Internetowe Forum Archiwalne

Szanowni Państwo,
Koniec roku, dużo pracy, z rzadka tu zaglądam. Tym niemniej jeszcze przed snem chciałbym zaproponować Państwu rzecz drobną, acz chwalebną.



Jest to bardzo proste. Wystarczy przeczytać tekst (nie podpisujmy niczego nie wiedząc, czy nie rozumiejąc co podpisujemy), który umieszczono na stronie Międzynarodowej Rady Archiwalnej < http://icarchives.webbler.co.uk/?lid=13325&bid=1101>. Jest on zamieszczony w wielu językach, także w naszym (choć tłumacz mógłby nieco podszlifować tekst i poprawić literówki). Następnie, jeśli zgadzamy się z tekstem Deklaracji,  wystarczy wejść na stronę <https://icarchives.wufoo.com/forms/register-your-support-for-the-uda/>, zaznaczyć, że popiera się Deklarację (I support the Universal Declaration on Archives), wpisać swoje dane i kliknąć SUBMIT.

I tyle! Znajdą się Państwo w zacnym gronie światłych archiwistów wspierających szczytne cele MRA.

Dzisiaj, 7 listopada 2013 roku Deklarację podpisało 2857 osób ze 111 krajów. Z Polski poparcie zadeklarowało 15 osób. Co stawia nas na 20 miejscu. Głęboko wierzę, że


Jeśli zgromadzimy ponad 125 głosów poparcia, to znajdziemy się w ścisłej, wyświetlanej z imienia czołówce, a nie w grupie: Pozostali 33,53%.


Zróbmy to sami i zachęćmy znajomych. Pokażmy (sami sobie) na co nas stać.

Serdecznie pozdrawiam,
Leszek Pudłowski

zrobione

zrobione

Szanowni Państwo, bardzo dziękuję za dobry start!

Od rana poparcie zgłosiło osiem osób i wszystkie były z Polski. Dzięki temu w ciągu pół dnia wyprzedziliśmy trzy kraje. Z 20-tego awansowaliśmy na 17-naste miejsce. Bardzo się cieszę i dziękuję za poparcie zacnej inicjatywy.

W pierwszym poście nie działał link. Mam nadzieję, że tym razem pójdzie lepiej. Kto chce jeszcze poprzeć Deklarację, wystarczy, że kliknie na poniższy link:

https://icarchives.wufoo.com/forms/register-your-support-for-the-uda/ (https://icarchives.wufoo.com/forms/register-your-support-for-the-uda/)


Wyprzedziliśmy Szwecję, Senegal i Austrię,
o czym informuje, i serdecznie ze słonecznej stolicy tejże Austrii pozdrawia
Leszek Pudłowski

Poparłem :)...

Również poparłem.
Przy okazji uwaga - wpisujmy kraj w j. angielskim, bo będziemy w rankingu w kilku miejscach ;)

Dziecinada w stylu ankiety na temat: Czy chcecie być piękni, młodzi i bogaci. Może najpierw MRA zamiast uchwalać wtórny w znacznej mierze do Kodeksu Etycznego Archiwistów dokument dokonała analizy, jak tenże jest przestrzegany w różnych krajach i jakie z takiej ewentualnej analizy mogą płynąć wnioski. Szczególnie interesująca mogłaby być analiza przestrzegania punktów 6 i 8.  A w ogóle rzeczony Kodeks powinien wisieć na widocznym miejscu, ze szczególnym uwzględnieniem pracowni naukowych, we wszystkich archiwach w Polsce i oczywiście w innych krajach, a nowo przyjmowani pracownicy odpytywani z jego znajomości.  Dla przypomnienia:
http://www.sap.waw.pl/files/kodeks_etyczny.pdf

Czy Polska to Poland?

Co fachowiec, to fachowiec. Cenna uwaga informatyka.
Rzeczywiście, mamy 32 osoby z Poland, i 3 z jakiegoś ?innego? kraju Polska.

Jest na to prosta rada, wystarczy wysłać email na adres: uda@ica.org
z np. takim tekstem:

Could you please change the name of my country from Polish to English?
This means, please change Polska to Poland. This will help to keep proper statistics.
Thank you in advance,
Jan Nowak

Mamy już ponad 1% udziałów. Jeśli będziemy mieli jeszcze 10 głosów to mamy szansę szansę wyprzedzić Maroko i Chiny (dokąd się o tym nie dowiedzą i nie przyślą poparcia od 2 milionów archiwistów).  :)

Serdecznie pozdrawiam,
Leszek Pudłowski


P.S.

