IFAR

Internetowe Forum Archiwalne => Metodyka Archiwalna => Wątek zaczęty przez: Tomek w Wrzesień 21, 2006,

Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Tomek w Wrzesień 21, 2006,
Czasami w aktach można znaleść jakieś odznaczenia czy monety nie związane wogóle z zespołem czy nawet archiwum. Co z tym zrobić? Istnieje jakaś procedura przekazywania takich rzeczy do muzeów?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Wrzesień 22, 2006,
Specjalnych procedur chyba nie ma, ale tego typu materiały należy koniecznie przekazać np. do muzeum, gdzie jest ich miejsce, bo przecież chociażby ze względów konserwatorskich nie powinny być przechowywane razem z aktami.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 03, 2006,
No tak, słuszne podejscie, tylko czy nie zapomina sie w tym wszystkim że się jest archiwistą. A może tak rękopisy archiwalne (zwłaszcza z bibliotek podworskich i nie tylko) przekazac do bibliotek gdzie ich miejsce, a w archiwach przechowywać tylko dokumenty pergaminowe i ksiegi ziemskie i grodzkie. Z drugiej strony wiele bardzo rzadkich orderów i odznaczeń monarchii pruskiej, rosyjskiej czy austriackiej, jakie można znależć w wielu archiwach rodowych (AP Wrocław, Poznań, Kraków czy Warszawa) najlepiej powyciągać z akt, zostawić same oryginalne dokumenty nadań od królów i cesarzy zaborców i oddac najbliższemu muzeum te niepotrzebne nikomu (zwłaszcza archiwistom!!!) blachy bo moga uszkodzić akta (zwłaszcza mosiądz czy srebro). Po prostu genialne podejscie współczesnego archiwisty. Wszak tego nie uczą na archiwistyce, nawet na UAM w Poznaniu, ale jak mówi przysłowie "na naukę nigdy nie jest za późno". Zwłaszcza na nauke od profesjonalnego  archiwisty, z wieloletnim stażem. Bedzie to sukces polskiej archiwistyki "na miarę naszych mozliwości i to nie będzie nasze ostatnie słowo", jak juz ktos kiedys powiedział był. Proponuje nadawanie odznaczeń słomianego misia takim pionierom nowej mysli archiwalnej!!!
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 03, 2006,
...Odznaczeń oczywiście nie z metalu, aby nie uszkadzały własnego domowego archiwum.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Funia w Październik 03, 2006,
A pieczęcie woskowe to plamią...
Tytuł: Re: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Październik 03, 2006,
Cytat: "Tomek"
Czasami w aktach można znaleść jakieś odznaczenia czy monety nie związane wogóle z zespołem czy nawet archiwum. Co z tym zrobić?


Cyt.: 2.1.1. Przed przystąpiniem do porządkowania należy wyłączyć ze spuścizny [...]:
Przedmioty materialne (lub kolekcje) mające charakter okazów muzealnych, nie nadające się do przechowywania i udostępniania w archiwum.
Przedmioty takie należy, o ile możliwe, w porozumieniu ze spadkobiercami twórcy spuścizny przekazać do muzeum, gdzie warunki przechowywania, konserwacji i udostępniania zapewnią pełną ochronę i wykorzystanie tych dóbr
.

Tak rozwiązali problem archiwiści PAN, zamieszczając odpowiedni zapis w "Wytycznych Archiwum Polskiej Akademii Nauk z 1990 r. opracowania spuścizn po uczonych". Może korzystać z tych ustaleń, tym bardziej, że wobec braku własnych wskazówek, cytowane Wytyczne są często stosowane w archiwach państwowych, a odnośny paragraf wydaje się być bardzo rozsądny.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Funia w Październik 04, 2006,
Sofę, szafę czy obraz o rozmiarach 2 x 3 m. należy niewątpliwie przekazać do muzeum - ale medal, dołączony do stosownej dokumentacji aktowej?
Gdzie jest powiedziane, że medal nie nadaje się do przechowywania w archiwum? Ze nie można go sobie obejrzeć w czytelni?
Wszak z potężnych rozmiarów pieczęciami woskowymi, uwieszonymi u dokumantów na sznurach grubości porządnego stryczka, też można mieć kłopot!
 Dokument Najjaśniejszego Pana, przyznający księciu X Krzyż Wielki na Wstędze, zostanie w archiwum - a medal przekażemy dalej?
Paranoja.

A gdzie, przepraszam, zdrowy rozsądek?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 04, 2006,
No prosze a jednak jakieś wytyczne są! Tylko dlaczego archiwiści państwowi maja stosować wytyczne PAN tego już przedmówczyni nie objaśniła. Może tak uczy sie przyszłych archiwistów na UAM w Poznaniu? Pomijając kuriozalne zalecenia, archiwiści dowiedzieli sie przynajmniej dlaczego w archiwach PAN jest tak mało spuscizn-są one w muzeach!!! Dobrze jednak że w  Krakowie czy Warszawie nie stosowano wytycznych PAN, przynajmniej mogłem pooglądać nieco medali i orderów w AP Kraków i AGAD. Niech żyją nadwiślańscy archiwiści i ich przełożeni oraz ich zdrowy rozsądek który nie został ulokowany w muzeach!!!
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 04, 2006,
No prosze a jednak jakieś wytyczne są! Tylko dlaczego archiwiści państwowi maja stosować wytyczne PAN tego już przedmówczyni nie objaśniła. Może tak uczy sie przyszłych archiwistów na UAM w Poznaniu? Pomijając kuriozalne zalecenia, archiwiści dowiedzieli sie przynajmniej dlaczego w archiwach PAN jest tak mało spuscizn-są one w muzeach!!! Dobrze jednak że w  Krakowie czy Warszawie nie stosowano wytycznych PAN, przynajmniej mogłem pooglądać nieco medali i orderów w AP Kraków i AGAD. Niech żyją nadwiślańscy archiwiści i ich przełożeni oraz ich zdrowy rozsądek który nie został ulokowany w muzeach!!!
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Woźniak w Październik 04, 2006,
Witam
Dlaczego ordery powinny trafić do muzeum? Bo nie należą do materiałów archiwalnych:
Cytuj
Materiałami archiwalnymi wchodzącymi do narodowego zasobu archiwalnego, zwanymi dalej materiałami archiwalnymi, są wszelkiego rodzaju akta i dokumenty, korespondencja, dokumentacja finansowa, techniczna i statystyczna, mapy i plany, fotografie, filmy i mikrofilmy, nagrania dźwiękowe i wideofonowe oraz inna dokumentacja, bez względu na sposób jej wytwarzania, mająca znaczenie jako źródło informacji o wartości historycznej o działalności Państwa Polskiego, jego poszczególnych organów i innych państwowych jednostek organizacyjnych oraz o jego stosunkach z innymi państwami, o rozwoju życia społecznego i gospodarczego, o działalności organizacji o charakterze politycznym, społecznym i gospodarczym, zawodowym i
wyznaniowym, o organizacji i rozwoju nauki, kultury i sztuki, a także o działalności jednostek samorządu terytorialnego i innych samorządowych jednostek organizacyjnych – powstała w przeszłości i powstająca współcześnie.

ust. o narodowym zasobie archiwalnym art. 1
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 04, 2006,
Szanowny Panie!
Jest Pan, jak mniemam, historykiem, w dodatku archiwistą. Zapewne przeoczył Pan pewien szczegół w cytowanych przepisach, że materiałem archiwalnym jest także:
Cytuj
inna dokumentacja, bez względu na sposób jej wytwarzania, mająca znaczenie jako źródło informacji o wartości historycznej

Czy Pana zdaniam order czy jakiekolwiek odznaczenie nie ma znaczenia jako źródło informacji o wartosci historycznej? Zapewne miał Pan na studiach przedmiot NPH (a może w Opolu nie uczą?), odsyłam zatem do podręcznika prof. Szymanskiego. Pomijam fakt, że w cytowanych przez Pana przepisach nie ma ani słowa, o tym, że order należy oddawać do muzeum, ze nie jest on źródłem historycznym, itd. Niech Pan nie pogarsza obrazu elementarnej wiedzy archiwistów, w dużej mierze historyków z dyplomem studiów wyższych i odpowiednim tytułem.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Funia w Październik 04, 2006,
A tzw. zdrowy rozsądek?
Jeżeli ktoś go nie ma, proponuję implantować.
Sapienti sat.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Październik 04, 2006,
Widzę, że kolega z Opola mnie uprzedził, radzę jednak kołatkowi jeszcze raz (a może dopiero pierwszy?) zapoznać się z zadaniami archiwów. Nie trzeba sięgać daleko, bowiem już Polski Słownik Archiwalny wyjaśnia, iż archiwum to
Cytuj
instytucja o charakterze urzędu administracyjnego, urzędu wiary publicznej oraz placówki naukowej powołana do kształtowania, zabezpieczania, gromadzenia, opracowania oraz trwałego przechowywania i udostępniania materiałów archiwalnych,...
. A co to czym są materiały archiwalne – o tym wyżej.
Poza tym zalecam czytanie ze zrozumieniem, zarówno kołatkowi, jak i funi. O czym jest mowa od początku?
Cytat: "Tomek"
Czasami w aktach można znaleźć jakieś odznaczenia czy monety nie związane wogóle z zespołem czy nawet archiwum. Co z tym zrobić?
. A więc nikt nie chce niczego wyrywać z akt, ale to powinno być oczywiste… I dalej:
Cytat: "kołatek"
Tylko dlaczego archiwiści państwowi maja stosować wytyczne PAN tego już przedmówczyni nie objaśniła.

Ależ oczywiście że wyjaśniła! Wystarczy przeczytać jeszcze raz:
Cytat: "Hanna Staszewska-Katolik"
Może korzystać z tych ustaleń, tym bardziej, że wobec braku własnych wskazówek [tzn. wydanych przez Naczelną Dyrekcję], cytowane Wytyczne są często stosowane w archiwach państwowych, a odnośny paragraf wydaje się być bardzo rozsądny.

I na zakończenie: czy postawiłeś sobie kołatku za punkt honoru obrażać wszystkich archiwistów państwowych udzielających się na tym forum, czy tylko niektórych (ze szczególnym naciskiem na poznańskich)? Skąd ten napastliwy ton?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Październik 04, 2006,
Hm... Atmosfera znów gorąca, więc nie wiem, czy się w ogóle wypowiadać, ale spróbuję...

