IFAR

Internetowe Forum Archiwalne => Metodyka Archiwalna => Wątek zaczęty przez: Hanna Staszewska w Kwiecień 15, 2008,

Tytuł: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Kwiecień 15, 2008,
Dyskusja toczona w innym wątku (http://www.ifar.nac.gov.pl/index.php?topic=956.msg5717#new) zachęciła mnie do postawienia tego właśnie pytania:
Czy zespół archiwalny jest potrzebny?

I moja odpowiedź (zacytuję siebie :)):
Zespół archiwalny był, jest i pewnie długo jeszcze będzie (mam taką nadzieję :) ) podstawowym kryterium porządkującym zasób archiwalny.

Co o tym sądzicie?
Czy ktoś postawi inną tezę?
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Karmeliusz Gebauer w Kwiecień 17, 2008,
Nawiązując do twojego pytania i postawionej wcześniej tezy w zasadzie wypadało by się zgodzić, ale...
I tutaj wtrąciłbym swoje 3 grosze. Jak zapewnie wiadomo w przeszłości stosowano wiele odstępstw od tej podstawowej zasady. Tworzono różne konstrukcje księżycowe będące wynikiem różnych splotów dziejowych i żeby daleko nie szukać- "Akta miasta...x"
Moim zdaniem jeśli dla określonych akt było by bardziej wskazane zastosować właśnie jakiegoś rodzaju konstrukcję archiwalną [czy w ogóle coś takiego w archiwistyce jest zdefiniowane?]. Bo tak jest lepiej dla archiwisty opracowującego zespół, dla korzystającego bo ma bliźniacze materiały w jednym zespole, wreszcie dla ewidencji bo zamiast wielu zespołów 2-3 jednostkowych, ma 1 wielu jednostkowy i wreszcie dla osoby odpowiedzialnej za magazyn bo zespół większy łatwiej ogarnąć niż całkiem śladowy. Dlatego zawsze tak dla pewnego rodzaju akt (bęących w pewnie sposób wyjątkowy) -nie tylko dawnych ale i wytwarzanych współcześnie (vide wyborcze).
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Kwiecień 18, 2008,
Jak zapewnie wiadomo w przeszłości stosowano wiele odstępstw od tej podstawowej zasady. Tworzono różne konstrukcje księżycowe będące wynikiem różnych splotów dziejowych i żeby daleko nie szukać- "Akta miasta...x"
Zgadza się, większość różnych dziwacznych zbiorów w archiwach tworzono na zasadzie odstępstw od zasady zespołowości, najczęściej były to odstępstwa całkowicie nieuzasadnione metodycznie.
Jednak podany przykład "Akta miasta...x" nie jest najtrafniejszy, bo akurat w tym przypadku zasada zespołowości nie została "pogwałcona" ;D. Są to po prostu zespoły złożone , którym nadano nazwę umowną (por. Zarządzenie nr 6 NDAP z 11 lutego 1970 r. w sprawie postępowania z aktami władz administracji państwowej I i II instancji oraz aktami organów samorządu terytorialnego). 

Moim zdaniem jeśli dla określonych akt było by bardziej wskazane zastosować właśnie jakiegoś rodzaju konstrukcję archiwalną [czy w ogóle coś takiego w archiwistyce jest zdefiniowane?].
Jedyną taką konsrtukcją może być zbiór archiwalny, a jego utworzenie może być podyktowane przede wszystkim niemożnością lub trudnością ustalenia przynależności zespołowej materiałów. Tak więc częsta w archiwach praktyka tworzenia różnych zbiorów np. dokumentów pergaminowych, katrograficznych itp. (czyli wg kryterium rodzaju materiałów archiwalnych) nie ma żadnego uzasadnienia metodycznego, bo często z łatwością można ustalić ich proweniencję.

