Czy likwidator który zakończył likwidację firmy i działa już tylko sam przed wykreśleniem firmy z rejestru może wybrakować i zniszczyc dokumentację niearchiwalną?Brak innych osób aby zrobić to komisyjnie!
Sytuacja nietypowa. Ja bym zatrudnił archiwistę choćby tylko po to by podpisał się na protokole - i mieć to z głowy. I tak się pewnie często zresztą dzieje.
pytanie czy w grę wchodzi brakowanie dokumentów jednostki "pod nadzorem" czy prywatnego przedsiębiorstwa, które nigdy nie wytwarzało materiałów archiwalnych?
Likwidator ma ukończony kurs i posiada uprawnienia samodzielnego archiwisty to chyba nie musi zatrudnić dodatkowo archiwiste. A jeśli chodzi o firmę to jest to spółdzielnia pracy i nie była pod nadzorem AP.Więcmyslę.że likwidator może wybrakowac i zniszczyć niepotrzebne i przeterminowane dokumenty i w ten sposób będzie miał mniej do przekazania do składnicy akt bo koszty za przechowywanie są wysokie.
w okresie likwidacji spółdzielni przestaje działać jej zarząd nadal jednak działają jej organy: walne zgromadzenie i rada nadzorcza, spokojnie jest kogo powołać do komisji
Trochę chyba się nie rozumiemy. Likwidator zakończył proces likwidacji i sąd wykreslił już spółdzielnię z rejestru. Uważam ,że w tym przypadku nie działa już żaden organ spółdzielni.
Sąd nie powinien był wykreślać spółdzielni z rejestru przed rozliczeniem się likwidatora z przekazania dokumentacji. Tak mi się coś zdaje że tym momencie likwidator stał się prywatną osobą będącą w posiadaniu dokumentacji którą nie ma prawa dysponować wg własnego widzimisię a już na pewno nie ma prawa jej niszczyć. Czy te akta nie powinny po prostu trafić do związku lustracyjnego sp. pracy., który ma swoje archiwa?
Codi. Wykonać spis makulatury i przesłać do archiwum państwowego celem wykonania ekspertyzy "archiwalnej".