Oczywiście obrazu olejnego nikt między aktami trzymał nie będzie i to niekoiecznie rozmiaru Bitwy pod Grunwaldem - ale już w gabinecie Dyrektora miejsce może by się znalazło ;)

Procedur faktycznienie ma, ale rzecz jest w gestii szefostwa.
Jestem za pozostawieniem podobnych obiektów w archiwum, przy czym... Tomek napisał o medalach zupełenie z zespołem czy nawet archiwum nie związanych - trzeba rozważyć, czy faktycznie nie mają powiązań z jakimś zespołem, może choćby z innego AP? Jak się tam znalazły? Może rzeczywiście pasują do zbiorów innej instytucji? Może dałoby się je wymienić na obiekty dla nas właściwsze, która ta instytucja posiada?
Przechowywać w jednostce (bo jest to sztuk jedna czy kilka i mamy wygodne pudła bezkwasowe) czy wydzielić "na koniec" bądź utworzyć osobny zespół?
Pytań dużo, rzecz trzeba rozważać na konkretach.

Natomiast "do przepisów nie należy podchodzić bezrefleksyjnie", że tak zacytuję :) Materiałów niekoniecznie archiwalnych w rozumieniu papier czy pergamin ci u nas trochę jest, wyzbycie się ich kierując tym kryterium byłoby kompletną bzdurą, zwłaszcza że jeśli związane z zespołem czy nawet konkretnymi aktami. Lwią grzywę czy próbki runa owczego z Archiwum Tarnowskich mamy oddać Muzeum Przyrodniczemu? Fragment tkaniny Muzeum Etnograficznemu?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 04, 2006,
Drogi Panie Macieju!
Rozumiem poniekąd Panskie nastawienie do problemu. Pracuje Pan w tej samej instytucji, jest najpewniej kolegą Pani Hanny, itd. Rozumiem że trudno w Poznaniu mieć odrębne zdanie w tej kwestii (solidarność środowiska, kumpelstwo, itp.). Tu nie ma co dyskutować. Zgodzi sie Pan ze mna ze każdemu człowiekowo coś kiedyś tam sie chlapnie, zinterpretuje przepisy nie tak jak trzeba, zrobi jakieś małe głupstwo. Nic wielkiego, trzeba sie przyznać do błędu, odwołać to co sie powiedziało, przeprosić. Byłoby po sprawie. Jeżeli natomiast ktoś idzie w zaparte, ma adherentów, a nie ma chwilowo odpowiedniej ilości zdrowego rozsądku to juz jest problem. Pragne Pana zapewnić, ze korzystam bardzo często ze zbiorów archiwalnych w polskich archiwach i szanuje głęboko polskich archiwistów. Niesłusznie zarzuca mi Pan napastliwość, itp. rzeczy. Ja wskazuje jedynie, ze zdrowy rozsądek przydaje sie każdemu także polskiemu archiwiście, i oby go było zawsze jak najwięcej. Pragne Pana zapewnić nie mam punktu honoru atakowania poznańskich archiwistów, chwała im za to że są, że chronią i dbają. Czytam zawsze uważnie i jak Pan zapewne zauwazył, aczkolwiek przemilczał!!!, Pani Hanna arbitralnie wypowiedziała sie w swojej pierwszej wypowiedzi co nalezy zrobić i że "chyba nie ma przepisów". Moge Pana zapewnić, korzystam z archiwalnych zbiorów w wielu miastach, wszędzie tam sa medale nie związane z zespołem. Ot dla przykładu, Kocibrzuch moze potwierdzić, ze w zespole Archiwum Dzikowskie Tarnowskich w AP Kraków jest medal z Państwowej Wystawy Krajowej  w Poznaniu w 1929 r. kompletnie nie związany z zespołem. Czy wobec tego Dyrektor AP Kraków ma go oddawac do muzeum? Przeciez to jest chore!!! Archiwiści porzadkujacy zespół zostawili go, zewidencjonowali, więc niech tam będzie wraz z dokumentacją . Nie rozdziela sie twórcy od jego dzieła, tak samo jak AP Kraków nie przekaże medalu do Poznania, tak sądze skoro juz tyle lat lezy w ich papierach. Innych przykładów z innych archiwów jestem Panu gotów przedstawić. Przedstawiaja Panśwto (archiwisci opolscy, poznańscy) idealny stan archiwistyki polskiej i opracowania zasobu, ze wszystkie medale z AP Poznań cy Opole sa w muzeach regionalnych, na pewno tak nie jest, tak samo jak nie ma archiwum które nie ma u siebie zespołu VARIA czy Miscellanea czy SZCZATKI, któreby nie miało tzw. ogonów. Jesli juz koniecznie Pani Hanna czy Pan Panie Macieju chcecie wyrzucic medal ze swych zbiorów włóżcie może go, jak proponuje Kocibrzuch na koniec danego zespołu, albo do owych VARIA. Na pewno krzywda medalowi sie nie stanie a i Wam drodzy archiwiści także. Prosiłbym na koniec aby formułował Pan swoje podejrzenia bądź zarzuty wobec mojej skromnej  osoby z pewnym wyważeniem i zdrowym rozsadkiem, którego jak mniemam Panu nie brakuje. Wypowiadając sie na IFAR chciałbtym być zawsze pewny że rozmawiam z ludźmi inteligentnymi z odpowiednim cenzusem wykształcenia, tak jak to miało miejsce dotychczas.
Z wyrazami głębokiego szacunku wobec Pańskiej osoby.
Kołatek
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 04, 2006,
Dorzuce tu, ze oprócz medali czy orderów w aktach spotykałem także pukle włosów (m.in. generała Chłopickiego), tablice rejestracyjna samochodu (m.in FIAT z ok. 1928r!!!), pępowiny noworodków  księżnej Sanguszko z 1748 r. (wszystko to widziałem pare lat temu w AP Kraków i chyba sa tam dalej ale nie wiem), obrazki świete z XIX w. (AGAD), liczne zbiory gazet nie powiązanych z autorami spuścizn w praiwie każdym archiwum. O grzywie lwa z XIX wieku oskalpowanej gdzies w Zimbabwe była juz mowa, nadto sa zęby dzików i niedźwiedzi, zeby mleczne dzieci, wszystko to jest w archiwach państwowych od dziesięcioleci. I nikt tego nie zamierza wyrzucać, nawet tych wielu metrów tkanin i materiałów które może i pachna jak pachna ale sa piekne. Wszystko to widziałem w archiwach na wschód od Poznania i Opola, A  moze w tych miastach tez sa takie osobliwości. Byłbym ciekaw informacji.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 04, 2006,
Dorzuce tu, ze oprócz medali czy orderów w aktach spotykałem także pukle włosów (m.in. generała Chłopickiego), tablice rejestracyjna samochodu (m.in FIAT z ok. 1928r!!!), pępowiny noworodków  księżnej Sanguszko z 1748 r. (wszystko to widziałem pare lat temu w AP Kraków i chyba sa tam dalej ale nie wiem), obrazki świete z XIX w. (AGAD), liczne zbiory gazet nie powiązanych z autorami spuścizn w praiwie każdym archiwum. O grzywie lwa z XIX wieku oskalpowanej gdzies w Zimbabwe była juz mowa, nadto sa zęby dzików i niedźwiedzi, zeby mleczne dzieci, wszystko to jest w archiwach państwowych od dziesięcioleci. I nikt tego nie zamierza wyrzucać, nawet tych wielu metrów tkanin i materiałów które może i pachna jak pachna ale sa piekne. Wszystko to widziałem w archiwach na wschód od Poznania i Opola, A  moze w tych miastach tez sa takie osobliwości. Byłbym ciekaw informacji.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 04, 2006,
Cytuj
Prosiłbym na koniec aby formułował Pan swoje podejrzenia bądź zarzuty wobec mojej skromnej osoby z pewnym wyważeniem i zdrowym rozsadkiem, którego jak mniemam Panu nie brakuje. Wypowiadając sie na IFAR chciałbtym być zawsze pewny że rozmawiam z ludźmi inteligentnymi z odpowiednim cenzusem wykształcenia, tak jak to miało miejsce dotychczas.

Kołatku, chyba trochę przesadziłeś. Tak się składa Twoim profilu użytkownika ifaru jest tylko Twój nick, więc inni forumowicze nie mają żadnej wiedzy co do Twoich kwalifikacji do wypowiadania się na tematy okołoarchiwalne. Przypisywanie innym braku zdrowego rozsądku i nowe podziały "dzielnicowe" to kiepskie argumenty w tej dyskusji. Chyba że nie zależy Ci na przekonaniu innych do swoich racji. Na czym w takim razie? Na robieniu szumu czy na ilości postów?  :(
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Funia w Październik 04, 2006,
Co to znaczy: tematy okołoarchiwalne?
Gratuluję talentów słowotwórczych.

Z tego, że Kołatek się nie chwali swoją wiedzą i doświadczeniam, nie wynika, że niewiele wie.

Podzielam zdanie Kołatka, wypowiedziane tu, na forum. Może dlatego, że pracuję w archiwum wiele, wiele lat, mam spory staż w komisji metodycznej -  i w przeciwieństwie do większości osób wypowiadających się na forum - spore doświadczenie.

A swoją drogą - przepisy przepisami, a zdrowy rozsądek zdrowym rozsądkiem.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 04, 2006,
Szanowny jarku!
Moge Cię zapewnić, iz moje kompetencje okołoarchiwalne (NB Nie rozumiem sensu uzywania takiego słowotwórstwa, neologizmów, etc.) sa dość wysokie. Jeżeli moje wiadomości odnosnie podawanych archiwaliów według pana sa niezgodne z rzeczywistościa może Pan sprawdzic w  archiwach państwowych dzwoniąc pod odpowiedni numer-sadze ze kierownicy potwierdza, ze maja w swoich zbiorach cytowane przeze mnie jednostki i akta. Co do podziałów to chyba troche Pan weszy nad wyrost mój tekst, nie stosuje podziałów dzielnicowych, dla mnie istotne jest każde archiwum, nie ma gorszych i lepszych. Co do nicka, to jak Pan wie nie ma obowiązku podawania pełnych danych. O człowieku i jego wiedzy archiwalnej swiadcza fakty które opisuje. jeżeli gdziekolwiek sie mylę zawsze archiwiści (z Poznania, Opola, Kocibrzuch badź inni jawni) moga mnie sprostować, zawsze będe im dozgonnie wdzięczny. Jak na razie jeszcze sie to nie zdarzyło więc Pańskie sugestie około archiwalne to jakies Platońskie byty. Z wyrazami szacunku
kołatek
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 04, 2006,
Kołatku, tak się składa że przychylam się raczej do pozostawiania w archiwach opisywanych przez was "drobiazgów", choć moim zdaniem przytoczone tutaj przykłady, to chyba jak jeden przypadki przedmiotów powiązanych tematycznie z aktami. W muzeach też nie brakuje archiwaliów i tak już pewnie zostanie.
Gwoli wyjasnienia - nie neguję Twojej wiedzy, nieporozumieniem jest natomiast byś wymagał od innych dyplomów i tytułów, samemu przedstawiając się jedynie nickiem, zwłaszcza że przedstawiasz się jako osoba biegła w sprawach "okołoarchiwalnych". I Tobie, i Funi gratuluję tak fantastycznej samooceny.