Bo tak jest lepiej dla archiwisty opracowującego zespół,
Nieraz rzeczywiście ustalenie prawidłowej przynależności zespołowej archiwaliów może sprawiać klopoty, ale z doświadczenia wiem, że łatwiejsza jest np. systematyzacja zespołu archiwalnego niż zbioru, złożonego z bardzo przypadkowych często materiałów.

dla korzystającego bo ma bliźniacze materiały w jednym zespole,
Bliźniacze wg sztucznych kryteriów, narzuconych przez porządkującego archiwistę, tworzącego np. odrębny zbiór kartograficzny w sytuacji, gdy materiały aktowe, będące istotnym uzupełnieniem map są we właściwym zespole np. urzędu. W XIX w.natomiast częsta była praktyka archiwistów pruskich, którzy Generalia pozostawiali we właściwych zespołach, a Specialia wyłączali i tworzyli sztuczne zbiory (w Poznaniu mamy takie przypadki, teraz borykamy się z problemem, aby zbiory typu "Zbiór akt dot. klasztorów" i inne rozdzielić i włączyć do własciwych zespołów urzędów, gdzie jest ich naturalne i właściwe miejsce). Ukazanie kompletnego treściowego kontekstu materiałów archiwalnych może być skuteczne jedynie przez zachowanie zespołu jako organicznej całości.

wreszcie dla ewidencji bo zamiast wielu zespołów 2-3 jednostkowych, ma 1 wielu jednostkowy

Domyślam się, że chodzi tu o zbiory zespołów szczątkowych, których tworzenie usankcjonowało Pismo okólne nr 5 NDAP z 29 maja 1965 r. w sprawie jednolitego trybu postępowania ze szczątkami zespołów. Zalecono wtedy tworzenie zbiorów z zespołów zachowanych szczątkowo, a kryterium miały być względy rzeczowe; w ten sposób powstały np. zbiory szczątków zespołów stowarzyszeń itp. Takie rozwiązanie miało na celu wyeliminowanie rozdrobnienia zasobu oraz aparatu ewidencyjnego, bo od tej pory zbiór szczątków miał być opisany na jednej karcie zespołu. Były to więc powody czysto organizacyjne, nie zaś metodyczne. Kiedy więc zmieniły się warunki organizacyjne, tzn. wprowadzono do obowiązkowego stosowania bazę SEZAM, która w znaczny sposób ułatwia prowadzenie ewidencji zasobu archiwum, uchylono powyższe Pismo okólne i tym samym tworzenie zbiorów zespołów szczątkowych nie jest już możliwe (Zarządzenie nr 2 NDAP w sprawie ewidencji zasobu archiwalnego w archiwach państwowych).

i wreszcie dla osoby odpowiedzialnej za magazyn bo zespół większy łatwiej ogarnąć niż całkiem śladowy.
Hmmm... :)

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Karmeliusz Gebauer w Kwiecień 22, 2008,
Tutaj chyba jest ciekawy artykuł na temat "Akt miast..." w pomorskich archiwach. Nie jest tak jakbyśmy chcieli. Wiadomo tzw. poszanowanie dla zespołów historycznych. Czyli wszystko razem w jednym worku.
http://kpbc.ukw.edu.pl/dlibra/docmetadata?id=14457&from=pubstats

ps. poddaje się-ze znajomości przepisów u mnie - 2.
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Kwiecień 22, 2008,
Oj, chyba nie ten link ;)
Może chodzi o to??? http://kpbc.umk.pl/dlibra/docmetadata?id=14461&from=&dirids=1
Faktycznie, jest tu ciekawy artykuł A. Przywuski "Zasada przynależności zespołowej w teorii i praktyce Archiwum Państwowego w Gdańsku", gdzie autorka pisze o "złamaniu" zasady zespołowości w przypadku "Akt miasta Gdańska".

