IFAR

Internetowe Forum Archiwalne => Metodyka Archiwalna => Wątek zaczęty przez: urzędas w Kwiecień 05, 2017,

Tytuł: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: urzędas w Kwiecień 05, 2017,
Cytuj
O czym dyskutowaliśmy poza tym na ostatnim posiedzeniu? M.in. o tym, czy potrzebne są w tytułach jednostek archiwalnych nawiasy kwadratowe na to, co archiwista uzupełnia ?od siebie? (ja uważam, że te nawiasy są zbędne, niepotrzebnie zamulają opis archiwalny i niczemu nie służą) oraz o tym, jakie elementy opisu powinny znaleźć się na obwolutach j.a.

No i kolejna przedziwna propozycja ze strony CKM - tym razem podważanie zasady, którą bądź co bądź stosowaliśmy w archiwach - czyli pisanie tytułu oryginalnego jednostki i uzupełnianie tegoż o rodzaj dokumentów w nawiasie +/lub wpisywanie uwag czy tytułu od archiwisty w nawiasie kwadratowym. Moim zdaniem zasada dobra i potrzebna. Jakie są powody jej podważania?

Cytuj
(ja uważam, że te nawiasy są zbędne, niepotrzebnie zamulają opis archiwalny i niczemu nie służą)


No cóż, nie zgadzam się z tym. Jest to jasny sygnał dla użytkownika, że ma tytuł uzupełniony lub wręcz zredagowany przez archiwistę. Opis powinien być zgodnie z metodyką archiwalną skrótowy, ale informacyjnie treściwy. Ważne to jest też przy cytowaniu źródeł - czy mamy do czynienia z jednostką archiwalną opisaną historycznie, czy też jest to pomysł archiwisty.

Problem znowu, w mojej ocenie, leży poza metodyka archiwalną. Problem ma ZoSIA  - nie łyka nawiasów kwadratowych i ma problem z wyszukiwaniem z nawiasami (ogólnie dużo większy, a wręcz gigantyczny problem z samym wyszukiwaniem w ogóle - patrz post A. Korolewicza w innym wątku).
Może poprawmy funkcjonalności w ZoSIA, a potem podważajmy naszą metodykę archiwalną. Przecież już mamy miliony opisów tak uczynionych - teraz mamy to poprawiać? Kolejna akcja po retrokonwersji?

Co do samych opisów - to rzeczywiście były one różne w różnym czasie. Zamiast nawiasów kwadratowych stosowano także czasem cudzysłów - w tym samym celu co nawias kwadratowy.

Nawet jeśli coś się zmienia to przecież powinniśmy pozostawić zespoły opracowane / opisane w np. latach 60-tych czy 70-tych  według obowiązujących wtedy zasad. Czyli nawiasy kwadratowe powinny pozostać w opisach.

Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w Kwiecień 05, 2017,
Cytuj
  poprawmy funkcjonalności w ZoSIA, a potem podważajmy naszą metodykę archiwalną

Jako osoba "orząca na przedpolu" uważam, że tam gdzie metodykę poprawić należy to trzeba to zrobić, ale  faktycznie w tym przypadku pomysł nie jest trafiony. Sam bardzo często mam do czynienia z teczkami nie opisanymi albo opisanymi fatalnie i poprawiam dane dopisując różne elementy żeby to wszystko jakoś wyrównać i postawić na nogach. Faktycznie na miejscu badacza czy innego użytkownika wolałbym wiedzieć co jest pierwotne, a co wtórne...
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Śpioszek w Kwiecień 05, 2017,
Zwłaszcza gdy w nawiasie kwadratowym jest też umieszczane często tłumaczenie tytułu jednostki z języka obcego :/ Żadne to gmatwanie w tym przypadku wręcz przeciwnie...
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Kwiecień 06, 2017,
Jest to jasny sygnał dla użytkownika, że ma tytuł uzupełniony lub wręcz zredagowany przez archiwistę.

Cytat: Grzesiek
Faktycznie na miejscu badacza czy innego użytkownika wolałbym wiedzieć co jest pierwotne, a co wtórne...
A po co mu ta wiedza?
Wielokrotnie spotykałam się z pytaniami użytkowników, co to te nawiasy i po co. I wielokrotnie slyszałam, że do niczego im to nie jest potrzebne.
A badacz kancelarii i tak zagląda do akt (przynajmniej mam taką nadzieję ;)), nie piszą chyba swoich wiekopomnych prac na podstawie inwentarza.
Weźmy taki tytuł na okładce, nadany w NDAP:
Prot. posiedzeń CKM.
I akta te wedrują do AAN, gdzie zgodnie z dotychczasowymi zasadami archiwista pracowicie inwentaryzuje i nadaje tytuł: Prot[okoły] posiedzeń C[entralnej] K[omisji] M[etoycznej].
Przejrzyscie? Na pewno nie. A jaki cel tego? Co to obchodzi użytkownika? On chce wiedzieć, co jest w tej jednostce, i nasze łamańce i kombinacje niewiele go interesują, a wręcz zamulają informację.

Cytat: urzędas
Opis powinien być zgodnie z metodyką archiwalną skrótowy, ale informacyjnie treściwy.
Cytat: Grzesiek
Sam bardzo często mam do czynienia z teczkami nie opisanymi albo opisanymi fatalnie i poprawiam dane dopisując różne elementy żeby to wszystko jakoś wyrównać i postawić na nogach
Pełna zgoda, stąd mój postulat, aby w takich przypadkach archiwista nadawał nowy tytuł bez żadnych nawiasowych łamańców.

Cytat: urzędas
Ważne to jest też przy cytowaniu źródeł - czy mamy do czynienia z jednostką archiwalną opisaną historycznie, czy też jest to pomysł archiwisty.
Nie bardzo wiem o co chodzi.

Cytat: urzędas
Problem znowu, w mojej ocenie, leży poza metodyka archiwalną. Problem ma ZoSIA  - nie łyka nawiasów kwadratowych i ma problem z wyszukiwaniem z nawiasami (ogólnie dużo większy, a wręcz gigantyczny problem z samym wyszukiwaniem w ogóle - patrz post A. Korolewicza w innym wątku).
Może poprawmy funkcjonalności w ZoSIA, a potem podważajmy naszą metodykę archiwalną.
ZoSIA nie ma tu nic do rzeczy!
Gdybysmy w dalszym ciągu inwentaryzowali na kartach, też byłabym za tym, aby odejsc od stosowania nawiasów kwadratowych.

Cytat: urzędas
Przecież już mamy miliony opisów tak uczynionych - teraz mamy to poprawiać? Kolejna akcja po retrokonwersji? 
Nawet jeśli coś się zmienia to przecież powinniśmy pozostawić zespoły opracowane / opisane w np. latach 60-tych czy 70-tych  według obowiązujących wtedy zasad. Czyli nawiasy kwadratowe powinny pozostać w opisach.
To jest oczywiste, nowe przepisy bedą dotyczyć nowych inwentarzy, sporządzanych po wejsciu w życie nowych przepisów.
Pozdrawiam i życzę większej elastycznosci w podejsciu do metodyki archiwalnej ;D


Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Kwiecień 06, 2017,
A po co mu ta wiedza?
Wielokrotnie spotykałam się z pytaniami użytkowników, co to te nawiasy i po co. I wielokrotnie slyszałam, że do niczego im to nie jest potrzebne.

Czy aby na pewno?
Pierwsze z brzegu z naszej (póki co) Izy.
PL   59   21   0   3   63      dokumentacja aktowa   J   Różne [informacje o grobach żołnierzy, sprawozdania z akcji zbiórkowej na Warszawę]         1949-1950      stan dobry            polski                  Tak      -   -      Nie
PL   59   21   0   3   64      dokumentacja aktowa   J   Sumaryczny spis ludności         1944-1945      stan dobry            polski   s. 203         Nr 45      Tak      -   -      Nie
PL   59   21   0   3   65      dokumentacja aktowa   J   Spisy miejscowości [miasta, gromady]         1945-1945      stan dobry            polski   s. 320         Nr 46      Tak      -   -      Nie
PL   59   21   0   3   66      dokumentacja aktowa   J   Różne [sprawy ochrony przeciwpożarowej]         1946-1946      stan dobry            polski                  Tak      -   -      Nie
PL   59   21   0   3   67      dokumentacja aktowa   J   Sprawy metrykalne i urzędów stanu cywilnego [zażalenia na duchowieństwo, sprawozdania okresowe nadsyłane przez Urzędy Stanu Cywilnego z terenu powiatu]         1945-1946      stan dobry            polski            Nr 48      Tak      -   -      Nie
PL   59   21   0   3   68      dokumentacja aktowa   J   Zmiana wyznania [podania, decyzje]         1945-1945      stan dobry            polski   s. 124         Nr 53      Tak      -   -      Nie
PL   59   21   0   3   69      dokumentacja aktowa   J   Sprawy wyznań niechrześcijańskich [informacje o istnieniu wyznawców i duchowieństwa grecko - katolickiego]         1946      stan dobry            polski   s. 12         Nr 54      Tak      -   -      Nie
PL   59   21   0   3   70      dokumentacja aktowa   J   Instrukcje i okólniki [władz nadrzędnych oraz własne]         1945-1946      stan dobry            polski   s. 406         Nr 55      Tak      -   -      Nie
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Kwiecień 06, 2017,
Chyba się nie zrozumielismy. W opisie jednostej jak najbardziej chodzi o to aby tytuły uzupełniac, rozszerzać, poprawiać, nadawać nowe, jesli jest taka potrzeba.
Chodzi o łamańce dzielące wyrazy i uzupełnienia, które często można podac bez nawiasu. A nawiasy powinnismy stosować tam, gdzie trzeba, zgodnie z zasadami języka polskiego.