ps. Noo, jeśli o człowieku świadczą fakty, które opisuje, to tylko współczuć kronikarzom. Co do neologizmów - nie sprowadzajmy dyskusji do wytykania sobie błędów językowych - ja zawsze myślałem że komptenecje mogą być duże, a nie wysokie, że można sprostować nie kogoś tylko czyjąś wypowiedź, nie rozumiem też co znaczy zwrot "weszy nad wyrost mój tekst", a nie chciałbyś wszak żeby ktoś Ci takie rzeczy wytykał, zamiast odnosić się do meritum Twojej wypowiedzi, prawda?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 04, 2006,
Panie Jarku! Ciesze sie że jest Pan podobnego zdania jak ja odnośnie pozostawiania "drobiazgów" w archiwach. W jednosci siła, poza tym dobrze wiedzieć ze sa ludzie którzy mysla podobnie jak ja. Chciałbym wyjaśnić, iz nie wymagam od ludzi przedkładania dyplomów zaświadczeń itp. co od ich wykształcenia. Nadmieniłem, iz a priori wychodzę z założenia iz rozmawiam z inteligentnymi ludźmi na tym forum, także z Panem Panie Jarku. Bynajmniej nie potrzebuję by mi Pan to udowadniał czy kto inny także. Forum IFAR służy wymianie poglądów i mysli. Oczywiscie trudno być sedzia w ocenie własnej, prosze więc niech Pan nie traktuje poprzedniej mej wypowiedzi jako "słodzenie" sobie. trudno mi to przyznawać, gdyz jak wielu nie lubię sie chwalić sobą, ale podzielam pogląd Funii iż to że ktoś się czymś nie chwali w cale nie znaczy ze nic na dany temat nie wie. Podsumowując - jest nas trzech (Ja, Funia i Pan) którzy chća pozostawienia "drobiazgów" w archiwach państwowych. To bardzo budujące. Czy ktoś do naszego grona dołączy zobazymy.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Październik 04, 2006,
Dyskusja zaczyna świadczyć o tym, że archiwiści, naukowcy i inne okołoarchiwalne osoby powinny mieć umożliwioną możliwowść możliwie aktywnego wyżycia się przy grze w ping-ponga. By potem koncentrować się na meritum sprawy i wykorzystać swoje głębokie kompetencje oraz rozłożyste doświadczenie.
Mnie już kark boli.  :roll:
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 04, 2006,
Panie Kocibrzuchu!
Szczerze mówiąc oczekiwałem jakichs sprostowań czy abym sie nie pomylił w opisywaniu materiałow "drobiazgowych". A może wawelski złodziej je juz dmuchnął? Brak wypowiedzenia sie przez pana w tej kwestii  może pozostawiać pewne pole insynuacjom dla chcących drązyc problem, "przyłapać" Kołatka że coś konfabuluje, itp. Tak na marginesie sam jestem ciekaw czy grzywa lwa i pępowiny noworodków sa jeszcze w zbiorach krakowskiego archiwum?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Funia w Październik 04, 2006,
I Tobie, i Funi gratuluję tak fantastycznej samooceny - napisał Jarek.

Jarku - czyżbyś uległ niskiemu poczuciu zazdrości???

Możesz teraz rzucić na szalę informacje o sobie - nie widzę przeszkód...
To będzie argument!
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Henryk Niestrój w Październik 04, 2006,
Nie mogę się z pewnością pochwalić takim doświadczeniem w pracy archiwisty, jak moi Przedmówcy. W Opolu nie ma też aż tak ciekawych eksponatów (?) zagubionych (albo i celowo pozostawionych) w materiałach archiwalnych. Chciałbym tylko podać przykład jednego z archiwów niemieckich (StA Ludwigsburg), gdzie pokazywano mi ciekawy zespół firmy Nestle. A ciekawy z tego względu, że zawierał mnóstwo rzeczy, które aktami na pewno nie były: opakowania, zabawki (materiały reklamowe), a nawet koszulki z nadrukami firmowymi.
Jakoś nie przyszło mi do głowy, że można te części oddać do muzeum.

no... ale oni nie podlegają naszym przepisom archiwalnym
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Funia w Październik 04, 2006,
Mądrzy ci Niemcy! Pomyśleli o kimś, kto w przyszłości materiały do dziejów firmy znajdzie w jednym miejscu...

W imieniu własnym i Kołatka dziękuję za poparcie.
I zdrowy rozsądek.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Woźniak w Październik 04, 2006,
Witam ponownie
Szanowny Kołatku, byłeś łaskaw napisać:
Cytuj
Jest Pan, jak mniemam, historykiem (...)

Zgadza się - mniema Pan. Ale jak wnioskuję z dalszej dyskusji jestem zwolniony z wyciągania na forum dyplomów. Jeśli jednak jest Pan ciekaw zapraszam do kontaktu via pw, albo mail, może Pan też spóbować przez google a nuż coś wyrzuci na mój temat ;).
Ale do rzeczy:
Zauważyłem w ustawie ów pasus o innej dokumentacji. Włśnie dokumentacja - to słowo jest tu najważniejsze. Wydaje mi się, że w ferworze dyskusji zbyt wiele zostało wrzucone do jednego worka.
Uważam, że powinniśmy zwrócić uwagę na
1. stopień powiązania "eksponatu" a archiwaliami
2. indywidualność lub powtarzalność eksponatu
ad. 1 Tomek pytał o "eksponaty", które nie są związane z aktami. W takiej sytuacji ich wartość infromacyjna może być szalenie uboga. Zamiast informować o działalności państwa będą informaować o... swoim wyglądzie.
ad. 2 A co w sytuacji, gdy w teczce z nominacją do odznaczenia jest order? Wspaniale - wiemy jak wygląda odznaczenie, powiązanie z aktami jest (wiadomo kto, kiedy, za co, od kogo). Ale jeśli tych teczek jest 10, a w każdej order? Order jest bytem powtarzalnym w przeciwieństwie do kosmyka włosów, dziecięcych mleczaków czy grzywy lwa.

Może spoglądając w ten sposób łatwiej będzie znaleźć najlepsze rozwiązanie?

ps. Szanowna Funiu nie orientujesz się przypadkiem, gdzie można zamówić implanty "zdrowego rozsądku"?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Październik 04, 2006,
Cytat: "Henryk Niestrój"
Chciałbym tylko podać przykład jednego z archiwów niemieckich (StA Ludwigsburg), gdzie pokazywano mi ciekawy zespół firmy Nestle. A ciekawy z tego względu, że zawierał mnóstwo rzeczy, które aktami na pewno nie były: opakowania, zabawki (materiały reklamowe), a nawet koszulki z nadrukami firmowymi.
Jakoś nie przyszło mi do głowy, że można te części oddać do muzeum.

Jeśli chodzi o opakowania i rozmaite druki reklamowe, to są to przecież materiały archiwalne, które archiwa też gromadzą. To są materiały ulotne, dla opracowania których zostały nawet przygotowane odrębne wskazówki metodyczne, których projekt dyskutowaliśmy na forum.
Ale tak naprawdę interesują mnie te firmowe koszulki. W jaki sposób są przechowywane w archiwum? Złożone w pudełku??? Powieszone na wieszaku (w szafie? gablocie?)??? A może prezentowane są na manekinie??? I jak niemieccy archiwiści to zinwentaryzowali???
Hmmm... To jest doprawdy baaardzo ciekawe :D
Pozdrawiam

Cytat: "Funia"
pracuję w archiwum wiele, wiele lat, mam spory staż w komisji metodycznej - i w przeciwieństwie do większości osób wypowiadających się na forum - spore doświadczenie


To jest niezwykle cenna informacja, bo z poprzednich postów Funi trudno było to wywnioskować. Tym większe było moje zdziwienie, gdy dalej Funia obwieściła:
Cytat: "Funia"
Mądrzy ci Niemcy! Pomyśleli o kimś, kto w przyszłości materiały do dziejów firmy znajdzie w jednym miejscu...

Droga Funiu.
Twoje wieloletnie doświadczenie i staż w komisji metodycznej powinny ci podpowiedzieć, że archiwum to nie jest miejsce, gdzie przechowuje się wszelkie materiały dot. dziejów jakiejś firmy, są jeszcze muzea, biblioteki itp. placówki (odpowiedni fragment ustawy archiwalnej słusznie i zasadnie zacytowł już w innym miejscu pan Wojciech, więc nie ma potrzeby się powtarzać).
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Henryk Niestrój w Październik 04, 2006,
Cytuj
Ale tak naprawdę interesują mnie te firmowe koszulki. W jaki sposób są przechowywane w archiwum? Złożone w pudełku??? Powieszone na wieszaku (w szafie? gablocie?)??? A może prezentowane są na manekinie???

Zrobiono odpowiednie pudełka. Nie mieli z tym problemu, obok mieści się chyba największy w Niemczech zakład konserwatorski  :D
Ale nie przejmowałbym się tak bardzo sposobem przechowywania akt. W archiwum miejskim w Zürichu widziałem wielkie paczki akt opakowane folią i złożone na regałach jeszcze na paletach, bo tak je przywieziono metrem (magazyny są połączone bezpośrednio z metrem, wykorzystano pomieszczenia wykorzystywane podczas budowy metra).
...ale odbiegłem od tematu  :roll:

Uważam, że materiałów związanych z zespołem, oddzielać od niego się nie powinno. A jedynie względy konserwatorskie powinny przemawiać za fizycznym ich oddzieleniem (podobna sprawa, jak w przypadku chociażby fotografii). Co innego zaś, gdy mamy do czynienia z całymi kolekcjami owych przykładowych orderów. Materiały tego typu (powtarzalne), a do tego nie mające ścisłego powiązania z zespołem (od czego dyskusja się właściwie zaczęła) wydaje się lepiej przeznaczyć na... wystawę w holu archiwum, albo prezent dla muzeum.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Funia w Październik 05, 2006,
Szanowny Wojciechu W., czyżbyś chciał sobie coś zaimplantować?
Niestety, nie wiem, gdzie można nabyć implanty - mnie one nie są potrzebne: zdrowy rozsądek posiadam własny (wrodzony).


