IFAR

Internetowe Forum Archiwalne => Udostępnianie => Wątek zaczęty przez: crash0 w Wrzesień 10, 2013,

Tytuł: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Wrzesień 10, 2013,
Gdzieś w sieci znalazłem swojego czasu (nie mogę sobie za nic w świecie przypomnieć kraju i adresu strony) możliwość zamawiania materiałów przez Internet. Funkcjonowało to w taki sposób, ze takie zamówienia mogli składać czytelnicy, którzy chociaż raz odwiedzili archiwum i otrzymali swój nr identyfikacyjny, który podczas zamówienia wpisywali.
Zamówienia można było składać danego dnia, a następnego czekały gotowe w archiwum, wszystko było wypełniane elektronicznie, nanoszone zapewne an odpowiednie formularze, a archiwum ew. drukowało pobrane dane. Pamiętam, że tam był limit na te materiały (chyba max 3-4 sztuki na dany dzień) i że jeszcze można było sobie wybrać przedział czasowy (następnego dnia), w którym chciało się przyjść i owe materiały przeglądać. Jeżeli dane materiały zamawiało się późno po południu to termin ten automatycznie wskakiwał nie na następny dzień, ale dwa dni później.

Nie wiem w jaki sposób było to skorelowane z tradycyjnym systemem udostępniania. Czy to nie ciekawy pomysł? Może i w Polsce coś takiego przyjąć?
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Wrzesień 10, 2013,
To są bardzo fajne funkcjonalności (stosowane już przecież w bibliotekach), tak więc należy mieć nadzieję, że doczekamy się takiego systemu również w archiwach. Tym bardziej, że obowiązujące u nas  Zarządzenie Nr 4 Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych z dnia 1 lutego 2013 r. w sprawie organizacji udostępniania materiałów archiwalnych w archiwach państwowych  (http://www.archiwa.gov.pl/pl/prawo/70-akty-normatywne-naczelnego-dyrektora-archiwow-pastwowych.html) zaleca stosowanie "platformy cyfrowej" w procesie udostępniania od 1 czerwca 2014 r., czyli już bardzo niedługo.
Jak rozumiem, trwają jakieś prace nad ową "platformą", bo termin się zbliża...
Czy ktoś coś wie w tej materii?
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 11, 2013,
Nie wiem w jaki sposób było to skorelowane z tradycyjnym systemem udostępniania. Czy to nie ciekawy pomysł? Może i w Polsce coś takiego przyjąć?

Ależ coś takiego jest i działa. Przynajmniej u nas. Zamawianie w pracowni jest przez komputery, user nie widzi na oczy rewersu, magazynierzy już dawno zapomnieli o zeszycie w którym wpisywali wypożyczone jednostki, podobnie pracownia. http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/instrukcja.pdf (http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/instrukcja.pdf) link do bardzo starej instrukcji, w tej chwili to jest dużo bardziej rozbudowane. Toruń widział, może się wypowiedzieć. Jedyny warunek to min. 80% zasobu w "izie". Przy wielkościach poniżej skórka nie jest warta wyprawki.
Swego czasu zrobiliśmy zamawianie przez internet "skorelowane" z tradycyjnym zamawianiem w pracowni, przetestowaliśmy, działało. http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/koza.pdf (http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/koza.pdf) tu krótki opis a tu http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/koza.zip (http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/koza.zip) obrazki. Projekt trafił "do szuflady", nikt nie wykazał najmniejszego zainteresowania, nadal toczono zażarte spory o różnicę między "poszytem" a "aktami przeszytymi".

To są bardzo fajne funkcjonalności (stosowane już przecież w bibliotekach), tak więc należy mieć nadzieję, że doczekamy się takiego systemu również w archiwach.

No i oplułem monitor!

Tym bardziej, że obowiązujące u nas  Zarządzenie Nr 4 Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych z dnia 1 lutego 2013 r. w sprawie organizacji udostępniania materiałów archiwalnych w archiwach państwowych  (http://www.archiwa.gov.pl/pl/prawo/70-akty-normatywne-naczelnego-dyrektora-archiwow-pastwowych.html) zaleca stosowanie "platformy cyfrowej" w procesie udostępniania od 1 czerwca 2014 r., czyli już bardzo niedługo.
Jak rozumiem, trwają jakieś prace nad ową "platformą", bo termin się zbliża...

Zazdroszczę. Naprawdę. Chciałbym jeszcze tak idealistycznie patrzeć na otaczającą mnie rzeczywistość. :)
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Robert w Wrzesień 11, 2013,
Toruń widział, a Włocławek też testował. Sprawozdanie jest w Archiwiście Polskim nr 3/2012. Nie zdążył jednak wdrożyć, bo niektórzy się przenieśli  ;) Nadal uważam, że Włocławek może sobie życie ułatwić, nawet jeśli tych ok 80% zasobu w IZA nie ma. Rozpocząłem trochę inaczej. W wyniku analizy potrzeb użytkowników (ostatnie 5-8 lat) zdecydowaliśmy, że do IZA przepisane zostały inwentarze zespołów, z których użytkownicy najczęściej korzystają (korzystali). Sukcesywnie przepisywane byłyby kolejne.
EMPEU -mamy w dwóch "wersjach" - z odrębnymi modułami dla pracowni i magazynu, a także ze scalonymi modułami pracownia/magazyn - gdzie archiwista pełni jednocześnie zadania magazyniera. Mogę potwierdzić, że całość całkiem sprawnie funkcjonuje chroniąc należycie dane użytkowników.

Specyfikacja modułu do ZoSIA została opracowana. Dalszych planów niestety nie znam.
   
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 18, 2013,

Specyfikacja modułu do ZoSIA została opracowana. Dalszych planów niestety nie znam.
   

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie....
A swoja drogą tak się zastanawiam... czy ja chcę "ZoSIE"...
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Wrzesień 18, 2013,

Specyfikacja modułu do ZoSIA została opracowana. Dalszych planów niestety nie znam.
   

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie....

Specyfikacja jest u mnie.
Chętnie podejmiemy się realizacji, jeśli będzie taka wola...

A swoja drogą tak się zastanawiam... czy ja chcę "ZoSIE"...
A to dlaczego, jeśli można zapytać?
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 19, 2013,
Specyfikacja jest u mnie.
Chętnie podejmiemy się realizacji, jeśli będzie taka wola...

Piszę się na testera.

A to dlaczego, jeśli można zapytać?

1. Czekanie. Na wszystko. Na wdrożenie. Chcieliśmy dawno temu, teraz nam przeszło. Bo jeśli mielibyśmy Zosię to na funkcjonalności które mamy od 2007 roku czekalibyśmy do dziś. I doczekalibyśmy się wtedy, kiedy <cytat> będzie taka wola</cytat>.
2. Funkcjonalności. Drobna poprawka, która jest potrzebna lokalnie (bo taka specyfika) - vide pkt 1.
3. Użytkowanie. Jakiś czas temu wypełniałem ankietę na temat "Szukaj w Archiwach". Może podobna na temat ZoSI? Idę o zakład że sporo uwag by się zebrało.
Generalnie to współczuję. Nie jest łatwo stworzyć coś, co będzie pasowało wszystkim, bo zawsze się znajdzie jakiś malkontent co mu się nie spodoba "poszyt" zamiast "akta przeszyte".
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Wrzesień 20, 2013,
Podzielam stanowisko.
Na wszystko czekanie.
Na słownik archiwalny.
Na decyzje w sprawie ZoSIA.
Rozumiem, że cnotą jest cierpliwość i że w archiwach czas wolniej płynie lecz zachęcam decydentów do działania a nie rozmywania decyzji w gremiach, radach i komitetach.
I jestem pełen podziwu dla ludzi którzy rozwijają ZoSIA mimo zupełnie przeciwnego prądu, kibicuję im i będę ich wspierał.

Pozdrawiam,


Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Ewa33 w Wrzesień 20, 2013,
Z postu p. Magrysia wynika, że decyzja musi być jedynie słuszna, a jak nie to jest to rozmywanie...
No cóż każdy kocha swoje dziecko nawet jak jest niepełnosprawne.
Skoro w archiwach czas wolno płynie to jak płynie gdzie indziej.... I czy tam "gdzie indziej" nie ma żadnych rad, komisji i zespołów, tylko wola decydentów

A skąd przekonanie że są przeciwne prądy?
A może archiwa w Polsce chcą czegoś lepszego niż ZoSIA, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę ile lat nad tym systemem pracowano i co jest w efekcie. Szczególnie boli jak się widzi że w innych państwach są bardziej funkcjonalne systemy a my wciąż mamy system niespełniający nawet podstawowych funkcji w zarządzaniu zasobem archiwalnym, tylko go prezentujący (jedynie opisy archiwalne).
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Wrzesień 20, 2013,
LOL...
No cóż odnosząc się do porównań rodzicielskich - ja to przynajmniej mam co kochać :D...

A skąd przekonanie aby mówić w imieniu wszystkich archiwów? Np. w imieniu Poznania czy Lublina? A może w imieniu Majdanka, Kozłówki etc.? Tych co mają i sobie ZoSIA chwalą? A nawet proponują innym? Skąd zainteresowanie tylu uniwersytetów w Polsce?

Patrzę na to z "innego miejsca" - miejsca gdzie w kilka miesięcy powstała: specyfikacja, projekt techniczny a nawet prototyp działających usług dla CAŁEJ POLSKI dla 16 tys. urzędników i wszystkich obywateli - a nie dla "marnej grupy" poniżej ok. 1000 osób.
(aha i jest też rada programu, komitety sterujące projektów etc.)

Tak, mamy większe zasoby i to jest jedno lecz brak "komitetyzacji" i jasne, sprawne decyzje to drugie.

A może tak naprawdę Archiwa boli to co napisał Marek Gieroń? To, że nic się nie dzieje?

Cytuj
"zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę ile lat (...) pracowano i co jest w efekcie."
to może wymieńmy na co np. ja czekam:

Słownik archiwalny, ustawa archiwalna, podwyżki dla archiwistów ("gdzie indziej" zrobiliśmy zwiększenie budżetu płacowego w zeszłym roku w 4 tygodnie), nowelizacja przepisów metodycznych, programy europejskie na szerszą skalę... - to tylko część listy.
Naczelny Dyrektor osobiście obiecał mi powołanie Komitetu Sterującego ZoSIA i decyzje jakieś... niech policzę... 4 miesiące temu bo spotkaliśmy się, żeby porozmawiać jak mogę go wspierać będąc "gdzie indziej". Wciąż czekam...

Czy wobec tego tego cierpliwość aby wysiadywać na kilkunastogodzinnych spotkaniach bez konkluzji wciąż jest cnotą?

Pozdrawiam,

P.S. Tak zgadza się tam "gdzie indziej" jest dużo prościej.
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: nikodem.b w Wrzesień 22, 2013,
Jak podaje niezależny Instytut Fabrykowania Alternatywnych Rzeczywistości, gdyby wybory na Naczelnego Dyrektora odbyły się dzisiaj, Rafał Rufus Magryś mógłby liczyć na 58% oddanych głosów, podczas gdy Ewa33 zaledwie na 9%. Inni respondenci opowiedzieli się za kimś innym, przebywającym "gdzie indziej". Badanie przeprowadzono na grupie jak najbardziej reprezentatywnej... ;)
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Wrzesień 22, 2013,
LOL po raz drugi...
Niezmiernie mnie cieszy, że nawet nikodem.b uwielbia się tej rzeczywistości 'zanurzać' pisząc swoje posty.

Pozdrawiam,

P.S. Ostrzegam przed trollowaniem


Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 24, 2013,
A może archiwa w Polsce chcą czegoś lepszego niż ZoSIA, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę ile lat nad tym systemem pracowano i co jest w efekcie.

Amen! Oczywiście, że Archiwa chcą CZEGOŚ LEPSZEGO niż Zosia, pytanie tylko JAK mają wyrazić swoją opinię na temat? Pooglądać sobie ładne prezentacje w .ppt? Pisać petycje? Strajk włoski? Udostępnijcie wersje beta, poczytajcie opinie, ludzi w Archiwach którym się jeszcze chce to testować paru się znajdzie (niestety coraz mniej, czego jestem żywym przykładem).
Rafale, pewnie nie pamiętasz naszej rozmowy na początku tworzenia Zosi, powiedziałeś, że w ciągu roku będzie działać w całej sieci. Pukałem się w głowę. I co? Ano właśnie... przestałem pukać się w głowę i zaczęliśmy robić porządki na własnym podwórku. Mamy "PUMĘ" (dawne EMPEU), mamy "AKCESJĘ", niewykluczone, że zmajstrujemy coś, co zastąpi RAP bo ten po ostatnich rewolucjach można sobie w buty wsadzić.

Szczególnie boli jak się widzi że w innych państwach są bardziej funkcjonalne systemy a my wciąż mamy system niespełniający nawet podstawowych funkcji w zarządzaniu zasobem archiwalnym, tylko go prezentujący (jedynie opisy archiwalne).

Ale to kosztuje Pani szanowna.
I parafrazując Bareję - "To jest system na miarę naszych możliwości"
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 24, 2013,

A skąd przekonanie aby mówić w imieniu wszystkich archiwów? Np. w imieniu Poznania czy Lublina? A może w imieniu Majdanka, Kozłówki etc.? Tych co mają i sobie ZoSIA chwalą? A nawet proponują innym? Skąd zainteresowanie tylu uniwersytetów w Polsce?

Coś przespałem? To system dla Archiwów czy Uniwerków miał być?
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Wrzesień 24, 2013,
Amen! Oczywiście, że Archiwa chcą CZEGOŚ LEPSZEGO niż Zosia, pytanie tylko JAK mają wyrazić swoją opinię na temat? Pooglądać sobie ładne prezentacje w .ppt?
Czy wypowiada się Pan w imieniu wszystkich archiwów?
Czy na pewno wiedzą, że chcą czegoś lepszego niż ZoSIA? Aby to wiedzieć, wypadałoby poznać ten system.

I nie trzeba do tego oglądać prezentacji w ppt. W listopadzie i grudniu ubiegłego roku na szkoleniach dla archiwistów z archiwów, która miały prezentować swoje zbiory na Szukaj w Archiwach, a w związku z tym musiały wdrożyć w ograniczonym zakresie system ZoSIA podkreślałem, że można wykorzystać dostęp do systemu, aby mu się przyjrzeć i potestować. Założyć sobie jeden testowy zespół, przydzielić role, powpisywać jednostki. I Pan również na takim szkoleniu był, i archiwum w Rzeszowie również taki dostęp ma. Nie zauważyłem jednak zainteresowania, także z Pańskiej strony. Dlaczego?
Ponadto z systemem można się zapoznać na warsztatach, organizowanych do tej pory 2 razy. Można dotknąć, przeklikać, zapoznać się z praktyczną pracą w systemie. Najbliższa okazja na zjeździe iFAR w Szczecinie - zapraszam!
Dodam, że większość archiwów dostęp do ZoSIA ma, łącznie jest to 28 archiwów.
Zazwyczaj niestety "zainteresowanie" ogranicza się do krytyki lub stwierdzenia, że ktoś to ponoć widział i że jest do niczego. Wielka szkoda, moim zdaniem lepiej się samemu przekonać.

Ale to kosztuje Pani szanowna.
I parafrazując Bareję - "To jest system na miarę naszych możliwości"
Pieniądze to nie wszystko, najpierw trzeba wiedzieć czego się chce i umieć to wyspecyfikować. I Barei bym do tego nie mieszał.

Cytat: Marek Gieroń
Coś przespałem? To system dla Archiwów czy Uniwerków miał być?
No cóż. Jeśli system ma być zintegrowany, to chyba nic złego, że archiwalia będą opisywane w ten sam sposób, według tych samych standardów, a opisy znajdą się w jednym miejscu w sieci (jeśli te instytucje wyrażą takie zainteresowanie). Ponadto na uniwersytetach system będzie wspomagać proces dydaktyczny na zajęciach z archiwistyki - też nie widze nic złego w tym, że studenci będą mieli okazję zapoznać się z nowoczesnymi narzędziami informatycznymi, a nie tylko klasycznymi kartami inwentarzowymi lub bazami Accessowymi. Oczywiście też wolałbym wdrażać go przede wszystkim w archiwach państwowych, jednak nie ja podejmuję tą decyzję, a Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych. Wersja 1.0 ZoSIA była wydana w 2010 r. i jeśli proces wdrażania w archiwach państwowych zacząłby się wtedy, to teraz pewnie bylibyśmy przy jego końcu...

