Witam ,
mam pytanie jak postąpić mam w takim przypadku, (właśnie zostałem zatrudniony w pewnej instytucji i weryfikuję dokumenty jakie odziedziczyłem po wcześniejszym archiwiście):
W 07.20010r. wystąpiliśmy o zgodę na wybrakowanie dokumentacji, dostaliśmy zwrotną informację z zapytaniem czy w naszych dokumentach do wybrakowania nie ma akt dotyczących firmy Kama Foods S.A. (w tamtym czasie wszyscy dostawali takie pisma), odpisaliśmy na nie że nie posiadamy dokumentów powiązanych z tą firmą, i czekaliśmy na zgodę na brakowanie ale kilka dni po naszym piśmie wysłaliśmy kolejną prośbę o wybrakowanie następnej partii dokumentów (czyli były dwa spisy do wybrakowania), znowu dostaliśmy pismo z pytanie o Kama Foods S.A., więc znowu odpisaliśmy że w następnych propozycjach do brakowania nie posiadamy dokumentów odnośnie tej firmy, więc czekaliśmy na zgodę na wybrakowanie. 09.2010 otrzymaliśmy zgodę na wybrakowanie drugiego spisu (na pierwszy nie otrzymaliśmy zgody), niestety wcześniejszy archiwista wybrakował oba spisy mimo iż na część dokumentacji nie otrzymaliśmy zgody, co w takim wypadku mam zrobić???
Dodam iż dopiero po wnikliwym przestudiowaniu dokumentacji wyszły te problemy...
Na ogół wtedy AP pozwala jedną zgodą wybrakować oba spisy ale tu nie było takiej zgody, nadmienię iż jeszcze nie podpisałem protokołu przejęcia archiwum zakładowego a kierownik nalega
jak wybrnąć z tej sytuacji???
czyli w lipcu 2010 wystąpiliście o zgodę na brakowanie i do dzisiaj nie otrzymaliście w ogóle zgody? czy może otrzymaliście ale już po fizycznym zniszczeniu akt?
tak czy inaczej jednak poprzednik złamał prawo brakujac coś na co nie miał zgody AP
Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy zgody, a teraz to wszystko wyszło...
to że wcześniejszy archiwista złamał prawo to Ja wiem ale jak z tej sytuacji mam teraz wyjść bo on zmarł na zawał a ja musze niestety po nim teraz wszystko posprzątać...
Moim zdaniem odpowiedzialność za taką sytuację ponosi też szef instytucji i kierownik. Podejrzewam, że poprzednik zwyczajnie nie ogarnął na jakie dokumenty jest zgoda. Skora AP zgodę przysłało to dokumentacja do zniszczenia została przekazana. Sytuacja jest trudna.
Proponuję skontaktować się telefonicznie z właściwym miejscowo AP.
Właśnie najlepiej skontaktować się z AP. To trochę dziwne, żeby nie wydali zgody. Może jednak ta przysłana zgoda obejmowała wszystko.
Kontaktowałem się z AP i oni wydali zgodę tylko na jedno brakowanie.
A tak na marginesie - jak ta cała sprawa ma się do ustawowych terminów załatwiania spraw? Minęły cztery lata i urząd nic ???
Po prostu prześlij, wiadomo gdzie, raz jeszcze wniosek, na który nie otrzymaliście zgody.
Ja tutaj marudzę na 4 miesiące czekania a tutaj proszę - 4 lata :D
Mam identyczny problem, przejąłem archiwum w strasznym stanie. Gdzie ostatnie spisy były wykonane w 2011 i obejmowały lata 1998-2006. Poprzednia osoba odpowiedzialna za archiwum zakładowe zniszczyła wiele akt bez zgody AP. Teraz zweryfikowałem to co pozostało ze spisem z 2011r, żeby wystąpić o zgodę na brakowanie. Brakuje mi niektórych pozycji. Czy we wniosku na brakowanie powinienem ująć stan faktyczny tego co pozostało udając ze wszystko jest ok i nie zauważyłem brakujących akt?
Teraz powinno się ująć na spisie te dokumenty, które fizycznie pozostały i będą brakowane. Dziwne, że nikt nigdy nie zwrócił uwagi na fakt, że akta zostały zniszczone bez zgody AP.
Cytat: paco1987 w Wrzesień 07, 2017,
Mam identyczny problem, przejąłem archiwum w strasznym stanie. Gdzie ostatnie spisy były wykonane w 2011 i obejmowały lata 1998-2006. Poprzednia osoba odpowiedzialna za archiwum zakładowe zniszczyła wiele akt bez zgody AP. Teraz zweryfikowałem to co pozostało ze spisem z 2011r, żeby wystąpić o zgodę na brakowanie. Brakuje mi niektórych pozycji. Czy we wniosku na brakowanie powinienem ująć stan faktyczny tego co pozostało udając ze wszystko jest ok i nie zauważyłem brakujących akt?
http://www.ifar.pl/index.php/topic,1564.0.html
Cytat
Nie oczekuj porad które pomogą usprawiedliwić Ci łamanie obowiązujących przepisów
Wolno Ci ująć wyłącznie stan faktyczny.