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Anna Laszuk w Styczeń 14, 2011,
Ukazał się t. 10 (32) Tek Archiwalnych, a w nim interesujący artykuł Agnieszki Laskowskiej - Problematyka zespołów złożonych w polskiej literaturze archiwistycznej. Zawiera on, obok przypomnienia i omówienia dotychczasowych definicji, punkt widzenia autorki - jej głos w dyskusji, która odżywa i toczy się różnymi nurtami. Warto się z nim zapoznać, zanim zaczną spływać do archiwów materiały z jednostek samorządowych.
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Choniawko w Luty 14, 2011,
Aby dyskusja wokół pytania "Czy zespół archiwalny jest potrzebny" nabrała rumieńców należałoby je zrelatywizować przynajmnie w kilku płaszczyznach. Przede wszystkim odnieść je do przyszłości. W końcu (nie mam tu na myśli końca XXI wieku)  archiwistyka polska zacznie bez oglądania się na sankcjonowane przepisami scholastyczne dogmaty czerpać pełnymi garściami z możliwości, jakie daje technika komputerowa. A dla wyszukiwarki komputerowej dokunującej kwerend na poziomie tytułu jednostki, czy też obiektu jest doskonale obojętne w jakim towarzystwie (czyt. zespole) znajduje się dana jednostka czy obiekt. Czy znalazła się tam zgodnie z posznowaniem zasady proweniencji czy też nie. Badacza jednako ucieszy każda okoliczność, byle tylko mógł szybko dotrzeć do interesujących go informacji. Czas obecnie tracony obecnie na dywagacje nad ustalaniem przynależności zespołowej takich czy innych akt i będących ich pochodną różnej maści przesunięć można by ze znacznie większym pożytkiem dla badaczy wykorzystać na przyśpieszenie procesu wprowadzania książkowych inwentarzy archiwalnych do baz komputerowych  nie mówiąc o roszerzeniu ciągle incydentalnej praktyki opisu jednostek na poziomie obiektów.   
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Luty 14, 2011,
Tymczasem jednak archiwistyka idzie dalej w relatywizowaniu i mnożeniu płaszczyzn, miotając się między demonami różnorodności i standaryzacji  :) :
Cytuj
Nauka archiwalna rozwija się w duchu ujednolicania pracy archiwów. Jakie jednak korzyści przynosi to ujednolicanie? Jak badać pożytki płynące ze standaryzacji? Jak daleko ma iść unifikacja terminologii archiwalnej, metod kształtowania, porządkowania i opisu zasobu archiwalnego? Czy standaryzacja nie jest niszczeniem odmienności, bogactwa metod pracy, ich różnorodności? Podejście kulturowe wskazuje na archiwalia jako samoświadectwa, wspiera tych, którzy chcą nieingerowania archiwisty w sposób kształtowania zasobu archiwalnego, a także stan archiwaliów, trafiających do jego rąk. Podstawowa zasada teoretyczna archiwistyki - zasada proweniencji wydaje się ochroną różnorodności, a nie sposobem na ujednolicenie metod porządkowania.

http://www.archiwa.gov.pl/lang-pl/component/content/article/63-aktualnosci/2171-iii-toruskie-konfrontacje-archiwalne-archiwistyka-midzy-ronorodnoci-a-standaryzacj-.html
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Ewa33 w Luty 14, 2011,
A dla wyszukiwarki komputerowej dokunującej kwerend na poziomie tytułu jednostki, czy też obiektu jest doskonale obojętne w jakim towarzystwie (czyt. zespole) znajduje się dana jednostka czy obiekt. Czy znalazła się tam zgodnie z posznowaniem zasady proweniencji czy też nie. Badacza jednako ucieszy każda okoliczność, byle tylko mógł szybko dotrzeć do interesujących go informacji. Czas obecnie tracony obecnie na dywagacje nad ustalaniem przynależności zespołowej takich czy innych akt i będących ich pochodną różnej maści przesunięć można by ze znacznie większym pożytkiem dla badaczy wykorzystać na przyśpieszenie procesu wprowadzania książkowych inwentarzy archiwalnych do baz komputerowych  nie mówiąc o roszerzeniu ciągle incydentalnej praktyki opisu jednostek na poziomie obiektów.   