PL   59   21   0   3   63      dokumentacja aktowa   J   Różne [informacje o grobach żołnierzy, sprawozdania z akcji zbiórkowej na Warszawę]         1949-1950      stan dobry            polski                  Tak      -   -      Nie
Tytuł jest niejasny: jesli w jednostce jest tylko to, co w nawiasie, to po co te "Różne"? Tytuł powinien brzmieć (bez nawiasu oczywiście): Informacje o grobach żołnierzy, sprawozdania z akcji zbiórkowej w Warszawie. A jesli są też inne sprawy, to powinni być dodane "m.in."

Cytat: Marek Gieroń
PL   59   21   0   3   65      dokumentacja aktowa   J   Spisy miejscowości [miasta, gromady]         1945-1945      stan dobry            polski   s. 320         Nr 46      Tak      -   -      Nie
Tutaj uzupełnienie jak najbardziej ok.
Cytat: Marek Gieroń
PL   59   21   0   3   66      dokumentacja aktowa   J   Różne [sprawy ochrony przeciwpożarowej]         1946-1946      stan dobry            polski                  Tak      -   -      Nie
Jeżeli w jednostce są tylko sprawy ochrony przeciwpożarowej to po co ten nawias i przepisane "Różne"?
Cytat: Marek Gieroń
PL   59   21   0   3   67      dokumentacja aktowa   J   Sprawy metrykalne i urzędów stanu cywilnego [zażalenia na duchowieństwo, sprawozdania okresowe nadsyłane przez Urzędy Stanu Cywilnego z terenu powiatu]         1945-1946      stan dobry            polski            Nr 48      Tak      -   -      Nie

PL   59   21   0   3   68      dokumentacja aktowa   J   Zmiana wyznania [podania, decyzje]         1945-1945      stan dobry            polski   s. 124         Nr 53      Tak      -   -      Nie
PL   59   21   0   3   69      dokumentacja aktowa   J   Sprawy wyznań niechrześcijańskich [informacje o istnieniu wyznawców i duchowieństwa grecko - katolickiego]         1946      stan dobry            polski   s. 12         Nr 54      Tak      -   -      Nie
PL   59   21   0   3   70      dokumentacja aktowa   J   Instrukcje i okólniki [władz nadrzędnych oraz własne]         1945-1946      stan dobry            polski   s. 406         Nr 55      Tak      -   -      Nie
Ok, chociaż przy wymienianiu równie dobrze można zastosować dwukropek (a jeśli w tych nawiasach nie ma wszystkiego, to i tak tytuł jest niejasny, bo uzupełnienie powinni byc poprzedzone "m.in.").
Powtarzam: chodzi o łamańce w stylu:
Czł[onkowie] Zw[iązku Harcerstwa P[olskiego]  w szkole
Spraw[ozdanie] z działalności
itd.
oraz:
Korespondencja [Jana Kowalskiego z żoną Barbarą]
Sprawozdanie [z działalności Archiwum Państwowego w Poznaniu za 2016 rok].
Po co tutaj nawiasy?




Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Bolek w Kwiecień 06, 2017,
Ja się kiedyś spotkałem z metodą w jednym ze zlikwidowanych już dawno oddziału archiwum, że archiwiści tam pracujący zarzucili metodę uzupełniania skrótów typu M[iejska] R[ada] N[arodowa] lub Prez[ydium] tylko cały tytuł dawali w nawiasy dając do zrozumienia, że coś było zmieniane.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Anna Laszuk w Kwiecień 06, 2017,
Takie czy inne łamańce oko rozpozna, ale systemy informatyczne mają z tym trudności. W związku z tym, że to właśnie one służą obecnie do gromadzenia i wyszukiwania danych, w pismach NDAP do archiwów zalecane było rozwijanie skrótów w sposób, który pozwoli na wyszukanie danych oryginalnych i nadanych tytułów, a także zaznaczenia zakresu ingerencji osoby opracowującej materiały archiwalne, tzn.  PMRN [Prezydium Miejskiej Rady Narodowej]. Taka propozycja była też dyskutowana na ostatnim posiedzeniu CKM. W związku z tym, że normy międzynarodowe i standardy opisów stosowane w różnych krajach nie przewidują zaznaczania zakresu twórczej ingerencji osoby opracowującej w brzmienie tytułu podane w opisie, w projekcie polskiej normy NOMA nie proponowano stosowania nawiasów.
Zgodnie z instrukcją kancelaryjną w opisach teczek w NDAP skrótów się nie stosuje. Podstawą tytułu jest brzmienie hasła klasyfikacyjnego z jrwa, które często trzeba uzupełnić stosownie do zawartości teczki. I pytanie, czy AAN to uzupełnienie umieści w polu opisu "tytuł", czy w polu "zawartość".
Oprócz uzupełniania tytułów zdarza się też ich skracanie, co proponuje się zaznaczać jako [?] i co nie budzi już takich dyskusji jak uzupełnienia.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Anna Laszuk w Kwiecień 06, 2017,
Psikus techniczny. W ostatnim wersie poprzedniego wpisu, w nawiasie kwadratowym zapisał się znak zapytania, a był wpisany wielokropek czyli [...] = [trzy kropki] .
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w Kwiecień 06, 2017,
Dla mnie jak widzę w archiwum "zakładowym" (nie lubię tej nazwy!) teczkę z tytułem "Różne pisma" to jest to jasny sygnał, że ktoś zawalił swoje obowiązku i zrobił teczkę bez sensu. Kiedy ją przepakuję, ułożę sprawy chronologicznie, usunę wtórniki i uzupełnię jej tytuł na odpowiadający stanowi faktycznemu: Różne pisma [Współpraca z podmiotami o charakterze ponadnarodowym] (porozumienia o współpracy, notatki ze spotkań roboczych) - to potem wiem, że w takiej teczce nie mam co szukać kompletnych akt sprawy a i o spisie spraw mogę zapomnieć. Stąd nie dowiem się na pewno czy w danym roku były tylko te dwa porozumienia, które są w teczce czy może były jeszcze inne ale nie zostały odłożone do właściwej (Pisma różne ;)) teczki. Generalnie wiem, że to potencjalny problem dla mnie, archiwisty. Pytanie czy użytkownikowi taka wiedza jest na pewno zbędna? Wydaje mi się, że dla historyka może być użyteczna. Sposób prowadzenia dokumentacji w instytucji też jest (powinien być) istotną, w wielu kwestiach,  wskazówką dla badacza. Nie umiem ocenić czy na pewno powinniśmy kogoś tej wiedzy pozbawiać ale czuję, że nie powinniśmy.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: urzędas w Kwiecień 06, 2017,
Widzę że wiele osób poparło moje rozumowanie. I chwała Bogu!
A teraz kilka dodatkowych argumentów czy opinii.
Pytanie i stwierdzenie Pani Hanny Staszewskiej:
Cytuj
A po co mu ta wiedza?
Wielokrotnie spotykałam się z pytaniami użytkowników, co to te nawiasy i po co. I wielokrotnie slyszałam, że do niczego im to nie jest potrzebne.

Są użytkownicy, którym ta wiedza nie będzie do niczego potrzebna. Z mojej perspektywy jednak wygląda to tak, że badacze - zwłaszcza Ci stale przesiadujący w PN i piszący wiele - chcą wiedzieć z czym mają do czynienia.
Nade wszystko my archiwiści powinniśmy chcieć wiedzieć - mamy bowiem badać kancelarię, bo na podstawie tych badań i naszej praktyki archiwalnej porządkujemy potem kolejne zespoły.
I znowu wracam do definicji porządkowania; ma być tak jak działało w żywym funkcjonującym urzędzie. Jeśli w nim była teczka Sprawy różne, albo Teczka p. Krysi, albo Sprawy załatwiane przez przewodniczącego Rady Narodowej - to pięknie to opisuje jak stosowany był system kancelaryjny. Takie teczki to smaczek archiwalny - i powinniśmy je zostawić i uzupełnić na jakikolwiek sposób   treść tych akt. Umówiliśmy się jakiś czas temu, że wszystko od archiwisty jest w nawiasie kwadratowym - nie widzę powodu, żeby to teraz zmieniać, skoro stosujemy to już jakiś dłuższy czas (więc domniemać można, że się sprawdziło).
No i te Sprawy załatwiane przez przewodniczącego Rady Narodowej a w rozszerzeniu od archiwisty [sprawy przydziału talonów na samochód marki Fiat 126p i przydziału mieszkań spółdzielczych]. czy to nie piękny przykład rodem ze środka PRL?
Przykład z Protokołami z NDAP - delikatnie mówiąc nietrafiony. Bo któż jak nie my powinniśmy wiedzieć jak to powinno być i nie robić sobie takich numerów. Szewc bez butów chodzi?