Dziecinada
Apelowałbym o nieco poważniejszy poziom dyskusji. Naukowy argument typu <dziecinada> obraża blisko 3000 naszych kolegów z innych krajów.

Uwagi do projektu Deklaracji można było zgłaszać w czasie jej tworzenia, osobiście lub za pośrednictwem instytucji będących członkami MRA. To samo dotyczy opinii na temat analizy postrzegania Kodeksu w różnych krajach. MRA jest naszą organizacją, ma odpowiednie procedury i każdy może zgłaszać projekty badawcze. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wystąpił Pan ze stosowną inicjatywą.

Całkowicie zgadzam się, że Kodeks jest istotny i popieram pomysł upowszechniania jego znajomości (może jednak, nie na zasadzie przeciwstawiania go innym inicjatywom).

Przede mną, na ścianie wisi <Dziecinada>, lecz jeśli będę miał stosowny plakat to chętnie powieszę również Kodeks.
Nota bene, plakaty z Deklaracją (w tym wypadku nie śmiem napisać z Dziecinadą) widziałem wiszące na korytarzach NDAP... Co Pan na to?

Nie uważam, że poparcie dla Deklaracji jest zabawą. To sprawa poważna i warta poparcia. Podkreśla wspólne cele i globalną więź naszego środowiska zawodowego. A to, że podpisywanie deklaracji, relacjonowałem nieco jak sprawozdanie z wyścigów Formuły 1. Mam nadzieję, że formuła listy dyskusyjnej na to pozwala...  :)

Serdecznie pozdrawiam,
Leszek Pudłowski

Formuła 1

Przepraszam, nie mogę się powstrzymać. To się naprawdę robi jak Formuła 1. Jeszcze pięć podpisów i naprawdę dogonimy Maroko, a przy sześciu Chiny!

Zapytajmy koleżankę, czy kolegę z pokoju obok. Może też chce poprzeć?

Serdecznie pozdrawiam,
Leszek Pudłowski

P.S.
Pojawił się kolejny wpis z polską nazwą Polski. Wszak dla nas to zupełnie normalne i naturalne.
Niestety serwer MRA tego nie rozumie, dlatego wysłałem mail pod adres, który podawałem w uprzednim poście z prośbą o globalną zmianę Polski na Poland. Mam nadzieję, że poskutkuje. Choć zapewne dopiero w poniedziałek.

Miłego weekendu życzę,
LP

Dziecinadą określam nie tekst samej Deklaracji, której tekst jest "oczywistą oczywistością", lecz całą tą akcję. Dopuszcza  ona, poza wszystkim,  snucie domniemań, jakoby wśród archiwistów były osoby, które się z jej wymową nie zgadzają. A przecież na pewno tak nie jest.

Dziecinada (mam nadzieję, że po raz ostatni)

(http://demotywatory.pl/3723806/Lucznictwo)
http://demotywatory.pl/3723806/Lucznictwo (http://demotywatory.pl/3723806/Lucznictwo)

Przepraszam, ale uważam, że Pańskie uporczywe trzymanie się terminu dziecinada nie wnosi nic merytorycznego do dyskusji i jest rodzajem trollowania. Dlatego nie zaśmiecajmy istotnych spraw archiwalnych dziecinadą.

Wciąż namawiam wszystkich Forumowiczów (i okolicznych miłośników archiwistyki) do poparcia Deklaracji. Pana również. Proszę raz jeszcze przeczytać tekst, zastanowić się nad Deklaracją, oraz nad samą akcją i odpowiedzieć sobie na pytanie:
Czy ta akcja szkodzi archiwistyce?
Czy ta akcja prowadzi do dezintegracji środowiska archiwistów?
Czy dla polskiej archiwistyki będzie lepiej, jeżeli jej przedstawiciele nie znajdą się w gronie tysięcy archiwistów ze 141 krajów wspierających?

I na koniec najważniejsze:
Czy ja mam coś lepszego do zaproponowania?

Jeśli zaproponuje Pan rozsądną inicjatywę o podobnym zasięgu, to jestem przekonany, że znajdzie Pan wśród Forumowiczów IFAR wiele osób, które z chęcią wesprą Pańskie działania.

Natomiast, jeżeli Pan wciąż uważa, że to dziecinada, to proszę te dziecinne igraszki zlekceważyć. Jeśli nie chce Pan pomóc, to może po prostu nie przeszkadzać, nie zniechęcać innych.