Jaka to smutna konstatacja  :'( Coraz bardziej ugruntowuję się w przekonaniu że nie ma postępu - jest permanentny regres. Czyżbyśmy wracali do zasad archiwistyki z okresu Rewolucji Francuskiej ?! Poszczególne jednostki archiwalne można układać jak się chce - najlepiej według rodzajów i rzeczowo ???. A gdzie kontekst? A gdzie wiarygodność? Przecież nawet ten sam dokument w różnych aktach sprawy i w różnych zespołach archiwalnych może mieć inne znaczenie i kontekst! Czy to naprawdę jest takie trudne?! Przecież od tego zależy też wartość dokumentacji. To że archiwiści w zdecydowanej liczbie już nie wiedzą na czym polega opracowanie dokumentacji i myślą, że to po prostu skanowanie a potem opisanie w bazie danych (taką definicję ostatnio usłyszałam w ramach tego co to jest "archiwistyka cyfrowa"), bo coraz rzadziej też prowadzą badania naukowe, to nie znaczy że trzeba przeorać istotę archiwistyki. Trudności z określeniem przynależności zespołowej wynikają bowiem czasami z braku podstawowej wiedzy czy po prostu umiejętności. Mamy różnych użytkowników - nie tylko tych co szukają szybkiej informacji na zadany temat. Dlatego nowe narzędzia powinny wspierać dawne i je znacząco uzupełniać a nie sprowadzać wszystkiego do łatwości wyszukiwania.
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Luty 15, 2011,
Cytuj
Mamy różnych użytkowników - nie tylko tych co szukają szybkiej informacji na zadany temat. Dlatego nowe narzędzia powinny wspierać dawne i je znacząco uzupełniać a nie sprowadzać wszystkiego do łatwości wyszukiwania.
Z takiego założenia wychodzi właśnie portal www.szukajwarchiwach.pl - użytkownik szukający szybkiej informacji otrzymuje je przez wyszukiwanie proste pełnotekstowe - użytkownik który chce przeglądać zasób hierarchicznie (kontekstowo) może wykorzystać możliwość, że poziomy są ze sobą zlinkowane.
Przykłady poniżej.

Pozdrawiam,


P.S. Oczywiście nie uważam tego za jedyne, najlepsze rozwiązanie - i chcę tylko pokazać, że można połączyć obie sprawy
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Filip Kwiatek w Luty 15, 2011,
Pewnie wszyscy znamy już ten adres  :), niemniej drobna literówka w linku, powinno być www.szukajwarchiwach.pl
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Luty 15, 2011,
o dzięki- poprawione :)
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Marzec 05, 2011,
A gdzie kontekst? A gdzie wiarygodność? Przecież nawet ten sam dokument w różnych aktach sprawy i w różnych zespołach archiwalnych może mieć inne znaczenie i kontekst! Czy to naprawdę jest takie trudne?! Przecież od tego zależy też wartość dokumentacji.
Całkowicie się zgadzam.
Osobiście uważam pogłoski o "śmierci" zespołu archiwalnego za mocno przesadzone i zdecydowanie przedwczesne ;)
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Choniawko w Listopad 10, 2011,
Szkoda tylko, że nieco odmiennego zdania są użytkownicy. Odsyłam w tej kwestii do pracy J. Adamus-Kowalskiej "System informacji archiwalnej w Polsce", Katowice 2011 r. Na s. 87 tejże czytamy m.in.:  "Przeprowadzone w archiwach analizy potrzeb informacyjnych użytkowników wykazały, że zasada stosowana w archiwach dotycząca przynależności zespołowej i grupowania akt w obrębie zespołów archiwalnych, nie jest przydatna w poszukiwaniach archiwalnych". No, ale wszelkie monopolistyczne przedsiębiorstwa i instytucje, a do takich należą archiwa państwowe, zawsze  z lubością specjalizowały się w robieniu dobrze swoim klientom nie pytając ich o stopień satysfakcji. I w tym stanie rzeczy nie liczę, by archiwalna ortodoksja miała zostać narażona w dającym się przewidzieć na jakąś krzywdę.  W końcu poza wszystkim innym na jej straży stoją  uniwersyteckie wydziały i zakłady archiwistyki.               
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Listopad 13, 2011,
Szkoda tylko, że nieco odmiennego zdania są użytkownicy. Odsyłam w tej kwestii do pracy J. Adamus-Kowalskiej "System informacji archiwalnej w Polsce", Katowice 2011 r. Na s. 87 tejże czytamy m.in.:  "Przeprowadzone w archiwach analizy potrzeb informacyjnych użytkowników wykazały, że zasada stosowana w archiwach dotycząca przynależności zespołowej i grupowania akt w obrębie zespołów archiwalnych, nie jest przydatna w poszukiwaniach archiwalnych".             