Nie mogę też niestety powiedzieć, że ZoSIA nic do tego nie ma. Ma - pracujemy coraz więcej w tym systemie  i widzimy gdzie są braki i gdzie są problemy. Proszę nam nie wmawiać, że tego nie ma. To zaklinanie rzeczywistości. ZoSIA ma problem z nawiasami i wyszukiwaniem. I tyle w tym temacie.

Sama Pani Hanna raz pisze o nawiasach w ogóle a raz tylko o łamańcach - to jak ma być. Kasujemy łamańce czy kasujemy nawiasy kwadratowe w ogóle?

Cytuj
Przejrzyście? Na pewno nie. A jaki cel tego? Co to obchodzi użytkownika? On chce wiedzieć, co jest w tej jednostce, i nasze łamańce i kombinacje niewiele go interesują, a wręcz zamulają informację.

Przejrzyście, z wiedzą o kancelarii, czasach, w których funkcjonowała i jej ewidentnych brakach. Z pełnym pierwotnym tytułem i skrótowym uzupełnieniem od archiwisty, zaznaczonym jak należy. Zgodnie z zasadami.

To chyba przykład na to, że nowe jest wrogiem lepszego. Stwarzamy problemy tak gdzie ich nie ma.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: urzędas w Kwiecień 06, 2017,
Cytuj
Polecam te:
http://searcharchives.pl/53/1692/0#tabZespol
http://searcharchives.pl/53/4939/0/?q=biblioteka+publiczna+w+poznaniu+XCDNUMERUro:0+XTYPEro:zesp+XARCHro:53&wynik=7&rpp=15&page=1#tabZespol

No to teraz już zupełne oniemienie...  :o
Pani Hanna w innym wątku poleca przykład dobrego opisu jednostek archiwalnych z AP Poznań. Wchodzę i oczom nie wierzę??!!!  :( Nawiasy kwadratowe...
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Kwiecień 06, 2017,
Widzę, że niektórym wszystko kojarzy się z ZoSIA, ale nie będę się tutaj zajmować schorzeniami, tylko tematem wątku.

Celem inwentaryzacji powinien być opis jednostki, a najważniejszym jego elementem jest nadanie jednostce tytułu, tzn. archiwista, w oparciu o analizę jednostki i tytułu nadanego na przedpolu powinien nadawać jednostce tytuł najlepiej oddający jej zawartość. Oczywiście jeśli tytuł nadany na przedpolu jest odpowiedni, nie ma potrzeby go zmieniać. I w tym procesie nawiasy kwadratowe są moim zdaniem zupełnie zbędne i niejednokrotnie ich nadużywanie prowadzi to wypaczenia opisu, a na pewno do niezrozumienia wśród użytkowników. A celem pracy archiwisty nie powinno być tworzenie opisów w sposób hermetyczny, tylko w taki, aby trafiał do szerokiego grona odbiorcy. Likwidacja nawiasów nie prowadzi do degradacji pracy archiwisty inwentaryzującego, a wręcz przeciwnie - podniesie rangę inwentaryzacji, która w ten sposób stanie się prawdziwym procesem nadawania tytułu jednostce, a nie tylko procesem odtwórczym, przepisywania niejednokrotnie bezsensownych tytułów w imię dogmatu wyznawanego przez grupę wyznawców.

Swoje spostrzeżenia opieram na mojej praktyce w trakcie której zdarzało mi się trafiać na jednostki, których tytuł nadany na przedpolu i zapisany na teczce w żaden sposób nie był związany z zawartością jednostki. Aby nie być gołosłownym podam przykład (fakt, najbardziej jaskrawy) zespołu, w którym użycie nawiasów podczas nadawania tytułów było "sztuką dla sztuki": http://szukajwarchiwach.pl/53/5417/0/#tabZespol
W kilku przypadkach tytuł jednostki na tyle odbiegał od rzeczywistości, że zdecydowałem się nadać całkowicie nowy tytuł, a stary przenosiłem do uwag. Np.:
http://szukajwarchiwach.pl/53/5417/0/1/43#tabJednostka
http://szukajwarchiwach.pl/53/5417/0/-/38#tabJednostka
Po co? Ano jedna z wersji doktryny o nawiasach głosi, że tytuł trzeba przepisać, niezależnie od tego jaki jest bezsensowny, bo jest elementem identyfikującym jednostkę. Idąc "na całość" wpisywałbym bezsensowny tytuł i dodawał swój jeszcze w nawiasie, co stworzyłoby niezłego potworka. Tyle mój głos w dyskusji, proponuję spojrzeć na sprawę nieco szerzej niż tylko w stylu "zamach na metodykę" czy "zawsze się tak robiło i nie zmieniajmy tego".

PS ZoSIA nie ma problemów z wyszukiwaniem w nawiasach, a jeśli ktoś twierdzi inaczej proszę o przykład, trzeba będzie zgłosić do poprawki. Tylko proszę nie podawać przykładów w stylu "Protokoły [G]minnej [R]ady [N]arodowej". Jeśli ktoś nadal tak nadaje tytuły jednostkom, to lepiej aby czym prędzej zaprzestał tego procederu i nie chwalił się tym, bo naprawdę nie ma czym.

Pozdrawiam wszystkich prawdziwych archiwistów  :)
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Aleksander Korolewicz w Kwiecień 07, 2017,
Cóż, i ja do wyznawców się zaliczam. Tym samym nie wiem, czy końcowe pozdrowienie mnie dotyczy.  :D
Z nawiasami jest może więcej roboty, ale niosą jednak informację.
Cytuj
Likwidacja nawiasów nie prowadzi do degradacji pracy archiwisty inwentaryzującego, a wręcz przeciwnie - podniesie rangę inwentaryzacji, która w ten sposób stanie się prawdziwym procesem nadawania tytułu jednostce, a nie tylko procesem odtwórczym.
No, jeśli ktoś ogranicza się do bezkrytycznego przepisywania, to problem nie polega na istnieniu nawiasów bądź nie.

Jednym użytkownikom są potrzebne, innym nie. Mamy równać do tych, dla których to rybka? To proponuję więcej sondaży przed każdym i po każdym posiedzeniu CKM. Internet i prowadzenie czytelni daje ogromne możliwości w tym względzie...

Czy jeśli los [] będzie policzony, czy my będziemy je teraz usuwać? W IZIe to "minuta osiem" roboty, ale w ZoSI...
Nawiasem (okrągłym) mówiąc, zamierzchła, uświęcona i kontynuowana jeszcze lata tradycja w Krakowie stosowała "" przy tytułach oryginalnych, i bez [] przy nadanych przez archiwistę. Taki jest fakt. Ileż to roboty było, jeszcze nieukończonej, z likwidacją "" i wstawianiem []. Nie, żeby nam się nudziło albo takie zajęcie szczególnie podobało, ale wynikało to z wniosków pokontrolnych.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Kwiecień 07, 2017,
Cóż, i ja do wyznawców się zaliczam. Tym samym nie wiem, czy końcowe pozdrowienie mnie dotyczy.  :D
Dotyczy wszystkich, którzy czują się prawdziwymi archiwistami. Nawiasy nie mają tu nic do rzeczy :)
Cytuj
Czy jeśli los [] będzie policzony, czy my będziemy je teraz usuwać?
No bez przesady... Tytuły, które są już w systemie zostają, nie będziemy ich usuwać i meliorować. Jeśli wprowadzimy taki zapis, a do tego jeszcze długa droga, to będzie dotyczył tylko nowych opisów. Ja przedstawiłem swoje zdanie, ale ostateczna decyzja będzie należała to CKM, a na razie zdania są podzielone.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Maj 05, 2017,
Celem inwentaryzacji powinien być opis jednostki, a najważniejszym jego elementem jest nadanie jednostce tytułu, tzn. archiwista, w oparciu o analizę jednostki i tytułu nadanego na przedpolu powinien nadawać jednostce tytuł najlepiej oddający jej zawartość. Oczywiście jeśli tytuł nadany na przedpolu jest odpowiedni, nie ma potrzeby go zmieniać. I w tym procesie nawiasy kwadratowe są moim zdaniem zupełnie zbędne i niejednokrotnie ich nadużywanie prowadzi to wypaczenia opisu, a na pewno do niezrozumienia wśród użytkowników. A celem pracy archiwisty nie powinno być tworzenie opisów w sposób hermetyczny, tylko w taki, aby trafiał do szerokiego grona odbiorcy. Likwidacja nawiasów nie prowadzi do degradacji pracy archiwisty inwentaryzującego, a wręcz przeciwnie - podniesie rangę inwentaryzacji, która w ten sposób stanie się prawdziwym procesem nadawania tytułu jednostce, a nie tylko procesem odtwórczym, przepisywania niejednokrotnie bezsensownych tytułów w imię dogmatu wyznawanego przez grupę wyznawców.