Ale generalnie: rozumiem rozgoryczenie niektórych archiwistów bo mam tak samo. :(
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 24, 2013,
Czy wypowiada się Pan w imieniu wszystkich archiwów?

Ależ skąd. Nikt mnie do tego nie upoważnił. Wypowiadam się tylko we własnym imieniu.


Czy na pewno wiedzą, że chcą czegoś lepszego niż ZoSIA? Aby to wiedzieć, wypadałoby poznać ten system.

Chęć taka wyrażałem wielokrotnie od roku bodajże 2009 albo wcześniej i miałem taką okazje o czym niżej.

I nie trzeba do tego oglądać prezentacji w ppt. W listopadzie i grudniu ubiegłego roku na szkoleniach dla archiwistów z archiwów, która miały prezentować swoje zbiory na Szukaj w Archiwach, a w związku z tym musiały wdrożyć w ograniczonym zakresie system ZoSIA podkreślałem, że można wykorzystać dostęp do systemu, aby mu się przyjrzeć i potestować. Założyć sobie jeden testowy zespół, przydzielić role, powpisywać jednostki. I Pan również na takim szkoleniu był, i archiwum w Rzeszowie również taki dostęp ma. Nie zauważyłem jednak zainteresowania, także z Pańskiej strony. Dlaczego?
Ponadto z systemem można się zapoznać na warsztatach, organizowanych do tej pory 2 razy. Można dotknąć, przeklikać, zapoznać się z praktyczną pracą w systemie. Najbliższa okazja na zjeździe iFAR w Szczecinie - zapraszam!
Dodam, że większość archiwów dostęp do ZoSIA ma, łącznie jest to 28 archiwów.
Zazwyczaj niestety "zainteresowanie" ogranicza się do krytyki lub stwierdzenia, że ktoś to ponoć widział i że jest do niczego. Wielka szkoda, moim zdaniem lepiej się samemu przekonać.

Zgoda, ale co z tego wynika? Większość archiwistów zadaje sobie pytanie "Po co nam to? Mamy Izę, brzydką i kulawą, ale znaną. Jak w starym małżeństwie. Nauczyliśmy się ze sobą żyć i nie wchodzimy sobie w drogę. Jak są "ciche dni" to idziemy do uzdrowiciela (informatka) i poprawi. A z ta nową Zosią to na dwoje babka wróżyła."
Testowe zespoły, role, tak, założyliśmy, tylko tak naprawdę błędy i niedoróbki wyjdą przy faktycznym użytkowaniu. Jak najszerszym. W ilu AP ZoSia jest użytkowana na codzień? Czy jakieś opinie kogoś kto na niej pracuje można poznać? Do tej pory słyszałem takie 2. Niestety nie napawały optymizmem.
Dla jasności - broń Boże, nie jestem z grupy niosącej transparent "spalić Zosie na stosie" i proszę nie traktować mojego pisania jako potępianie w czambuł całego systemu. Daleki jestem od tego. To raczej (chyba już ostatni) cichy apel "zróbcie coś!". Na pytanie w jednym z AP ile zasobu mają w IZIE usłyszałem 30%. Nie liczyłbym na gwałtowne zwiększenie tej liczby po wprowadzeniu ZoSI czy czegokolwiek innego.

Pieniądze to nie wszystko, najpierw trzeba wiedzieć czego się chce i umieć to wyspecyfikować. I Barei bym do tego nie mieszał.

No litości... tylu mądrych ludzi pracujących w AP przez tyle lat się nie może dogadać czego się chce? To już Piwowski
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0b/Quotation_from_Cruise1.jpg/800px-Quotation_from_Cruise1.jpg)

No cóż. Jeśli system ma być zintegrowany, to chyba nic złego, że archiwalia będą opisywane w ten sam sposób, według tych samych standardów, a opisy znajdą się w jednym miejscu w sieci (jeśli te instytucje wyrażą takie zainteresowanie). Ponadto na uniwersytetach system będzie wspomagać proces dydaktyczny na zajęciach z archiwistyki - też nie widze nic złego w tym, że studenci będą mieli okazję zapoznać się z nowoczesnymi narzędziami informatycznymi, a nie tylko klasycznymi kartami inwentarzowymi lub bazami Accessowymi. Oczywiście też wolałbym wdrażać go przede wszystkim w archiwach państwowych, jednak nie ja podejmuję tą decyzję, a Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych. Wersja 1.0 ZoSIA była wydana w 2010 r. i jeśli proces wdrażania w archiwach państwowych zacząłby się wtedy, to teraz pewnie bylibyśmy przy jego końcu...

Jaka mawiała moja babcia "gdyby szafa miała sznurek to by była windą". Czy tylko mnie się wydaje, że tu jakiś .. brak logiki jest? Wdrażamy system dla AP na uniwersytetach. No fajnie, tylko po co? Będziemy uczyć studentów jaki to wypasiony system MOŻE być w każdym AP? (bo na razie jest tylko w paru, reszta Access). A jeśli Zosia odejdzie do lamusa (z takiego czy innego powodu) to studenci zdobędą dogłębną, szczegółową i zupełnie niepotrzebną wiedzę.

Ale generalnie: rozumiem rozgoryczenie niektórych archiwistów bo mam tak samo. :(

Witamy w klubie.
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Wrzesień 24, 2013,
Zgoda, ale co z tego wynika?
Odpowiedź na Pana pytanie :):
"(...)pytanie tylko JAK mają wyrazić swoją opinię na temat? Pooglądać sobie ładne prezentacje w .ppt? Pisać petycje? Strajk włoski? Udostępnijcie wersje beta(...)"

Większość archiwistów zadaje sobie pytanie "Po co nam to? Mamy Izę, brzydką i kulawą, ale znaną. Jak w starym małżeństwie. Nauczyliśmy się ze sobą żyć i nie wchodzimy sobie w drogę. Jak są "ciche dni" to idziemy do uzdrowiciela (informatka) i poprawi. A z ta nową Zosią to na dwoje babka wróżyła."
No tak, tylko o czym to świadczy? Podejrzewam, że gdyby zapytać archiwistów, to pewnie jeszcze używalibyśmy w archiwach kart inwentarzowych. Z opowieści wiem, że pierwsze bazy Accessowe też budziły opór i trochę trwało, zanim się przyjęły. To naturalny lęk przed nowością i nieznanym.

Testowe zespoły, role, tak, założyliśmy, tylko tak naprawdę błędy i niedoróbki wyjdą przy faktycznym użytkowaniu. Jak najszerszym.
I pozytywne odczucia na temat jego używania też, dlatego ewentualne wnioski typu:
Cytuj
Oczywiście, że Archiwa chcą CZEGOŚ LEPSZEGO niż Zosia
pozostawiłbym na później. Taka stanowcza opinia wygłaszana po powierzchownym poznaniu systemu jest nie tylko krzywdząca dla systemu ale i po prostu nierzetelna.

W ilu AP ZoSia jest użytkowana na codzień?
Niezmiennie w dwóch - AP Poznań i AP Lublin. I niezmiennie powtórzę, że decyzja o wdrożeniach w innych archiwach nie zależy od nas tylko od NDAP.

Czy jakieś opinie kogoś kto na niej pracuje można poznać? Do tej pory słyszałem takie 2. Niestety nie napawały optymizmem.
Zamieniam się w słuch i proszę o szczegóły.
Ja natomiast znam pozytywne opinie i np. jedną z nich można było usłyszeć publicznie na tegorocznym seminarium ZoSIA i AtoM, które odbyło się w siedzibie NDAP.


To raczej (chyba już ostatni) cichy apel "zróbcie coś!". Na pytanie w jednym z AP ile zasobu mają w IZIE usłyszałem 30%. Nie liczyłbym na gwałtowne zwiększenie tej liczby po wprowadzeniu ZoSI czy czegokolwiek innego.
Ależ cały czas coś robimy. Chyba, że to apel do nas, tylko raczej do czynników decyzyjnych?
Nie zapominajmy, że ZoSIA jest tylko narzędziem a nie czarodziejską różdżką. "Samo" nic się nie zrobi. Stan ewidencji elektronicznej nie zmieni się od samego jej wprowadzenia - to pewne. Tutaj są potrzebne raczej decyzje na szczeblu centralnym. Dawno temu na iFARze dyskutowaliśmy o tym, czy IZA powinna być obowiązkowa. Do dzisiaj nie jest i tu jest pies pogrzebany.


No litości... tylu mądrych ludzi pracujących w AP przez tyle lat się nie może dogadać czego się chce? To już Piwowski
Różnie z tym bywa niestety. Ale nie tyle idzie o mądrość ludzi, w którą nie wątpię, ile o przekonanie niektórych, że wystarczy zdobyć pieniądze i zapłacić za wykonanie takiego systemu i wszystkie nasze problemy się rozwiążą. To nie jest takie proste i mówię biorąc pod uwagę doświadczenia z budowy ZoSIA.

Jaka mawiała moja babcia "gdyby szafa miała sznurek to by była windą". Czy tylko mnie się wydaje, że tu jakiś .. brak logiki jest? Wdrażamy system dla AP na uniwersytetach. No fajnie, tylko po co? Będziemy uczyć studentów jaki to wypasiony system MOŻE być w każdym AP? (bo na razie jest tylko w paru, reszta Access). A jeśli Zosia odejdzie do lamusa (z takiego czy innego powodu) to studenci zdobędą dogłębną, szczegółową i zupełnie niepotrzebną wiedzę.
Ja natomiast nie widzę tu żadnego braku logiki. Na decyzję o wdrożeniach systemu w archiwach - jak wspomniałem - nie mamy jako NAC żadnego wpływu. Każde wdrożenie systemu, także i to na uniwersytetach, w muzeach i innych instytucjach zatwierdza NDAP. To uczelnie zabiegały o możliwość używania ZoSIA na zajęciach i cieszę się, że Naczelny Dyrektor przychylił się do ich wniosku. Dzięki temu studenci będą mogli zapoznać się z nowoczesnym systemem informatycznym i taka wiedza na pewno im się przyda. Niezależnie od tego czy będą pracować w archiwach państwowych czy nie. Na niedawnym spotkaniu z udziałem przedstawicieli uczelni dr Hlebionek z UMK wspominał, że na zajęciach ze studentami omawia również system AtoM. I bardzo dobrze - studenci powinni zapoznawać się z nowymi trendami i technologiami używanymi w archiwach w kraju i na świecie. Nawet jeśli - jak AtoM - nie znalazł w Polsce szerszego zastosowania. Ponadto archiwa w Poznaniu i Lublinie też przyjmują studentów na praktykach i mogą oni zapoznać się z działaniem systemu na żywo, na co dzień. Nie do końca jest więc tak, że to zajęcia czysto teoretyczne.
Podobnie zresztą z bazami Accessowymi - jeśli studenci zapoznają się z tymi bazami na zajęciach, a później rozpoczynają pracę w archiwum zakładowym i posługują się w codziennej pracy zupełnie innym narzędziem - to też oznacza, że zdobywają "dogłębną, szczegółową i zupełnie niepotrzebną wiedzę"?
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Wrzesień 24, 2013,

Większość archiwistów zadaje sobie pytanie "Po co nam to? Mamy Izę, brzydką i kulawą, ale znaną. Jak w starym małżeństwie. Nauczyliśmy się ze sobą żyć i nie wchodzimy sobie w drogę. Jak są "ciche dni" to idziemy do uzdrowiciela (informatka) i poprawi. A z ta nową Zosią to na dwoje babka wróżyła."
Sama znam archiwistów, którzy do dziś twierdzą, że "jak było na kartach, to szybciej znaleźli". Znam też osoby, i to wcale nie wiekowe, które nie przyjęły do wiadomości istnienie Internetu, telefonu komórkowego itp. piekielnych wynalazków.
I jak z takim podejściem dyskutować? Nie da się...

Cytuj
Oczywiście, że Archiwa chcą CZEGOŚ LEPSZEGO niż Zosia
Skąd taki wniosek? czy prowadził pan jakieś badania czy ankiety na ten temat? Jeśli tak, bardzo prosimy o konkrety.


No litości... tylu mądrych ludzi pracujących w AP przez tyle lat się nie może dogadać czego się chce? To już Piwowski
To niestety smutna rzeczywistość :( :( :(
Jeśli się chce tworzyć system informatyczny dla archiwów, to trzeba dokładnie programistom wytłumaczyć, CO CHCEMY. I to "COŚ" ma być zgodne z przepisami metodycznymi.

Np. należy dokładnie powiedzieć, jak ma wyglądać inwentarz.  Ktoś wie? Przypominam, że przepisy o inwentarzu pochodzą z roku 1960 i 1984. Jak na ich podstawie określić, jak ma wyglądać współczesny inwentarz?
Np. należy dokładnie powiedzieć, jak ma wyglądać inwentarz fotografii. Ktoś wie? Przepisy są tu nieco młodsze, bo z 2006 r., ale ani słowa tam o inwentarzu nie ma, nie określono nawet, jakie elementy opisu ma zawierać.
Np. należy dokładnie powiedzieć, jakie elementy opisu ma zawierać inwentarz skarbowy (pojęcie nieznane przepisom, ale pożyczone do ZoSIA od bazy IZA): wg przepisów powinna to być kopia inwentarza, ale znowu zapożyczając rozwiązanie z IZY (które jest niezgodne z przepisami) ograniczono w ZoSIA liczbę pól w stosunku do inwentarza.
Np. należy dokładnie określić, jak ma wyglądać inwentarz kartografii. Ktoś wie? A przepisy (z 2002 r.) mówią, że ma to być wydruk z bazy MAPY, czyli zarówno ZoSIA jak i IZA są tu wbrew przepisom...
I tak dalej....
Jak poruszać się w gąszczu nielogicznych, niespójnych, nieaktualnych przepisów w kontekście tworzenia systemu informatycznego? Jeśli komuś się wydaje, że ZoSIA pójdzie w zapomnienie, a w jej miejsce powstanie szybko (bo czasu zmarnowaliśmy już naprawdę mnóstwo) coś nowego i oczywiście lepszego, to jest w dużym błędzie. Bo będzie trzeba procedować na podstawie aktualnie obowiązujących przepisów, a te jakie są, każdy widzi... I nie wierzę, że szybko coś tu się zmieni. Widziałam już rozmaite projekty, które są konsultowane latami (nie szukając daleko wskazówki sfragistyczne, czy też projekt postępowania z kopiami, które konsultujemy już 6 rok :( ).
Zgodnie z przepisami (przede wszystkim o ewidencji) system informatyczny służy do sporządzania wydruków i nic nie wskazuje, aby to się miało zmienić (i tu z satysfakcja powiem, że wszystkie wydruki środków ewidencyjnych z ZoSIA są zgodne z przepisami, a te z SEZAM nie wszystkie ;D).
 
 I "tylu mądrych ludzi"  z rozmaitych rad, komisji, zespołów od wielu lat radzą, i jesteśmy metodycznie ciągle w lesie. A twarde zderzenie naszej metodyki sprzed kilkudziesięciu lat z logiką programisty tworzącego system jest naprawdę bolesne.

I jeszcze słowo o studentach: w poznańskim archiwum mamy studentów na praktykach co roku. Mają okazję poznać IZA i ZoSIA. Zawsze pytam, w którym systemie łatwiej się pracuje. I zawsze odpowiadają to samo: ZoSIA jest o wiele prostsza w obsłudze i o wiele przyjaźniejsza. Dla młodych ludzi, nieskażonych bazami Accessowymi to jest oczywiste. I wcale nie trzeba ich uczyć tej obsługi, bo łapią błyskawicznie. A ZoSIA na uczelniach może pokazać, jakie są metody opisu różnych rodzajów dokumentacji i to nie tylko w archiwach państwowych, bo docelowo system jest przeznaczony dla rozmaitych instytucji przechowujących materiały archiwalne.
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Ewa33 w Wrzesień 24, 2013,

Patrzę na to z "innego miejsca" - miejsca gdzie w kilka miesięcy powstała: specyfikacja, projekt techniczny a nawet prototyp działających usług dla CAŁEJ POLSKI dla 16 tys. urzędników i wszystkich obywateli - a nie dla "marnej grupy" poniżej ok. 1000 osób.
(aha i jest też rada programu, komitety sterujące projektów etc.)