Bardzo jestem ciekawa, jakie to archiwa i jacy użytkownicy zostali poddani analizie...
No i przede wszystkim ciekawe byłoby poznanie metodologii tych badań...
I jeszcze jedno: czy wyjaśniono użytkownikom, co otrzymają zamiast "archiwalnej ortodoksji"...

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Choniawko w Listopad 13, 2011,
Te pytania proponuję skierować do autorki cytowanej pracy. Zachęcam przy okazji do szerszej recenzji. Ja wiem co oferowałbym przede wszystkim w zamian za mozolne i czasochłonne ustalanie przynależności zespołowej nierozpoznanej pod tym kątem części  zasobu archiwów. Natychmiastową identyfikację merytoryczną o głębi sięgającej do treści poszczególnych dokumentów w postaci odpowiedniej bazy komputerowej. No, ale wtedy niektórzy bardziej ambitni archiwiści skłonieni do stosowania tych prostackich metod mogliby się poczuć wysoce niedowartościowani.  W tej chwili wszakże relacje użytkowników i tej części zasobu są z zachowaniem wszelkich proporcji podobne do hipotetycznej sytuacji głodujących mieszkańców rogu Afryki, którym przywieziono chleb, ale  rozdawnictwo wstrzymano, gdyż najpierw trzeba było  ustalić z jakich piekarń pochodzą poszczególne bochenki i kto miesił ciasto. A głodujący powoli...
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Październik 18, 2017,
Odkopuję stary wątek z czeluści ifarowych, bo ostatnio zaczęły mną targać metodyczne wątpliwości w temacie jak w nazwie wątku.

5 lat temu pisałam to co można przeczytać wyżej, twardo broniłam zespołowości, ale...
ale chyba pora na rewizję poglądów. 8)
 I tak zostałam rewizjonistką. 8) 8) 8)

Niżej cytat z wątku o retrokonwersji:
Cytat: Zo_non_sense
Na ogół jednak ZoSIA sprawia, że czas poszukiwania odpowiedzi na pytanie, "gdzie [w którym zespole] znajdę plan Pcimia Dolnego?" skraca do minimum 
Bo tak naprawdę kwestia, w którym zespole akt się coś znajduje, to jest informacja istotna i ważna dla nas - pracowników obsługi, archiwistów, magazynierów, skanerzystów, żeby poprawnie zamówić akta z magazynu. Użytkownika interesuje tylko to, by jak najszybciej i jak najprościej dotrzeć do poszukiwanych informacji. I od tego jest retro-konwersja... by to ułatwić. Ale co ja tu tłumaczę oczywiste oczywistości 

Widzicie co za herezje ta Zośka wypisuje? I w dodatku prowokuje, że to oczywiste oczywistości. :o

Myślę, że faktycznie zbliżamy się do momentu, kiedy zespół będzie ważny dla nas, archiwistów, bo przecież zasób w archiwum musi mieć jakiś porządek.
Ale dla użytkowników? Przypominam, że miliony naszych użytkowników w ogóle w archiwum się nie pojawiają, oni szukają informacji w Internecie, a tam nie trzeba znać hierarchicznego porządku archiwalnego.

I myślę, że nasze bajania o znaczeniu zespołu, kontekstu i wiarygodności to zaklinanie rzeczywistości.
Piszę to z pełną świadomością, bo sama takie bajania propagowałam.
Tak naprawdę liczy się opis archiwalny i jego dostępność w Sieci.