Swoje spostrzeżenia opieram na mojej praktyce w trakcie której zdarzało mi się trafiać na jednostki, których tytuł nadany na przedpolu i zapisany na teczce w żaden sposób nie był związany z zawartością jednostki. Aby nie być gołosłownym podam przykład (fakt, najbardziej jaskrawy) zespołu, w którym użycie nawiasów podczas nadawania tytułów było "sztuką dla sztuki": http://szukajwarchiwach.pl/53/5417/0/#tabZespol
W kilku przypadkach tytuł jednostki na tyle odbiegał od rzeczywistości, że zdecydowałem się nadać całkowicie nowy tytuł, a stary przenosiłem do uwag. Np.:
http://szukajwarchiwach.pl/53/5417/0/1/43#tabJednostka
http://szukajwarchiwach.pl/53/5417/0/-/38#tabJednostka
Po co? Ano jedna z wersji doktryny o nawiasach głosi, że tytuł trzeba przepisać, niezależnie od tego jaki jest bezsensowny, bo jest elementem identyfikującym jednostkę. Idąc "na całość" wpisywałbym bezsensowny tytuł i dodawał swój jeszcze w nawiasie, co stworzyłoby niezłego potworka. Tyle mój głos w dyskusji, proponuję spojrzeć na sprawę nieco szerzej niż tylko w stylu "zamach na metodykę" czy "zawsze się tak robiło i nie zmieniajmy tego".

Ban dla Ewyp i nierychliwy sąd kapturowy (już miesiąc minął bez efektu i znaku życia tego rzekomego sądu)  zniechęcił mnie skutecznie do pisania na forum, ale temat jest zbyt ważny by go - mówiąc brzydko - olać. Pytanie pierwsze - co na to wszystko powiedzą/napiszą nasi kochani naukowcy, którzy powinni być teoretycznym i metodycznym wsparciem dla archiwistów? To pytanie retoryczne, bo prędzej się doczekam emerytury, niż sensownej i konkretnej wypowiedzi okołouczelnianych archiwistyków.
Pytanie drugie - czy słuszne jest założenie że to archiwista tworzy jakiekolwiek tytuły jednostek w przypadku dokumentacji współczesnej? Śmiem twierdzić że nie. Śmiem też twierdzić że nie powinien tego robić bo to nie jego zadanie. Jako nieprawdziwy archiwista (w myśl klasyfikacji zawodów "archiwista" to generalnie archiwista państwowy, a ja jestem archiwistą zakładowym) jestem przywiązany do tej metody, która każe do hasła klasyfikacyjnego dodawać opis zawartości. To jest przede wszystkim bardzo proste w stosowaniu. Ponadto uważam, że nieporozumieniem jest pokładanie wiary w wyższość wiedzy współczesnego archiwisty nt zawartości akt nad wiedzą tego kto te akta obecnie tworzy. Mamy do tego problem tytułów w EZD, gdzie nie ma żadnych teczek, są tylko sprawy, co ma archiwista do tytułu sprawy? Zebranie tego wszystkiego w spójną całość (ma to ponoć zapewnić ZoSIA) to jest wyzwanie.
Temat do bardzo trudnej dyskusji.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Maj 22, 2017,
Proponuję lekturę fragmentu świetnego artykułu Bogdana Krolla pt. "Sporządzanie podstawowych systematycznych archiwalnych pomocy informacyjnych do najnowszych materiałów archiwalnych. Rozważania i propozycje", Archeion, t. 78, 1984, s. 60-63.
cyt.:
"Jak wiadomo, jednym z fundamentalnych kanonów obowiązujących archiwistów inwentaryzujących materiały archiwalne jest respektowanie przy tym oryginalnych tytułów jednostek. Jeżeli jednostka tytuł taki posiada i jeżeli nie jest on ewidentnie i całkowicie błędny, powinien wówczas ? zgodnie z powszechnie przyjętymi zasadami ? zostać zachowany bez zmian, ewentualnie zmodyfikowany przez uzupełnienia brakującymi informacjami lub usunięcie informacji zbędnych, przy czym nieoryginalne elementy tak utworzonego tytułu jednostki powinny być ujęte w nawiasy kwadratowe.
Warto wszakże zastanowić się nad tym, które z tak traktowanych tytułów, jakie otrzymują materiały archiwalne przed ich przyjęciem do archiwów państwowych, są rzeczywiście tytułami zasługującymi na nazwę oryginalnych. Są bowiem wprawdzie wśród nich tytuły nadawane im jeszcze w macierzystych instytucjach, ale już w archiwach zakładowych, przez porządkujących akta  pracowników tych archiwów, innych pracowników instytucji lub osoby spoza niej, w ostatnich latach najczęściej przez pracowników "wyspecjalizowanych" (cudzysłów został użyty z premedytacją) spółdzielni. Nie są też rzadkie tytuły nadawane odziedziczonym materiałom archiwalnym w instytucjach już odziedziczonych.
W tej kwestii wydaje się, że do oryginalnych zaliczać można jedynie tytuły (jak i zresztą inne elementy opisu) nadawane jednostkom tylko w kancelariach, w trakcie zespołotwórczych procesów tworzenia i gromadzenia dokumentacji działania instytucji. Wszystkie inne tytuły do miana oryginalnych pretendować nie mogą. Za takim traktowaniem sprawy przemawiają, poza logiką, również analogie w kryteriach uznawania za oryginalne podziałów i układów, wszelkich okładek (teczek, obwolut) materiałów archiwalnych itp.
Nie są zatem oryginalne tytuły nadawane jednostkom w trakcie wszelkiego porządkowania i ewidencjonowania materiałów archiwalnych w archiwach zakładowych. Są one zresztą w ostatnich latach coraz liczniejsze, jeśli już nie dominujące, w materiałach przejmowanych przez archiwa państwowe. Wartość informacyjna tych tytułów jest na ogół niewielka, ponieważ kwalifikacje nadających je jednostkom osób i warunki, w jakich się to odbywa, najczęściej nie sprzyjają prawidłowemu ich formułowaniu. Typowe wady tytułów jednostek w tych właśnie tytułach występują z reguły masowo i w krańcowych postaciach.
Osobny problem stwarza fakt, że nie zawsze można stwierdzić, czy zastane przez archiwistów w materiałach archiwalnych "przedarchiwalne"  tytuły są rzeczywiście oryginalne, czyli kancelaryjnej proweniecji, czy też nie.
Wartość informacyjna tytułów (rzeczywiście) oryginalnych bywa różna. Na ogół największa jest w materiałach pochodzących z solidnych, ustabilizowanych kancelarii z XIX i początku XX w, coraz zaś mniejsza w miarę zbliżania się do współczesności. (?).
Jest w związku z tym zjawiskiem raczej rzadkim, by oryginalne tytuły zaspokajały potrzeby wyszukiwawcze archiwalnego systemu informacyjnego i mogły być zachowane bez zmian. W związku z tym w zdecydowanej większości przypadków zachodzi konieczność ich modyfikacji. Modyfikacja taka nie dość, że deformuje tytuł oryginalny, ale z natury rzeczy bardzo utrudnia prawidłowe formułowanie ostatecznego, archiwalnego tytułu jednostki, ponieważ zastana treść i forma ograniczają swobodę kształtowania zapisu informacyjnego o jej rzeczywistej zawartości, zmuszając do kompromisów między oryginalnym, a pożądanym nowym tytułem. Nawiasy wprowadzane do zmodyfikowanego tytułu ograniczają jego czytelność. [?].
Wszystkie wymienione względy skłaniają do zastanowienia się, czy rzeczywiście zasada zachowywania tytułów oryginalnych, ewentualnie zmodyfikowanych, jako ostatecznych tytułów jednostek w inwentarzach archiwalnych, zapewne uzasadniona w stosunku do dawniejszych materiałów archiwalnych, powinna równie rygorystycznie obowiązywać wobec materiałów pochodzących z późniejszego okresu kancelarii akt spraw. Ostatecznie dla typowego użytkownika archiwalnego systemu informacyjnego i dla efektywności wyszukiwania informacji w materiałach archiwalnych ważniejsze jest, by tytuł jednostki możliwie najlepiej informował o jej zawartości, niż żeby był możliwie oryginalny."

Dalej Kroll pisze o tym, że tytuły oryginalne mogą mieć znaczenie dla archiwistów badających związki kancelaryjne tudzież dla badaczy kancelarii.
I wreszcie: (cyt.):

"Natomiast rolę tytułów właściwych, podstawowych, przede wszystkim służących wyszukiwaniu jednostek w zespołach, powinny z reguły pełnić tytuły formułowane od nowa i w całości przez archiwistów inwentaryzujących materiały archiwalne. Tytuły, dla formułowania których podstawą i punktem wyjścia nie byłyby głównie tytuły oryginalne, ale przede wszystkim znajomość i analiza treści informacji pierwotnych zawartych w jednostkach."