Tak, mamy większe zasoby i to jest jedno lecz brak "komitetyzacji" i jasne, sprawne decyzje to drugie.



A skąd ten atak?! Cieszę się niezmiernie że doświadczenia nad pracą nad systemem dla archiwów, gdy żadne z ww. zagadnień nie zostało zrealizowane teraz przynoszą efekty "gdzie indziej". Nagle się okazało że można stworzyć niezbędną dokumentację?! Super! Czuję się bezpieczniej... zwłaszcza że zarządza się danymi osobowymi wszystkich obywateli a nie buduje system dla "marnej grupy" osób. A tak a propos to w archiwach jest prawie 2000 osób, ale ma Pan rację w samym MSW jest chyba więcej ludzi niż archiwistów państwowych w całej Polsce.

A poza tym to ciekawe, że wszystko to wina obecnej władzy, a o ile pamiętam to i przed 2011 r. były prace nad ZoSIA ostro krytykowane i to przez różne gremia i osoby. Z tego co napisano w postach to wersja 1.0 powstała z końcem 2010 r. Ciekawe dlaczego tak długo. Czy w latach 2007-2010 też rzucano kłody pod nogi?

A na marginesie - biedny ten Rzeszów. Ośmielił się napisać coś innego, nie zachwycić się ZoSIA i już dostał po głowie, że to on jest taki niezdarny, nie interesuje się, a powinien poklikać posprawdzać i w ogóle się zachwycić, a jak nie to fora ze dwora a raczej z IFAR, bo to jest forum na którym można się wypowiadać po linii i na bazie!!!
Najlepsze że z postu nie wynikało iż post jest z Rzeszowa. Skąd ta wiedza!!!

Nie będę chyba pisała nic więcej, bo mam wrażenie, że i mnie posprawdzano, skoro wiedziano za kim się głosuje i tak szybko zebrano głosy i je policzono i od razu w pierwszej turze przegrałam  ;D pachnie to inną epoką... No i jak tu pisać cokolwiek w swoim imieniu...

Żegnam więc Państwa - nie będę zadawać dalszych pytań, czy podejmować dyskusji. Proszę się cieszyć i napawać swoim towarzystwem. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Vivat wolność słowa!!!
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Choniawko w Wrzesień 24, 2013,
Skąd ta wiedza Pani Ewo. Przypuszczam, że stąd: http://www.rzeszow.ap.gov.pl/organizacja.php. Wystarczyło wprowadzić do wyszukiwarki słowo Gieroń przy odważnym założeniu, że to nazwisko, a nie pseudonim artystyczny. No comments.
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 25, 2013,
No tak, tylko o czym to świadczy? Podejrzewam, że gdyby zapytać archiwistów, to pewnie jeszcze używalibyśmy w archiwach kart inwentarzowych. Z opowieści wiem, że pierwsze bazy Accessowe też budziły opór i trochę trwało, zanim się przyjęły. To naturalny lęk przed nowością i nieznanym.

Pierwsze w FoxPro były. Ja pamiętam pierwsze wersje IZY i dlatego napisałem

Testowe zespoły, role, tak, założyliśmy, tylko tak naprawdę błędy i niedoróbki wyjdą przy faktycznym użytkowaniu. Jak najszerszym.

Gdybyśmy onegdaj dostali IZE, sezam z zaleceniem, "pozakładajcie testowe zespoły, może będziemy tego używac może nie..." to końcem kija nikt by tego nie dotknął.

I pozytywne odczucia na temat jego używania też, dlatego ewentualne wnioski typu:
Cytuj
Oczywiście, że Archiwa chcą CZEGOŚ LEPSZEGO niż Zosia
pozostawiłbym na później. Taka stanowcza opinia wygłaszana po powierzchownym poznaniu systemu jest nie tylko krzywdząca dla systemu ale i po prostu nierzetelna.

Widzę, że tym zdaniem wywołałem lawinę. Skrót myślowy. Zdarzyło mi się z życiu parę rzeczy stworzyć i ZAWSZE na koniec wiedziałem, ze można było zrobić "lepiej". Wydaje mi się że w przypadku systemu dla całej sieci zawsze będzie można coś poprawić, ulepszyć, zmienić choćby było bardzo dobre.

W ilu AP ZoSia jest użytkowana na codzień?
Niezmiennie w dwóch - AP Poznań i AP Lublin. I niezmiennie powtórzę, że decyzja o wdrożeniach w innych archiwach nie zależy od nas tylko od NDAP.

I to chyba jest właściwy adresat apelu "zróbcie coś!"

Zamieniam się w słuch i proszę o szczegóły.

Dotyczyły nadmiernej "formalizacji" procesu wpisywania i zatwierdzana inwentarz i "wysypywania" sie serwera w trakcie pracy. A'propos, - IFAR wczoraj też "zdechł"

Ja natomiast znam pozytywne opinie i np. jedną z nich można było usłyszeć publicznie na tegorocznym seminarium ZoSIA i AtoM, które odbyło się w siedzibie NDAP.

Mamy system wdrożony w 2 AP. Jedno jest zadowolone, drugie nie. Statystycznie mamy 50% zadowolonych userów.

Ależ cały czas coś robimy. Chyba, że to apel do nas, tylko raczej do czynników decyzyjnych?
Nie zapominajmy, że ZoSIA jest tylko narzędziem a nie czarodziejską różdżką. "Samo" nic się nie zrobi. Stan ewidencji elektronicznej nie zmieni się od samego jej wprowadzenia - to pewne. Tutaj są potrzebne raczej decyzje na szczeblu centralnym. Dawno temu na iFARze dyskutowaliśmy o tym, czy IZA powinna być obowiązkowa. Do dzisiaj nie jest i tu jest pies pogrzebany.

I gdyby ja wprowadzono obowiązkowo w 2009r to w tej chwili mielibyśmy spójny system dla całej sieci. Dlaczego? Ano Iza nie "przełknęłaby" tej ilości danych jaką bylibyśmy zmuszeni do niej wtłoczyć i MUSIELIBYŚMY się z nią rozstać.

Ja natomiast nie widzę tu żadnego braku logiki.  Na decyzję o wdrożeniach systemu w archiwach - jak wspomniałem - nie mamy jako NAC żadnego wpływu. Każde wdrożenie systemu, także i to na uniwersytetach, w muzeach i innych instytucjach zatwierdza NDAP. To uczelnie zabiegały o możliwość używania ZoSIA na zajęciach i cieszę się, że Naczelny Dyrektor przychylił się do ich wniosku. <ciach>

I mamy sytuację, gdzie system dla AP jest wdrożony w większej ilości instytucji innych niż AP. Ale może jakiś sens w tym jest.

Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 25, 2013,
Cytuj
Oczywiście, że Archiwa chcą CZEGOŚ LEPSZEGO niż Zosia
Skąd taki wniosek? czy prowadził pan jakieś badania czy ankiety na ten temat? Jeśli tak, bardzo prosimy o konkrety.

Vide wyżej.

No litości... tylu mądrych ludzi pracujących w AP przez tyle lat się nie może dogadać czego się chce? To już Piwowski
To niestety smutna rzeczywistość :( :( :(
Jeśli się chce tworzyć system informatyczny dla archiwów, to trzeba dokładnie programistom wytłumaczyć, CO CHCEMY. I to "COŚ" ma być zgodne z przepisami metodycznymi.
Np. należy dokładnie powiedzieć, jak ma wyglądać inwentarz.  Ktoś wie? Przypominam, że przepisy o inwentarzu pochodzą z roku 1960 i 1984. Jak na ich podstawie określić, jak ma wyglądać współczesny inwentarz?
Np. należy dokładnie powiedzieć, jak ma wyglądać inwentarz fotografii. Ktoś wie? Przepisy są tu nieco młodsze, bo z 2006 r., ale ani słowa tam o inwentarzu nie ma, nie określono nawet, jakie elementy opisu ma zawierać.
Np. należy dokładnie powiedzieć, jakie elementy opisu ma zawierać inwentarz skarbowy (pojęcie nieznane przepisom, ale pożyczone do ZoSIA od bazy IZA): wg przepisów powinna to być kopia inwentarza, ale znowu zapożyczając rozwiązanie z IZY (które jest niezgodne z przepisami) ograniczono w ZoSIA liczbę pól w stosunku do inwentarza.
Np. należy dokładnie określić, jak ma wyglądać inwentarz kartografii. Ktoś wie? A przepisy (z 2002 r.) mówią, że ma to być wydruk z bazy MAPY, czyli zarówno ZoSIA jak i IZA są tu wbrew przepisom...
I tak dalej....
Jak poruszać się w gąszczu nielogicznych, niespójnych, nieaktualnych przepisów w kontekście tworzenia systemu informatycznego? Jeśli komuś się wydaje, że ZoSIA pójdzie w zapomnienie, a w jej miejsce powstanie szybko (bo czasu zmarnowaliśmy już naprawdę mnóstwo) coś nowego i oczywiście lepszego, to jest w dużym błędzie. Bo będzie trzeba procedować na podstawie aktualnie obowiązujących przepisów, a te jakie są, każdy widzi... I nie wierzę, że szybko coś tu się zmieni. Widziałam już rozmaite projekty, które są konsultowane latami (nie szukając daleko wskazówki sfragistyczne, czy też projekt postępowania z kopiami, które konsultujemy już 6 rok :( ).
Zgodnie z przepisami (przede wszystkim o ewidencji) system informatyczny służy do sporządzania wydruków i nic nie wskazuje, aby to się miało zmienić (i tu z satysfakcja powiem, że wszystkie wydruki środków ewidencyjnych z ZoSIA są zgodne z przepisami, a te z SEZAM nie wszystkie ;D).
 I "tylu mądrych ludzi"  z rozmaitych rad, komisji, zespołów od wielu lat radzą, i jesteśmy metodycznie ciągle w lesie. A twarde zderzenie naszej metodyki sprzed kilkudziesięciu lat z logiką programisty tworzącego system jest naprawdę bolesne.

"Cztery zjawiska blokują postęp ludzkości - ignorancja, głupota, komitety normalizacyjne, oraz ludzie sprzedający komputery." Prawo Murphy'ego

I jeszcze słowo o studentach: w poznańskim archiwum mamy studentów na praktykach co roku. Mają okazję poznać IZA i ZoSIA. Zawsze pytam, w którym systemie łatwiej się pracuje. I zawsze odpowiadają to samo: ZoSIA jest o wiele prostsza w obsłudze i o wiele przyjaźniejsza. Dla młodych ludzi, nieskażonych bazami Accessowymi to jest oczywiste. I wcale nie trzeba ich uczyć tej obsługi, bo łapią błyskawicznie. A ZoSIA na uczelniach może pokazać, jakie są metody opisu różnych rodzajów dokumentacji i to nie tylko w archiwach państwowych, bo docelowo system jest przeznaczony dla rozmaitych instytucji przechowujących materiały archiwalne.

Zgoda, świetnie, uczmy młodych, żeby nie przychodzili do nas z szeroko rozdziawionymi buziami - "ale nikt nam tego nie mówił na studiach.." Ale chyba nie to powinno być priorytetem a póki co tak to wygląda. Mamy system w Poznaniu i w Lublinie i dopóki studenci przychodząc na praktykę do AP w Rzeszowie nie <cytat>zderza się boleśnie</cytat> z rzeczywistością to równie dobrze możemy im o lotach na Marsa opowiadać.
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 25, 2013,

A na marginesie - biedny ten Rzeszów. Ośmielił się napisać coś innego, nie zachwycić się ZoSIA i już dostał po głowie, że to on jest taki niezdarny, nie interesuje się, a powinien poklikać posprawdzać i w ogóle się zachwycić, a jak nie to fora ze dwora a raczej z IFAR, bo to jest forum na którym można się wypowiadać po linii i na bazie!!!

(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/88/Quotation_from_Cruise.jpg)

Najlepsze że z postu nie wynikało iż post jest z Rzeszowa. Skąd ta wiedza!!!

Google nie kłamią. ;)
Pani Ewo, spokojnie, spiskowe teorie to nie to forum.
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Wrzesień 26, 2013,
nie sądziłem  ;D
że poruszony temat wywoła tyle emocji  :D
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Wrzesień 26, 2013,
Cytat: Marek Gieroń
Mamy system wdrożony w 2 AP. Jedno jest zadowolone, drugie nie. Statystycznie mamy 50% zadowolonych userów.
A ja jestem pewien, że w Poznaniu też znajdą się osoby zadowolone :)

Cytat: Marek Gieroń
I gdyby ja wprowadzono obowiązkowo w 2009r to w tej chwili mielibyśmy spójny system dla całej sieci. Dlaczego? Ano Iza nie "przełknęłaby" tej ilości danych jaką bylibyśmy zmuszeni do niej wtłoczyć i MUSIELIBYŚMY się z nią rozstać.
Chyba "przełknęłaby". W Poznaniu przed migracją w jednym pliku było 640000 rekordów. Jaki jest limit - nie wiem. Oczywiście chodziło to z trudem, przeszukiwało się jeszcze gorzej? Ale z pierwszym zdaniem wypada się zgodzić - gdyby w 2009 lub 2010 jak wyżej pisałem zaczęto wdrażać rzeczywiście mielibyśmy spójny system dla całej sieci. No i z mojego punktu widzenia oczywiście lepiej wpisywać w ZoSIA bo daje więcej możliwości (np. więcej poziomów serii, co swego czasu bardzo nam przeszkadzało w Poznaniu przy retrokonwersji złożonych zespołów w IZIE) i zapewnia lepszą jakość danych. Ale powtórzę się - jeśli IZA, a po zmianie narzędzia ZoSIA nie będzie obowiązkowa to nic się nie zmieni.

Cytat: Marek Gieroń
I mamy sytuację, gdzie system dla AP jest wdrożony w większej ilości instytucji innych niż AP. Ale może jakiś sens w tym jest.
Na pewno taki, że skoro nie możemy wdrażać w AP to przynajmniej KTOŚ może skorzystać z tego systemu, który od dawna jest gotowy do wdrożeń. Chociaż - jak podkreślałem i będę podkreślać - że ja wolałbym wdrażać w AP.

Cytat: Ewa33
Najlepsze że z postu nie wynikało iż post jest z Rzeszowa. Skąd ta wiedza!!!

Z google nie korzystałem :). Ale jak mam nie znać Marka Gieronia, skoro pracowaliśmy kiedyś razem w zespole Informatyka i Archiwa (ok. 2008r. ?), a pisałem też wyżej, że był obecny na szkoleniu w NAC w grudniu ubiegłego roku?

Nie ma to jak porządna dyskusja :); a z niej dla mnie zaś najważniejsze, że mam chętnego do testowania - będą pamiętał i nie zawaham się skorzystać ;)

Jeszcze raz serdecznie wszystkich zapraszam na warsztaty.

Cytat: crashzero
nie sądziłem  ;D
że poruszony temat wywoła tyle emocji  :D
Rzeczywiście, trochę offtop się zrobił  ;D
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Wrzesień 27, 2013,
A ja jestem pewien, że w Poznaniu też znajdą się osoby zadowolone :)

Z pewnością, ale jeśli mielibyśmy Zosie w 20 AP to grupa bardziej reprezentatywna by była, prawda?

Chyba "przełknęłaby". W Poznaniu przed migracją w jednym pliku było 640000 rekordów. Jaki jest limit - nie wiem. Oczywiście chodziło to z trudem, przeszukiwało się jeszcze gorzej?