Bardzo podoba mi się wypowiedź P. Niestroja - dla mnie P. Niestrój to PRAWDZIWY ARCHIWISTA. A takich na forum niewielu...
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 05, 2006,
Panie Wojciechu!
Jak widac przypuszczenia moje sbyły słuszne, szkoda tylko że nadal poziom panskiej Wypowiedzi mnie nie przekonał iz jest pan archiwistą-odsyłam do odpowiedzi Panskiego kolego z AP Opole Pana Niestrója. Wydaje sie ze chyba Pan nie potrafi zrozumieć owej wartości historycznej, ale to może jakieś braki z konserwatoriów NPH lub ze wstępu do badań historycznych. Podpieranie sie tym co wisi w google no przyzna Pan nie jest chyba najszczęśliwsze. Zgadzam się z Funią w zupełności co do oceny Pana Niestrója i życzę Panu by kiedyś zbliżył sie Pan dio jego poziomu (może po zdobyciu implantów?).
Z wyrazami szacunku.
Kołatek
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Henryk Niestrój w Październik 05, 2006,
Za miłe słowa odnośnie mojej osoby dziękuję. Uważam jednakże, iż wczorajsza dyskusja za bardzo zboczyła na tematy personalne, a to nie służy rozwiązywaniu problemów. W swojej ostatniej wypowiedzi zgadzam się zresztą z kolegą Wojciechem odnośnie określonej grupy materiałów "innych". Proszę też mi wierzyć, że z całą pewnością P. Wojtek zasługuje na miano specjalisty w tym, czym się zajmuje i jest archiwistą pełną gębą  :D
Życząc wszystkim owocnej pracy, proszę o powrót do meritum tej dyskusji
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 05, 2006,
Cytuj
Zauważyłem w ustawie ów pasus o innej dokumentacji. Włśnie dokumentacja - to słowo jest tu najważniejsze. Wydaje mi się, że w ferworze dyskusji zbyt wiele zostało wrzucone do jednego worka.
Uważam, że powinniśmy zwrócić uwagę na
1. stopień powiązania "eksponatu" a archiwaliami
2. indywidualność lub powtarzalność eksponatu
ad. 1 Tomek pytał o "eksponaty", które nie są związane z aktami. W takiej sytuacji ich wartość infromacyjna może być szalenie uboga. Zamiast informować o działalności państwa będą informaować o... swoim wyglądzie.
ad. 2 A co w sytuacji, gdy w teczce z nominacją do odznaczenia jest order? Wspaniale - wiemy jak wygląda odznaczenie, powiązanie z aktami jest (wiadomo kto, kiedy, za co, od kogo). Ale jeśli tych teczek jest 10, a w każdej order? Order jest bytem powtarzalnym w przeciwieństwie do kosmyka włosów, dziecięcych mleczaków czy grzywy lwa.

Moim zdaniem kłopot jest w niedoskonałości zapisów ustawy archiwalnej - skoro mowa w niej tylko o dokumentacji, to w archiwach państwowych teoretycznie nie powinno być miejsca dla kosmyków włosów i lwich grzyw. Ale jeśli przekazać je do muzeów to de facto zubożymy zespół, a same eksponaty pozbawimy kontekstu. Muzealia w archiwach to kolejna rzecz która chyba powinna zostać uwzględniona w prawie archiwalnym (archiwalia w muzeach też). Wystarczy chyba archiwom dać formalną możliwość przechowywania takich przedmiotów, o ile są one właśnie powiązane (rzeczowo czy tematycznie) z aktami, i o ile archiwum jest w stanie zapewnić im właściwe warunki przechowywania.

ps.
Cytuj
Podsumowując - jest nas trzech (Ja, Funia i Pan) którzy chća pozostawienia "drobiazgów" w archiwach państwowych. To bardzo budujące. Czy ktoś do naszego grona dołączy zobazymy.

Bardzo proszę nie wpisywać mnie do żadnych gremiów, gron czy grup bez mojej wiedzy i zgody. Mam wrodzony wstręt do gromadzenia się i zwyczaj starannego dobierania sobie towarzystwa.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Woźniak w Październik 05, 2006,
Witam
Jarek napisał
Cytuj
Muzealia w archiwach to kolejna rzecz która chyba powinna zostać uwzględniona w prawie archiwalnym (archiwalia w muzeach też). Wystarczy chyba archiwom dać formalną możliwość przechowywania takich przedmiotów, o ile są one właśnie powiązane (rzeczowo czy tematycznie) z aktami, i o ile archiwum jest w stanie zapewnić im właściwe warunki przechowywania.

To co proponuje pan Jarek wydaje się bardzo rozsądne, ale wątpię czy akurat regulacje na poziomie ustawy sprawę rozwiążą. Tu chyba wystarczy współpraca z njabliższym, albo właściwym muzeum. Wydaje mi się również, że ogólna zasada powinna być taka, iż tylko "eksponaty" ewidentnie związane z materiałem aktowym, albo takie które niosą unikalną informację powinny zostawać, reszta zaś wędrować do muzeum. Nic przy tym nie stoi na przeszkodzie, aby stosowne informacje o przekazanych "eksponatach" zamieszczać we wstępie czy nawet inwentarzu.

PS. Szanowna Funiu, przepraszam za te implanty, poniosło mnie.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Październik 05, 2006,
Mimo częściowej aktywizacja forum, co cieszy, standardy tej dyskusji zniechęcają nieco nie tylko do brania w niej udziału, ale też do jej śledzenia. Apeluję o powstrzymywanie się od prywatnych wycieczek. To ani magiel, ani piaskownica.
Słuchat' hadko.

Chciałbym natomiast zadać pytanie, czy doszło już kiedyś w którymś z AP do przekazania podobnych materiałów innej instytucji lub zamiany? U nas, o ile wiem, raczej nie, choć rozważano wymianę z pewną biblioteką. Całkiem sensownie. Rzecz jednak dotyczyła akt i na razie spełzła na niczym.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Funia w Październik 05, 2006,
Ja też przepraszam za implanty, szanowny WW.
W końcu dyskusja się trochę uspokaja.
Kiedy idzie o sprawy zawodowe my, archiwiści,  mamy zbrodniczą tendencję do zacietrzewiania się. I to chyba o nas tak źle nie świadczy, prawda? W końcu zaangażowanie w to, co się robi, jest sprawą godną pochwały!

A ustawa archiwalna jest ... no... no. Wiecie.
Tytuł: ..wydawało mi się, że...
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Październik 05, 2006,
...że już sobie nie będziemy prawić złośliwości i głupot.. ale chyba się myliłem...

Zgodnie z wcześniejszymi apelami proszę o powrót do dyskusji, która mnie również bardzo interesuje: -jestem w trakcie ewidencji zespołu zawierającego druki ulotne z wyborów oprócz druków ulotnych sensu stricte trafiły do nas również jak ja to nazywam "gadżety wyborcze" -długopisy, czapeczki, baloniki, plakietki (metalowe), płyty CD z różnych komitetów wyborczych. Wg mnie stanowią one itegralną część zbioru i nie wyobrażam sobie ich przekazania do jakiegoś muzeum -chyba, że po digitalizacji. Wydaje się, że takie rozwiąznianie będzie najwłaściwsze -oryginały przekazujemy do muzeum które może zapewnić im lepsze (miejmy nadzieję) warunki przechowywania a sobie zostawiamy kopie cyfrowe dzięki którym zachowujemy "integralność" zbioru.

Pozdrawiam


P.S. Proszę Was jeszcze raz o jakąś wstrzemięźliwość w wydawaniu opinii o sobie... przecież to świadczy tylko że nie umiemy dyskutować i  faktycznie nie dyskutujemy ale kłócimy się bo z dyskusji wynika coś konstruktywnego z kłótni jedynie obraza i uprzedzenia...
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Październik 05, 2006,
Po zastanowieniu i wysłuchaniu wyrażonych tu opinii przychylam się do stwierdzenia, że „złom” itp. można przekazać gdzie indziej. Jeśli rzeczywiście z posiadanymi przez AP aktami nie jest nijak związany. Przecież nie chodzi o wyzbycie się obiektów na rzecz osoby czy instytucji prywatnej, a państwowej lub podlegającej samorządowowi - więc w rodzinie zostanie. Pewnym argumentem „za” są też możliwości wystawiennicze, w przypadku archiwów raczej niewielkie. Zalacana byłaby jednak ostrożność, ktoś coś przegapi, a potem okaże się, że związek obiektów z tym lub innym posiadanym zespołem aktowym jednak jest.
Procedur brak, ale czy są rzeczywiście potrzebne? Decyzję w takim wypadku podejmuje Dyrekcja.

Po takim dictum zaznaczam, że nie odpowiadam na pytania o moje kompetencje oraz obecny i ogólny stan umysłowy, nie licytuję się w zasługach, dokonaniach i stażu. Nie sądzę też, że za tą czy inną osobą mamy tu kroczyć jak za panią matką, z racji posiadanych pagonów - forum służy powszechnej wymianie opinii, oby rzeczowych, dodam. Zastrzegam też sobie na przyszłość możliwość działalności okołosłowotwórczej, co mnie osobiście dość bawi, a nawet rajcuje. Rzecz zresztą w internecie przyjęta. Analizujmy treść, nie formę.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 05, 2006,
Panie Kocibrzuchu!
Rozumiem ze po istotnej metamorfozie jako pracownik AP Kraków -oddział na Wawelu może Pan z czystym sumieniem wyciagnąć medal Państwowej Wystawy Krajowej Poznań 1929 r. z akt dzikowskich (sygn. ADzT 961 z tego co pamietam znajdującej sie na Wawelu) i pójść do np. Muzeum Narodowego (w Sukiennicach czy Nowym Gmachu przy Alejach) i z czystym sumieniem dać im ten medal. Przeciez nie jest on związany z aktami dzikowskimi rodziny tarnowskich, wszak nigdzie na nim nie pisze "dla hr. tarnowskiego od PWK". Gratuluje takiego podejścia, tylko czy aby za Panem nie pójdą inni archiwiści. A może wawelski archiwista Franciszek Z. który tez kilkanascie medali i orderów ukradł zrobił przysługę AP Kraków za co powinien dostac medal?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Październik 05, 2006,
Gratuluję pamięci do numerów.
Służę jednakowoż opisem jednostki: Udział Dzikowa [pokreślenie moje - AK] w wystawach: a) Powszechna Wystawa Krajowa w Poznaniu ‘29; b) Targi Wschodnie we Lwowie ‘34; c) Wystawa „Nasze lasy i ochrona przyrody” we Lwowie ‘36.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 05, 2006,
... Ktos kiedyś na tym forum (Metodyka-znakowanie akt) zauważył, ze do przepisów i co za tym idzie pracy urzedniczej (a każdy pracownik AP jest poniekąd urzednikiem, z tego co ja sie orientuję) nie nalezy podchodzić bezrefleksyjnie. Tylko czy za brak owej bezrefleksyjności i wyrzucanie zasobu archiwów będa konsekwencje dyscyplinarne czy nagrody dl tak postepujących urzedników?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 05, 2006,
Co do opsiu to nie pamietam czy takowy jest tam rzeczywiście, ale pamięć jeszcze mi nie szwankuje i ciesze sie zę złodziej go nie ukradł 9chodź może...). Poza tym, jak Pan zapewne wie bardzo czesto zdarza się, iz opis jednostki nie odpowiada zawartości aktowej lub tez co gorsza jest sztucznie nadawany (odsyłam Pana do lektury wstepów do Zbioru dokumentów małopolskich gdzie prof. S. Kuras obnaża archiwistów po 1945 r. pod tym względem nie raz). Co do wspomnianego medalu nigdzie nie ma na nim sladu napisu ze został dany za udział dzikowa (czyli hr. tarnowskiego) w wystawie w poznaniu. A tytuł jednostki najpewniej dali archiwisci bo jakis dać musieli skoro mieli dokumenty z wystaw z okresu międzywojennego.
Tytuł: Re: ..wydawało mi się, że...
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Październik 05, 2006,
Cytat: "Rafał Rufus Magryś"
jestem w trakcie ewidencji zespołu zawierającego druki ulotne z wyborów oprócz druków ulotnych sensu stricte trafiły do nas również jak ja to nazywam "gadżety wyborcze" -długopisy, czapeczki, baloniki, plakietki (metalowe), płyty CD z różnych komitetów wyborczych.