Ja, podczas krótkiego pobytu na Forum spotkałem wiele wspaniałych, zaangażowanych osób, które chcą poświęcić swój czas i energię, aby wspierać rozwój archiwistyki. Widzę, że występuje Pan aktywnie na Forum. W końcu nie za darmo zasłużył Pan na tytuł Młodszego Archiwisty (gdzież, mnie Słuchaczowi równać się z Panem). Dlatego sądzę, że to nie przypadek, i że Panu również zależy. Dlatego proponuję, nie zacietrzewiajmy się, lecz próbujmy wprowadzać jak najwięcej praktycznych i konstruktywnych działań na polu naszej rodzimej i międzynarodowej archiwistyki.

Serdecznie pozdrawia i do kolejnych (owocnych) dyskusji zaprasza
Leszek Pudłowski

P.S.
Mam sporo wątpliwości terminologicznych i chciałbym je tutaj, w gronie światłych archiwistów przedyskutować. Myślę, że jeśli czas (i obowiązki rodzinno-twarzyskie) pozwolą to jeszcze w ten weekend powinienem coś przesłać. Nie chcę oczywiście zaśmiecać tego wątku, więc będzie to odrębny post.
Miłego weekendu życzę,
LP

Cytat: Leszek Pudłowski w Listopad 09, 2013,
Przepraszam, ale uważam, że Pańskie uporczywe trzymanie się terminu dziecinada nie wnosi nic merytorycznego do dyskusji i jest rodzajem trollowania. Dlatego nie zaśmiecajmy istotnych spraw archiwalnych dziecinadą.

Trudno Ifar uznać za typowe forum, stąd i podejrzenia o trollowanie tutaj nie zawsze "opierają się na prawdzie".  Zdarzają się tezy, pomysły i inicjatywy mało rozgarnięte (lub dziecinne) gremialnie popierane przez forowiczów w toczących się dyskusjach (dla porządku ? "gremialnie" w warunkach Ifaru oznacza zwykle jakieś 4-5 osób). Sprzeciwienie się im wymaga najpierw wyjścia ze zdziwienia a potem  sporej dozy samozaparcia, determinacji, chęci krzewienia itd. Panu dr. A. Choniawce zdarzało się nieraz samojeden walczyć z tymi smokami ignorancji i potworami przyzwyczajenia w archiwach - stąd jak sądzę raczej bliżej mu do zacnego wiedźmina, niż do trolla czy łucznika ze spiczastymi uszami.

Szczerze zapewniam, nigdy nie przyszło mi przez myśl, że Pan Doktor ma spiczaste uszy!  :)

A tak w ogóle, to w przeciwieństwie do swych dzieci, mało biegły jestem w dziele p. Sapkowskiego, więc nie do końca rozumiem niuanse Pańskiego postu. Mam tylko nadzieję, że zamieszczając fotografię niewinnego łucznika nie popełniłem jakiegoś nietaktu. Jeśli tak, to serdecznie przepraszam.

Rozumiem, że ten zasłużony tytuł Młodszego Archiwisty to właśnie za walki ze smokami. Mam nadzieję, że Pan Doktor nie będzie już musiał ?samojeden? walczyć, gdyż zawsze chętnie przyłączę się do dyskusji o słuszną sprawę.
A tak ? propos, Pan to dopiero musiał dużo walczyć, dochodząc aż do tytułu Starszego Kustosza!

Może trollowanie, rzeczywiście było nieco na wyrost (zwłaszcza w kontekście uprzednich - nieznanych mi ignorantowi i niedoświadczonemu Słuchaczowi - bojów ze smokami) zatem Pana Doktora i Zacnego Wiedźmina serdecznie przepraszam.

Błagam tylko o jedno, zaprzestańmy w tym wątku już dyskutować o smokach, łucznikach, czy dziecinadach. Jeśli odczuwają Panowie taką potrzebę, to stwórzmy nowy wątek. Od czasu dyskusji o dziecinadzie, nikt nie poparł Deklaracji. Zatem ja, jak Katon, przypomnę:



Serdecznie pozdrawiam,
Leszek Pudłowski


[p.s. wprowadziłem drobną modyfikację odnośnika - przedtem nie działał - admin]

Zrobione :)

Kto wyprzedzi Chiny?
Mam duże zaległości w odpowiedziach, spowodowane nawałem zajęć (i gości) służbowych. Jednak tutaj musiałem zajrzeć. Jak tylko czas pozwoli napiszę nieco więcej o deklaracji i etyce, ale oto ważna chwila.