Maksymalny rozmiar bazy to 2 GB (za http://pl.wikipedia.org/wiki/Microsoft_Access). I nie ma szans, żeby wklepać w to jednostki ze wszystkich AP.

Ale z pierwszym zdaniem wypada się zgodzić - gdyby w 2009 lub 2010 jak wyżej pisałem zaczęto wdrażać rzeczywiście mielibyśmy spójny system dla całej sieci. No i z mojego punktu widzenia oczywiście lepiej wpisywać w ZoSIA bo daje więcej możliwości (np. więcej poziomów serii, co swego czasu bardzo nam przeszkadzało w Poznaniu przy retrokonwersji złożonych zespołów w IZIE) i zapewnia lepszą jakość danych. Ale powtórzę się - jeśli IZA, a po zmianie narzędzia ZoSIA nie będzie obowiązkowa to nic się nie zmieni.

Amen!

Cytat: Ewa33
Najlepsze że z postu nie wynikało iż post jest z Rzeszowa. Skąd ta wiedza!!!

Z google nie korzystałem :). Ale jak mam nie znać Marka Gieronia, skoro pracowaliśmy kiedyś razem w zespole Informatyka i Archiwa (ok. 2008r. ?), a pisałem też wyżej, że był obecny na szkoleniu w NAC w grudniu ubiegłego roku?

A i owszem. Poza tym w 2 albo 3 poście linków pare do firmowej strony było. A swoją drogą... i tak się tu wszyscy znają :)

Nie ma to jak porządna dyskusja :); a z niej dla mnie zaś najważniejsze, że mam chętnego do testowania - będą pamiętał i nie zawaham się skorzystać ;)

Mimo, ze jakiś czas temu sam sobie obiecałem, że się będę trzymał jak najdalej.... do usług.

Cytat: crashzero
nie sądziłem  ;D
że poruszony temat wywoła tyle emocji  :D

Jakie emocje? Normalna dyskusja, wymiana poglądów, czasem sprzecznych. Po to chyba to forum jest.
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Woźniak w Październik 03, 2013,
Witam,
W czerwcu 2013 r. Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych dopuścił możliwość wdrażania systemu ZoSIA w archiwach państwowych o ile dyrektor NAC w porozumieniu z Radą ds informatyzacji i digitalizacji uzna takie działania za możliwe do prowadzenia. W ostatni wtorek (2 X) RID przy NDAP pozytywnie zaopiniowała wdrożenie systemu ZoSIA w Archiwum Państwowym w Lesznie. Wdrożenie jest planowane na listopad. W przyszłym roku system będzie wdrożony w NAC i najprawdopodobniej w ANK i AAN. Niewykluczone też, że będzie wdrażany w kolejnych archiwach, które wyrażą swoją gotowość do takich prac. Należy jednak zastrzec, że działania przyszłoroczne zależą od losów Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, który właśnie trafił do konsultacji społecznych (https://mac.gov.pl/dzialania/polska-cyfrowa-fundusze-unijne-na-cyfryzacje-kraju-zapraszamy-do-dyskusji/).

pozdrawiam
Wojciech Woźniak
dyrektor NAC
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Choniawko w Październik 05, 2013,
Pozostaje mieć nadzieję, że w następstwie tych przedsięwzięć w skokowy sposób wzrośnie liczba osób zadowolonych z funkcjonowania ZoSI we wszystkich płaszczyznach. Jak dotąd jej powaby sławią przede wszystkim, a może nawet wręcz wyłącznie, osoby będące sprawcami jej poczęcia, a następnie zmian pieluch, czyli nieśpiesznym raczej, z należnym namysłem, dokonywaniu korekt funkcjonalności tego systemu. A tak na marginesie: wymowę przytaczanych wyżej zachwytów praktykantów w APP nad ZoSIą osłabiają w zasadniczy sposób ograniczone możliwości zapoznawania się przez nich z jej wszystkimi walorami np. w aspekcie zarządzania zasobem.
Tytuł: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Październik 09, 2014,
Pytanie,
jak inne archiwa wypełniają  Zarządzenie nr 10 Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych z dnia 28 maja 2014 r. w sprawie zmiany zarządzenia w sprawie organizacji udostępniania materiałów archiwalnych w archiwach państwowych?
chodzi o zamawianie akt drogą Internetową? jakie rozwiązania wcielono u Was?
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: GAP1 w Październik 10, 2014,
A jest gdzieś w Internecie to zarządzenie?
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: sirsilis w Październik 10, 2014,
wszystko jest na stronie Naczelnej Dyrekcji...
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Bogusława Deryło w Listopad 14, 2014,
Ja też nie mogę znaleźć tego zarządzenia - mógłby kolega wskazać, gdzie dokładnie ono jest zamieszczone?
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Listopad 14, 2014,
Prawdopodobnie nie opublikowali... Jedyna zmiana to przesunięcie terminu, a treść pierwotnego zarządzenia w sprawie udostępniania jest tu http://archiwa.gov.pl/images/stories/zarzadzenie%20nr%204.pdf
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Listopad 18, 2014,
Ta nowelizacja to Zarządzenie NDAP nr 10 z 28 maja 2014 r. zmieniające zarządzenie nr 4 z 1 lutego 2013 r.
 ust. 2 (cyt.)
"Archiwum państwowe obowiązane jest zamieścić na swojej stronie internetowej formularz obsługiwany w systemie teleinformatycznym, służący do zamawiania drogą elektroniczną tradycyjnych materiałów archiwalnych, z których użytkownik będzie korzystał w przeznaczonym do tego pomieszczeniu archiwum. Ta forma komunikacji powinna zapewnić użytkownikowi możliwość podjęcia pracy niezwłocznie po przybyciu do archiwum, bez oczekiwania na realizację zamówienia. należy jednak zachować możliwość składania zamówień również w miejscu korzystania z materiałów archiwalnych".

W zał. treść.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: GAP1 w Listopad 19, 2014,
Super zapis dla użytkowników archiwów, tylko chyba kompletnie nierealny. Przynajmniej tak mi się wydaje, czy jakieś AP wdrożyło już taką procedurę udostępniania archiwaliów?
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Rovan w Listopad 19, 2014,
Dlaczego nierealny? Nie wiem, czy jakieś AP juz to wdrożyło, ale skoro biblioteki mogą stosować taki sposób to dlaczego nie Archiwa Państwowe?
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Listopad 19, 2014,
oj  :D
wdrożyło  8)
chociażby AP Poznań... póki co w formie edytowalnego formularza w PDF który można przesłać za pomocą poczty elektronicznej, ale docelowo będzie to wyglądać nieco inaczej :) przy nowej odsłonie serwisu będzie możliwość zamawiania także do Oddziałów

a tak naprawdę liczymy  :P że pomoże nam tutaj NAC przy nowej wersji SWA, że w przyszłości pojawi się możliwość zamawiania poprzez ten serwis
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Listopad 19, 2014,
W innych archiwach też funkcjonuje możliwość pobrania ze strony internetowej formularza rewersu i przesłanie go na adres mailowy Pracowni Naukowej. W AP Warszawa w Pracowni Naukowej obsługiwanej przez Wieloosobowe Stanowisko ds. Działalności Archiwalnej w Milanówku ok 80-90% zamówień na akta jest realizowanych w ten sposób. Jeżeli ewidencja nie jest dostępna online użytkownik uzgadnia telefonicznie sygnatury z obsługą pracowni, uzgadnia termin udostępnienia (rewersy są realizowane zgodnie z kolejnością wpływu, a np na akta partyjne luźne, które trzeba spaginować i oznakować wymagają więcej czasu na przygotowanie)  przesyła zgłoszenie użytkownika i rewersy na maila. Pojawia się w PN, podaje nazwisko, podpisuje zgłoszenie własnoręcznym podpisem (sam wydruk z maila nie jest dokumentem pozwalającym wydać akta), dostaje akta do ręki. Czas pobytu w archiwum ogranicza się do 1,5 - 2 h i jest w całości przeznaczony na lekturę akt zamiast całego dnia albo kilku wizyt w sytuacji gdy użytkownik zamawia akta wymagające przygotowania.  ;)
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Listopad 19, 2014,
Na naradzie dyrektorów Wojciech Woźniak zapowiadał nowe funkcjonalności serwisu Szukaj w Archiwach
minn zdalne zamawianie akt do Pracowni Naukowych, więc funkcjonalność jak najbardziej realna
"Planowane w najbliższym czasie są zmiany w procesie publikacji materiałów archiwalnych na portalu
szukajwarchiwach.pl, których celem ma być skrócenie czasu pomiędzy wytworzeniem kopii cyfrowej
a jej publikacją w Internecie. Ponadto pod koniec roku wprowadzone zostaną funkcjonalności
serwisu związane z realizacją idei archiwum partycypacyjnego, które zaoferują użytkownikom
archiwum możliwość aktywnego udziału w kształtowaniu treści portalu poprzez komentowanie,
tagowanie i rozpoznawanie zamieszczonych w serwisie materiałów. Możliwość utworzenia
w systemie konta użytkownika pozwoli również na kształtowanie społeczności użytkowników wokół
serwisu a w kolejnym kroku na wprowadzenie możliwości zdalnego zamawiania materiałów
archiwalnych do pracowni naukowych."  http://www.archiwa.gov.pl/images/stories/narada.pdf
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Listopad 19, 2014,
Problem z zamawianiem akt przez internet jest innego rodzaju a mianowicie niedostateczna ilość ewidencji dostępnej online Wspominał o tym prof. W. Chorążyczewski na Sympozjum naukowym ?Komputeryzacja i digitalizacja w archiwach", Olsztyn 27?28 października 2014 r., sygnalizował "...populistyczny wymiar digitalizacji. Dla badaczy zaś ważniejsze jest prawidłowe opisanie całego zasobu, łącznie z zamieszczeniem w Interencie opisów wszystkich jednostek archiwalnych, niż zamieszczanie wybranych skanów (wg W. Chorążyczewskiego archiwa powinny digitalizować tylko to, co użytkownik zamawia). Efektem niedostatecznego opisania zasobu jest jego nikłe wykorzystanie na poziomie zaledwie kilku procent."
Tyle w temacie. Użytkownik, żeby zamówić zdalnie materiały musi wiedzieć jakie. Archiwiści nie zawsze mają możliwość podania sygnatur telefonicznie, a w przypadku bardziej skomplikowanych poszukiwań jest to wręcz niemożliwe. Użytkownicy są często bardzo niemile zaskoczeni gdy w celu ustalenia sygnatur proponuje im się przeglądanie spisów papierowych... Na Sympozjum w Olsztynie "Dyr. A. Biernat zapowiedział odejście od papierowych pomocy archiwalnych na rzecz cyfrowych, przy zachowaniu warunków ich bezpiecznego przechowywania. Wszystkie te zmiany należy rozpatrywać w kontekście nowego rodzaju użytkowników, którzy pojawili się ostatnio w archiwach: są często jednorazowi, nieznający struktury zasobu, mający inne nawyki i potrzeby informacyjne. Zwrócono też uwagę, że archiwa będą też musiały przygotować się do wdrożenia nowych rozwiązań, związanych z wchodzącą w życie w 2015 r. Dyrektywą europejską dotyczącą re-use. Dyr. A. Biernat przy okazji wyraził sceptycyzm co do możliwości i konieczności wprowadzania standardów opisu archiwalnego, bo doświadczenia dotychczasowe pokazują, że nieustandaryzowane dane z polskich archiwów są już publikowane w Internecie, a jako bardziej potrzebny wskazał natomiast wspólny punkt dostępu do danych. Wyzwaniami tymi będą zajmować się archiwiści cyfrowi, obejmujący tę część dziedziny archiwalnej, jaką jest archiwistyka cyfrowa (A. Biernat przywołał tu definicję W. Woźniaka). "
Więcej na temat tego sympozjum może powiedzieć Hanna Straszewska, która miała okazję w nim uczestniczyć i jest autorką relacji. http://www.archiwa.net/index.php?option=com_content&view=article&id=657:polska-sympozjum-naukowe-komputeryzacja-i-digitalizacja-w-archiwachq-olsztyn-2728-padziernika-2014-r-&catid=72:wydarzenia-w-kraju&Itemid=33
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Listopad 19, 2014,
Problem z zamawianiem akt przez internet jest innego rodzaju a mianowicie niedostateczna ilość ewidencji dostępnej online <ciach>
Użytkownik, żeby zamówić zdalnie materiały musi wiedzieć jakie. Archiwiści nie zawsze mają możliwość podania sygnatur telefonicznie, a w przypadku bardziej skomplikowanych poszukiwań jest to wręcz niemożliwe.
Zatem udostępnianie pdfa edytowalnego jest psu na budę, bo niby co ma wpisać użytkownik w zamówienie jeśli nie zna sygnatur i NIGDZIE poza pracownią naukową nie może ich znaleźć?
Vide dyskusja tu - http://www.ifar.pl/index.php/topic,2475.0.html
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Listopad 19, 2014,
Oczywiście, że są to tylko półśrodki, bo dopóki wszystkie archiwa nie będą prezentowały swoich danych za pośrednictwem jednej platformy, dającej możliwość zamawiania przez Internet (tak jak w bibliotekach) będziemy mieć to co mamy ::)
czyli parę archiwów na SWA, resztę na archiwa.gov.pl .
Z tym że wiele archiwów, gdzie nie wdrożono ZoSIA, ma inwentarze w dwóch miejscach: 1) na SWA - jeśli mają tam skany, i2) te bez skanów na archiwa.gov.pl.
Kiedyś musiałam to tłumaczyć użytkownikowi na dyżurze w pracowni naukowej i "wymiękłam" >:( >:( >:(
W tych okolicznościach jakie mamy, osobiście nie wierzę w scalenie w najbliższym czasie danych archiwów państwowych w jednym miejscu.
Tak więc pozostają rozmaite półśrodki i protezy...
Z zarządzenia nr 10 wynika, że już od maja tego roku wszystkie archiwa powinny mieć na swoich stronach aplikację z możliwością zamawiania materiałów archiwalnych przez Internet. Minęło trochę czasu i co? Czy archiwa wywiązały się? Nie chce mi się oglądać wszystkich stron apów (niektóre są dosyć okropne), ale tam gdzie zajrzałam, tego nie ma. Może ktoś z NDAP powinien się zainteresować i "pogonić" opornych...
Taki elektroniczny rewers bardzo ułatwia życie, nasi użytkownicy korzystają z tej opcji masowo...
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Listopad 20, 2014,
I robimy jak w wojsku - sztuka dla sztuki.
AP w .... robi aplikacje dzięki której użytkownik będzie mógł zamówić akta, a jedyna dostępna ewidencja do zasobu jest w postaci papierowej w Pracowni. Formalnie wszystko ok.
"Nie mamy pana płaszcza i co pan nam zrobi?"
Takie rzeczy tylko w AP.
A pogonić owszem, ale raczej do wklepania danych do Izy/Zosi/czegokolwiek.
Kulawe, niepełne, jest "poszyt" zamiast "akta przeszyte"... co z tego? Jest informacja i korzystający będą wdzięczni za nr sygnatury, tytuł (nawet niepełny) i datację. Reszta mówiąc brzydkim językiem naszych czasów ich "grzeje".
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Listopad 20, 2014,
I robimy jak w wojsku - sztuka dla sztuki.
AP w .... robi aplikacje dzięki której użytkownik będzie mógł zamówić akta, a jedyna dostępna ewidencja do zasobu jest w postaci papierowej w Pracowni. Formalnie wszystko ok.
"Nie mamy pana płaszcza i co pan nam zrobi?"
Takie rzeczy tylko w AP.
A pogonić owszem, ale raczej do wklepania danych do Izy/Zosi/czegokolwiek.
Kulawe, niepełne, jest "poszyt" zamiast "akta przeszyte"... co z tego? Jest informacja i korzystający będą wdzięczni za nr sygnatury, tytuł (nawet niepełny) i datację. Reszta mówiąc brzydkim językiem naszych czasów ich "grzeje".
Podpisuję się obiema rękami. Też wielokrotnie słyszałam, że przecież są spisy papierowe i jest ok. Właśnie jest nie ok bo użytkownicy nie chcą tracić czasu na przesiadywanie w PN i lekturę spisów. Uważam że należy wpisać całą ewidencję jaką ap posiadają do baz elektronicznych. Ewidencja jest niepełna? Tytuły nieprecyzyjne? Użytkownik zamówi 10 teczek, żeby dotrzeć do tej właściwej? Na pewno zajmie mu to mniej czasu niż wyszukiwanie informacji w spisach papierowych, ręczne wypełnianie rewersu (pismem nieczytelnym do odszyfrowania którego dyżurny będzie potrzebował pomocy użytkownika) oczekiwanie na akta (jeśli luźne i nieprzygotowane to trochę to potrwa). Jeżeli banki, czy komercyjne firmy zajmujące się przechowalnictwem dokumentacji, są w stanie zatrudnić w ramach outsorcingu, armię osób do wprowadzania danych to dlaczego nie mogą tego zrobić archiwa? W AP Lublin na praktykach studenckich i stażach do głównych zadań należy wprowadzanie danych do ZoSIA i ilość ewidencji w wersji elektronicznej stale rośnie. Można? Można. Nie potrafię zrozumieć dlaczego archiwiści z takim nabożeństwem celebrują opracowanie. Ponadto zadziwia mnie fakt, ze często opracowywane są nie te zespoły które cieszą się największym zainteresowaniem użytkowników, lecz zespoły o znikomym zainteresowaniu jak np Gminne Rady Narodowe.  Opracowanie jest ważne temu nie zaprzeczam ale uważam, że należało by się nim zająć po wprowadzeniu całości posiadanej ewidencji do baz elektronicznych.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Listopad 20, 2014,
W AP Lublin na praktykach studenckich i stażach do głównych zadań należy wprowadzanie danych do ZoSIA i ilość ewidencji w wersji elektronicznej stale rośnie. Można? Można.

