdę porządnie wyremontować i wyposażyć a nie tylko potynkować dziury, przemalować i wstawić regały.