PS1. Oczywiście będą użytkownicy, dla których ten hierarchiczny opis jest ważny, ale to zdecydowana mniejszość.
PS2.
Cytat: Hanna Staszewska
Cytat: Andrzej Choniawko w Listopad 10, 2011,
Szkoda tylko, że nieco odmiennego zdania są użytkownicy. Odsyłam w tej kwestii do pracy J. Adamus-Kowalskiej "System informacji archiwalnej w Polsce", Katowice 2011 r. Na s. 87 tejże czytamy m.in.:  "Przeprowadzone w archiwach analizy potrzeb informacyjnych użytkowników wykazały, że zasada stosowana w archiwach dotycząca przynależności zespołowej i grupowania akt w obrębie zespołów archiwalnych, nie jest przydatna w poszukiwaniach archiwalnych".             

Bardzo jestem ciekawa, jakie to archiwa i jacy użytkownicy zostali poddani analizie...
No i przede wszystkim ciekawe byłoby poznanie metodologii tych badań...
I jeszcze jedno: czy wyjaśniono użytkownikom, co otrzymają zamiast "archiwalnej ortodoksji"...

Tak zastanawiałam się w tym wątku 5 lat temu. Pozwolicie, że sama sobie po 5 latach odpowiem: użytkownicy otrzymali dane w Internecie i wyszukiwarkę internetową. I to większości wystarcza.

PS3. Oczywiście 5 lat temu Pan Andrzej pozamiatał, teraz to widzę:
Cytat: Andrzej Choniawko
Aby dyskusja wokół pytania "Czy zespół archiwalny jest potrzebny" nabrała rumieńców należałoby je zrelatywizować przynajmnie w kilku płaszczyznach. Przede wszystkim odnieść je do przyszłości. W końcu (nie mam tu na myśli końca XXI wieku)  archiwistyka polska zacznie bez oglądania się na sankcjonowane przepisami scholastyczne dogmaty czerpać pełnymi garściami z możliwości, jakie daje technika komputerowa. A dla wyszukiwarki komputerowej dokunującej kwerend na poziomie tytułu jednostki, czy też obiektu jest doskonale obojętne w jakim towarzystwie (czyt. zespole) znajduje się dana jednostka czy obiekt. Czy znalazła się tam zgodnie z posznowaniem zasady proweniencji czy też nie. Badacza jednako ucieszy każda okoliczność, byle tylko mógł szybko dotrzeć do interesujących go informacji. Czas obecnie tracony obecnie na dywagacje nad ustalaniem przynależności zespołowej takich czy innych akt i będących ich pochodną różnej maści przesunięć można by ze znacznie większym pożytkiem dla badaczy wykorzystać na przyśpieszenie procesu wprowadzania książkowych inwentarzy archiwalnych do baz komputerowych  nie mówiąc o roszerzeniu ciągle incydentalnej praktyki opisu jednostek na poziomie obiektów.
Mistrz!
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Marek w Październik 19, 2017,
Powiem więcej, choć to nie licytacja, że tak jak zbędny może okazać się zespół archiwalny, tak zbędna może się okazać jednostka archiwalna, sprawa, dokument ... Wystarczy zbiór liter, a w systemach informatycznych ciąg zer i jedynek ...
Żeby coś znaleźć zapewne wystarczy, ale czy wystarczy, żeby to co znajdziemy prawidłowo zinterpretować ...?