W Rzeszowie załatwiliśmy to w 2007/2008 r. rękami stażystów. Nabytki załatwia nam "Akcesja" wypełniana rekami archiwistów zakładowych.

Nie potrafię zrozumieć dlaczego archiwiści z takim nabożeństwem celebrują opracowanie. Ponadto zadziwia mnie fakt, ze często opracowywane są nie te zespoły które cieszą się największym zainteresowaniem użytkowników, lecz zespoły o znikomym zainteresowaniu jak np Gminne Rady Narodowe. 

A więc to nie tylko lokalny problem...
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Choniawko w Listopad 20, 2014,
Mnie nie zadziwia. Po prostu takimi zespołami najłatwiej nabija się metry - podstawowy wskaźnik oceny archiwów państwowych.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Listopad 20, 2014,
Zatem udostępnianie pdfa edytowalnego jest psu na budę, bo niby co ma wpisać użytkownik w zamówienie jeśli nie zna sygnatur i NIGDZIE poza pracownią naukową nie może ich znaleźć?
Akurat w Poznaniu z tym nie ma problemu  :)
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Listopad 20, 2014,
Mnie nie zadziwia. Po prostu takimi zespołami najłatwiej nabija się metry - podstawowy wskaźnik oceny archiwów państwowych.

A ilość opracowanych zespołów jak gwałtownie rośnie w statystykach...

Akurat w Poznaniu z tym nie ma problemu  :)

2, 3, 5 jaskółek wiosny nie czyni...
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Grudzień 04, 2015,
Pytanie do archiwistów z AP których skany są zamieszczone w Internecie (czy to na portalu szukajwarchiwach.pl, czy też w innych miejscach). Czy udostępniane (w pracowni naukowej) są te materiały, do których użytkownik ma dostęp w sieci?
Jeżeli te zeskanowane jednostki liczone są już w tysiącach, to w jaki sposób magazynier jest informowany o tym, że danego materiału się nie udostępnia fizycznie?
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Grudzień 09, 2015,
Jeżeli te zeskanowane jednostki liczone są już w tysiącach, to w jaki sposób magazynier jest informowany o tym, że danego materiału się nie udostępnia fizycznie?

Magazynier nie ma świadomości, że użytkownik zamówił zeskanowane/zmikrofilmowane materiały, bo ta wiedza do niczego nie jest mu potrzebna. Taki "rewers" do niego po prostu nie dociera.
"Coś tu ściemnia..." pomyśli większość... "Że niby co? Dyżurny czyta rewersy?"
Nie, dyżurny dowiaduje się od użytkownika, że materiały które ten był łaskaw zamówić mają kopię.
"13 nie ma, a ten już pijany.... niby skąd użytkownik wie, że jest skan? Gdyby wiedział to by nie łaził po pracowni"
Ano wie.
Przy zamawianiu dostaje serię komunikatów jak poniżej.

Na żywo do zobaczenia na (póki co) Bożniczej 2.

 
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Grudzień 09, 2015,
Super to wygląda, naprawdę, bardzo dobry system informacji.
U nas dyżurny przegląda rewersy i wycofuje te ze skanami lub dopisuje numery mikrofilmów (jeśli użytkownik tego nie zrobił).

Gratulacje dla archiwum w Rzeszowie  :)
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Grudzień 10, 2015,
Super to wygląda, naprawdę, bardzo dobry system informacji.
U nas dyżurny przegląda rewersy i wycofuje te ze skanami lub dopisuje numery mikrofilmów (jeśli użytkownik tego nie zrobił).

Gratuluje pamięci i czasu dyżurnemu.

Gratulacje dla archiwum w Rzeszowie  :)

Dziękujemy.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Styczeń 13, 2016,
Tak popatrzyłem na daty początku tej dyskusji.... wrzesień 2013r... dziś mamy...
"czas płynie i zabija rany...." jak śpiewał poeta...
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Styczeń 14, 2016,
Tia...
Zajrzałam na 2 przypadkowe strony archiwów, gdzie zarządzenie o możliwości zamawiania przez Internet nie jest wdrożone :( Koledzy i koleżanki z nowiuśkich archiwów na zachodzie Polski, wstydźcie się :( :( (chyba że nie umiem znaleźć :( :( :()

Okazuje się, że można nie wykonywać zaleceń zawartych w zarządzeniach NDAP, prawdopodobnie zgodnie z zasadą: nie mam pana płaszcza i co nam pan zrobisz...
Ciekawa jestem, czy ktoś to w ogóle monitoruje...

Ręce nie mają gdzie opadać i ogarnia mnie coraz większy smutek :( :( :( :( :( :( :( :( :(
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Styczeń 14, 2016,
To są bardzo fajne funkcjonalności (stosowane już przecież w bibliotekach), tak więc należy mieć nadzieję, że doczekamy się takiego systemu również w archiwach.

No i oplułem monitor!

Tym bardziej, że obowiązujące u nas  Zarządzenie Nr 4 Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych z dnia 1 lutego 2013 r. w sprawie organizacji udostępniania materiałów archiwalnych w archiwach państwowych  (http://www.archiwa.gov.pl/pl/prawo/70-akty-normatywne-naczelnego-dyrektora-archiwow-pastwowych.html) zaleca stosowanie "platformy cyfrowej" w procesie udostępniania od 1 czerwca 2014 r., czyli już bardzo niedługo.
Jak rozumiem, trwają jakieś prace nad ową "platformą", bo termin się zbliża...

Zazdroszczę. Naprawdę. Chciałbym jeszcze tak idealistycznie patrzeć na otaczającą mnie rzeczywistość. :)

Ręce nie mają gdzie opadać i ogarnia mnie coraz większy smutek :( :( :( :( :( :( :( :( :(

Przepraszam, że .... pozbawiłem złudzeń....
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: dgrot w Styczeń 15, 2016,
Owszem, ktoś to monitoruje. Może różnimy się natomiast co do sposobu reagowania na ewentualne uchybienia. Nie widzę konieczności, by piorun niezwłocznie uderzał w miejsce, gdzie wola Naczelnego Dyrektora nie została należycie wypełniona. Dyrektorzy archiwów kierują tymi jednostkami i biorą odpowiedzialność za sposób wypełniania zwierzchnich zaleceń. To nie wojsko; jest miejsce na własne rozumowanie. Przepis w sprawie "elektronicznych rewersów" miał uchronić użytkowników przed czekaniem na realizację zamówienia. Na ile mogę zidentyfikować dwa "nowiuśkie archiwa na zachodzie Polski", ich praktyka udostępniania zasobu nie jest obciążona znacznym ryzykiem zatorów w realizacji zamówień. To może dziać się na bieżąco, a pomocna jest nowoczesna infrastruktura tych placówek. Gdyby natomiast stało się inaczej i pojawiłyby się skargi, wówczas ewentualna niedostępność elektronicznych zamówień wzbudziłaby niechybnie gniew zwierzchnika archiwów. Nie sądzę natomiast, by zarządzanie archiwami miało polegać na srożeniu się w permanencji. Doświadczenie podpowiada, że typową reakcją na taki model działania szefa jest unikanie ciosów, a nie rozwiązywanie problemów.
Zarazem, na stronach internetowych dwóch nowiuśkich archiwów na zachodzie są zamieszczone formularze rewersów - a więc co najmniej minimalne udogodnienie w omawianym zakresie można uznać za zapewnione. Mogłoby być to zapewne bardziej zautomatyzowane - ale nie widzę zaniechania. Chyba że są tam jeszcze inne nowiuśkie archiwa, które umknęły mojej uwagi, a szerzy się tam nieprawość.
Dopatrywałbym się zarazem w uprzejmym doniesieniu, od którego się zaczęło, skłonności do spoglądania na ewentualne uchybienia w pracy archiwów państwowych z pozycji protekcjonalnego recenzenta. Jednak błędy i niepowodzenia - jeśli się zdarzają - nie są błędami i niepowodzeniami Marsjan. Są nasze, a więc samo punktowanie kolegów niewiele pomoże. Czasem poprawi samopoczucie, ale nie oddali klęsk na własnym biurku. Nikt nie powinien nawet myśleć, że na JEGO biurku spoczywają wyłącznie zaszczytne trofea, świadectwa sukcesów.

Pozdrawiam,
Dariusz Grot
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Krzykała w Styczeń 16, 2016,
Mimo wszystko dążymy do doskonałości. Nawet, jeśli nie będzie to perfekcja w czystej postaci to staramy się, żeby rozwiązanie przez nas zastosowane było jak najlepsze. A wiąże się to z poświęceniem czasu, wykorzystaniem posiadanej wiedzy, umiejętności, funkcji, itp. I to poświęcamy, częściej jednak nie dlatego, że musimy, bo nie było innej oferty na rynku, ale przede wszystkim dlatego, że lubimy (a w bardzo wielu przypadkach to nawet kochamy) swoją robotę... I w to wydawał się wpisywać dotychczasowy trend - Naczelna "coś" chce, więc "podległe jednostki" dostosowują swoje działania, żeby to "coś" zrealizować. Tu dopiero pojawiało się pole działania - czy są możliwości kadrowe oraz w jaki sposób, bo co człowiek to interpretacja... Ale najważniejsze są działania, konkretne realizacje. Stąd, po wykonaniu zalecanych "cosiów", w wielu archiwach na biurkach pojawiają się te "zaszczytne trofea, świadectwa sukcesów", bo to one są motorem do dalszych działań, to dzięki nim chce się pracować i działać. Tak, jest ładne zabezpieczenie we wpisie, że nie chodzi o "wyłącznie", ale to jednak trofeami się głośno chwalimy, a błędy po cichu naprędce naprawiamy... Stąd uważam, że właśnie o tym powinniśmy myśleć - o trofeach, o sukcesach, bo to one nas "napędzają".  Błędy i porażki, które każdemu się mogą zdarzyć nie powinny być wyznacznikiem do oceny. A tutaj raczej komentujemy zaniechanie, a nie błąd.
Tak z dwóch najświeższych spraw: 1. wszystkie archiwa, wg zalecenia z samego szczytu władz archiwalnych, miały mieć szablony wg PAD - a po wszystkim okazuje się, że sam szczyt poszedł totalnie w inną stronę... W dodatku najgorszą z możliwych (to akurat subiektywna ocena dotycząca Joomli). 2. Pozostając w temacie - jeśli mleko oznacza mleko, poszyt znaczy poszyt to dlaczego elektroniczny rewers oznacza dla każdego co innego? Dodanie pliku do załączników strony internetowej nie jest elektronicznym rewersem... Ale zlecenie dla informatyka czy innego obeznanego, żeby zrobił formularz, po czym rozesłanie kodu do archiwów, jest już konkretnym działaniem, które - moim zdaniem - niemal zerowym kosztem można było zrobić.

Osobiście, nie dopatruję tu żadnych uprzejmych doniesień, ale raczej zgłoszenie pewnych niesprawiedliwości... Dla mnie osobiście demotywujące jest, że mi "kazano" coś zrobić "bo z Naczelnej kazali", i to wykonałem w tzw. priorytecie, a okazuje się, że "inni" nie muszą... Moment, albo wszyscy, albo nikt! Więc właściwie powinienem podziękować za wykładnię praw i zaleceń stanowionych przez Naczelnego Dyrektora - "to nie wojsko", "jest miejsce na własne rozumowanie". Też nie jestem zwolennikiem karności i wojskowej dyscypliny, ale to zaczyna oznaczać, że niepotrzebnie przejmujemy się zaleceniami? Właściwie sprawa strony internetowej daje jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Idąc dalej, to ktoś w końcu zapyta - "to po co wam NDAP?"

Mam zamiar popracować nad elektronicznym formularzem do rewersów, który działałby w szablonie PAD. Jak już go zrobimy to nie widzę problemu, żeby udostępnić go chętnym archiwom. Tak samo (się przypominam, a dla niektórych oferuję) jakby ktoś chciał rozszerzony formularz kontaktowy na stronę (w szablonie PAD), zwłaszcza z tych archiwów, które stosują EZD i muszą mieć adres klienta do zarejestrowania sprawy, to zapraszam - zrobiłem i u nas działa super.

Pozdrawiam.

Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: dgrot w Styczeń 18, 2016,
A jednak nie mówimy o zaniechaniu, tylko o takiej sobie realizacji, co nie jest tym samym. To prawda, zamieszczony na stronie formularz rewersu nie stanie się dosłownie "formularzem obsługiwanym w systemie teleinformatycznym" - tyle, że może od biedy posłużyć celom zalecenia Naczelnego Dyrektora. Nie ma przy tym powodu do pesymistycznego wniosku, że rozwiązania dobre i marne nie są rozróżniane. Te pierwsze budzą uznanie i mogą być wzorcowe,te drugie czasem wywołują tylko ciężkie westchnienie. To prawda - powinniśmy mieć przed oczami ideę działania - czyli dążyć do doskonałości. Archiwa mają jednak niejednakowe zasoby informatycznych kompetencji, a więc niektóre z nich nie wypracują finezyjnych projektów. Trzeba się cieszyć, że inne to osiągną. Liderzy nie powinni, jak sądzę, frustrować się dlatego, że mniej efektywni koledzy nie zostali przykładnie wypatroszeni i obdarci ze skóry. Są liderami, korzystają z "napędu", który bierze się z sukcesu, a także zyskują dobre imię w środowisku archiwistów. Oczywiście - nie lekceważę poczucia niesprawiedliwości; przykro mi z tego powodu - bo jakoś się do tego przyczyniłem. Niemniej - raczej nie poprzez zgodę na to, by "inni nie musieli". Mam natomiast w pamięci kilka - rozsianych na przestrzeni lat - rygorystycznie egzekwowanych zaleceń władzy archiwalnej. W takich sytuacjach pojawiało się zwykle  ryzyko pozorowania sukcesu - bo był wymagany. Skłaniam się więc do niejakiej względności w ocenie rezultatów archiwistycznych przedsięwzięć i wolę nawet umiarkowane niepowodzenia od wymuszonych meldunków o zwycięstwie. Ale projekty naprawdę udane zawsze mnie cieszą.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Styczeń 18, 2016,
Archiwa państwowe ?to nie wojsko? zgadza się dlatego dobrze by było poprawić komunikację z użytkownikami i rozpocząć dialog ze środowiskiem archiwalnym w celu wypracowania jednolitych standardów i procedur udostępniania i informacji archiwalnej. Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowch nie wydaje rozkazów a zarządzenia. Jednak jest organem koordynującym i nadzorującym archiwa państwowe, a nie organem opiniodawczym i doradczym dla dyrektorów poszczególnych archiwów. Gdy archiwiści zwracają się z prośbą o wytyczne dotyczące przepisów, słyszą ?róbcie tak jak uważacie? i później wychodzi, że co archiwum, a czasami nawet co oddział to inna interpretacja. Zarządzenie o udostępnianiu jest jedno, a każde archiwum interpretuje je inaczej  >:(.Wystarczy porównać regulaminy udostępniania w poszczególnych archiwach, żeby przekonać się jak duże są rozbieżności. Jednak należy wyrazić uznania dla dr Dariusza Grota za to że zdecydował się zabrać głos na IFARze, ponieważ za wyjątkiem pojedyńczych wypowiedzi Pani Laszuk w sprawie metodyki, Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych milczała bardzo długo. Pańską obecność tutaj przyjmujemy za dobrą monetę i liczymy na więcej. ;) Może ta "Naczelna" nie jest taka zła, tylko po prostu nie wie co boli zwykłego archiwistę i jakie są jego problemy ::). Bo w sumie, niby skąd ma wiedzieć, oficjalne pisma i sprawozdania to tylko suche dane  :'(
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Luty 10, 2016,
Jest obowiązek umieszczenia elektronicznego rewersu na stronach internetowych archiwów, jednak w prawie każdym archiwum zostało to inaczej zinterpretowane. Chociaż prawda jest taka, że w sytuacji gdy użytkownik nie zna sygnatury to elektroniczny rewers na niewiele mu się przyda. Realnie w internecie udostępnianych jest od kilku do kilkunastu procent ewidencji a spora część spisów jest nadal wyłącznie w wersji papierowej. Są archiwa które już dawno podjęły decyzję o przeniesieniu całości ewidencji do IZY lub ZoSI, są jednak i takie które nie widza problemu bo "przecież są spisy papierowe i użytkownik jak będzie chciał skorzystać to przyjdzie i przejrzy  ewidencję"  (w domyśle a może cześć odpuści wiec będzie mniej roboty) a właśnie użytkownik nie chce tracić pół dnia na przeglądanie spisów tylko chciałby szybko wyszukać sygnaturę, załatwić formalności i zamówić akta online tak aby jak przyjdzie do czytelni akta na niego czekały.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Robert2000 w Luty 11, 2016,
Inwentarze w Internecie to powinien być standard bez żadnych ograniczeń.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: sirsilis w Luty 11, 2016,
każdy to wie... no prawie
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Henryk Niestrój w Luty 11, 2016,
Niestety w ostatnim czasie prace nad ewidencją zasobu zastąpiła jego popularyzacja, wskutek czego okazało się, że wiele archiwów nie ma czego popularyzować (trudno bowiem chwalić się pomocami archiwalnymi z poprzedniej epoki, niedostępnymi online, a nierzadko zawierającymi błędy w opisach i sygnaturach), dlatego zdecydowano się na popularyzację własnych osiągnięć naukowych lub przekształcenie archiwum państwowego w dom kultury.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Choniawko w Luty 11, 2016,
Ze szczególnym uwzględnieniem wystaw krzewiących  jedynie słuszną politykę historyczną.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Luty 11, 2016,
Cieszę się, że Henryk Niestrój zabrał głos dlatego, że to właśnie on mówił o potrzebie rekonwersji ewidencji na IV Toruńskich Konfrontacjach Archiwalnych. Wielokrotnie zwracano uwagę, że użytkownik wolałby nawet niezweryfikowaną informację online niż jej całkowity brak. Digitalizacja jest potrzebna szczególnie w przypadku materiałów często udostępnianych i tych w złym stanie fizycznym.  Jednak skanowanie ułamka zasobu nie zastąpi informacji archiwalnej dostępnej online. Żeby skorzystać z zasobu archiwów państwowych, użytkownik najpierw musi wiedzieć co w nim się znajduje.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Luty 12, 2016,
Problem z zamawianiem akt przez internet jest innego rodzaju a mianowicie niedostateczna ilość ewidencji dostępnej online <ciach>
Użytkownik, żeby zamówić zdalnie materiały musi wiedzieć jakie. Archiwiści nie zawsze mają możliwość podania sygnatur telefonicznie, a w przypadku bardziej skomplikowanych poszukiwań jest to wręcz niemożliwe.
Zatem udostępnianie pdfa edytowalnego jest psu na budę, bo niby co ma wpisać użytkownik w zamówienie jeśli nie zna sygnatur i NIGDZIE poza pracownią naukową nie może ich znaleźć?

Przed chwilą wypełniłem rewers elektroniczny udostępniony na stronie AP. Dane wpisałem "od czapy".
Nazwa zespołu "test1"
sygnatury "1,5,20 i jeszcze coś"
Nazwisko "Kowalski"
Data "dziś".

Poniżej analogicznie.. no prawie
Nazwa zespołu "test2"
sygnatury "55"
Nazwisko "nowak"
Data "wczoraj".

Przepraszam koleżanki i kolegów z Kalisza.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Luty 12, 2016,
Cytuj
Przed chwilą wypełniłem rewers elektroniczny udostępniony na stronie AP. Dane wpisałem "od czapy".
Nazwa zespołu "test1"
sygnatury "1,5,20 i jeszcze coś"
Nazwisko "Kowalski"
Data "dziś".

Poniżej analogicznie.. no prawie
Nazwa zespołu "test2"
sygnatury "55"
Nazwisko "nowak"
Data "wczoraj".

Przepraszam koleżanki i kolegów z Kalisza.
Prowokacja?
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Robert2000 w Luty 13, 2016,
Raczej obywatelski test.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Luty 13, 2016,
Raczej obywatelski test.

Niestety, oblany.
Zrobiłem to, żeby sprawdzić czy strona "przepuści" takie "kwiatki". Przepuściła. Zastanawiam się, co dalej z moim rewersem. Ktoś go wydrukuje, jeśli nie zerknie na zawartość to trafi do magazynu do realizacji... Magazynier ciepło o mnie pomyśli.. do 3 pokolenia wstecz...

I teraz testu ciąg dalszy.
Prośba do użytkowników IFAR - zapytajcie u siebie i prześlijcie informację na PW do mnie:
1. Jak wygląda procedura z "elektronicznym rewersem" (o ile jest, jeśli nie to jak użytkownicy zamawiają akta)?
2. Ile takich rewersów w miesiącu jest realizowanych?
3. Ile rekordów/ilość wszystkich jednostek w zasobie AP jest wprowadzonych do IZY/Zosi/czegokolwiek?
4. Gdzie poza Pracownią user znajdzie o nich informację. I o ilu jednostkach/ilość wszystkich w zasobie.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Luty 17, 2016,
Nie ma możliwości edycji (albo nie potrafię znaleźć) więc drobna zmiana:

1. Jak wygląda procedura z "elektronicznym rewersem" (o ile jest, jeśli nie to jak użytkownicy zamawiają akta)?
2. Ile takich rewersów w miesiącu jest realizowanych/ilość wszystkich zrealizowanych w miesiacu
3. Ile rekordów/ilość wszystkich jednostek w zasobie AP jest wprowadzonych do IZY/Zosi/czegokolwiek?
4. Gdzie poza Pracownią user znajdzie o nich informację. I o ilu jednostkach/ilość wszystkich w zasobie.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Luty 23, 2016,
Naprawdę?
Nikt poza Poznaniem się nie chce pochwalić?
Cytując "Siarę" Siarzewskiego.. "I cały misterny plan...."
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Luty 23, 2016,
widać, nie ma się czym chwalić,
z drugiej strony, kto z innych archiwów ma czas na iFAR  ;D
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Luty 24, 2016,
Nie chodzi o przechwalanie się, a raczej o informację na jakim etapie jesteśmy jako sieć.

Cytuj
z drugiej strony, kto z innych archiwów ma czas na iFAR  Duży uśmiech
Siedzą i wklepują inwentarze? ;)
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Lipiec 15, 2016,
na stronie APP zmiany
zamówienia elektroniczne polegają na pobraniu pliku PDF który jest edytowalny - do wypełnienia
zapisany plik dołącza się do formularza który jest dostępny na stronie (system puści tylko PDF)
zamówienie można kierować do centrali lub oddziałów

i w naszym przypadku jest tak, że w pliku pdf można wpisać też coś "z czapy"
prawdopodobnie zostanie to wydrukowane, ale jak ktoś wypisze takie rewersy to magazynierzy je wyrzucą ;)
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Marzec 18, 2017,
Czy cos się w kwestii zamawiania akt przez Internet zmieniło?

Czy NDAP wie, jak to wygląda w poszczególnych archiwach?
Pytania można mnożyć:
- czy we wszystkich PN jest dostęp do baz danych (IZA, ZoSIA, inne bazy),
- czy we wszystkich PN użytkownicy mają możliwość przeglądania skanów na SWA i w innych miejscach Sieci,
- czy we wszystkich PN jest dostęp do Internetu,
Itd?..

Czy NDAP to sprawdził? A jeśli nie, to czy zamierza to zrobić ?

PS. Przy okazji zastanówmy się, jak wyglądają w naszych PN tradycyjne pomoce, bo przecież ludzie korzystają i będą korzystać z papierowych inwentarzy. Choćbyśmy nie wiem ile zrobili iwentów na fejzbuku, jeśli użytkownik dostanie w PN obszarpany i poklejony taśmą klejącą inwentarz, a widziałam takie, cały pijar diabli biorą.

Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Marzec 18, 2017,
Czy cos się w kwestii zamawiania akt przez Internet zmieniło?

Nic. I modlę się, aby tak zostało jak najdłużej.

- czy we wszystkich PN jest dostęp do baz danych (IZA, ZoSIA, inne bazy),

Po co korzystającym baza z ewidencją 30% zasobu? Papierowe inwentarze wystarczą.

- czy we wszystkich PN użytkownicy mają możliwość przeglądania skanów na SWA i w innych miejscach Sieci,
- czy we wszystkich PN jest dostęp do Internetu,
Itd?..

Po co? To nie jadłodajnia w tesco z darmowym fifirifi.

Czy NDAP to sprawdził? A jeśli nie, to czy zamierza to zrobić ?
PS. Przy okazji zastanówmy się, jak wyglądają w naszych PN tradycyjne pomoce, bo przecież ludzie korzystają i będą* korzystać z papierowych inwentarzy. Choćbyśmy nie wiem ile zrobili iwentów na fejzbuku, jeśli użytkownik dostanie w PN obszarpany i poklejony taśmą klejącą inwentarz, a widziałam takie, cały pijar diabli biorą.

* Rili? Retro-cośtam... i wywalamy papier. Korzystający przejrzy w komputerze inwentarz... a potem wypełni ręcznie druk NDAP-8.
Łelkam tu 21 wiek.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Ewap w Marzec 20, 2017,
Czy cos się w kwestii zamawiania akt przez Internet zmieniło?

Czy NDAP wie, jak to wygląda w poszczególnych archiwach?
Pytania można mnożyć:
- czy we wszystkich PN jest dostęp do baz danych (IZA, ZoSIA, inne bazy),
- czy we wszystkich PN użytkownicy mają możliwość przeglądania skanów na SWA i w innych miejscach Sieci,
- czy we wszystkich PN jest dostęp do Internetu,
Itd?..

Czy NDAP to sprawdził? A jeśli nie, to czy zamierza to zrobić ?

PS. Przy okazji zastanówmy się, jak wyglądają w naszych PN tradycyjne pomoce, bo przecież ludzie korzystają i będą korzystać z papierowych inwentarzy. Choćbyśmy nie wiem ile zrobili iwentów na fejzbuku, jeśli użytkownik dostanie w PN obszarpany i poklejony taśmą klejącą inwentarz, a widziałam takie, cały pijar diabli biorą.

Czy w tym wszystkim chodzi o pijar czy może raczej wizerunek archiwów jako nowoczesnych instytucji?

Pytania powinny być jeszcze inne:
1) jak wygląda infrastruktura w pracowniach (czytelniach), czy tam jest miejsce do korzystania z "oryginalnych" materiałów archiwalnych (wystarczająco duży stół by rozłożyć akta, ustawić laptop), a nie tylko z pomocy archiwalnych w obojętnie jakiej postaci?
2) czy myśli się o tym by były co najmniej dwie różne czytelnie - jedna dla pomocy archiwalnych i mikrofilmów oraz skanów, a druga dla "oryginalnej" dokumentacji
3) czy budowane i wdrażane bazy danych (zwane na wyrost systemami a jeszcze bardziej na wyrost zintegrowanymi) mają funkcjonalność zamawiania do czytelni? a jeżeli tak to czy będą przechowywały i zarządzały tymi zamówieniami (system dziedzinowy a może będą się integrować z systemem klasy EZD)? czy też może trzeba będzie drukować te zamówienia i podpisywać na miejscu? (to mógłby być pierwszy etap ale nie docelowe rozwiązanie)?

A poza tym czy zbadano od strony prawnej jak "zamawianie akt przez Internet" ma się do zmienionych przepisów ustawy archiwalnej o udostępnianiu? Czy to zamawianie ma dotyczyć akt które nie budzą wątpliwości w zakresie udostępniania czy też wszystkich? Co wtedy z terminem złożenia zgłoszenia i jego liczeniem do wydania decyzji o odmowie udostępniania?

Czy w NDAP lub NAC powołano jakieś zespoły z zakresu tzw. analityki biznesowej, które prowadzą jakieś analizy, badania, modelowanie w tym zakresie? To te zespoły powinny przedstawiać propozycje do systemów (baz danych) i do ewentualnej zmiany przepisów!
Niestety nic na ten temat nigdzie nie ma...
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Marzec 20, 2017,
Cytuj
1) jak wygląda infrastruktura w pracowniach (czytelniach), czy tam jest miejsce do korzystania z "oryginalnych" materiałów archiwalnych (wystarczająco duży stół by rozłożyć akta, ustawić laptop), a nie tylko z pomocy archiwalnych w obojętnie jakiej postaci?
Na cele związane z wyposażeniem PN, były przeznaczone w NDAP duże środki w 2013 r. jeśli jakieś archiwum o to nie zadbało to znaczy, że przegapiono sprawę.
Cytuj
czy myśli się o tym by były co najmniej dwie różne czytelnie - jedna dla pomocy archiwalnych i mikrofilmów oraz skanów, a druga dla "oryginalnej" dokumentacji
Tego typu rozwiązanie mogło by być przydatne w większych archiwach, które obsługują dużą liczbę użytkowników, i znaczne ilości zamówień. W mniejszyc archiwach było by to mnożenie bytów i trochę przerost formy nad treścią.
Cytuj
czy budowane i wdrażane bazy danych (zwane na wyrost systemami a jeszcze bardziej na wyrost zintegrowanymi) mają funkcjonalność zamawiania do czytelni? a jeżeli tak to czy będą przechowywały i zarządzały tymi zamówieniami (system dziedzinowy a może będą się integrować z systemem klasy EZD)? czy też może trzeba będzie drukować te zamówienia i podpisywać na miejscu? (to mógłby być pierwszy etap ale nie docelowe rozwiązanie)?
Zintegrowany System Informacji Archiwalnej ZoSIA jak, każdy projekt informatyczny jest rozwijany etapami. Działa Komitet Sterujący i to on a nie NAC podejmuje kluczowe decyzje. Uznano, że większe znaczenie dla archiwistów ma zbudowanie modułu do opisu dokumentów papierowych i pergaminowych niż moduł do obsługi PN. I po raz kolejny powtórzę za Markiem Grieroniem, jeśli w ewidencja elektroniczna jest poniżej 20% zasobu to obsługa zamówień w systemie nie ma racji bytu :( .
Cytuj
A poza tym czy zbadano od strony prawnej jak "zamawianie akt przez Internet" ma się do zmienionych przepisów ustawy archiwalnej o udostępnianiu? Czy to zamawianie ma dotyczyć akt które nie budzą wątpliwości w zakresie udostępniania czy też wszystkich? Co wtedy z terminem złożenia zgłoszenia i jego liczeniem do wydania decyzji o odmowie udostępniania?
Podstawą udostępniania jest zgłoszenie użytkownika i ono musi być podpisane. Można je wysłać nawet e-mailem razem z rewersami, a podpis uzupełnić podczas wizyty w archiwum. Jeśli nie ma zgody na dostęp można wysłać info zwrotne do użytkownika, że zamówienie nie zostanie zrealizowane a równolegle przygotować i wysłać mu na piśmie oficjalną decyzje odmowną.  Przesyłanie zamówień droga mailową sprawdza się zwłaszcza w przypadku osób które odwiedzają archiwum już kolejny raz i znają sygnatury (bo niestety w większości przypadków potrzebna jest osobista  wizyta celem zapoznania się z ewidencją :( ). Jednak znacząca większość akt udostępnianych przez archiwa nie ma ograniczeń dostępu i poprzez zamówienia wysyłane na maila z wyprzedzeniem można znacznie usprawnić i zaplanować udostępnianie z wyprzedzeniem, zwłaszcza w przypadku jednostek które wymagają przygotowania. A dla archiwisty czy magazyniera łatwiej jest odczytać pismo maszynowe rewersu w formie pliku Word niż odręczne "szlaczki" ;).
No ale cóż powieszenie na stronie internetowej formularza rewersów to wciąż przeszkoda nie do przeskoczenia...
Dla użytkowników którzy chcieli by skorzystać z możliwości zdalnego zamawiania a nie mają dostępu do rewersów załączam wzór ze strony internetowej Archiwum Państwowego w Warszawie.
https://www.warszawa.ap.gov.pl/p,141,formularze-wzory-pism
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Ewap w Marzec 21, 2017,
Cytuj
1) jak wygląda infrastruktura w pracowniach (czytelniach), czy tam jest miejsce do korzystania z "oryginalnych" materiałów archiwalnych (wystarczająco duży stół by rozłożyć akta, ustawić laptop), a nie tylko z pomocy archiwalnych w obojętnie jakiej postaci?
Na cele związane z wyposażeniem PN, były przeznaczone w NDAP duże środki w 2013 r. jeśli jakieś archiwum o to nie zadbało to znaczy, że przegapiono sprawę.
 

