IFAR

Internetowe Forum Archiwalne => Silva rerum... => Wątek zaczęty przez: kocibrzuch w Wrzesień 08, 2006,

Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Wrzesień 08, 2006,
Czyli, jak nas widzą, tak nas piszą.
Wątek już linkowany gdzie indziej, ale rozmowa się rozrosła, proponuję lekturę dyskusji zagajonej wypowiedzią "brygadiera":
http://www.genpol.com/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=229&start=15
A także komentarze poniższe:
http://www.genpol.com/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=1223

No tośmy się dosłużyli.  :cry:
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Woźniak w Wrzesień 08, 2006,
Witam
Wstrząsająca lektura... zwłaszcza wątek o budzeniu Lewiatana...
Ale i ciekawe pomysły:
Cytuj
może dobrym pomysłem byłoby nawiązanie współpracy z oficjalnym forum archiwów państwowych http://www.ifar.lublin.ap.gov.pl/ifarforum/index.php
można zaapelować do administratorów o utworzenie podforum dla nas i innych klientów archiwów, dla kierowania uwag odnośnie pracy, zasad, jakości obsługi, pytania/odpowiedzi - niekoniecznie mam na myśli jakieś wielkie negatywy, ale też

są szanse (jestem naiwny?) że taka publiczna dyskusja byłaby zauważona przez dyrekcję w Warszawie - co usprawniłoby współpracę oraz wpłynęło na pewne ujednolicenie obsługi tam gdzie jej nie ma
http://www.genpol.com/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=229&start=15

Ciekawe co Forumowicze sądzą o takich pomysłach?
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Wrzesień 08, 2006,
Ja jestem za, moderatorze. Taki "kącik" powinien się tu znaleźć, już sam fakt jego istnienia i wystosowanie z naszej strony propozycji oraz zachęta do udziału poprawiłyby może nasz niezbyt piękny wizerunek. Strona praktyczna byłaby cenna - to my mamy się dostosowywać do ich potrzeb, mając oczywiście na względzie dobro akt, jakby inaczej.
Oszczędziłoby to też zapewne użytkownikom i nam czas i nawet pieniądze związane z kierowaniem do archiwów pewnych pytań związanych z zasobem i obsługą, a na które, do pewnego oczywiście stopnia, odpowiadać możnaby tutaj.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Wrzesień 08, 2006,
Ale co miałoby to być konkretnie :?:  Podforum porad dla genealogów :?:
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Wrzesień 08, 2006,
Sceptycyzm to czy drwina?
Oczywiście nikt nikogo przez poszukiwania nie będzie tu prowadził za rączkę. Na stronie NDAP i poszczególnych archiwów są ładnie przygotowane porady ogólne, brawo. Genealodzy mają też własne, jak widać prężnie działające forum i portale. Wyrażam podziw dla solidarności środowiska i chęci bezinteresownej wzajemnej pomocy.
Jak widzę, boimy się pytań trywialnych i takich, na które można znaleźć odpowiedzi bez specjalnego trudu gdzie indziej. Naszym zadaniem jest jednak służyć. Może wystarczy podanie odpowiedniego linku bądź adresu do korespondencji, by usatysfakcjonować użytkownika, niekoniecznie genealoga przecież? Nie wszyscy to naukowcy, którzy korzystanie z archiwów mają w małym palcu. Nie traktujmy ze wzgardą osób nieświadomych spraw dla nas wręcz aksjomatycznych.
Jest oczywiście rzeczą problematyczną, do jakiego stopnia możemy udzielać takich „nieoficjalnych” odpowiedzi, by nie przekroczyć kompetencji. Być może jednak wystarczy i tutaj podanie odpowiedniego adresu do korespondencji ku obopólnemu zadowoleniu.
Uważam, że powinniśmy się nieco otworzyć. Czy ktoś ma jakieś inne propozycje mogące pozytywnie wpłynąć na nasz wizerunek? Zbywanie genealogów komunałami „o pochylaniu się z troską” itp. ma skutek wręcz odwrotny, i nic dziwnego. Środki podjęte do tej pory są najwyraźniej niewystarczające i proszę nie pisać, że potrzeba tylko czasu, by zadziałały. Ja nie mam ochoty żyć i pracować w zamkniętym świecie i w samozadowoleniu ze status quo, w hipokrytycznym przekonaniu, że problemu nie ma i musi być jak jest. Owszem, jesteśmy urzędem, który musi rządzić się regułami, których nie można obejść lub przeskoczyć - i tak jest też w innych krajach. Tylko pytanie, czy wszystkie te reguły muszą pozostać, jakimi są. Część mogłaby ulec zmianie, można czerpać wzory stąd i stamtąd, z państw, nie ukrywajmy, o wyższych standardach archiwalnych. W tym celu pomocne byłoby wsłuchanie się w głosy użytkowników, przez całe środowisko, a taką szansą mogłoby być rzeczone podforum. Oby nie jakimś „listkiem figowym”.
Gdzie to przeczytałem o tym, jaki jest w społeczeństwie status archiwistów i bibliotekarzy na Zachodzie i z czego on wynika?