Jak te "gadżety" zostały zakwalifikowane w bazie danych SEZAM, gdzie znajduje się rubryka: "Rodzaj materiałów archiwalnych". Jako "Inne"?
I w jakiej bazie inwentaryzuje się w Lublinie tego typu materiały???
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Październik 05, 2006,
Zapewniam, że opis jest zgodny z zawartością jednostki. Medal obecny.
Nie wiem, czy jest to medal pamiątkowy z wystawy czy też został przyznany za jakieś osiągnięcie. W tym celu musiałbym sięgnąć do akt, a na to nie chcę poświęcać czasu służbowego. Może sam Pan to zrobi, tylko po co - nawet gdyby Tarnowski medal z wystawy "gwizdnął" i tak pasowałby do jednostki ;)
Warunki przechowywania są, zapewniam, odpowiednie (etui + pudełeczko), a jakby co mamy na miejscu pracownię konserwacji, która poradzi sobie bez wątpienia nawet z takim "żelastwem".

Do pozostałych "uwag" i "porównań" nie zamierzam się odnosić.
Z wyrazami szacunku. Kocibrzuch
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Październik 05, 2006,
Czy baloniki przechowuje się nadmuchane czy nienadmuchane?  :lol:
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 05, 2006,
Czyli Kocibrzuchu jednak nie trzeba przekazywac tego "złomu" do muzeum? No, a juz sie bałem ze nie poogladam sobie medali i orderów na Wawelu w przyszłym roku. Aż odetchnałem z ulgą...
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Woźniak w Październik 05, 2006,
Witam ponownie
Pani Hanna zwróciła uwagę na bardzo ważną sprawę, o której też miałem wspomnieć, ale w ferworze dyskusji... :P
Fakt - trudno uchwycić w ewidencji takie rzeczy. Pół biedy z pękiem włosów, czy skrawiem materiału wlepionym do jednostki, ale już czapeczka z logo komitetu wyborczego może stanowić problem. Wydaje się jednak, że Rafał zasugerował rozwiązanie: dygitalizacja. Zamiast czapeczki w aktach może przecież pozostać jej zdjęcie, a sama czapeczka - do muzeum.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 05, 2006,
A co np. z portfelem generała Chłopickiego z ok. 1830 r. który stanowi odrebna jednostke aktowa!!! (tak prosze Państwa archiwistów!!!-sygn. ACH 14) w AP Kraków w którym jest około 40 wizytówek. Przekazywac do muzeum sam portfel czy wizytówki także (pieniędzy już w nim nie ma )??? Ot jest zagadka nie lada...
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Październik 05, 2006,
Zachęcam do ponownej lektury mych postów. Już parokrotne napisałem, że odnoszę się do obiektów niezwiązanych z zespołem bądź nawet archiwum, tak jak otwierający tę dyskusję Kolega oraz inni.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 05, 2006,
zabrakło w omim ostatnim pospcie emotikonka z pospiechu.... Wtedy sprawa byłaby oczywista, trochę rozluźnienie w pracy słuzbowej Kocibrzuchu.... (po co te grube czcionki i czerwnony kolor???) A baloniki czy czapeczki można teoretycznie przeciez związać (dosłownie i w przenosni) z zespołem więc Admin nadal nie wie co ma robić...
Tytuł: czapki i inne obiekty... archiwalne :)...
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Październik 06, 2006,
Witam,

 
Cytuj
Jak te "gadżety" zostały zakwalifikowane w bazie danych SEZAM, gdzie znajduje się rubryka: "Rodzaj materiałów archiwalnych". Jako "Inne"?
I w jakiej bazie inwentaryzuje się w Lublinie tego typu materiały???

I właśnie tu jest problem no i lekkie zamieszanie. Podczas przeprowadzania ewidencji okazało się, że zespół należy podzielić zwiera bowiem obiekty z których można określić dwie mocno odrębne grupy -związane z wyborami (druki wyborcze najogólniej mówiąc) oraz związane z wydarzeniami kulturalnymi (spektakle teatralne, odczyty etc.). Okazało się rówież, że w zespole znajdują się wspomniane wcześniej "gadżety wyborcze" (z ostatnich wyborów parlamentarnych dlatego jeszcze nie ujęte w ewidencji). Na razie zostały one wydzielone a decyzję o ich dalszym losie podejmie lubelska i zamojska KM. Nie są one zatem wprowadzone do żadnej bazy (póki co).

Pozdrawiam
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Choniawko w Październik 06, 2006,
Cytat: "kołatek"
A co np. z portfelem generała Chłopickiego z ok. 1830 r. który stanowi odrebna jednostke aktowa!!! (tak prosze Państwa archiwistów!!!-sygn. ACH 14) w AP Kraków w którym jest około 40 wizytówek. Przekazywac do muzeum sam portfel czy wizytówki także (pieniędzy już w nim nie ma )??? Ot jest zagadka nie lada...

Zagadki tego rodzaju zostały dość dawno rozwiązane wraz z postępującym z rozwojem cywilizacji ludzkiej społecznym podziałem pracy. Jednym z jego przejawów w sferze kultury jest wykształcenie się  posiadających właściwe dla siebie funkcje i zakres zadań muzeów, bibliotek i archiwów. Jeśli ktoś ich nie odróżnia i oręduje za przetrzymywaniem w archiwach klasycznych muzealiów i odwrotnie daje świadectwo przywiązaniu do praktyk właściwych ludziom żyjącym w   epokach prehistorycznych. Z punktu widzenia współczesnej archeologii gromadzenie przez nich  przedmiotów różnej maści w jednym miejscu okazuje się jednak niezwykle użyteczne dla prowadzenia wszechstronnych prac badawczych nad kulturą zbieraczy czy innych kopaczy. Z tego punktu widzenia gdy za tysiąc lat (po udanym miejmy nadzieję odrodzeniu cywilizacji po niechybnie czekającej nas wojnie nuklernej) przedmiotem prac badawczych będzie szczęśliwie zachowany zespół archiwalny, w skład którego obok typowych archiwaliów będzie wchodziła zasmarkana chusteczka do nosa, że nie wspomnę o innych utensyliach pozwalających na odczytanie kodu genetycznego sławnego(choć chorowitego) przed setkami lat męża,  wdzięczność przyszłych archeologów dla współczesnych rozwiązań w duchu p. Kołatka et consortes nie będzie miała granic.  Gratuluję myślenia wybiegającego  poza ciasne horyzonty współczesnych animatorów  instytucjonalnej organizacji dziedzictwa narodowego.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Funia w Październik 06, 2006,
Miało być dowcipnie, a jest ...
Coż: chamstwo to też niekiedy argument! (Już Schopenhauer na to wpadł...)
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 06, 2006,
No cóż chamstwo poznańskich stróżów archiwaliów nie pierwszy raz mnie dotyka...
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 06, 2006,
jako osobnik przywiązny do różnych dawnych praktyk  :wink:  powiem tylko, że kurczowe trzymanie się wszelkich ścisłych podziałów, niezmiennych "ideji" i klasyfikacji, służy przede wszystkim tym ideom, podziałom i klasyfikacjom. pozowlę sobie jeszcze na małe obrazoburstwo - Jesli przemyślaną intencją i zamiarem twórcy zbioru dokumentacji było pozostawienie w nim muzealiów, to czemuż archiwista czy inny animator miałby być uprawniony do ich wyłączenia?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Październik 06, 2006,
Cytat: "Jarek"
pozowlę sobie jeszcze na małe obrazoburstwo - Jesli przemyślaną intencją i zamiarem twórcy zbioru dokumentacji było pozostawienie w nim muzealiów, to czemuż archiwista czy inny animator miałby być uprawniony do ich wyłączenia?

No właśnie, tylko czy aby na pewno przemyślaną?

Wydaje mi się, że szkoda byłoby, aby ta dyskusja zakończyła sie bez podsumowania lub refleksji. Może moderator podjąłby się jej uporządkowania?

Uważam, że przywoływane przez forumowiczów "obiekty" jak grzywa lwa, portfel, długopis, balonik, czy koszulka nigdy nie były, nie są i nie będą materiałami archiwalnymi, czyli nie powinny być w archiwach przechowywane. Ale nie zaszkodzi też, aby - jeśli stanowią integralną część jednostki, są odpowiednio przymocowane i wykorzystywane od lat (zasada historyczności zasobu) - pozostały w archiwach. Ale też nie w każdym przypadku. Nie powinny też stanowić odrębnych jednostek. Myślę, że portfelowi Chłopickiego byłoby o wiele lepiej w muzeum i to nie tylko ze wzgledu na lepsze warunki przechowywania (czego do konca nie jestem pewien), ale udostępnienie szerszemu gronu zwiedzających, którym nigdy nieprzyjdzie do głowy, aby takich przedmiotów szukać w archiwach!
Myślę jednak, że obecnie nie powinno się takich "eksponatów" przejmować i traktować jako archiwalia (chodzi tu o przypadek opisywany przez admina).
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 09, 2006,
Muzealia fizycznie powiązane z jednostką aktową to moim zdaniem ewidentny przypadek, kiedy muzealia te powinny pozostać w archiwum. Warunki przechowywania w archiwach ... sadzę że w większości przypadków odpowiednie równiez dla muzealiów, o ile to niezbędne to jedynie fizyczne wyłączenie takich przedmiotów z zespołu i przechowywanie ich osobno. Co do udostępniania - wg mojej wiedzy (poprawcie mnie jesli się mylę) to muzea udostępniają swoje zbiory głównie poprzez wystawy, zatem takie eksponaty będą zwyczajnie lezeć w magazynach, a zwiedzający nie będą mieli nawet świadomosci ich istnienia. Co do definicji materiałów archiwalnych - będę się upierał przy jej niedoskonałości - moim zdaniem takie muzealia to "inna dokumentacja, bez względu na sposób jej wytworzenia, mająca znaczenie jako źródło informacji o wartości historycznej". Ustawodawca nie raczył precyzyjnie wyjaśnić pojęcia dokumentacja, nie sądzę jednak by chodziło mu wyłącznie o dokumentację aktową, skoro sposób jej wytworzenia nie ma miec znaczenia.
Przekazywanie muzeom przedmiotów ewidentnie nie powiązanych tematycznie z aktami jest chyba raczej oczywiste, sądze że to jednak będą rzadkie przypadki. W pozostałych sytuacjach trzeba chyba zwyczajnie osobno pochyalać się nad każdym przypadkiem. Pytanie jedynie czy pozostawienie archiwaliów potraktujemy jako wyjątek czy jako zasadę.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Choniawko w Październik 09, 2006,
Cytat: "kołatek"
No cóż chamstwo poznańskich stróżów archiwaliów nie pierwszy raz mnie dotyka...