A jeżeli nie zadbało, to co wtedy? Czy mają cierpieć użytkownicy, że w jakimś archiwum komuś się nie chciało? Czy ktoś w NDAP weryfikował te kwestie?
Poza tym mój post był komentarzem do tego co napisała p. Hanna Staszewska, która pytała o dostęp Internetu i baz danych archiwów w czytelniach.

Cytuj
czy myśli się o tym by były co najmniej dwie różne czytelnie - jedna dla pomocy archiwalnych i mikrofilmów oraz skanów, a druga dla "oryginalnej" dokumentacji
Tego typu rozwiązanie mogło by być przydatne w większych archiwach, które obsługują dużą liczbę użytkowników, i znaczne ilości zamówień. W mniejszyc archiwach było by to mnożenie bytów i trochę przerost formy nad treścią.
 

Co to jest większe a co mniejsze archiwum pozostawiam jako kwestię otwartą. Wydaje się, że problemem jest raczej liczba użytkowników (chodliwość) danego archiwum i dostosowanie do ich potrzeb powierzchni czytelni. Jak czytelnie są małe, a będzie się tam montować dodatkowe stanowiska z dostępem do baz danych (bo to podnosi p. Hanna), to miejsca będzie coraz mniej... Niezależnie od powyższego taka przestrzeń informacji powinna być w każdym archiwum i nie musi ona być w czytelni. Można takie infomaty zamontować na korytarzu, w miejscach gdzie przyjmuje się ludzi, a nawet przed budynkiem archiwum itp. itd. Nie jest to mnożenie bytów ani przerost formy nad treścią tylko oderwanie się od zwyczajowego myślenia...

Cytuj
czy budowane i wdrażane bazy danych (zwane na wyrost systemami a jeszcze bardziej na wyrost zintegrowanymi) mają funkcjonalność zamawiania do czytelni? a jeżeli tak to czy będą przechowywały i zarządzały tymi zamówieniami (system dziedzinowy a może będą się integrować z systemem klasy EZD)? czy też może trzeba będzie drukować te zamówienia i podpisywać na miejscu? (to mógłby być pierwszy etap ale nie docelowe rozwiązanie)?
Zintegrowany System Informacji Archiwalnej ZoSIA jak, każdy projekt informatyczny jest rozwijany etapami. Działa Komitet Sterujący i to on a nie NAC podejmuje kluczowe decyzje. Uznano, że większe znaczenie dla archiwistów ma zbudowanie modułu do opisu dokumentów papierowych i pergaminowych niż moduł do obsługi PN. I po raz kolejny powtórzę za Markiem Grieroniem, jeśli w ewidencja elektroniczna jest poniżej 20% zasobu to obsługa zamówień w systemie nie ma racji bytu :( .
 

Akurat ZoSIA to zły przykład, bo ten projekt jest prowadzony od 2007 r. i ciągle nie ma w nim podstawowych funkcjonalności. Za dużo byłoby pisania by wyjaśniać jak się prowadzi projekty, ale rekomendacje Komitetowi Sterującemu przedkłada kierownik projektu, który jest w NAC.
Pytanie kto uznał, że moduł do pergaminów i dokumentów papierowych jest ważniejszy niż inne funkcjonalności?! Czy naprawdę dla 20% zasobu dostępnego on-line nie jest potrzebna funkcjonalność ich zamawiania? A co będzie jak z końcem roku będzie 60%? Nadal nie będzie racji bytu. Przecież to teraz jest czas by przygotować obsługę tego o czym informacja będzie dostępna on-line.

Cytuj
A poza tym czy zbadano od strony prawnej jak "zamawianie akt przez Internet" ma się do zmienionych przepisów ustawy archiwalnej o udostępnianiu? Czy to zamawianie ma dotyczyć akt które nie budzą wątpliwości w zakresie udostępniania czy też wszystkich? Co wtedy z terminem złożenia zgłoszenia i jego liczeniem do wydania decyzji o odmowie udostępniania?
Podstawą udostępniania jest zgłoszenie użytkownika i ono musi być podpisane. Można je wysłać nawet e-mailem razem z rewersami, a podpis uzupełnić podczas wizyty w archiwum. Jeśli nie ma zgody na dostęp można wysłać info zwrotne do użytkownika, że zamówienie nie zostanie zrealizowane a równolegle przygotować i wysłać mu na piśmie oficjalną decyzje odmowną.  Przesyłanie zamówień droga mailową sprawdza się zwłaszcza w przypadku osób które odwiedzają archiwum już kolejny raz i znają sygnatury (bo niestety w większości przypadków potrzebna jest osobista  wizyta celem zapoznania się z ewidencją :( ). Jednak znacząca większość akt udostępnianych przez archiwa nie ma ograniczeń dostępu i poprzez zamówienia wysyłane na maila z wyprzedzeniem można znacznie usprawnić i zaplanować udostępnianie z wyprzedzeniem, zwłaszcza w przypadku jednostek które wymagają przygotowania. A dla archiwisty czy magazyniera łatwiej jest odczytać pismo maszynowe rewersu w formie pliku Word niż odręczne "szlaczki" ;).
No ale cóż powieszenie na stronie internetowej formularza rewersów to wciąż przeszkoda nie do przeskoczenia...
Dla użytkowników którzy chcieli by skorzystać z możliwości zdalnego zamawiania a nie mają dostępu do rewersów załączam wzór ze strony internetowej Archiwum Państwowego w Warszawie.
https://www.warszawa.ap.gov.pl/p,141,formularze-wzory-pism

Z tej odpowiedzi wynika, że się nie zrozumieliśmy. W innym miejscu IFAR http://www.ifar.pl/index.php/topic,3305.15.html toczyła się dyskusja o tym, że dotychczasowe zarządzenie o organizacji udostępniania w archiwach jest niezgodne z obowiązującymi przepisami ustawy archiwalnej. W ustawie nie ma nic o rewersach; jest mowa tylko o zgłoszeniu.
W Polsce podpisywać dokumenty można podpisem własnoręcznym oraz kwalifikowanym podpisem elektronicznym, a nawet z wykorzystaniem profilu zaufanego. Dlaczego niby zamówienie wysyłane elektronicznie nie mogłoby być inaczej uwierzytelniane niż odręcznie? O ile uwierzytelnianie jest w ogóle konieczne. Warto pamiętać, że przy wnioskowaniu o dostęp do informacji publicznej podpis nie jest wymagany.
Oczywiście, że zamawianie powinno być jak najbardziej uproszczone i ułatwione. Jedną z dróg jest e-mail, w którego zamienia się formularz wypełniony na stronie www. Pytanie tylko dlaczego przeglądając bazy archiwów nie mogę od razu przełączyć się na zamówienie, tylko muszę uruchamiać stronę danego archiwum i wpisywać w tam wystawiony rewers  wszystkie dane, które już są w bazie i same mogłyby się wypełnić w takim zamówieniu, nawet dla 20% zasobu
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Marzec 21, 2017,
Cytuj
Akurat ZoSIA to zły przykład, bo ten projekt jest prowadzony od 2007 r. i ciągle nie ma w nim podstawowych funkcjonalności. Za dużo byłoby pisania by wyjaśniać jak się prowadzi projekty, ale rekomendacje Komitetowi Sterującemu przedkłada kierownik projektu, który jest w NAC.

Akurat ZoSIA to jedyny dobry przykład w sieci archiwalnej w RP. Za dużo by pisać żeby to wyjaśnić. Warto popatrzeć ile jest wdrożeń i jaki jest efekt (SwA) mimo generowanych celowo przez wcześniejsze NDAP opóźnień.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Ewap w Marzec 21, 2017,
Cytuj
Akurat ZoSIA to zły przykład, bo ten projekt jest prowadzony od 2007 r. i ciągle nie ma w nim podstawowych funkcjonalności. Za dużo byłoby pisania by wyjaśniać jak się prowadzi projekty, ale rekomendacje Komitetowi Sterującemu przedkłada kierownik projektu, który jest w NAC.

Akurat ZoSIA to jedyny dobry przykład w sieci archiwalnej w RP. Za dużo by pisać żeby to wyjaśnić. Warto popatrzeć ile jest wdrożeń i jaki jest efekt (SwA) mimo generowanych celowo przez wcześniejsze NDAP opóźnień.

Każdy kocha swoje dziecko, więc trudno żeby Pan znalazł jakikolwiek problem w tym projekcie. Cieszy, że zawsze Pan reaguje, gdy jakikolwiek wpis pojawia się na temat ZoSIA. Przy innych milczy Pan jak grób  ;)
Nie wiem czy to jedyny przykład w sieci archiwalnej, bo były i inne. Niestety chyba nie mogły być rozwijane.
Nie wiem też czy poprzednie władze blokowały, czy też raczej nie miały pewności czym to "grozi". Uwielbiam czytać te wpisy o tym jak to poprzednio było źle i do niczego, a teraz to będzie tylko wieczna szczęśliwość  :P
Obecne władze za mocno kochają swoje dziecko by teraz go porzucić więc nie szukają alternatywy lub też alternatywa jest skutecznie niwelowana. Wpisy na IFAR i wysłuchane spotkanie na temat retrokonwersji pokazuje, że jednak nie jest to dobry przykład. Skoro jednak jest obecnie jedyny i wymuszane jest jego wdrożenie, nawet jak NAC nie nadąża z obsługą, to będzie to rzeczywiście jedyny przykład działający...
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Marzec 21, 2017,
I po raz kolejny powtórzę za Markiem Grieroniem, jeśli w ewidencja elektroniczna jest poniżej 20% zasobu to obsługa zamówień w systemie nie ma racji bytu :( .

Retrokonwersja ruszyła/ruszy z kopyta i nagle, a niespodziewanie okaże się że mamy 80-90% zasobu w wersji elektronicznej.
Nie mogę się doczekać widoku korzystających przeglądających inwentarze na stanowiskach komputerowych w pracowni i skrzętnie przepisujących zamówienia ręcznie x2 na druczku NDAP-8.
I na ich pytanie, czy nie można tego jakoś wydrukować odpowiem "Jeszcze niedawno drukowaliśmy, ale teraz mamy za to moduł do pergaminów i dokumentów papierowych"...
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Marzec 21, 2017,
Cytuj
Akurat ZoSIA to zły przykład, bo ten projekt jest prowadzony od 2007 r. i ciągle nie ma w nim podstawowych funkcjonalności. Za dużo byłoby pisania by wyjaśniać jak się prowadzi projekty, ale rekomendacje Komitetowi Sterującemu przedkłada kierownik projektu, który jest w NAC.

Akurat ZoSIA to jedyny dobry przykład w sieci archiwalnej w RP. Za dużo by pisać żeby to wyjaśnić. Warto popatrzeć ile jest wdrożeń i jaki jest efekt (SwA) mimo generowanych celowo przez wcześniejsze NDAP opóźnień.

Każdy kocha swoje dziecko, więc trudno żeby Pan znalazł jakikolwiek problem w tym projekcie. Cieszy, że zawsze Pan reaguje, gdy jakikolwiek wpis pojawia się na temat ZoSIA. Przy innych milczy Pan jak grób  ;)
Nie wiem czy to jedyny przykład w sieci archiwalnej, bo były i inne. Niestety chyba nie mogły być rozwijane.
Nie wiem też czy poprzednie władze blokowały, czy też raczej nie miały pewności czym to "grozi". Uwielbiam czytać te wpisy o tym jak to poprzednio było źle i do niczego, a teraz to będzie tylko wieczna szczęśliwość  :P
Obecne władze za mocno kochają swoje dziecko by teraz go porzucić więc nie szukają alternatywy lub też alternatywa jest skutecznie niwelowana. Wpisy na IFAR i wysłuchane spotkanie na temat retrokonwersji pokazuje, że jednak nie jest to dobry przykład. Skoro jednak jest obecnie jedyny i wymuszane jest jego wdrożenie, nawet jak NAC nie nadąża z obsługą, to będzie to rzeczywiście jedyny przykład działający...
- ciekawe to jakiś obowiązek dyskusji jest? Mowa srebrem milczenie złotem a pisze to w kontekście kilku postów jeden za drugim... ;)...

- co do narzekania czy jest źle czy jest dobrze - to tak jakbyśmy budowali sobie obraz o pracy urzędu na podstawie księgi skarg i zażaleń nie doceniając setki obsługiwanych spraw dziennie zupełnie bezproblemowo. Piszą osoby które mają problemy/uwagi i sugestie  - i chwała im za to bo wiem, że to dociera do NAC. Kiedy będzie wprowadzone to już kwestia jaki jest harmonogram rozwoju (który nie musi być powszechnie dostępny ani wywieszony wszędzie jakby chcieli niektórzy).
To tak jak dyskusja na zjeździe IFAR o retrokonwersji - jedni mówili za wolno idzie, nie damy rady, inni wstali i mówili, że robią setki jednostek dziennie. Oczywiście głosów narzekania było więcej, jak to w życiu.

- co do wymuszania wdrożenia, jest czas na demokrację (gromadzenie wymagań) i czas na realizację zadań (wdrożenie). Nie widziałem jeszcze w swojej praktyce zawodowej powszechnego wdrożenia systemu który by się nie spotkało z krytyką i oporem części.
Co ciekawe do ZoSIA weszło sporo instytucji, które nie musiały go wdrażać a chciały (spoza sieci apów) - to nie jest tak źle jak Ewap próbuje odmalować (i chyba nie brak im funkcjonalności ;)....).

Pozdrawiam,




Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Marzec 21, 2017,
Cytat: Marek Gieroń

Retrokonwersja ruszyła/ruszy z kopyta i nagle, a niespodziewanie okaże się że mamy 80-90% zasobu w wersji elektronicznej.
Dlatego po raz kolejny zastanawiam się, jak wygląda kwestia zamawiania akt przez Internet, bo z tego co pamiętam, już od dłuższego czasu archiwa są zobowiązane do udostępnienia takiej możliwosci, i nie wszystkie się z tego wywiązały, a wystarczy prosty edytowalny rewers na stronie www. Dlatego zastanawiam się, czy NDAP zamierza to wyegzekwować w końcu?