Powiedziałem dość i nie będę już kontynuował. Jeszcze na koniec cytat:
„Zgodnie z najlepszą wiedzą i wolą”.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Wrzesień 08, 2006,
Pomysł z podforum dla genealogów jest chyba sensowny, działa przecież już podforum dla archiwistów zakładowych i całkiem nieźle funkcjonuje. Zważywszy na fakt, że genealodzy stanowią przeważający procent użytkowników w archiwach wszelka forma rozszerzenia informacji dla nich jest wskazana i pożyteczna.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Wrzesień 11, 2006,
Hmmm... Muszę przyznać, że lektura linków jest istotnie porażająca, zwłaszcza w kontekście tego co Dyrektor Naczelny p. Nałęcz odpowiedziała ministrowi kultury, a ten środowisku genealogów. Ale czy teraz się coś zmieni? Pan Kocibrzuch dał propozycje wyjścia naprzeciw oczekiwaniom genealogów. Ale co na to wierchuszka???
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Maryla w Wrzesień 11, 2006,
Cytat: "kołatek"
Hmmm... Muszę przyznać, że lektura linków jest istotnie porażająca, zwłaszcza w kontekście tego co Dyrektor Naczelny p. Nałęcz odpowiedziała ministrowi kultury, a ten środowisku genealogów. Ale czy teraz się coś zmieni? Pan Kocibrzuch dał propozycje wyjścia naprzeciw oczekiwaniom genealogów. Ale co na to wierchuszka???

A gdzie ta wierchuszka, no gdzie?
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Funia w Wrzesień 11, 2006,
Jakto gdzie?
(Wiem, ale nie powiem, żeby nie mieć przykrości...).
Sapienti sat.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Bogusława Deryło w Wrzesień 12, 2006,
Poczytałam sobie na Genpolu, co myślą o nas genealodzy i jestem trocę zaskoczona ich niechęcią (oględnie sie wyrażając) do nas, chociaż właściwie nie ma sie czemu dziwić. Nikt nam nie uwierzy, że dbamy o stan akt, jeżeli godzimy sie na manipulacje księgami metrykalnymi podczas kserowania, a za szkodliwe uważamy zrobienie zdjęcia, które przecież żadnej manipulacji nie wymaga. Ciekawa jestem, kto takie wytłumaczenie wymyślił.  Może autor sie odezwie i wytłumaczy, jaką manipulację miał na mysli. O tym, że robienie zdjęć przez użytkowników własnym sprzętem i taniej jest możliwe i dopuszczalne w innych krajach była już mowa na innym miejscu forum i do tej pory nic. A potem się dziwimy, że genealodzy uważają nas za nierobów i głupków.
Co do podforum dla użytkowników (nie tylko genealogów) jestem za.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Wrzesień 12, 2006,
Ktoś odpowiada za taka politykę na górze, na dole chyba też? Kto? Każdy archiwista wie chyba najlepiej.
Tytuł: Forum dla użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Wrzesień 19, 2006,
Witam,

