Trochę dla rozruszania towarzystwa proponuję wątek zbierający kwiaty i kwiatki zrodzone w ludzkich umysłach, znajdowane w archiwach, choć niekoniecznie w aktach. Ja na początek przytoczę moje dwa ulubione, znalezione w starych protokołach z kontroli: "Powiat posiada brak przemysłu" i "Referat [komórka organizacyjna] składa się jedynie z Ob. Szewczyka".
15 lipca 1946 r.
3076/NDM
W dniu dzisiejszym przybywa do Warszawy delegacja rządu Ukraińskiej S.S.R. celem przeprowadzenia rozmów w sprawie odzyskania przez nas lwowskich zbiorów bibliotecznych, archiwalnych i muzealnych.
Wobec tego, iż posiedzenie mięszanej komisji polsko-ukraińskiej, żmudne i długotrwałe będą musiały być połączone z posiłkami, Ministerstwo Kultury i Sztuki prosi o przydzielenie 30 litrów wódki po cenie urzędowej.
Naczelny Dyrektor Muzeów i Ochrony Zabytków: w/z. Dr. Wł. Tomkiewicz
Nagana do akt dla Ob. X
1978
Ob. X wyłudził dzień wolny z pracy w formie następującej. poprosił o godzinę wolnego w związku z otrzymaniem ekwiwalentu na węgiel. Pojechał na skład o godz. 10 i miał wrócić do pracy, jednak do zakończenia pracy się nie zjawił. Kierownik jednostki po pracy zastał go w oberży "Pod Bocianem".
Dewiacyjne skrajności gnębiące archiwistów: "Odruch palacza albo choroba zbieracza" copyright by ACh. Skądinąd ta ostatnia nie jest ostatnio przez pewnych wpływowe kręgi traktowana jako jednostka chorobowa, lecz jako przejaw archiwalnej tężyzny.
To tylko korekta. Dewiacyjne skrajności gnębiące archiwistów: "Odruch palacza albo choroba zbieracza" copyright by ACh. Skądinąd ta ostatnia nie jest ostatnio przez pewne wpływowe kręgi traktowana jako jednostka chorobowa, lecz jako pożądany przejaw archiwalnej tężyzny.
A przy okazji. Z porządku obrad pewnego posiedzenia egzekutywy KP PZPR w Chodzieży w latach 60.: Przewinienia Pienia [Pienio to sekretarz KP PZPR w Chodzieży]. Sprawozdanie z wykonania niewykonanych uchwał.
Ze złotych myśli artykułowanych przez koleżeństwo - uwaga koleżanki z innego referatu w moim urzędzie na temat zasobu naszego az: "To nie my tego nie mamy, to wy tego nie macie!" :D
"Nie mamy Pana akt. I co nam Pan zrobi?".
"Im dłużej z Panem rozmawiam, tym bardziej Pana akt u nas nie ma".
Żadne z powyższych oczywiście nigdy nie wypowiedziane. Dwie parafrazy (kto zgadnie jakie jest ich źródło?), cisną się czasem na usta, gdy pół godziny rozmawia się z kimś kto jest przeświadczony że jego akta tu jednak są i wystarczy tylko odpowiednio długo się o nie upominać - mimo że już w pierwszym zdaniu informujemy że nie mamy ich w zasobie i wskazujemu gdzie ich szukać. A najlepiej to przychodzić aż się trafi na takiego pracownika który w końcu powie że jednak te akta są. ::)
Albo coś takiego: przyszedł do nas klient i prosi o informacje, gdzie mogą być akta takie a takie. Pani z innego urzędu zbyła go uprzejmym stwierdzeniem, że ona to nie wie, bo wtedy nie pracowała. :/
Cytat: Jarek w Luty 13, 2012,
"Nie mamy Pana akt. I co nam Pan zrobi?".
"Miś"- scena w szatni?
Cytat: Jarek w Luty 13, 2012,
"Im dłużej z Panem rozmawiam, tym bardziej Pana akt u nas nie ma".
A. Milne "Chatka Puchatka"
CytatIm bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było.
Oczywiście, że tak - dwa misie :)
Sytuacja w PN. Pani wypełnia zgłoszenie, wpisuje "praca magisterska", proszę o pisemko z uczelni (kiedyś wymagane).
Cytat
- Ale to moja córka pracę pisze, a nie ja.
- To dlaczego córka nie przyjdzie?
- Proszę pana! Ona nie ma czasu!