B. Kroll wielkim archiwistą był! 8) 8) 8)

Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: urzędas w Maj 23, 2017,
Cytuj
Ban dla Ewyp i nierychliwy sąd kapturowy (już miesiąc minął bez efektu i znaku życia tego rzekomego sądu)  zniechęcił mnie skutecznie do pisania na forum, ale temat jest zbyt ważny by go - mówiąc brzydko - olać.

Podzielam zdanie Jarka - zniechęcenie i zniesmaczenie wzięło górę. A Admin milczy. Dobrze, że chociaż Jarek się upomina. Dołączam do tego całym sercem.

I ad meritum po lekturze wpisu Hanny Staszewskiej:
Cieszy niezmiernie przywoływanie rozważań naszych poprzedników w fachu archiwalnym, ale przede wszystkim warto też rozpatrzyć aktualność ówczesnych stwierdzeń (1984 r.). Minęły prawie 33 lata. Trudno zgodzić się ze stwierdzeniami tam zawartymi w kontekście tego jak zmienił się stan prawny, jak ogromnie wzrósł poziom kadr w archiwach zakładowych (są tam też historycy-archiwiści), jak zmieniła się metodyka pracy w archiwach zakładowych, jak wiele też wniosły kursy i szkolenia dla podniesienia ogólnej wiedzy. Czy naprawdę uważa Pani, że od 1984 r. nic się nie zmieniło w polskiej archiwistyce?
Poza tym widać w przywołanym artykule, że miesza się nagminnie czas i miejsce kiedy dany opis jest nadawany i czemu ma służyć. Na poziomie podmiotu dokumentacja ma głównie wartość użytkową więc musi być zachowany pierwotny tytuł by była możliwość jej prawidłowej identyfikacji. Potem (czyli w archiwach państwowych) można się zastanawiać, ale nadal uważam, że pierwotny tytuł wiele mówi o sposobie pracy kancelaryjnej i sposobie funkcjonowania danego podmiotu.
Poza tym mam wiele przykładów jak archiwiści państwowi nie radzą sobie z opisywaniem jednostek archiwalnych (zwłaszcza jak porządkują na zlecenie) i czasami lepiej by został pierwotny tytuł.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Maj 23, 2017,
Na poziomie podmiotu dokumentacja ma głównie wartość użytkową więc musi być zachowany pierwotny tytuł by była możliwość jej prawidłowej identyfikacji. Potem (czyli w archiwach państwowych) można się zastanawiać, ale nadal uważam, że pierwotny tytuł wiele mówi o sposobie pracy kancelaryjnej i sposobie funkcjonowania danego podmiotu.

Czyli jak AP przejmuje akta z tytułem teczki, np. "sprawy różne", "sprawy ważne", "varia", etc. to należy je zostawić? Czy "wiele mówi [to] o sposobie pracy kancelaryjnej"? Tak. W takim podmiocie jest bałagan...  Na marginesie. Gdzie nadzór?
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Maj 23, 2017,
Na poziomie podmiotu dokumentacja ma głównie wartość użytkową więc musi być zachowany pierwotny tytuł by była możliwość jej prawidłowej identyfikacji. Potem (czyli w archiwach państwowych) można się zastanawiać, ale nadal uważam, że pierwotny tytuł wiele mówi o sposobie pracy kancelaryjnej i sposobie funkcjonowania danego podmiotu.

Czyli jak AP przejmuje akta z tytułem teczki, np. "sprawy różne", "sprawy ważne", "varia", etc. to należy je zostawić? Czy "wiele mówi [to] o sposobie pracy kancelaryjnej"? Tak. W takim podmiocie jest bałagan...  Na marginesie. Gdzie nadzór?
Tak opisane teczki nie powinny trafiać do archiwum zakładowego i jeśli coś takiego ma miejsce to nadzór powinien zdecydowanie reagować i uwzględniać tego typu praktyki w protokole z kontroli i weryfikować czy uchybienie zostało usunięte.

Cieszy niezmiernie przywoływanie rozważań naszych poprzedników w fachu archiwalnym, ale przede wszystkim warto też rozpatrzyć aktualność ówczesnych stwierdzeń (1984 r.). Minęły prawie 33 lata. Trudno zgodzić się ze stwierdzeniami tam zawartymi w kontekście tego jak zmienił się stan prawny, jak ogromnie wzrósł poziom kadr w archiwach zakładowych (są tam też historycy-archiwiści), jak zmieniła się metodyka pracy w archiwach zakładowych, jak wiele też wniosły kursy i szkolenia dla podniesienia ogólnej wiedzy. Czy naprawdę uważa Pani, że od 1984 r. nic się nie zmieniło w polskiej archiwistyce?
Poza tym widać w przywołanym artykule, że miesza się nagminnie czas i miejsce kiedy dany opis jest nadawany i czemu ma służyć. Na poziomie podmiotu dokumentacja ma głównie wartość użytkową więc musi być zachowany pierwotny tytuł by była możliwość jej prawidłowej identyfikacji. Potem (czyli w archiwach państwowych) można się zastanawiać, ale nadal uważam, że pierwotny tytuł wiele mówi o sposobie pracy kancelaryjnej i sposobie funkcjonowania danego podmiotu.
Poza tym mam wiele przykładów jak archiwiści państwowi nie radzą sobie z opisywaniem jednostek archiwalnych (zwłaszcza jak porządkują na zlecenie) i czasami lepiej by został pierwotny tytuł.
Wszystko pięknie tylko jest jedno "ALE", a mianowicie można stwierdzić że sytuacja idealna o której pisze urzędas może mieć miejsce współcześnie.

O tym, że problem porządkowania akt wytworzonych w przeszłości nas nie dotyczy moglibyśmy mówić w sytuacji gdyby archiwa zakładowe posiadały dokumentację jedynie z ostatnich 20-tu lat i systematycznie ją przekazywały.

W przeszłości do przestrzegania normatywów kancelaryjno- archiwalnych podchodzono w sposób dość swobodny i nonszalancki.  ;D Problemem dotychczas nierozwiązanym jest ogromny nawis archiwalny dokumentacji która nie została jeszcze uporządkowana i przekazana do archiwów państwowych.  W archiwach zakładowych zalega dokumentacja z ostatnich kilkudziesięciu lat.  :(  Jako przykład mogę podać swoje AZ gdzie ostatnio objawiły nam się akta przedwojenne, a sporo jest materiałów jeszcze z lat 50 czy 60-tych.  Dokumentacja jest systematycznie porządkowana (niestety przez firmę zewnętrzną :( ) i stopniowo przekazywana do AP. Podejście do metod porządkowania jest bardzo różne w zależności od pracownika nadzoru, a bywa że pracownik przejmujący akta ma jeszcze inne zdanie co do opisu teczek i określenia przynależności zespołowej ::).  Przyznam, że ja sama od kilku tygodni jestem wewnętrznie rozdarta  :-[ i nie jestem w stanie jednoznacznie zając stanowiska jaki powinien być tryb postępowania jest właściwy w sytuacji gdy teczki przekazywane przez referenta do AZ (pomimo funkcjonowania systemu bezdziennikowego opartego o JRWA) są opisane dowolnie, a w teczkach jest mydło i powidło.  Czy zgodnie z zasadą poszanowania układu kancelaryjnego zachować niezmienny układ akt i nienaruszalność sygnatury, a podczas porządkowania szczegółowo opisując zawartość danej teczki? Czy też podczas porządkowania wybebeszyć akta i posegregować je zgodnie z układem rzeczowym, zaklasyfikować do JRWA i zrobić sztuczny spis "spraw" opisujący zawartość teczki? (do tego ostatniego jestem najmniej przekonana)  :-\
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Maj 24, 2017,
Podejście do metod porządkowania jest bardzo różne w zależności od pracownika nadzoru, a bywa że pracownik przejmujący akta ma jeszcze inne zdanie co do opisu teczek i określenia przynależności zespołowej ::).
Dobrze byłoby zbadać, jaka jest skala tego zjawiska i podjąć kroki naprawcze, bo to jest kompromitacja  :( :( :(