  Chciałbym się odnieść do sprawy forum dla użytkowników archiwów(wszystkich) / (tylko)genealogów. Pomysł jest dobry ale mam kilka wątpliwości:
1) W takim dziale z pewnością będzie duży ruch, wielość pytań etc. trzeba znaleźć moderatora,
2) Boję się, że po kilku postach rzeczowej dyskusji może się ona przerodzić w nic nie wnoszące utyskiwanie na nas i naszą instytucję,
3) Boję się postów w stylu: szukam tego i owego pomóżcie (czasem użytkownicy od razu piszą na forum nie wykazując nawet odrobiny własnego zaangażownia) -co wtedy robić? Blokować temat czy pomagać?
Jeśli drodzy forumowicze odniesiecie się do tych wątpliwości (rozwiejecie je) pomyślimy co robić dalej. Wszak jedna z teorii głosi, że bez użytkowników nie ma potrzeby istnienia archiwów...  ;) No i zadowolony uzytkownik to użytkownik który przyjdzie raz jeszcze :)
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Wrzesień 19, 2006,
ad. 1
adminie, chyba nie ma się co obawiać nadmiaru postów użytkowników archiwów. Niektóre podfora na ifarze jakoś odbywają się bez moderatora  :wink: , tu chyba też nie będzie z tym problemu. Ewentualnie można moderowanie zaproponować genealogom, tyle że takie podforum nie będzie przeznaczone wyłącznie dla nich.

ad.2
utyskiwanie jest też np. w silva rerum (celują w tym ostatnio Funia i kołatek, a i mnie się zdarzało  :wink: ) , jest i pewnie zawsze będzie, alternatywą jest całkowite zignorowanie niezadowolenia użytkowników, a chyba nie o to nam chodzi.

ad.3
jak wyżej - takie prośby juz są, najlepiej odsyłać do sezamu i stron archiwów, i tyle.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: archiwek w Wrzesień 20, 2006,
"nic nie wnoszące utyskiwanie na nas i naszą instytucję"
oj nieładnie... czy dobrze rozumiem, że niezadowolenie klientów NIC nie znaczy dla "naszej instytucji"?......
jestem za utworzeniem podforum dla genealogów chocby z tego powodu; korzystający mogliby wymieniac sie wrażeniami z pobytu w różnych ap, dzięki temu udający się po raz pierwszy do pracowni ap w mieście X byłby z grubsza przygotowany na moc wrażeń a z drugiej strony może kierownik ww. pracowni wyciąnie jakieś wnioski po takiej lekturze i wyśle pracowników na szkolenie z zakresu obsługi klienta? ech, marzenia....
Tytuł: hmmmm...
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Wrzesień 20, 2006,
Witam,

 Drogi Archiwku wyrwałeś nieco z kontekstu... chodziło mi o to, że dyskusja może się przerodzić w taką jaka miała miejsce już tu parę razy kiedy ludziom puszczają nerwy i zaczynają odnosić się nie do argumentacji merytorycznej ale do przytyków osobistych. Nikt nie chce uciekać od dyskusji -dyskutujemy tutaj bez żadnego skrepowania (oczywiście w ramach zasad dobrego wychowania, net etykiety etc.), ale chcemy żeby dyskusja była rzeczowa (nie podoba mi się to to i to, bo to, tamto i jeszcze to) inaczej decydenci będą traktować IFAR jakby go nie było i jeszcze zabraniać ludziom korzystać z niego w czasie pracy.
Do Jarka: Twoja wypowiedź rozwiewa część moich wątpliwości :)...