Jeśli próba racjonalizacji praktyki przechowywania muzealiów w archiwach - choć problemu jak starałem się wykazać tylko pozornie peryferyjnego w stosunku do napięć targających światową cywilizacją - wywołała takie negatywne emocje, to trudno się dziwić, że nie brak futorologów twierdzących iż globalny konflikt wisi na włosku. Miejmy nadzieję, że jest to mocny włosek z jednostki archiwalnej "Grzywa lwa", seria "Wielkie koty",  zespół archiwalny "Archiwum Dzikowskie  Tarnowskich", co wątpliwe rozkosze nocy atomowej odsuwa nieco w czasie.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 09, 2006,
Czyli Jarku optujesz za pozostawieniem portfela gen. Chłopickiego w archiwum wawelskim?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 09, 2006,
Pardon, w moim poprzednim poście bowinno być - pytanie czy pozostawienie muzealiów w archiwach potraktujemy jako wyjątek czy jako zasadę.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 09, 2006,
Dodam jeszcze że, ciekawa (choć trudna) jest lektura przepisów o ochronie zabytków i o muzeach. Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków zabytek to "nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową". Zabytki ruchome to m.in. "numizmaty oraz pamiątki historyczne, a zwłaszcza militaria, sztandary, pieczęcie, odznaki, medale i ordery". Zgodnie z tąże ustawą "ochronę materiałów archiwalnych wchodzących w skład narodowego zasobu archiwalnego regulują odrębne przepisy", co oznacza wyłączenie materiałów archiwalnych spod przepisów ustawy o ochronie zabytków. Zgodnie z ustawą o muzeach zabytki MOGĄ stać się muzealiami, czyli MOGĄ trafić do muzeów, ale nie muszą. Okreslono też że zasady postępowania z muzealiami w muzeach (inwentaryzowanie, udostępnianie, zbywanie itd.) "nie naruszają przepisów dotyczących ochrony narodowego zasobu archiwalnego".
Zatem nie mamy tutaj jasno określonego sposobu postępowania, ale też żaden przepis nie stoi na przeszkodzie przechowywaniu opisywanych tutaj przedmiotów w archiwach. Błędnie chyba nazywamy je muzealiami (zgodnie z ustawową definicją muzealia to zabytki znajdujące się już w muzeach), nie wszystkie one będą nawet zabytkami. Przedmioty ewidentnie jednak zabytkami będące wypadałoby chyba jedynie wpisać do rejestru zabytków ... i pozostawić w archiwum. Nie możemy wykluczyć sytuacji, że ten sam przedmiot będzie równocześnie zabytkiem jak i materiałem archiwalnym - ale rozpatrując pospołu przepisy o zabytkach i o narodowym zasobie archiwalnym nasuwa się wniosek, że ewidentny zabytek może stać się zarazem materiałem archiwalnym, natomiast ewidentny materiał archiwalny nie może stać się zabytkiem.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 09, 2006,
W Archiwiście Polskim nr 3(43)/2006 ukazał się tekst p. Andrzeja Szczepaniaka dot. archiwaliów w Muzeum Narodowym w Warszawie. Oto co znajdujemy w tymże artykule: "(...) traktowane są one [archiwalia] przez władze muzealne przede wszystkim jak muzealia. Włącza się je do zbiorów, wpisuje do muzealnych ksiąg inwentarzowych, opracowuje jak muzealia. Władze muzealne czynią to zgodnie z prawem, z obowiązującą ustawą o muzeach (...)". No niestety, czynią to w niezgodzie z prawem, archiwalia powinno się ewidencjonować zgodnie z przepisami o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach. Co ciekawe, chodzi tu o archiwalia nie będące efektem działalności muzeum i przechowywane nie w jego archiwum zakłądowym lecz w innych komórkach organizacyjnych - z tekstu p. Szczepaniaka wynika że właściwy miejscowo nadzór archiwalny nawet nie ma świadomości istnienia tychże archiwaliów czy wręcz uznaje je za muzealia, nie podlegające nadzorowi archiwalnemu. Bardzo to interesujące ...
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 10, 2006,
... istotna jest również konkluzja p. Szczepaniaka, że opisywany przez niego stan rzeczy (los archiwaliów w muzeach) jest typowy dla muzeów państwowych – czy oznacza to że archiwa państwowe machnęły ręką na archiwalia w muzeach?
Wracając do tematu - przyznam  że efekt powyższej, w zasadzie amatorskiej, analizy przepisów mnie samego nieco zaskoczył i podważył niektóre moje dotychczasowe, nawet nie tyle poglądy, co wyobrażenia w tej materii. Ograniczę się już może tylko do wskazania jakim ustawowym zapisom baczniej się przyglądnąłem:
-   Ustawa o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach – art. 22 ust. 2 pkt 2, art. 39, art. 57,
-   Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz.U.03.162.1568 z późn. zm.) - art. 2 ust. 2, art. 3 pkt 1, art. 6 pkt 2, art. 10., art. 11,
-   Ustawa o muzeach (Dz.U.97.5.24 z późn. zm.) -  art. 2, art. 21-23, art. 31.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Bogusław Kleszczyński w Październik 11, 2006,
Witam!

Widzę, że gdy byłem na urlopie Ifarowicze nie próżnowali i poruszyli temat, który mnie również szczególnie interesuje:) Tak się składa, że jeszcze w czasie studiów korzystałem z przedmiotów o charakterze zabytkowym, nienoszących żadnych znamion bycia dokumentacją jakiegokolwiek rodzaju ani niepowiązanych kancelaryjnie z aktami żadnej instytucji a jednak przechowywanych w archiwach państwowych. Z drugiej strony miałem tez okazję, (o czym już na IFAR wspominałem) korzystać z akt będących muzealiami, (czyli przechowywanych w muzeach) a była to ciekawa sytuacja, gdy zespoły akt pewnych instytucji po prostu były podzielone pomiędzy muzeum i archiwum w danym mieście a akta tworzyły łatwe do wyodrębnienia serie...

Taki właśnie stan rzeczy budził moje niezmierne zdziwienie a jako że byłem studentem i człowiekiem z natury żadnym wiedzy nie bałem się zadawać pytań. Dowiedziałem się, zatem, iż muzea nie chcą wydawać archiwom akt archiwom, bo wykorzystują je w ekspozycji oraz dlatego że musza uzyskać zgodę Ministerstwa Kultury (etc.) na wykreślenie z katalogu muzealnego, co nie jest ani łatwe ani przyjemne (trzeba napisać pisma, uzasadniać je itd.). Z kolei archiwa często nie mogą znaleźć "nabywców" dla swoich zbiorów niearchiwalnych - bywa tak, że żadne muzeum w regionie nie chce przyjąć materiałów (nie wiem nic o próbach przekazywania tego rodzaju przedmiotów do muzeów centralnych) a zatem archiwum nie ma innego wyjścia - musi trzymać to u siebie - bo przecież nie wyrzuci na śmietnik...

Teraz, gdy sam pracuję w Państwowej Służbie Archiwalnej łatwiej widzę przyczyny "spychania" tej problematyki na plan dalszy. Po prostu często na zajęcie się tym tematem nie starcza czasu, bo brakuje go na ważniejsze rzeczy.

Ogromną ilość przedmiotów niebędących dokumentacją przejęły archiwa państwowe z dawnych archiwów PZPR. Nie mam tu na myśli jedynie mojego archiwum. Znam przynajmniej cztery tego rodzaju przypadki poza Rzeszowem. Pół biedy, gdy archiwum otrzymało razem z aktami lokal... bo  w przeciwnym razie pojawiały się poważne nawet kłopoty. Zostawiając osobno zagadnienie zastrzyku środków rzeczowych w postaci szaf, stołów, krzeseł etc. znajdujących się w APach a na których nadal widnieją tabliczki znamionowe z KW przypomnę jedynie o takich przedmiotach jak obrazy, puchary, medale, sztandary (często niezwykle ciekawe i w znacznej ilości), proporczyki, różne pamiątkowe ozdoby na ściany a na wet granitowe czy spizowe tablice pamiątkowe!!!!

Muzeum Ruchu Robotniczego w Warszawie zamieniono na Muzeum Niepodległości o profilu nieco innym, (choć oczywiście na siłę i przy dużym uporze może by przyjęli część z wymienionych eksponatów, ale przecież i oni maja ograniczone powierzchnie magazynowe) a muzea regionalne nie widziały potrzeby przechowywania pamiątek po PZPR (oczywiście są też znaczące wyjątki, o których np. pisała prasa). Stąd sporo tego rodzaju przedmiotów nadal pozostaje w archiwach i to często poza ewidencją.

Oczywiście PZPR to znaczący wytwórca przedmiotów niebędących dokumentacją a przechowywanych w archiwach, ale nie jedyny. Portfele (z pieniędzmi!) a nawet paski do spodni czy sznurówki (depozyt z aresztu wszyty w akta) znaleźć można w aktach sadowych, zdarza się też biżuteria (np. dowody rzeczowe). Tego rodzaju wyliczankę moznaby ciągnąć niemal w nieskończoność. Nie wiem czy jest to jednak sensowne, bo meritum zagadnienia jest to, DLACZEGO te przedmioty maja być przechowywane. Jest to pytanie ważniejsze od tego GDZIE?