Przyznam, że ja sama od kilku tygodni jestem wewnętrznie rozdarta  :-[ i nie jestem w stanie jednoznacznie zając stanowiska jaki powinien być tryb postępowania jest właściwy w sytuacji gdy teczki przekazywane przez referenta do AZ (pomimo funkcjonowania systemu bezdziennikowego opartego o JRWA) są opisane dowolnie, a w teczkach jest mydło i powidło.  Czy zgodnie z zasadą poszanowania układu kancelaryjnego zachować niezmienny układ akt i nienaruszalność sygnatury, a podczas porządkowania szczegółowo opisując zawartość danej teczki? Czy też podczas porządkowania wybebeszyć akta i posegregować je zgodnie z układem rzeczowym, zaklasyfikować do JRWA i zrobić sztuczny spis "spraw" opisujący zawartość teczki? (do tego ostatniego jestem najmniej przekonana)  :-\
Absolutnie i bezwzględnie wybebeszyć i zrobić porządek 8) 8) 8)
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Maj 24, 2017,
Czy naprawdę uważa Pani, że od 1984 r. nic się nie zmieniło w polskiej archiwistyce?
Hmmm...., niech pomyślę.. ;) jakby to powiedzieć.... 8)
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Maj 24, 2017,
Dyskutujemy pod szyldem pytania "Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne", a przecież chyba tak naprawdę chodzi o coś innego. Zmiana powinna powodować konkretną i wymierną korzyść. Jaka korzyść wypłynie z pozbycia się w opisie archiwalnym tytułu pierwotnego?
Czytam to co zapisano w NOMA o tytułach, rozumiem to i podoba mi się to, bo wydaje się łatwe do stosowania. Sądzę że jedyne o czym powinno się tu dyskutować, to: gdzie i jak zapisywać tytuł oryginalny oraz gdzie i jak zapisywać uzupełnienie czy tytuł nadany przez archiwistę. Po tym co tu już napisano oczywiste jest, że błędy będą zdarzać się zarówno w tytule oryginalnym jak i w tytule nadanym przez archiwistę - to jest argument za tym by oddzielić i zachować obydwa.
Do tego dodam jeszcze kontekst - często i chętnie mówi się ostatnio o różnych "rekords manadżementach" i "kontinuach" dokumentacji. Jaki jest sens takich koncepcji? Jak się mają do naszego państwowego zasobu archiwalnego? Do tego jeszcze podnosi się że dokumentacja elektroniczna w ogóle nie będzie wymagała opracowania. Otóż istotą tych koncepcji jest przerzucenie sporej części odpowiedzialności za wartościowanie dokumentacji na twórców tej dokumentacji, ważnym elementem tego działania jest tworzenie wszelkich tytułów i nazw. Jest to przecież coś co znamy do dziesiątków lat, tylko teraz wymyśla się dla tych działań nibynowoczesne i obcojęzyczne etykiety, zapominając jednocześnie że podstawowym narzędziem które służy do tego wartościowania jest jednolity rzeczowy wykaz akt. Pomyślcie raczej nad czymś takim - akta źle sklasyfikowano, co wtedy? Czy usuwać oryginalne hasło klasyfikacyjne? Moim zdaniem to bez sensu. Kolejna rzecz - czy nadanie tytułu przez archiwistę ma warunkować stwierdzenie że akta zostały opracowane - czyli czy będzie to miało wpływ na udostępnianie akt, czy też nawet na udostępnienie ewidencji?
Jeszcze taki przyczynek - znam takie wykazy czy plany teczek konkretnego podmiotu z lat 60., gdzie formalnie wpisywano teczki o haśle "Różne".
Dla tych archiwistów którzy wybebeszają i "porządkują" akta wbrew układowi kancelaryjnemu powinien być osobny kącik w piekle.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Maj 25, 2017,
Jaka korzyść wypłynie z pozbycia się w opisie archiwalnym tytułu pierwotnego?
Hmm...  ::) Wczoraj sam widziałem (naocznie w jednym z archiwów), gdzie spis (inwentarz) był... pozbawiony tytułów... i puste miejsce zostawimy w nawiasach [ ]? Tylko dlatego "wstawimy" te nawiasy bo taki był tytuł pierwotny? Bez przesady.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Maj 26, 2017,
Powtórzę - tu nie chodzi o nawiasy, tylko o to gdzie co wpisywać.
Inwentarz pozbawiony tytułów świadczy wyłącznie o jakości pracy archiwisty, który ten inwentarz sporządził. Więc o czym właściwie piszesz? O jaki tytuł pierwotny Ci chodzi?
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Czerwiec 02, 2017,
W tym wątku chodzi o nawiasy 8)

Wyjaśniam jeszcze raz:
1)   jeśli oryginalny tytuł (cokolwiek to znaczy, powiedzmy że to ten nadany przed przejęciem do archiwum państwowego) odzwierciedla treść i zawartość j.a., zostawiamy go, to jest oczywiste.
2)   Jeśli tenże tytuł nie odzwierciedla treści i zawartości j.a., nadajemy nowy tytuł lub uzupełniamy stary bez łamańców w postaci nawiasów kwadratowych;
Przykład:
Oryginalny tytuł na obwolucie: Korespondencja A. Kowalskiego z B. Kowalską
Teraz w inwentarzu powinno być tak (i mnóstwo takich opisów mamy): Korespondencja A[ndrzeja] Kowalskiego z B[arbarą] Kowalską [w sprawie wyjazdu do Rzymu]

A jak jest przejrzyście i czytelnie?:
Korespondencja Andrzeja Kowalskiego z Barbarą Kowalską w sprawie wyjazdu do Rzymu

Inny przykład:
Na obwolucie: Obóz ZHP
W inwentarzu: Obóz Z[wiązku] H[arcerstwa] P[olskiego] [w Mrągowie]

Naprawdę tak chcemy opisywać nasze materiały?

Cytat: cytuj
Dla tych archiwistów którzy wybebeszają i "porządkują" akta wbrew układowi kancelaryjnemu powinien być osobny kącik w piekle.
Zastanawia mnie ten mityczny w sumie układ kancelaryjny. A jeżeli układem kancelaryjnym rządzi Wielki Chaos?

PS. Ten ZHP szczególnie mnie dotyczy, bo wiele lat temu opracowywałam spuścizny harcerskie w APP i mnóstwo takich tytułów pracowicie nawiasowałam, refleksja przyszła później. A przy przepisywaniu do bazy IZA pracowicie usuwaliśmy te nawiasy. >:( >:( >:(


Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: muniekdm w Czerwiec 02, 2017,
Mnie jeszcze zastanawia, czy te nawiasy należy stosować w spisach materiałów archiwalnych przekazywanych do AP. Czy rozwijać takie tytuły jak np. G.K.R.P.A p-ko A. Kowalski o skierowanie na leczenie. Czy w ogóle w ten zapisać należy ingerować, i rozszerzać w taki sposób G[minna] K[omisja] R[ozwiązywania] P[roblemów] A[lkoholowych] p-ko A. Kowalski o skierowanie na leczenie. Czy w ogóle ingerować w pierwotny tytuł teczki, aby przed przekazaniem pracownicy AP mieli jasność czego przekazywana jednostka dotyczy, czy dopiero osoba opracowująca zespół będzie rozszerzała zapis bez nawiasów kwadratowych.
Ostatnio miałem przypadek z dokumentacją do brakowania. Na teczkach brak tytułu. Teraz powinienem stworzyć tytuł teczki. Czy powinienem zapisać ten tytuł w nawiasie kwadratowym, aby pokazać, iż tytuł teczki nie został nadany w komórce, która dokumentację wytworzyła, czy nie ma to kompletnie żadnego znaczenia? 
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Czerwiec 03, 2017,
W tym wątku chodzi o nawiasy 8)

Wyjaśniam jeszcze raz:
1)   jeśli oryginalny tytuł (cokolwiek to znaczy, powiedzmy że to ten nadany przed przejęciem do archiwum państwowego) odzwierciedla treść i zawartość j.a., zostawiamy go, to jest oczywiste.
2)   Jeśli tenże tytuł nie odzwierciedla treści i zawartości j.a., nadajemy nowy tytuł lub uzupełniamy stary bez łamańców w postaci nawiasów kwadratowych;
Przykład:
Oryginalny tytuł na obwolucie: Korespondencja A. Kowalskiego z B. Kowalską
Teraz w inwentarzu powinno być tak (i mnóstwo takich opisów mamy): Korespondencja A[ndrzeja] Kowalskiego z B[arbarą] Kowalską [w sprawie wyjazdu do Rzymu]

A jak jest przejrzyście i czytelnie?:
Korespondencja Andrzeja Kowalskiego z Barbarą Kowalską w sprawie wyjazdu do Rzymu

Inny przykład:
Na obwolucie: Obóz ZHP
W inwentarzu: Obóz Z[wiązku] H[arcerstwa] P[olskiego] [w Mrągowie]

Naprawdę tak chcemy opisywać nasze materiały?

Cytat: cytuj
Dla tych archiwistów którzy wybebeszają i "porządkują" akta wbrew układowi kancelaryjnemu powinien być osobny kącik w piekle.
Zastanawia mnie ten mityczny w sumie układ kancelaryjny. A jeżeli układem kancelaryjnym rządzi Wielki Chaos?