Pozdrawiam
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Wrzesień 20, 2006,
Jako archiwista nie-państwowy jestem może mniej zainteresowany wrażeniami użytkowników zbiorów ap, tym niemniej i skądinąd wszystko co wiąże się z udostępnianiem dokumentacji też mnie dotyczy.
Nie wiem adminie których wątpliwości nie zdołałem rozwiać, ale wydaje mi się, że nawet jeśli spełni się ten "czarny scenariusz" z utyskiwaniem i prośbami o porady, to i tak warto stworzyć to podforum. Może tylko wystosowując coś w rodzaju zaproszenia do udziału w dyskusji (czy to w formie postu na ich forum, ale pewnie raczej w postaci postu już na otwarcie podforum na ifarze) warto jasno okreslić, żeby np. nie spodziewali się porad GDZIE czego szukać, tylko JAK szukać oraz że czcze utyskiwanie będzie niemile widziane.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Wrzesień 20, 2006,
Jako archiwista nie-państwowy jestem może mniej zainteresowany wrażeniami użytkowników zbiorów ap, tym niemniej i skądinąd wszystko co wiąże się z udostępnianiem dokumentacji też mnie dotyczy.
Nie wiem adminie których wątpliwości nie zdołałem rozwiać, ale wydaje mi się, że nawet jeśli spełni się ten "czarny scenariusz" z utyskiwaniem i prośbami o porady, to i tak warto stworzyć to podforum. Może tylko wystosowując coś w rodzaju zaproszenia do udziału w dyskusji (czy to w formie postu na ich forum, ale pewnie raczej w postaci postu już na otwarcie podforum na ifarze) warto jasno okreslić, żeby np. nie spodziewali się porad GDZIE czego szukać, tylko JAK szukać oraz że czcze utyskiwanie będzie niemile widziane.
Tytuł: Re: Forum dla użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Wrzesień 27, 2006,
Cytat: "Rafał Rufus Magryś"
Witam,

  Chciałbym się odnieść do sprawy forum dla użytkowników archiwów(wszystkich) / (tylko)genealogów. Pomysł jest dobry ale mam kilka wątpliwości:
1) W takim dziale z pewnością będzie duży ruch, wielość pytań etc. trzeba znaleźć moderatora,
2) Boję się, że po kilku postach rzeczowej dyskusji może się ona przerodzić w nic nie wnoszące utyskiwanie na nas i naszą instytucję,
3) Boję się postów w stylu: szukam tego i owego pomóżcie (czasem użytkownicy od razu piszą na forum nie wykazując nawet odrobiny własnego zaangażownia) -co wtedy robić? Blokować temat czy pomagać?
Jeśli drodzy forumowicze odniesiecie się do tych wątpliwości (rozwiejecie je) pomyślimy co robić dalej. Wszak jedna z teorii głosi, że bez użytkowników nie ma potrzeby istnienia archiwów...  ;) No i zadowolony uzytkownik to użytkownik który przyjdzie raz jeszcze :)