Następna osoba, która poprze deklarację, będzie tą, która wyprzedzi Chiny.
Kto będzie pierwszy, a kto powiększy przewagę?
Wystarczy kliknąć!

Cytat: Leszek Pudłowski w Listopad 14, 2013,
Następna osoba, która poprze deklarację, będzie tą, która wyprzedzi Chiny.
Kto będzie pierwszy, a kto powiększy przewagę?
Wystarczy kliknąć!

trochę przybiera to formę "wyścigu szczurów", byleby kogoś przeskoczyć
jeśli ktoś jeszcze nie poparł, a zgadza się z zamieszczonymi tezami to zachęcam

Wyścig szczurów
Nie wiem, skąd u zacnych Forumowiczów takie skojarzenia - dziecinada, wyścig szczurów...

Szanowny Panie Crashzero, wyścig szczurów to, jak Pan doskonale wie, według słowników frazeologicznych ?dążenie za wszelką cenę do osiągnięcia kariery zawodowej, wspinanie się po szczeblach kariery kosztem życia osobistego? czy ?agresywna rywalizacja, często na tle zawodowym, związana ze zdobyciem lepszego stanowiska, poprawą statusu materialnego?. Czy naprawdę sądzi Pan, że dzięki poparciu Deklaracji Forumowicze wespną się po szczeblach archiwalnej kariery i to jeszcze kosztem życia osobistego?

Biję się jednak w piersi, bo to ja zacząłem tę wyścigową zabawę, porównałem nawet poparcie do Formuły 1. Miałem nadzieję, że nieco swobodniejsze podejście nie zaszkodzi chwalebnym działaniom. Przyznaję, myliłem się i już nie będę się ścigał. Zainteresowani sami mogą sprawdzić postępy klikając na link:

https://icarchives.wufoo.eu/reports/register-of-signatories-supporting-the-uda/

Nie chcę oczywiście sprowadzać sprawy popierania Deklaracji do żartu i dlatego spróbuję podsumować poważniej.


Powszechna Deklaracja Archiwów powstawała przez kilka lat. Ogólne założenia zostały przyjęte w 2009 r. podczas Dorocznego Walnego Zgromadzenia MRA na Malcie. Rok później, 17 września 2010 r. w Oslo, podczas kolejnego Walnego Zgromadzenia, delegaci MRA przyjęli jednogłośnie tekst Deklaracji. Do dzisiaj MRA uważa, że Deklaracja ta stanowi jeden z filarów jej działalności. Ponadto Deklaracja została oficjalnie zatwierdzona przez UNESCO na sesji plenarnej w dniu 10 listopada 2011 r.

Powszechna Deklaracja Archiwów zwięźle charakteryzuje rolę archiwów, oraz określa podstawowe wymogi związane z zarządzaniem archiwaliami. Została ona stworzona dla nas, dla archiwistów, jako narzędzie wsparcia i promocji archiwów oraz zawodu archiwisty.

Mówi ona o szerokiej odpowiedzialności za zarządzanie archiwaliami, zarówno poszczególnych obywateli, jak i przedstawicieli administracji publicznej oraz decydentów, właścicieli archiwaliów, a zwłaszcza archiwistów oraz innych specjalistów z dziedziny zarządzania informacją.

Dlatego Zgromadzenie Ogólne MRA zobowiązało się, między innymi, do działań, które mają sprawić, aby:

?   zarządzanie archiwaliami było doceniane i wykonywane kompetentnie przez wszystkie organy, prywatne czy publiczne;
?   zostały wyasygnowane odpowiednie środki dla wspierania właściwego zarządzania archiwaliami, włączając w to zatrudnianie wyszkolonych zawodowców;
?   archiwalia stały się dostępne dla każdego.

Są to sprawy bardzo istotne. Niektórzy z nas pamiętają jeszcze czasy, gdy postulat dostępu do archiwaliów był w Polsce bardzo aktualny (sam mam sporo, niekoniecznie przyjemnych wspomnień z tamtego okresu). A kwestia właściwej promocji archiwów (także poprzez wspieranie takich międzynarodowych inicjatyw) jest ciągle aktualna. Choć mamy coraz więcej sukcesów w tej dziedzinie, a prekursorką i liderką takich działań jest oczywiście dr Hanna Krajewska, Dyrektor Archiwum PAN (zerknijmy choćby na bieżący przykład: http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,397772,dr-hanna-krajewska---skarby-w-archiwach.html). Co się tyczy sprawy niewystarczających środków na archiwa, to jest to odwieczny problemem w naszym zawodzie. Zapewne i Deklaracja niewiele tu pomoże. Tym niemniej, choć nie mieszkam (czasowo) w Polsce, to także z wiedeńskiej perspektywy wydaje się, że pod nowym kierownictwem, nawet w tak trudnych czasach, NDAP zdobywa coraz więcej środków i kontynuuje inwestycje, a nawet, jak słyszę, planuje kolejne.