PS. Ten ZHP szczególnie mnie dotyczy, bo wiele lat temu opracowywałam spuścizny harcerskie w APP i mnóstwo takich tytułów pracowicie nawiasowałam, refleksja przyszła później. A przy przepisywaniu do bazy IZA pracowicie usuwaliśmy te nawiasy. >:( >:( >:(

Nawiasy to objaw problemu a nie jego źródło.
Tytuł oryginalny to tytuł z użyciem którego podmiot przekazuje akta do ap, nie jest ważne czy stworzył go referent czy archiwista państwowy porządkujący akta na zlecenie :P
Przejrzyście i czytelnie jest tak:
Tytuł oryginalny - Korespondencja A. Kowalskiego z B. Kowalską
Tytuł nadany - Korespondencja Andrzeja Kowalskiego z Barbarą Kowalską w sprawie wyjazdu do Rzymu

Tytuł oryginalny - Obóz ZHP
Tytuł nadany - Obóz Związku Harcerstwa Polskiego w Mrągowie

Przy tym pozostaje np. możliwość wyszukiwania po skrócie ZHP (ten wie jak może to być ważne  kto np. próbował znaleźć na allegro stare tomy Wielkiego Leksykonu Uzbrojenia Wrzesień 1939 (WLU)).
Układem kancelaryjnym rządzi ZAWSZE jakaś logika, także wtedy kiedy wszelka niezgodność z przepisami o nza jest oczywista (np. brak jrwa w podmiocie). Chaos pojawia się zwykle dopiero przy "archiwizacji" (np. pryzma luźnej dokumentacji, na dokładkę przekładana z miejsca na miejsce, albo np. traktowanie przez jedno ap akt urzędu gminy i gminnej rady narodowej sprzed 1990 r. jako jednego zespołu, z kolei w innym ap jako dwóch zespołów).
Nie wiem, więc zapytam - czy ZoSIA służy tylko do tworzenia ewidencji ap, czy też jest narzędziem do opracowania akt? Bo jeśli jest takim narzędziem, to rozumiem że daje np. możliwość wpisywania doń najpierw tytułu oryginalnego (jeśli był), potem odrębnie tytułu nadanego (jeśli powstał). Pewnie na szukaju można publikować tytuł oryginalny jeśli nie ma nadanego lub tylko nadany (bez względu czy był oryginalny czy nie), ale chyba dobrze jeśli dane o tytule oryginalnym nie zostaną utracone. To jest chyba kwestia umowna co uznać za dane zatwierdzone i publikowane jako inwentarz a co za dane w systemie ZoSIA, dostępne na zaznaczenie odpowiedniej opcji przy wyszukiwaniu lub na żądanie. Być może pojęcie "inwentarz" w tym wszystkim wymaga przedefiniowania jeśli chodzi o zakres danych i funkcję. Być może też trzeba zastanowić się nad tym jak i kiedy publikować ewidencję (metadane! pytanie czy np publikować ewidencję akt która jest tylko spisem zdawczo odbiorczym, czy da się potem zastąpić ją danymi po opracowaniu).
Nie wiem też jak archiwa chcą postępować z fizycznym opisem jednostek przy zmianach tytułów, oblepianie czy obazgrolanie pudeł i teczek kolejnymi informacjami też chyba wymaga przyjęcia jakiejś jednej metody.
Pozostaje też problem postępowania przy błędnej klasyfikacji o czym wspominałem.

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Czerwiec 04, 2017,
Muniek, to są bardzo dobre pytania.

Cytat: cytuj
Mnie jeszcze zastanawia, czy te nawiasy należy stosować w spisach materiałów archiwalnych przekazywanych do AP. Czy rozwijać takie tytuły jak np. G.K.R.P.A p-ko A. Kowalski o skierowanie na leczenie.
A jak zalecają archiwiści z archiwum państwowego z nadzoru?

Cytat: cytuj
Czy w ogóle w ten zapisać należy ingerować, i rozszerzać w taki sposób G[minna] K[omisja] R[ozwiązywania] P[roblemów] A[lkoholowych] p-ko A. Kowalski o skierowanie na leczenie.
Absolutnie w taki sposób nie, niech Cię ręka Boska broni!
W archiwach państwowych wreszcie od tego odejdziemy (jak Naczelny Dyrektor podpisze zarządzenie 8)), więc tym bardziej z przedpola nie chcemy tak opisanych materiałów przyjmować.

Cytat: cytuj
Czy w ogóle ingerować w pierwotny tytuł teczki, aby przed przekazaniem pracownicy AP mieli jasność czego przekazywana jednostka dotyczy, czy dopiero osoba opracowująca zespół będzie rozszerzała zapis bez nawiasów kwadratowych.
Powtórzę moje pytanie: A jak zalecają archiwiści z archiwum państwowego z nadzoru?
Moim zdaniem na każdym etapie opisu, niezależnie od tego, czy to jest archiwum zakładowe czy państwowe, należy tak opisać j.a., aby było wiadomo jaka jest zawartość.

Cytat: cytuj
Ostatnio miałem przypadek z dokumentacją do brakowania. Na teczkach brak tytułu. Teraz powinienem stworzyć tytuł teczki. Czy powinienem zapisać ten tytuł w nawiasie kwadratowym, aby pokazać, iż tytuł teczki nie został nadany w komórce, która dokumentację wytworzyła, czy nie ma to kompletnie żadnego znaczenia?
Nie ma to absolutnie i kompletnie żadnego znaczenia.

Cytat: Jarek
Tytuł oryginalny - Obóz ZHP
Tytuł nadany - Obóz Związku Harcerstwa Polskiego w Mrągowie

Przy tym pozostaje np. możliwość wyszukiwania po skrócie ZHP (ten wie jak może to być ważne  kto np. próbował znaleźć na allegro stare tomy Wielkiego Leksykonu Uzbrojenia Wrzesień 1939 (WLU)).
Jak najbardziej, skróty nazw własnych należy zachować (i dodatkowo oczywiście rozwiązać).

Cytat: Jarek
Nie wiem, więc zapytam - czy ZoSIA służy tylko do tworzenia ewidencji ap, czy też jest narzędziem do opracowania akt? Bo jeśli jest takim narzędziem, to rozumiem że daje np. możliwość wpisywania doń najpierw tytułu oryginalnego (jeśli był), potem odrębnie tytułu nadanego (jeśli powstał).

W ZoSIA są następujące pola do opisu zawartości: tytuł, tytuł tłumaczony i zawartość (tak samo jak w bazie IZA).
Zastanawiam się, po co komu dane o ?oryginalnym? tytule, jeśli jest on całkowicie błędny i od czapki. Zawsze wtedy jako argument pojawia się ten nieszczęsny badacz kancelarii, ale, jak mniemam, taki badacz zagląda do akt, nie bada chyba kancelarii na podstawie inwentarza.

Cytat: Jarek
Być może też trzeba zastanowić się nad tym jak i kiedy publikować ewidencję (metadane! pytanie czy np publikować ewidencję akt która jest tylko spisem zdawczo odbiorczym, czy da się potem zastąpić ją danymi po opracowaniu).
Oczywiście że publikować (po to jest m.in. retrokonwersja i przepisywanie do ZoSIA spisów zdawczo-odbiorczych].
Oczywiście że da się zastąpić danymi po opracowaniu.

Cytat: Jarek
Nie wiem też jak archiwa chcą postępować z fizycznym opisem jednostek przy zmianach tytułów, oblepianie czy obazgrolanie pudeł i teczek kolejnymi informacjami też chyba wymaga przyjęcia jakiejś jednej metody.
Jestem absolutnie przeciwna wszelkim dopiskom i uzupełnieniom w tytułach na teczkach i pudłach (uważam, że błędny tytuł należy przekreślić), podstawowym elementem identyfikacyjnym powinna być sygnatura.

Pozdrawiam

Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Czerwiec 04, 2017,
1)   jeśli oryginalny tytuł (cokolwiek to znaczy, powiedzmy że to ten nadany przed przejęciem do archiwum państwowego) odzwierciedla treść i zawartość j.a., zostawiamy go, to jest oczywiste.
Tu się nie zgodzę bo jeśli już mielibyśmy się opierać na układzie kancelaryjnym to należało by się opierać na oryginalnym tytule który figuruje na spisie zdawczo - odbiorczym i został utworzony przez referenta, tytuł nadawany przez porządkującego przed przekazaniem do AP jest już tytułem wtórnym. Tak poza tym zastanawiam się czy wymaganie przez nadzór szczegółowości opisów na poziomie akt opracowanych nie jest lekkim nadużyciem? Jak archiwista zakładowy będący zaledwie personelem pomocniczym w urzędzie ma zajmować się naukowym opracowaniem i zabierać chleb profesjonalnym archiwistom z AP? Być może tryb porządkowania dokumentacji przed przekazaniem do AP powinien być bardziej szczegółowo opisany w rozporządzeniu, bo z moich obserwacji wynika, że panuje ty spora dowolność?
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Czerwiec 05, 2017,
Nie wiem czy to ma wpływ na Twoją zgodę czy też niezgodę  ;), ale cytowana wypowiedź to wypowiedź Hani, a nie moja.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: muniekdm w Czerwiec 06, 2017,
Haniu. Właściwie trudno powiedzieć. Ostatnio zastosowałem nawiasy kwadratowe przy opisie akt gruntowych, gdy teczki nie miały tytułu. Było ok. Zaakceptowane. Z tego co pamiętam to chyba preferują umieszczanie tytułów nadanych przez archiwistę zakładowego w nawiasach kwadratowych.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Czerwiec 16, 2017,
Muniek, to są bardzo dobre pytania.