1) Bez moderatora się obejdzie. Raczej? Zresztą myślę, że powinna NDAP zapewnić odpowiedni etat ds. kontaktów ze społeczeństwem, popularyzacji i dbania o wizerunek - taki public relations officer.
2) Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Chyba chcemy wiedzieć, w każdym razie powinniśmy, co naszym klientom nie pasuje? Zarzuty mogą być niesłuszne (te odpieramy z łatwością, czyż nie?) lub słuszne (w tym wypadku zmieniamy coś, co zmian wymaga), wiecznie niezadowolonych i czepialskich ignorujemy, jak to w internecie się robi - prawda, jakie to wszystko proste? :D
3) Klient ma święte prawo do pytań banalnych czy nawet, z naszego punktu widzenia, głupich, ma prawo do bezradności i lenistwa - a my mamy obowiązki. Nadto, jak sądzę, możliwość znalezienia tu odpowiedzi ograniczy ilość niepotrzebnych pism i telefonów do archiwów. Załużmy, że jest jakieś pytanie, które w ciągu powiedzmy roku chciałoby zadać 300 osób - to się równa 300 pismom lub telefonom, nieraz, jak obserwuję i sam doświadczam, uważanych za "upierdliwe". Odpowiedni wątek na forum daje szansę na zredukowanie tej liczby. No, chyba że dla nas ważniejsza jest statystyka, to faktycznie lepiej dajmy se spokuj i niech piszą, telefonują  czy fatygują się osobiście.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Wrzesień 28, 2006,
Przepraszam za ortografię (x2!), razem z depresją dopadła mnie niedokładność. Walczę z tym, zapewniam.
Lekarza!!!
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kołatek w Październik 02, 2006,
Może wystosować mejla do genealogów niech napisza czego oczekują. Zawsze to będzie dobrze świadczyć o IFAR-ze.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Luty 09, 2007,
Jak widać funkcję, o jakiej tu mówiliśmy, spełnia ostatnio "księga gości" na stronie NDAP.
Wyrazy podziwu dla cierpliwości administratora, a przy tym gratulacje za poczucie humoru, np.:

Cytuj
hmm
10 01 2007, godzina: 10:52
Poziom strony żenujący.
http://www...................