Zanim postaram się rozważyć postawione pytanie pozwolę sobie na jeszcze jedna mała dygresję. Wydaje mi się, że w innych krajach, w których archiwa są w lepszej sytuacji materialnej (np. zapas powierzchni magazynowych) do zagadnienia czy przedmioty niebędące dokumentacja przechowywać w archiwum przywiązuje się mniejsza wagę. Moje zainteresowanie sztandarami PZPR wzięło się stąd, że podczas wizyty w jednym z centralnych archiwów Republiki Czeskiej na półce w magazynie dostrzegłem sztandar - chyba związku zawodowego kierowców taksówek - który był przechowywany wraz z aktami instytucji. Zapytany archiwista czeski powiedział, że aktotwórca oddał sztandar razem z aktami gdyż uważał, że będzie to bardziej właściwe miejsce przechowywania niż muzeum, ale - w razie organizacji ekspozycji mogą ten sztandar wziąć jako depozyt (jak sadze wiąże się to z kosztami ubezpieczenia itp.) Po prostu żadne muzeum tego nie chciało, aktotwórca nie miał "izby pamięci" a archiwiści zgodzili się, że jest to przedmiot ważny i nie widzieli żadnego problemu w tym, że może się on znajdować w archiwalnym magazynie gdzie jest niewątpliwie bezpieczny. Cóż... nie wnikam w czeskie przepisy archiwalne, ale rozumiem, że maja sporo jeszcze miejsca na półkach do zapełnienia. Mam jeszcze więcej powodów by przypuszczać, iż podobnie podchodzi sie do tego zagadnienia np. w Hiszpanii i we Włoszech a chyba Pan Henryk Niestrój podawał przykłady niemieckie. Wniosek jest, zatem taki, że obecność tego rodzaju przedmiotów w naszych archiwach wcale nie wyróżnia nas szczególnie spośród państw europejskich.

Wracając do głównego wątku...  DLACZEGO przechowujemy "ślady przeszłości”, że tak określę do spółki archiwalia, muzealia oraz zabytki. Najprostsza odpowiedź nasuwa się sama - ponieważ są materialnym zabezpieczeniem pamięci narodu i dowodem jego kultury. W odniesieniu do archiwaliów całkowicie pominę w tym wątku zagadnienie przydatności dokumentacji dla administracji (rządzenia) a skupię się na "pamięci narodowej” i aspektach przydatności „śladów przeszłości” dla tych którzy owe ślady przetwarzają dla społeczeństwa.

1. Współczesne środki komunikacji pozwalają mieć nadzieję, iż w niedalekiej przyszłości zniknie problem odległości między potrzebującym informacji a źródłem tejże informacji. Dotyczy to także informacji naukowej. Archiwa wcale nie tak źle funkcjonowały w „epoce papierowej” a i biblioteki nie miały wielkich powodów do narzekań (jeśli ewidencja była prowadzona rzetelnie rzecz jasna). Informacja istniała i była w obiegu jednak aby ja uzyskać potrzeba było nieco trudu i czasu. To właśnie dla użytkownika informacji szczególnie cennym i przydatnym jest powstanie komputerowej ewidencji zasobu bibliotek i archiwów. To dzięki temu procesowi informacje uzyska znacznie szybciej a dodatkowo dzięki nowym technikom reprografii i publikacji elektronicznej zwiększa się w sposób bardzo znaczący możliwość upowszechnienia informacji znajdujących się w instytucjach które ją przechowują. Dochodzimy zatem do momentu w którym dla przeciętnego człowieka (a zwłaszcza naukowca) problem odległości od źródła informacji – np. trzech dokumentów na ten sam temat znajdujących się np. w bibliotece oraz dwóch archiwach oddalonych od siebie o kilkaset km – ulec może zatarciu, a w każdym razie wydatnemu zmniejszeniu. Podobnie rzecz mieć się ma z obiektami muzealnymi. Coraz częściej możemy natknąć się w sieci na muzea internetowe a o ogromnej ilości wszelkiego rodzaju reprodukcji np. dzieł malarskich już nie wspomnę. Dla odbiorcy – użytkownika – informacji zatem na coraz dalszym miejscu staje zagadnienie skąd owa informacje uzyskał. Przechodząc dalej zapytamy po co mu ta informacja.

2. Głównym przejawem działalności muzeów (będę tu mówił zwłaszcza o muzeach o historycznych) jako strażników „śladów przeszłości” są ekspozycje. Wystawy służą popularyzacji przeszłości, historii, własnej (lub obcej) kultury i powszechnej edukacji społeczeństwa. Zadanie to jest realizowane przez muzea bezpośrednio. Mamy tu bardziej lub mniej bezpośredni kontakt odbiorcy powszechnego z materialnymi śladami przeszłości. Nie ulega jednak wątpliwości (wie o tym każdy kto pracował w muzeum lub miał kontakt z jego magazynami) że większość muzeów eksponuje tylko część przedmiotów które znajdują się w ich posiadaniu. Wiele bardzo cennych i ciekawych materiałów „zbiera kurz” w przepastnych czeluściach muzealnych magazynów. Te przedmioty mogą zostać wykorzystane przez naukowców do ich prac i co za tym idzie realizacji zadań muzeum – upowszechniania wiedzy o przeszłości - ale pośrednio (tak jak to na ogół czynią archiwa). Dochodzimy zatem do konkluzji, że zadania edukacyjne muzeów i archiwów są takie same a jedynie różnią się sposobem realizacji który wynika tylko z charakteru posiadanego zasobu/zbiorów. Po prostu zbiory muzeów bardziej nadają się do edukacji bezpośredniej (poprzez wystawy) a zasób archiwów do edukacji pośredniej (poprzez udostępnienie badaczom i ich prace). W pewnym zakresie oba rodzaje instytucji pamięci udostępniają informacje w sposób charakterystyczny dla drugiego bieguna (muzea poprzez opracowania a archiwa poprzez wystawy). Przy czym oba rodzaje zbiorów/zasoby wzajemnie się uzupełniają – gdybyśmy pozbawili świat jednej z tych gałęzi drzewo naszej wiedzy byłoby niekompletne i ubogie. Skoro zatem wiedza, którą uzyskujemy dzięki informacji zapisanej w zbiorach i w zasobie uzupełnia się wzajemnie to dochodzimy do wniosku, że musi istnieć wzajemny związek między niektórymi przedmiotami, które formalnie powinny się znaleźć w muzeum a tymi które formalnie znajdować się powinny w archiwum.

Łącząc punkty 1 i 2 możemy wyobrazić sobie idealną sytuację, w której dzięki opracowaniu zbiorów i zasobu oraz nowoczesnej, sprawnej ewidencji jesteśmy w stanie bez problemu i bezbłędnie kojarzyć ze sobą różne ślady przeszłości znajdujące się w różnych instytucjach – czy to w celu analizy do opracowania naukowego czy też w celu zorganizowania ekspozycji (choćby tylko wirtualnej). Póki co takimi możliwościami nie dysponujemy a współpraca miedzy instytucjami powołanymi do opieki nad dwoma biegunami źródeł układa się (przynajmniej w naszym kraju) nie zupełnie tak jakbyśmy sobie tego życzyli.

Widzę jedno rozwiązanie – rzetelnie wszystko ewidencjonować. I ewidencjonować „obiekty muzealne” w archiwach. Lepiej jest zewidencjonować „po swojemu” niż nie zewidencjonować wcale. Jest to praca która nie pójdzie na marne – nawet jeśli kiedyś nasza karta inwentarzowa/katalogowa pójdzie do pieca a rekord w bazie danych zostanie skasowany to wcześniej spełni ona swoje zadanie – ogłosi światu że dany przedmiot znajduje się tu i tu. Natomiast to czy powinien się on tam właśnie znajdować to już problem dla być może następnych pokoleń które będą dysponować (oby) lepszymi środkami zaradczymi i będą bogatsze w nowe doświadczenia.

To są moje ogólne poglądy na zagadnienie postępowanie z przedmiotami nie będącymi dokumentacją a przechowywanych w archiwach państwowych. Należy je ewidencjonować jak tylko się da – choćby tylko spisać zaś sprawa rozstrzygnięcia czy należy je później przekazać do muzeum może poczekać. Często wymagać to będzie głębszej refleksji nad jednostkowymi przypadkami. Ad hoc mogę powiedzieć, że w kwestii przedmiotów znajdujących się w spuściznach rodowych (archiwach rodzin) skłaniam się do nierozdzielności przedmiotów muzealnych i archiwalnych w tego rodzaju zbiorze, natomiast zdecydowanie chętnie „pozbyłbym się” z archiwów sztandarów, medali i pucharów odziedziczonych wraz z instytucjami takimi jak PZPR czy cechy rzemieślnicze. Miejscem tych przedmiotów jest muzeum.


Z archiwalnym pozdrowieniem
:wink:
B. Kleszczyński
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Woźniak w Październik 11, 2006,
Witam
Pan Bogusław porusza ważne kwestie w swoim poście. Rzeczywiście w sytuacji istnienia sieci infromacyjnej ogaraniającej zarówno archiwa jak muzea i dostarczającej infromacje na ekarn komutera badacza nie będzie miało większego znaczenia gdzie przechowywany jest nośnik informacji (podobna konkluzja pojawiła się zdaje się ze strony pana Bogusława w dyskusji o przemieszczaniu zasobu pomiędzy archiwami). Zostawmy na boku kwestię kiedy się to stanie (bo pewnie nieprędko) i spójrzmy na propozycję pana Bogusława, która ma umożliwić realne myślenie o takiej sytaucji: ewidencjonowanie wszystkiego co jest w archiwum. Absolutna zgoda co do zasady. Zbiory bez ewidencji nie mają wartości, bo nie można z nich skorzystać, a więc nikt nie ma dostępu do informacji w nich zawartej. Ale na dzień dzisiejszy archiwa nie mają możliwości zewidencjonowania owych "eksponatów". Bo jak do bazy Sezam wpisać sztandary PZPR? Zapewne można stowrzyć bazy danych, w których da się opisać i sztandar i medal, ale nadal będą one pozostawały poza zasobem archiwum. Można wreszcie zamieścić informacje na stronie www archiwum, zaś w pracowni udostępnić katalogi tychże zbiorów, ale to nadal będzie materiał, którego oficjalnie (czyli jako część zasobu) nie ma, bo nie stanowi materiałów archiwalnych. Pojawiłyby się też zapene problemy logistyczne gdyby ktoś próbował ze sztandaru PZPR skorzystać w pracowni naukowej.
Pan Bogusłąw zasygnalizował problemy z przekazywaniem muzealiów. Na post Kocibrzucha z pytaniem czy jakieś archiwum przekazywało cokolwiek do muzeum nie było odpowiedzi. Stąd wniosek, że współpraca na linii muzea-archiwa nie układa się najlepiej, a więc i szanse na przekazanie chociaż części "eksponatów" mizerne.
Zagadzam się z przedmówcą, że nie wszytsko co jest w archiwach jest na swoim miejscu (i podtrzymuję swoje zdanie, że większość "eksponatów" powinna trafić do muzeum), zgadzam się, że istnienie "eksponatów" bez ewidencji w archiwum jest nieporozumieniem. Jedncześnie jednak podkreślam dwie trudności: współpraca archwia-muzea i możliwości ewidencji "ekspoantów".
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Tomek w Październik 12, 2006,
Zatem podsumowywując bardzo bogatą dyskusję jakie wnioski należałoby z niej wyciagnąć? Jakie metody postępowania? Czy potrzebne bybyły wytyczne? Czy ich oczekujemy?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Woźniak w Październik 12, 2006,
Na marginesie: Brytyjczycy ze znalezionych w aktach nasion wychodowali roślinki  :lol:
http://www.nationalarchives.gov.uk/news/stories/127.htm
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Bogusław Kleszczyński w Październik 13, 2006,
Cytat: "Tomek"
Jakie metody postępowania? Czy potrzebne bybyły wytyczne? Czy ich oczekujemy?


