IFAR

Internetowe Forum Archiwalne => Metodyka Archiwalna => Wątek zaczęty przez: GAP1 w Czerwiec 19, 2014,

Tytuł: Zadania komisji brakowania
Wiadomość wysłana przez: GAP1 w Czerwiec 19, 2014,
W naszej instrukcji archiwalnej zapisane jest, że do zadań komisji brakowania dokumentacji niearchiwalnej B należy m.in. wydzielenie dokumentacji B, opracowanie wykazu dokumentacji B i przekazanie tego wykazu kierownikowi komórki organizacyjnej z określeniem terminu zgłoszenia uwag. Moim zdaniem, te zadania nie wypełnia przecież komisja tylko komórka archiwalna. Komisja powstaje dopiero po wykonaniu tych kroków, kiedy swoich przedstawicieli do niej zgłosi kierownik komórki organizacyjnej i kierownik komórki archiwalnej. Proszę mi wyjaśnić moje wątpliwości.
Tytuł: Odp: Zadania komisji brakowania
Wiadomość wysłana przez: metricisRegninotarii w Czerwiec 30, 2014,
Archiwista jako członek komisji do spraw brakowania przygotowuje spis spraw akt do brakowania, przedstawia komisji, komisja akceptuje, zaakceptowany wniosek komisja kieruje do przełożonych, aby wysłali do właściwego miejscowo AP, po uprzednim zatwierdzeniu.
Nadto w skład komisji do spraw brakowania standardowo wchodzi przedstawiciel komórki organizcyjnej, której akta poddawane są procedurze brakowania - zatem w Twojej instrukcji archiwalnej jest zapisane, iż nie musi wchodzić w skład komisji do sprawa brakowania przedstawiciel owej komórki czy pomimo tego, iż takowy zasiada w komisji trzeba jeszcze osobno przedstawiać protokół z prac komisji kierownikowi kom. org.?
Tytuł: Odp: Zadania komisji brakowania
Wiadomość wysłana przez: GAP1 w Lipiec 01, 2014,
Oczywiście, że w skład komisji brakowania wchodzą przedstawiciele komórki organizacyjnej, która wytworzyła akta lub następcy prawnego. Aż tak skopanej instrukcji archiwalnej to nie posiadamy. Natomiast Twoja odpowiedź udowadnia, że mam rację.
Tak a propos, u nas nie wysyłamy wykazu dokumentacji niearchiwalnej do AP, bo jesteśmy archiwum wyodrębnionym. Oznacza to, że wszystko robimy sami, nawet ekspertyzy arch., co jest trochę bez sensu, ale cóż ...