Cytat: cytuj
Mnie jeszcze zastanawia, czy te nawiasy należy stosować w spisach materiałów archiwalnych przekazywanych do AP. Czy rozwijać takie tytuły jak np. G.K.R.P.A p-ko A. Kowalski o skierowanie na leczenie.
A jak zalecają archiwiści z archiwum państwowego z nadzoru?

Cytat: cytuj
Czy w ogóle w ten zapisać należy ingerować, i rozszerzać w taki sposób G[minna] K[omisja] R[ozwiązywania] P[roblemów] A[lkoholowych] p-ko A. Kowalski o skierowanie na leczenie.
Absolutnie w taki sposób nie, niech Cię ręka Boska broni!
W archiwach państwowych wreszcie od tego odejdziemy (jak Naczelny Dyrektor podpisze zarządzenie 8)), więc tym bardziej z przedpola nie chcemy tak opisanych materiałów przyjmować.

Cytat: cytuj
Czy w ogóle ingerować w pierwotny tytuł teczki, aby przed przekazaniem pracownicy AP mieli jasność czego przekazywana jednostka dotyczy, czy dopiero osoba opracowująca zespół będzie rozszerzała zapis bez nawiasów kwadratowych.
Powtórzę moje pytanie: A jak zalecają archiwiści z archiwum państwowego z nadzoru?
Moim zdaniem na każdym etapie opisu, niezależnie od tego, czy to jest archiwum zakładowe czy państwowe, należy tak opisać j.a., aby było wiadomo jaka jest zawartość.

Cytat: cytuj
Ostatnio miałem przypadek z dokumentacją do brakowania. Na teczkach brak tytułu. Teraz powinienem stworzyć tytuł teczki. Czy powinienem zapisać ten tytuł w nawiasie kwadratowym, aby pokazać, iż tytuł teczki nie został nadany w komórce, która dokumentację wytworzyła, czy nie ma to kompletnie żadnego znaczenia?
Nie ma to absolutnie i kompletnie żadnego znaczenia.

Cytat: Jarek
Tytuł oryginalny - Obóz ZHP
Tytuł nadany - Obóz Związku Harcerstwa Polskiego w Mrągowie

Przy tym pozostaje np. możliwość wyszukiwania po skrócie ZHP (ten wie jak może to być ważne  kto np. próbował znaleźć na allegro stare tomy Wielkiego Leksykonu Uzbrojenia Wrzesień 1939 (WLU)).
Jak najbardziej, skróty nazw własnych należy zachować (i dodatkowo oczywiście rozwiązać).

Cytat: Jarek
Nie wiem, więc zapytam - czy ZoSIA służy tylko do tworzenia ewidencji ap, czy też jest narzędziem do opracowania akt? Bo jeśli jest takim narzędziem, to rozumiem że daje np. możliwość wpisywania doń najpierw tytułu oryginalnego (jeśli był), potem odrębnie tytułu nadanego (jeśli powstał).

W ZoSIA są następujące pola do opisu zawartości: tytuł, tytuł tłumaczony i zawartość (tak samo jak w bazie IZA).
Zastanawiam się, po co komu dane o ?oryginalnym? tytule, jeśli jest on całkowicie błędny i od czapki. Zawsze wtedy jako argument pojawia się ten nieszczęsny badacz kancelarii, ale, jak mniemam, taki badacz zagląda do akt, nie bada chyba kancelarii na podstawie inwentarza.

Cytat: Jarek
Być może też trzeba zastanowić się nad tym jak i kiedy publikować ewidencję (metadane! pytanie czy np publikować ewidencję akt która jest tylko spisem zdawczo odbiorczym, czy da się potem zastąpić ją danymi po opracowaniu).
Oczywiście że publikować (po to jest m.in. retrokonwersja i przepisywanie do ZoSIA spisów zdawczo-odbiorczych].
Oczywiście że da się zastąpić danymi po opracowaniu.


Im dalej w las tym więcej drzew. Muniek zwrócił uwagę na ważną rzecz. Często będzie tak że nawias kwadratowy nie będzie oznaczał braku tytułu, czy poprawienia tytułu, a jedynie jego uzupełnienie przez wytwórcę. W tytule będzie bowiem hasło klasyfikacyjne z jrwa (jak najbardziej prawidłowe ale bardzo ogólne) i w nawiasach opis zawartości. Powtórzę - lepiej zastanowić się raczej co zrobić jeśli klasyfikacja jest niepoprawna. Usunięcie nawiasów i nieudokumentowana ingerencja archiwisty to utrata informacji. Usunięcie nawiasów nie spowoduje zmniejszenia ilości pracy do wykonania, bo błędy i tak trzeba poprawić. Powtórzę też - chodzi nie o nawiasy same w sobie, tylko o zachowanie odrębności informacji: o haśle klasyfikacyjnym, o pierwotnym tytule, o pierwotnym dodatkowym opisie, o tytule i opisie nadanym przez archiwistę. Można to wydzielić do odrębnych pól, można inaczej oznaczyć w obrębie jednego pola (np. zamiast nawiasów umowne frazy). Nie jestem pewien czy to dobry kierunek, może jest na to lepszy pomysł, ale nie przemawia do mnie gubienie przez archiwa informacji wcześniej z mozołem wypracowywanych przez wytwórców, to poniekąd podważa sens stosowania jrwa. Na drugim biegunie mamy trzy pola w ZoSIA. Może wystarczy rozszerzyć przeznaczenie pola "tytuł tłumaczony"? Jest chyba kilka możliwości. Gdyby ZoSiA służyła archiwiście od A do Z do opracowania akt (a chyba tak nie jest), to wyobrażam sobie że w systemie byłoby widać wszystko, z historią zmian i poprzednie tytuły.
Co do badaczy kancelarii - tworzenie i stosowanie jrwa to wciąż problem, może dzięki zachowaniu błędnych tytułów uda się to udoskonalić, albo zastąpić czymś to jrwa jako narzędzie niereformowalne.


Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Czerwiec 16, 2017,
Tak jeszcze a propos utarty informacji. Nie wiem czy to będzie do końca dobre porównanie, ale to pierwszy z brzegu bieżący przykład, pisałem o tym w tym wątku: http://www.ifar.pl/index.php/topic,3096.msg22706/topicseen.html#msg22706 , chodzi o zdjęcia z niemieckiego okupacyjnego wydawnictwa prasowego, którym audiovis wyświetla tylko polski opis. Zakładam że ktoś wpisał do wyszukiwarki w audiovisie "archiwum", może jeszcze jakiś parametr, a potem wybrał to co wybrał, nie znajdując w opisie audiovisowym niczego co dyskwalifikowałoby wybór. Gdyby tam zobaczył oryginalną nazwę zespołu  "Zeitungs-Verlag Krakau-Warschau" to może oceniłby te zdjęcia inaczej? Zaznaczam że nie wiem co jest w inwentarzu, czy opis tematów i zdjęć jest oryginalny czy nie.
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Czerwiec 20, 2017,
Tak jeszcze a propos utarty informacji. Nie wiem czy to będzie do końca dobre porównanie, ale to pierwszy z brzegu bieżący przykład, pisałem o tym w tym wątku: http://www.ifar.pl/index.php/topic,3096.msg22706/topicseen.html#msg22706 , chodzi o zdjęcia z niemieckiego okupacyjnego wydawnictwa prasowego, którym audiovis wyświetla tylko polski opis. Zakładam że ktoś wpisał do wyszukiwarki w audiovisie "archiwum", może jeszcze jakiś parametr, a potem wybrał to co wybrał, nie znajdując w opisie audiovisowym niczego co dyskwalifikowałoby wybór. Gdyby tam zobaczył oryginalną nazwę zespołu  "Zeitungs-Verlag Krakau-Warschau" to może oceniłby te zdjęcia inaczej? Zaznaczam że nie wiem co jest w inwentarzu, czy opis tematów i zdjęć jest oryginalny czy nie.
Jarku, w którym miejscu moich wywodów wypowiadałam się na temat oryginalnej nazwy zespołu? To nie ma tu nic do rzeczy, poza tym twardo stoję na gruncie zespołowosci, proweniencja to podstawa organizowania naszych zasobów, to jest dla mnie oczywiste. I nazwa oryginalna twórcy powinna być zawsze tak podana, aby można ją łatwo sprawdzić 8) 8) 8)
pozdrawiam
Tytuł: Odp: Czy nawiasy kwadratowe są potrzebne?
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Czerwiec 20, 2017,
No napisałem przecież że to przykład pierwszy z brzegu i że nie wiem czy dobry  ;)
To przykład na możliwe skutki utraty informacji  (to też napisałem) w ogóle, to może nastąpić zarówno w tytule jednostki, tytule zespołu, datach czy gdziekolwiek indziej. Jeśli archiwa "na wejściu" dysponują jakąś informacją to po co dobrowolnie ją tracić? Nie jesteśmy teraz w stanie w pełni ocenić jej przyszłej użyteczności, ale ona jest, nie wymaga żadnej pracy, tylko zachowania.

ps. Ja jestem wielkim fanem audiovisu i proszę nie mieć do niego pretensji, że nie ma tam wszystkiego jeśli chodzi o opisy, bo zdaje się że nie po to powstał.