administrator
10 01 2007, godzina: 10:53
Rozumiem, że uwaga ta dotyczy strony o podanym adresie - skoro taka nędzna, pozwalam sobie na ukrycie części jej adresu.
Tytuł: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Luty 28, 2007,
Utworzenie jakiegoś takiego podforum wydaje się zasadne, albowiem czy ktoś chce czy nie chce pojawiają się i będą się pojawiać coraz częściej zapewne pytania "zaśmiecające" nasze ukochane podfora dyskusyjne.
Ordnung muss sein!
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Stanislaw Pieniazek w Maj 11, 2007,
Witam społeczność archiwistów.
Pozwolę sobie jako genealog wyrazić swoją opinię z drugiej strony.
Przez kilkanaście lat parając się genealogią odwiedziłem większość archiwów państwowych oraz diecezjalnych i wiele parafii. Przez pewien okres czasu współpracowałem z firmą genealogiczną po drugiej stronie oceanu i stąd ta mnogość podróży po naszych archiwach.
  Różnie to bywało i sympatycznie i nie bardzo. Pominę ustalone przez „górę” niczym nie uzasadnione astronomiczne ceny za ksera czy zdjęcia lub skany metryk. Pozwolę sobie skupić się bardziej na kontaktach z szeregowymi archiwistami z którymi miałem bezpośrednie kontakty. Kupa wspaniałych i uczynnych ludzi. W wielu archiwach służono mi pomocą i bezinteresownie pomagano mi w moich poszukiwaniach. Dotyczy to najbardziej małych archiwów gdzie i kontakt z „zawracaczem głowy” czyli genealogiem jest bardziej bezpośredni. Były i są, niestety wyjątki mniej sympatyczne gdzie koniecznie chciano mnie , emeryta, naciągnąć. Jaki wielki zrobiłem niedawno błąd gdy przyznałem się , że poszukuję dla przyjaciela ze Stanów. „Pan robi na zlecenie…” a więc stawka za ksero A4 metryki 30 zł.!!!  Gdzie indziej znowuż kazano mi wypisywać w zgłoszeniu wszystkie koligacje bym mógł odszukać mego prapra… ze strony matki, gdzie nazwisko kilkakrotnie się zmieniało.
A chodziło o dokument o człowieku, który zmarł prawie 150 lat temu. Żadna Ustawa o Ochronie Danych Osobowych nie zabrania mi tego szukać! Była i śmieszna sytuacja. W jednym z dużych archiwów miła Pani, gdy w zgłoszeniu wpisałem poszukiwane przeze mnie nazwisko typowo mojżeszowe, spytała mnie: „ ale to nie są chyba Pana przodkowie?”
- Łapiąc się ręką za rozporek przy spodniach odpowiedziałem: „..zaraz to Pani udowodnię !”
Nie było dalszej dyskusji. W późniejszej już normalnej rozmowie przekonałem miłą Panią, że ja sam w to nie wierzę ale dlatego szukam. Chcę zweryfikować rodzinną plotkę o "przechrzcie" w rodzinie. Stąd nielogiczne wydaje mi się wypełnianie tego formularza i wypisywania nazwisk, których poszukuję. Gdybym często chciał wpisać wszystkie nazwiska to nie starczyło by miejsca. Wiem że archiwalia należy chronić ale fizycznie a nie traktować ich jak archiwalia IPN do których w większości dostęp mają tylko manipulujący nimi decydenci.
  Powyżej już pisano o niszczeniu przez archiwistów ksiąg (szczególnie dużych, adresowych czy innych) podczas kserowania. Jako ten z drugiej strony, uważam za bardzo niepoważne uzasadnianie wysokich cen odbitek ksero dla celów genealogicznych, zasłaniając się ochroną archiwaliów. To nie my je niszczymy przeglądając a przede wszystkim archiwa maltretując podczas kserowania. No cóż robi się to dla kasy a więc w szczytnym celu.  Obciążony powinien więc być ten kto decyduje o zakazie fotografowania (za niską opłatą) aparatem cyfrowym, bezinwazyjnie w strukturę papieru, archiwaliów. Żadne archiwum diecezjalne w Polsce nie wykonuje odbitek ksero metryk. Pozwalają fotografować (w ogromnej większości bezpłatnie). Właśnie dlatego by chronić księgi.
  Napewno najlepszym sposobem chronienia starych, często rozlatujących się ksiąg, było by przeniesienie ich wszystkich na nośniki CD/DVD. Wyrzucić piszczące , pamiętające „Króla Ćwieczka” czytniki mikrofilmów na , których męczymy się przeglądając okropnie porysowane kopie wykonane przed laty i zamienić je na komputery ( nie potrzeba drogiego sprzętu), umożliwiające przeglądanie na ekranie monitora wyraźnych kopii ksiąg metrykalnych.
  Zapraszam jutro w sobotę 12 maja br. do Archiwum Diecezjalnego w Pelplinie gdzie odbędzie się oficjalne otwarcie Komputerowej Pracowni Naukowej. Komputery do tej pracowni ufundowali amatorzy genealodzy skupieni w Pomorskim Towarzystwie Genealogicznym. Także członkowie z tego Towarzystwa przenieśli na nośniki CD/DVD większość archiwaliów metrykalnych z tegoż archiwum.
  Jeśli czyta to forum „góra” AP może dzięki temu przykładowi zauważą, że genealodzy amatorzy to nie tylko ludzie , którzy zakłócają ich spokój poprzez namolne włóczenie się po archiwach i przestaną nas karać znacznie zwielokrotnionymi , nieuzasadnionymi niczym, cenami kserokopii.
  Dodam jeszcze, że genealodzy amatorzy za swoje pieniądze pochodzące z ogólnopolskich zrzutek wykupują z Allegro księgi metrykalne i przekazują je archiwom (AD lub AP)
W tej chwili w Gdańsku w rękach Adama Kamińskiego, Prezesa Pom.TG znajduje się kilkadziesiąt ksiąg metrykalnych w większości wyznania greko-kat. Które po zdygitalizowaniu i zindeksowaniu zostaną przekazane „za friko” jako dar dla któregoś z archiwów.
  Chcemy jako genealodzy chronić archiwalia gdyż sami z nich korzystamy. Staramy się także walczyć o łatwiejszy ( tańszy dla Boga) dostęp do archiwaliów dla szarych poszukiwaczy korzeni.
  Podforum  „Genealodzy amatorzy i Archiwa Państwowe” jest bardzo potrzebne.
Dobrze by było gdyby uczestniczył w nich także ktoś z NDAP i od czasu do czasu „urzędowo” wziął udział w dyskusji i napisał co Dyrekcja AP robi w kierunku ułatwienia nam dostępu do archiwaliów.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich przesympatycznych i tych troszkę mniej miłych archiwistów