Sądzę, że Deklaracja (jak niemal każda uchwała międzynarodowej organizacji) bezpośrednio pomóc nie może, ale świadomość, że nie jest się samemu, że podobne (lub większe) problemy mają nasi koledzy z innych krajów, z pewnością jednoczy środowisko. Jednocześnie fakt, że nasze działania wspierane są przez kolegów-archiwistów ze 141 krajów dodaje wiary i pozwala wierzyć w lepszą archiwalną przyszłość. Zatem wspierając Deklarację, wspieramy tych archiwistów, którzy mają gorzej, a jednocześnie występując z naszymi projektami możemy używać argumentu, że inicjatywa nasza wspierana jest przez znane organizacje międzynarodowe (MRA i UNESCO) i blisko 150 krajów.

Wreszcie na koniec, myślę, że nie jest dziełem przypadku, że w czołówce krajów popierających Deklarację znajdują się kraje, które przodują w dziedzinie archiwalnej (Francja, Włochy, Kanada, Brazylia, USA, czy Holandia). Dlatego cieszę się, że Polska znajduje się ex aequo z Chinami i Marokiem na 15 miejscu, a nie tak jak np. Litwa, Słowacja, czy Węgry na samym końcu z jednym głosem wspierającym. Oczywiście jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale od czegoś trzeba zacząć. Jeśli będzie nam się chciało, kliknąć na link w sprawie poparcia Deklaracji, to może w przyszłości będziemy skłonni do większego zaangażowania w krajowe, czy międzynarodowe projekty...

Dlatego zakończę tradycyjnym (choć krótka to tradycja):



Serdecznie pozdrawiam,
Leszek Pudłowski


P.S.
Bardzo proszę osoby pragnące kontynuować dyskusję o marności wszelakich działań archiwalnych o założenie oddzielnego wątku. Ja obiecuję, że nie będę tu już pisał.

No chyba, że wejdziemy do pierwszej dziesiątki...  :)

Mówiłem, że nie będę tu już pisał, chyba, że wejdziemy do pierwszej dziesiątki... ;)

Do dziesiątki nie weszliśmy, ale okazuje się, że jest więcej osób zainteresowanych tematem Powszechnej Deklaracji Archiwów skoro NDAP urządza na ten temat specjalną konferencję. Terminy są dość napięte, zatem - dla osób, które nie odwiedzają często strony Naczelnej - podaję poniżej stosowne informacje. Więcej szczegółów można znaleźć na stronie: http://www.archiwa.gov.pl/images/stories/Powszechna%20Deklaracja%20Archiw%C3%B3w%20w%20do%C5%9Bwiadczeniach%20archiw%C3%B3w%20pa%C5%84stwowych.pdf

?Powszechna Deklaracja Archiwów w doświadczeniach archiwów państwowych? - konferencja
W związku z obchodami Międzynarodowego Dnia Archiwów Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych pragnie zaprosić do udziału w konferencji ?Powszechna Deklaracja Archiwów w doświadczeniach archiwów państwowych?, która odbędzie się 9 czerwca 2014 r. w siedzibie Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych.
Konferencja jest zaproszeniem do dyskusji nad wyzwaniami wobec środowiska archiwistów i działalności archiwów państwowych w zakresie edukacji, udostępniania, funkcji społecznych w świetle założeń Powszechnej Deklaracji Archiwów. Kontekst Międzynarodowego Dnia Archiwów jest okazją nie tylko do przywołania tego aktu (kluczowego dla międzynarodowej społeczności archiwistów), ale także próbą sformułowania odpowiedzi na pytania o możliwość praktycznego stosowania Deklaracji w działalności archiwów państwowych wobec współczesnych oczekiwań społecznych i potrzeb społeczeństwa obywatelskiego.
Departament Archiwistyki NDAP, organizujący konferencję, prosi o nadsyłanie zgłoszeń do udziału w konferencji do 3 czerwca br. na adres: amakowka@archiwa.gov.pl

program konferencji
http://www.archiwa.gov.pl/images/stories/Powszechna%20Deklaracja%20Archiw%C3%B3w_program%20obrad_.pdf