A ze stwierdzeniem:
Tak naprawdę liczy się opis archiwalny i jego dostępność w Sieci.
Nie wypada się nie zgodzić . :)
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Październik 19, 2017,
XXI wiek. Może czas zacząć na tagowanie?
Jakiś jeden określony zbiór tagów i tagować :D zapewne byłby z tego większy pożytek?
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: sirsilis w Październik 19, 2017,
to może zlikwidować sygnaturę, jrwa, i inne ???
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Październik 19, 2017,
sirsilis jrwa myślę, że tak -> http://o-archiwum.pl/wykazy-akt-a-tagowanie-oraz-pare-slow-o-kwalifikowaniu/
sygnaturę jednostki, póki co trudno jest to sobie wyobrazić  :D
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Marek Krzykała w Październik 19, 2017,
to może pójść nawet dalej... na stronie Szukaja jest wybór konkretnego archiwum... "A po co to? A komu to potrzebne? Ja szukam skanu i w pupie mam, w którym archiwum on się znajduje" - powie jakiś użytkownik. I co wtedy? W końcu przyznaliśmy mu rację - nie obchodzi go cała "organizacyjna otoczka", on chce skanu i w tej samej pupie ma to, skąd ten skan będzie... Taki przyczynek do likwidacji archiwów państwowych, no bo po co to komu? ;)
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Marcin Kapała w Październik 20, 2017,
Możliwości systemów informatycznych związane z wyszukiwaniem danych są bardzo duże. Powiedzenie, że w tym zakresie możliwa jest tylko progresja, to banał, oczywista oczywistość. Tagowanie tylko przyspieszy i ułatwi wyszukiwanie informacji. Nie rozumiem tylko, dlaczego musi się z tym wiązać kwestionowanie dotychczasowych zasad archiwalnych. Teraz zasada proweniencji, ale jak słusznie zauważył Marek, używając tych samych argumentów możemy zakwestionować zasadę pertynencji. Tylko po co? Czy rzeczywiście jedynym kryterium mają być potrzeby użytkowników. Przecież korzystają z najprostszych metod wyszukiwania danych, albo z metod które dają szybki dostęp do informacji. Czy dostają wszystko czego szukają? Stawiam tezę, że NIE. Sami przecież wiemy, że kiedy zawodzą metody najłatwiejsze, trzeba skorzystać z wiedzy o zasobie. Konieczna jest wówczas informacja o zgromadzonych zespołach i charakterystyce ich zawartość. Dlaczego wcześniej nie porzuciliśmy zasady proweniencji na rzecz masowego indeksowania akt? Nowe możliwości wynikające z informatyzacji pomocy archiwalnych można traktować, jako wartość dodaną, jako kolejny element systemu informacji archiwalnej. Dzięki temu uzyskujemy większą głębię informacyjną o zasobie.
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: archaik w Październik 21, 2017,
tak jak zbędny może okazać się zespół archiwalny, tak zbędna może się okazać jednostka archiwalna, sprawa, dokument ... Wystarczy zbiór liter, a w systemach informatycznych ciąg zer i jedynek ...
Taaa..., można zacytować klasyka "Jednostka - zerem, jednostka - bzdurą"
Ale skoro także "wespół w zespół" nie jest właściwym kierunkiem, to może faktycznie
Jakiś jeden określony zbiór tagów i tagować :D zapewne byłby z tego większy pożytek?
taki "jakiś jeden określony" to może być np. kartoteka haseł wzorcowych lub tezaurus. Z którego będzie korzystać ZoSIA?
Tytuł: Odp: Czy zespół archiwalny jest potrzebny???
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 22, 2017,
Nie wrzucajcie do jednego wora ustalenia przynależności zespołowej (jako elementu opracowania), miejsca przechowywania dokumentacji, elementów opisu archiwalnego i możliwości wyszukiwania informacji. Już wiadomo, że dla niektórych liczy się jeno "otoczka", czyli wyobrażenia pracownika archiwum nt jego roli w udostępnianiu, ale to tylko taki socjologiczny przyczynek do tematu.
Przynależność zespołowa to jeden z elementów opisu (ważny zwłaszcza wtedy kiedy innych elementów opisu nie ma ...) i niezbędnych poziomów tego opisu, więc powinna być określona. Jak dla mnie ważna jest jednolitość i jasność kryteriów ustalania tej przynależności (wkurzające jest że np raz jest "gminna rada narodowa" jako osobny zespół, a raz taka sama rada to część zespołu "urząd gminy"). Miejsce przechowywania dokuemntacji jest dla wyszukiwania informacji wtórne, ale jest ono istotne również jako element opisu archiwalnego.
Zanim zaczniecie dyskutować o tagach, zastanówcie się najpierw nad elementami opisu archiwalnego i ich rolą.