Niestety nie spodziewałbym się rozwiązań uniwersalnych (typu wskazówki czy wytyczne) gdyż całe zjawisko funkcjonuje na marginesie teorii archiwalnej a właściwie poza nią. Jest zjawiskiem poniekąd wstydliwym, rzekłbym nawet (z punktu widzenia czystej teorii) patologicznym. Niemniej jednak ciekawym, o czym świadczy temperatura dyskusji oraz zaangażowanie uczestników.

Domyślam się, że Pan Tomek potrzebuje podjęcia jakiejś decyzji na bieżąco. Proponowałbym przedstawić problem na posiedzeniu Komisji Metodycznej lub np. zorganizowanej ad hoc naradzie pracowników opracowania. Przedmiot (jak się domyślam medal) można pozostawić w zespole, jeśli ma on związek kancelaryjny - w razie gdyby zostały podjęte w przyszłości działania regulujące w tej materii to zawsze będzie można ten przedmiot wyłączyć z zespołu (wiadomo, wiąże się to z poprawieniem bazy i ponownym wydrukiem inwentarza, ale to nie taki znów duży problem) natomiast jako rozwiązanie tymczasowe znajduje ono - jak widać choćby z naszej dyskusji - poparcie w praktyce innych archiwów a to już jest argument.

Gdyby przedmiot wyłączyć z zespołu to trzeba by pomyśleć o jego zewidencjonowaniu. I tu pojawia się problem - wypadałoby zrobić ewidencję do wszystkich takich przedmiotów, które mamy w archiwum a to na pewno byłoby czasochłonne, a który oddział opracowania ma na to czas, jeśli przy obecnej ilości etatów mamy delikatnie licząc kilkadziesiąt lat poślizgu?

Sama techniczna czynność ewidencjonowania nie wydaje się być szczególnie trudna - te przedmioty nie wchodzą w skład narodowego zasobu archiwalnego a zatem nie uwzględni się ich w bazach danych przeznaczonych dla materiałów archiwalnych (SEZAM, IZA) za to można dla takiego zbioru zrobić ewidencje kartkowa - czy na kartach katalogowych muzeów (myślę, że uzyskanie tych kart nie stanowi problemu) czy dostosowując kartę archiwalną wzoru NDAP-3. Oczywiście można analogicznie dostosować bazę IZA lub stworzyć nową bazę, aby dysponować ewidencją elektroniczna (taka możnaby udostępnić np. na stronie archiwum, a w dalszej przyszłości gdyby zagadnienie otrzymało jakieś regulacje być może, także na stronach NDAP). "Zbiór muzealny" archiwum ma w moim rozumieniu status podobny do zasobu biblioteki zakładowej - udostępnia się go, ale nie wchodzi on w skład zasobu aktowego. Taka ewidencja znajdująca się np. w pracowni naukowej dawałby bezpośredni wgląd i informację o posiadanych przez archiwum przedmiotach np. dla pracowników muzeów korzystających z akt. Ponadto dawałaby ona wiedzę dyrektorowi archiwum, który przy okazji różnego rodzaju spotkań służbowych, zebrań i konferencji miałby okazje do zaproponowania innym instytucjom, aby przyjęły część tych materiałów.
Wyobrażam też sobie sytuacje, w której z różnych względów te przedmioty pozostawałyby w posiadaniu archiwum, ale przekazywałoby je muzeom jako depozyt. Jestem przekonany, ze skoro już zwróciliśmy uwagę na problem w sposób jakby nie było publiczny to znacznie rozwiązań czy jakichś decyzji spodziewałbym się w stosunkowo niedalekiej przyszłości.

Jeśli środowisko archiwistów państwowych wyrazi potrzebę regulacji w omawianym zakresie to zapewne Naczelna Dyrekcja podejmie działania. Najprostszym rozwiązaniem byłoby zlecenie archiwom ogólnego zapoznania się z przedmiotami niebędącymi dokumentacja aktową w magazynach własnych oraz zorganizowanie spotkania naukowego, na którym obecni by byli wyznaczeni pracownicy wszystkich archiwów oraz przedstawiciele muzeów. Na takim spotkaniu można by się wymienić informacjami i stanowiskami poszczególnych ośrodków, (bo doświadczenia są raczej szczątkowe) oraz zapoznać się z metodyka pracy muzealników oraz ich stanowiskiem. Posłużyłoby to podjęciu konkretnych działań w przyszłości. Nawet, jeśli proces będzie rozłożony na lata to warto czynić choćby najmniejsze kroki w kierunku rozwiązania problemu.

Na zakończenie dodam, ze naprawdę chętnie widziałbym zainteresowanie NDAP, (bo świadomość problemu zapewne jest, ale oczywiście są i ważniejsze sprawy) choćby w perspektywie najbliższych 10 lat. Zainteresowanie choćby tylko symboliczne zachęci szeregowych pracowników do poszukiwania własnych rozwiązań i nabywania doświadczeń. Jest to potrzebne gdyż ze względu na ogólne wrażenie, na które zwróciłem uwagę w pierwszym akapicie tego posta oddolna inicjatywa nie we wszystkich ośrodkach może się spotkać z akceptacją i zrozumieniem środowiska. Tak czy inaczej Panu Tomkowi gratuluję podjęcia inicjatywy i trzymam kciuki za powodzenie działań.


B. Kleszczyński
Tytuł: Re: czapki i inne obiekty... archiwalne :)...
Wiadomość wysłana przez: Tomek w Listopad 06, 2006,
Cytat: "Rafał Rufus Magryś"
w zespole znajdują się wspomniane wcześniej "gadżety wyborcze" (z ostatnich wyborów parlamentarnych dlatego jeszcze nie ujęte w ewidencji). Na razie zostały one wydzielone a decyzję o ich dalszym losie podejmie lubelska i zamojska KM.

Mam małe zapytanie. Co robicie z wszelkimi ulotkami wyborczymi różnych komitetów. Włączacie je do zbioru gromadzącego wszelkie materiały ulotne, czy może dołączacie na koniec zespołu grupującego akta wyborcze z określonego tereniu z wyborów przeprowadzonych w danym roku?
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Listopad 06, 2006,
Witam,

 Ta druga opcja -czyli osobny zespół gromadzący druki ulotne pogrupowane niejako "naturalnie" zgodnie z harmonogramem przejmowania (w większości komitety przekazują jedynie druki z ostatnich wyborów): rodzaj wyborów/rok/komitet/ bez podziału terytorialnego (czasem trudno określić skąd dana ulotka pochodzi, a komitety przekazują np. ulotki z drugiego końca Polski), choć trzeba uważać bo czasem zdarza się przekazywanie wszystkich "niepotrzebnych rzeczy" od początku założenia danej partii.
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Tomek w Listopad 06, 2006,
Czyli mam rozumieć, że przejmujecie akta i materiały propagandowo-ulotne wprost z komitetów wyborczych a następnie tworzycie zespóły  - powiedzmy pod roboczą nazwą "Akta komitetu wyborczego Partii "X".
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Listopad 07, 2006,
Witam,

 Trochę inaczej - druki przejmujemy z komitetów wyborczych (nadzór wysyła pisma z prośbą o zasilenie naszego zasobu) przekazujemy wpisami, wprowadzamy do ewidencji ale do jednego zespołu -nie wydaje mi się za słuszne tworzenie zespołów z materiałów każdego komitetu wyborczego; z obserwacji wynika, że podczas każdych wyborów powstają nowe komitety rozmaicie grupujące partie i w takim wypadku należałoby przy każdych wyborach tworzyć nowy zespół. A na co nam wprowadzać multum zespołów do Sezamu? :)
Podsumowując: mamy jeden zespół o nazwie (w tym momencie) Zbiór materiałów ulotnych z wyborów i referendów powszechnych 1944 -.

Pozdrawiam,
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Tomek w Listopad 07, 2006,
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.
pozdrawiam
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Bogusław Kleszczyński w Listopad 08, 2006,
W naszym Archiwum postępujemy analogicznie jak w Lublinie. Powstaje nowy zespół/zbiór materiałów wyborczych. Z tym, że praktykujemy też wyprawę do komitetów po druki ulotne - wiele komitetów nie odpowiada na pisma a jak się pójdzie i osobiście przedstawi sprawę (okazując legitymację) to dają komplet materiałów od ręki. Wadą tego systemu jest brak spisu zdawczo-odbiorczego. Materiały zostają wpisane jako "zebrane przez pracowników"
Tytuł: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Listopad 08, 2006,
W Poznaniu ulotne materiały wyborcze (również zebrane przez pracowników archiwum) włącza się do istniejącego już zbioru "Afisze, plakaty, ulotki". Materiały z poszczególnych wyborów tworzą odrębną podserię w serii zawierającej archiwalia wytworzone po 1945 r.
Tytuł: Odp: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Czerwiec 02, 2007,
Bardzo przepraszam, że wracam do starego wątku, ale na stronie NDAP "wisi" ankieta dot. problemów opracowania i udostępniania zespołów wytworzonych przez PZPR http://archiwa.gov.pl/repository/aktualnosci/ankieta_PZPR.rtf.
Jeden z punktów brzmi następująco: - Obiekty niearchiwalne (np. sztandary, opaski itd ) – charakterystyka występowania i problemy ich przechowywania oraz udostępniania
Bardzo jestem ciekawa, co wpisali tu archiwiści, opracowujący te materiały...
Tytuł: Odp: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: andrzej klubiński w Czerwiec 06, 2007,
Witam

W związku z zadanym pytaniem chciałbym pionformować, że ankiety zostaną opracowane i przesłane archiwom państwowym, wtedy też będzie okazja do dalszej dyskusji również nad tym zagadnieniem

pozdrawiam
Andrzej Klubiński
Tytuł: Odp: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Tomek w Czerwiec 12, 2007,
A będą jakieś wytyczne jak z czymś takim postępować?
Tytuł: Odp: Nietypowe materiały przejęte do archiwum. Co robić?
Wiadomość wysłana przez: Sylwester Rękas w Styczeń 17, 2008,
Nasze Muzeum Okręgowe chętnie to przyjmie, tylko nie wiem czy wszystko im oddamyh. Oni mają dużo archiwaliów i podbierają nam czasem smakowite kąski..Więc moze jakaś wymiana?
:)