Cytat: Marek Gieroń

Nie mogę się doczekać widoku korzystających przeglądających inwentarze na stanowiskach komputerowych w pracowni i skrzętnie przepisujących zamówienia ręcznie x2 na druczku NDAP-8.
I na ich pytanie, czy nie można tego jakoś wydrukować odpowiem "Jeszcze niedawno drukowaliśmy, ale teraz mamy za to moduł do pergaminów i dokumentów papierowych"...
Wiem, to słabe jest, ale w sytuacji "krótkiej kołdry" kadrowej i możliwosci technicznych NAC pewnie nie ma takich mocy przerobowych, aby zadowolić wszystkich i odpowiedzieć na wszystkie potrzeby archiwów. W takiej sytuacji zawsze trzeba z czegos zrezygnować żeby zrobić cos innego i zawsze będzie można zapytać, czemu np. jest moduł do dokumentów zamiast modułu PN, a jakby był moduł PN to pojawiłoby się pytanie, czemu nie ma strefy społecznosciowej albo modułu do nadzoru, konserwacji itd.
Niestety  :(
Nie wiem jak wyglądają plany rozwoju ZoSIA ale przypominam, że retrokonwersja dla wszystkich archiwów ma się zakonczyć do końca 2018 r. i może wtedy zamawianie akt bezposrednio z systemu będzie możliwe. Oby...
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Marzec 22, 2017,
Dlatego po raz kolejny zastanawiam się, jak wygląda kwestia zamawiania akt przez Internet, bo z tego co pamiętam, już od dłuższego czasu archiwa są zobowiązane do udostępnienia takiej możliwosci, i nie wszystkie się z tego wywiązały, a wystarczy prosty edytowalny rewers na stronie www. Dlatego zastanawiam się, czy NDAP zamierza to wyegzekwować w końcu?

Dopóki w sieci nie będzie dostępne dla korzystających >70% ewidencji publikowanie edytowalnych pdfów jest sztuką dla sztuki.

Wiem, to słabe jest, ale w sytuacji "krótkiej kołdry" kadrowej i możliwosci technicznych NAC pewnie nie ma takich mocy przerobowych, aby zadowolić wszystkich i odpowiedzieć na wszystkie potrzeby archiwów. W takiej sytuacji zawsze trzeba z czegos zrezygnować żeby zrobić cos innego i zawsze będzie można zapytać, czemu np. jest moduł do dokumentów zamiast modułu PN, a jakby był moduł PN to pojawiłoby się pytanie, czemu nie ma strefy społecznosciowej albo modułu do nadzoru, konserwacji itd.
Niestety  :(
Nie wiem jak wyglądają plany rozwoju ZoSIA ale przypominam, że retrokonwersja dla wszystkich archiwów ma się zakonczyć do końca 2018 r. i może wtedy zamawianie akt bezposrednio z systemu będzie możliwe. Oby...

Wątek ten rozpoczęliśmy w roku 2013.
To są bardzo fajne funkcjonalności (stosowane już przecież w bibliotekach), tak więc należy mieć nadzieję, że doczekamy się takiego systemu również w archiwach. Tym bardziej, że obowiązujące u nas  Zarządzenie Nr 4 Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych z dnia 1 lutego 2013 r. w sprawie organizacji udostępniania materiałów archiwalnych w archiwach państwowych  (http://www.archiwa.gov.pl/pl/prawo/70-akty-normatywne-naczelnego-dyrektora-archiwow-pastwowych.html) zaleca stosowanie "platformy cyfrowej" w procesie udostępniania od 1 czerwca 2014 r., czyli już bardzo niedługo.
Jak rozumiem, trwają jakieś prace nad ową "platformą", bo termin się zbliża...
Czy ktoś coś wie w tej materii?

Nadal nikt nic nie wie, system dla nadzoru poszedł do zaorania i ma być "nówka-nieśmigana", przepisujemy papierowe inwentarze tylko... po co? Opublikujemy w sieci, a korzystający nadal musu wypełnić NDAP-8 albo ręcznie albo "edytowalnego pdfa" bez sprawdzania poprawności. Za chwilę siłę przebicia znajdzie system do rejestracji kwerend lub miłościwie nam panujący uznają za priorytet wprowadzenie EZD wszędzie gdzie się da. Czy tylko ja mam wrażenie, ze działamy jak ochotnicza straż pożarna? (z całym szacunkiem dla tych dzielnych ludzi) Biegniemy tam gdzie się pali. A pali się na różnych końcach naszej wioski. A to "Zosia" która będzie lekiem na całe zło, a to wywalmy "Nadzór" zróbmy Nikę. Nie, Nika do kosza, ale moduł do pergaminów byłby boski. O i strefa społecznościowa - ważna rzecz.
Do emerytury zostało mi...... Mogę nie doczekać "normalności".
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Ewap w Marzec 23, 2017,

Wiem, to słabe jest, ale w sytuacji "krótkiej kołdry" kadrowej i możliwosci technicznych NAC pewnie nie ma takich mocy przerobowych, aby zadowolić wszystkich i odpowiedzieć na wszystkie potrzeby archiwów. W takiej sytuacji zawsze trzeba z czegos zrezygnować żeby zrobić cos innego i zawsze będzie można zapytać, czemu np. jest moduł do dokumentów zamiast modułu PN, a jakby był moduł PN to pojawiłoby się pytanie, czemu nie ma strefy społecznosciowej albo modułu do nadzoru, konserwacji itd.
Niestety  :(
Nie wiem jak wyglądają plany rozwoju ZoSIA ale przypominam, że retrokonwersja dla wszystkich archiwów ma się zakonczyć do końca 2018 r. i może wtedy zamawianie akt bezposrednio z systemu będzie możliwe. Oby...

Ale tu już wszyscy wyleczyli się z oczekiwania wszystkich funkcjonalności i zaspokajania wszystkich potrzeb. Z dotychczasowych postów wynika, że nie są zaspokojone podstawowe funkcjonalności w minimalnym zakresie... Bo po co nam informacja archiwalna on-line jeżeli nie można z niej skorzystać z automatu do zamawiania archiwaliów? To tak jakby uruchomić sklep internetowy albo zakup biletów on-line i kazać wypełniać osobny formularz papierowy lub w pdf i przesyłać mejlem lub dostarczać osobiście... I pozostając przy tym przykładzie. Wygląda to tak jakby najpierw było ważne wprowadzenie wszystkich towarów z magazynu do bazy, a dopiero potem zapewnić obsługę sprzedaży. Każdy taki sklep by upadł.... :D Dobrze że archiwa są na publicznym garnuszku... ;D
A będąc na publicznym garnuszku NAC powinien informować o planach rozwojowych. Warto byłoby też wiedzieć, kto decyduje co jest ważne a co nie...
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: urzędas w Marzec 23, 2017,
Cytuj
Nadal nikt nic nie wie, system dla nadzoru poszedł do zaorania i ma być "nówka-nieśmigana", przepisujemy papierowe inwentarze tylko... po co? Opublikujemy w sieci, a korzystający nadal musu wypełnić NDAP-8 albo ręcznie albo "edytowalnego pdfa" bez sprawdzania poprawności. Za chwilę siłę przebicia znajdzie system do rejestracji kwerend lub miłościwie nam panujący uznają za priorytet wprowadzenie EZD wszędzie gdzie się da. Czy tylko ja mam wrażenie, ze działamy jak ochotnicza straż pożarna? (z całym szacunkiem dla tych dzielnych ludzi) Biegniemy tam gdzie się pali. A pali się na różnych końcach naszej wioski. A to "Zosia" która będzie lekiem na całe zło, a to wywalmy "Nadzór" zróbmy Nikę. Nie, Nika do kosza, ale moduł do pergaminów byłby boski. O i strefa społecznościowa - ważna rzecz.
Do emerytury zostało mi...... Mogę nie doczekać "normalności".
Kocham Pana, Panie Sułku...  ;D :-* ;D
No lepiej tego nie można było podsumować, też siedzę teraz w pracy, wklepuję ewidencję do tabel i zastanawiam się co następne... Masakra!
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Marzec 23, 2017,
Nadal nikt nic nie wie, system dla nadzoru poszedł do zaorania i ma być "nówka-nieśmigana", przepisujemy papierowe inwentarze tylko... po co? Opublikujemy w sieci, a korzystający nadal musu wypełnić NDAP-8 albo ręcznie albo "edytowalnego pdfa" bez sprawdzania poprawności. Za chwilę siłę przebicia znajdzie system do rejestracji kwerend lub miłościwie nam panujący uznają za priorytet wprowadzenie EZD wszędzie gdzie się da. Czy tylko ja mam wrażenie, ze działamy jak ochotnicza straż pożarna? (z całym szacunkiem dla tych dzielnych ludzi) Biegniemy tam gdzie się pali. A pali się na różnych końcach naszej wioski. A to "Zosia" która będzie lekiem na całe zło, a to wywalmy "Nadzór" zróbmy Nikę. Nie, Nika do kosza, ale moduł do pergaminów byłby boski. O i strefa społecznościowa - ważna rzecz.
Do emerytury zostało mi...... Mogę nie doczekać "normalności".
Po co? To już było wytłumaczone.
Lepszy taki .pdf niż nic.
Zachęcamy "narzekających", "mających pretensje" do wsparcia, zgłaszania własnych rozwiązań i inicjatyw... hm... tylko może nie tak jak w przypadku zapytań do archiwów choćby o ... szkolenia.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Marzec 23, 2017,
Po co? To już było wytłumaczone.
Lepszy taki .pdf niż nic.

http://di.com.pl/portal-dla-bezdomnych-wchlonal-45-mln-zl-nie-spelnil-oczekiwan-55222
Tak mi się skojarzyło....

Zachęcamy "narzekających", "mających pretensje" do wsparcia, zgłaszania własnych rozwiązań i inicjatyw... hm... tylko może nie tak jak w przypadku zapytań do archiwów choćby o ... szkolenia.

Zwracam uwagę na datę.

Ależ coś takiego jest i działa. Przynajmniej u nas. Zamawianie w pracowni jest przez komputery, user nie widzi na oczy rewersu, magazynierzy już dawno zapomnieli o zeszycie w którym wpisywali wypożyczone jednostki, podobnie pracownia. http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/instrukcja.pdf (http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/instrukcja.pdf) link do bardzo starej instrukcji, w tej chwili to jest dużo bardziej rozbudowane. Toruń widział, może się wypowiedzieć. Jedyny warunek to min. 80% zasobu w "izie". Przy wielkościach poniżej skórka nie jest warta wyprawki.
Swego czasu zrobiliśmy zamawianie przez internet "skorelowane" z tradycyjnym zamawianiem w pracowni, przetestowaliśmy, działało. http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/koza.pdf (http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/koza.pdf) tu krótki opis a tu http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/koza.zip (http://rzeszow.ap.gov.pl/empeka/koza.zip) obrazki. Projekt trafił "do szuflady", nikt nie wykazał najmniejszego zainteresowania, nadal toczono zażarte spory o różnicę między "poszytem" a "aktami przeszytymi".

Chyba wystarczy za komentarz. Mityczny "Komitet Sterujący" jest bardziej tajny jak ci poniżej -
(http://m.fabrykamemow.pl/uimages/services/fabrykamemow/i18n/pl_PL/201307/1374004818_by_QWERTY1_500.jpg)
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Anna Laszuk w Marzec 23, 2017,
Bez histerii, bo
Mityczny "Komitet Sterujący" jest bardziej tajny jak ci poniżej

nie taki tajny, powołany zarządzeniem Naczelnego Dyrektora 19/2016 https://www.archiwa.gov.pl/files/zarz19-2016.pdf
Ale to chyba nie w tym wątku. No i postulat też był zgłoszony nie we właściwym wątku, może dlatego pozostał niezauważony.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Marzec 23, 2017,
Ale to chyba nie w tym wątku. No i postulat też był zgłoszony nie we właściwym wątku, może dlatego pozostał niezauważony.

Pani Aniu, czy aby na pewno?

Na naradzie dyrektorów Wojciech Woźniak zapowiadał nowe funkcjonalności serwisu Szukaj w Archiwach
minn zdalne zamawianie akt do Pracowni Naukowych, więc funkcjonalność jak najbardziej realna
"Planowane w najbliższym czasie są zmiany w procesie publikacji materiałów archiwalnych na portalu
szukajwarchiwach.pl, których celem ma być skrócenie czasu pomiędzy wytworzeniem kopii cyfrowej
a jej publikacją w Internecie. Ponadto pod koniec roku wprowadzone zostaną funkcjonalności
serwisu związane z realizacją idei archiwum partycypacyjnego, które zaoferują użytkownikom
archiwum możliwość aktywnego udziału w kształtowaniu treści portalu poprzez komentowanie,
tagowanie i rozpoznawanie zamieszczonych w serwisie materiałów. Możliwość utworzenia
w systemie konta użytkownika pozwoli również na kształtowanie społeczności użytkowników wokół
serwisu a w kolejnym kroku na wprowadzenie możliwości zdalnego zamawiania materiałów
archiwalnych do pracowni naukowych."  http://www.archiwa.gov.pl/images/stories/narada.pdf
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Anna Laszuk w Marzec 23, 2017,
Prawda, przypomniał mi Pan tę naradę. Chyba więc rację ma pani Hanna pisząc, że sił i środków nie starcza.
A ja mam bliżej do emerytury, więc szybciej będę miała czas na zamawianie archiwaliów i ich wykorzystywanie w pracowniach. A może kopie będą na SwA?
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Marzec 24, 2017,
Prawda, przypomniał mi Pan tę naradę.

Myślę, że każdy dyrektor/kierownik projektu/decydent powinien przynajmniej raz w roku przypomnieć sobie narady/zebrania/konferencje, w których uczestniczył ze szczególnym uwzględnieniem tego, co obiecywał.
Oczywiście dotyczy wszystkich, bo odpowiedni cytat można znaleźć bez trudu na każdego 8) 8)

To oczywiscie poza głównym tematem ;)
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zamawianie materiałów przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Kwiecień 15, 2018,
Podzielam stanowisko.
Na wszystko czekanie.
Na słownik archiwalny.
Na decyzje w sprawie ZoSIA.
Rozumiem, że cnotą jest cierpliwość i że w archiwach czas wolniej płynie lecz zachęcam decydentów do działania a nie rozmywania decyzji w gremiach, radach i komitetach.
I jestem pełen podziwu dla ludzi którzy rozwijają ZoSIA mimo zupełnie przeciwnego prądu, kibicuję im i będę ich wspierał.

Pozdrawiam,

Podbijam temat. Mamy retrokonwersje i fajnie, bo to bardzo potrzebne działanie. Tylko ze cala retrokonwersja jest psu na bude w sytuacji gdy uzytkownik i tak musi wypelniac rewersy i w najlepszej sytuacji wysylac je mailowo do archiwum. Był czas kiedy ZoSIA była tworzona i rozwijana metodami wręcz chalupniczymi bo nie było klimatu, woli politycznej i zasobów. Teraz ZoSIA dostala 20 (słownie DWADZIESCIA!!!) milionów złotych  :o z POPC. Sa to ogromne pieniądze, zwłaszcza ze dotychczas ZoSIA kosztowała nieco ponad 1 mln. zł. Pytanie tylko czy NAC udzwignie zadanie? Specyfikacja zarówno obsługi udostepniania jak i zarzadzania magazynami zostala napisana juz dawno i ciagle lezy w zamrazarce. Przyznam ze mnie juz powoli zaczynają nudzić kolejne prezentacje NAC przedstawiające plany rozwoju ZoSIA. Zamiast PR wrzutek, snów o potędze i propagandy sukcesu chętniej zobaczylabym konkretny efekt.  W szegolnosci ważna jest aktualizacja SWA bo to jest produkt końcowy który dostają użytkownicy.
Tytuł: Odp: Zamawianie akt przez Internet
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Kwiecień 16, 2018,
A prace nad słownikiem archiwalnym powoluśeńku się toczą ;)...