Stanisław Leszek Pieniążek, genealog amator
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Maj 11, 2007,
Niezmiernie się cieszę, że ktoś "z zewnątrz" zechciał się na naszym forum wypowiedzieć.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Młochowski_Jacek w Maj 11, 2007,
Z zewnątrz Archiwum, ale nie z zewnątrz społeczności której opisywane tu problemy dotyczą i leżą na sercu,wypowiedziałem się na stronie http://www.genealodzy.pl/name-News-article-sid-85.phtml
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Bogusława Deryło w Maj 11, 2007,
Podforum dla genealogów na pewno by sie przydało, stanowią oni duża część korzystających z AP (ciekawe, czy ktoś policzył jak dużą w skali wszystkich AP). Dobrze by też jednak było, aby stowarzyszenia genealogów, a nawet poszczególne osoby indywidualnie, pisały do NDAP także tradycyjne pisma-wnioski w sprawie obniżenia cen za kopie, zezwolenia na robienie zdjęć własnym sprzętem i itp.  -  każdy obywatel ma prawo napisać do dowolnego urzędu wniosek "racjonalizatorski" i otrzymać wyczerpującą opdpowiedź. Gdyby to pracownicy NDAP musieli codziennie uzasadniać wysokie ceny za kopie i inne absurdalne zakazy, może wreszcie zostałyby one zmienione. Podobno NDAP pracuje teraz nad zmianą cennika - genealodzy ruszcie sie! - to przecież w waszym interesie leżą zmiany.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Maj 12, 2007,
Dobrze by też jednak było, aby stowarzyszenia genealogów, a nawet poszczególne osoby indywidualnie, pisały do NDAP także tradycyjne pisma-wnioski w sprawie obniżenia cen za kopie, zezwolenia na robienie zdjęć własnym sprzętem i itp.  -  każdy obywatel ma prawo napisać do dowolnego urzędu wniosek "racjonalizatorski" i otrzymać wyczerpującą opdpowiedź.

Juz taka akcja miala miejsce - oto efekty:
http://www.genpol.com/displayarticle207.html
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: tyburski w Maj 13, 2007,
Witam. Jestem kolejnym "zewnętrzniakiem". Na wstępie proponuję ciekawy, moim zdaniem, dialog jaki zapoczątkowałem dwa lata  temu
http://www.genpol.com/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=229 .
Może warto także napisać ,że jestem członkiem Zarządu Polskiego Towarzystwa Genealogicznego. Towarzystwo wyznaczyło sobie ważne zadanie  (jedno z kilku) tworzenie narzędzi ułatwiających dostęp do informacji. Tworzymy indeksy wraz z przeglądarkami zamieszczane w internecie (geneteka - baza o ślubach, urodzeniach i zgonach), Indeks  Deklaracji Podziwu Polaków dla Stanów Zjednoczonych w 150- lecie Istnienia (z 1926 r.) i inne. Gromadzimy liczne dokumenty rodzinne, a także pojawiające się w internecie, które mogą stanowić źródła pośrednie.
Sądzę ,że jesteśmy już przygotowani do roli partnera w projektach , które mogłyby być realizowane ze środków pomocowych. Moim zdaniem  można wspólnie z NDAP stworzyć projekt , którego ważnym elementem będzie dygitalizacja i indeksacja ksiąg metrykalnych. Wielu z nas ma doświadczenie, ale także wielka ochotę , pracować przy fotografowaniu zbiorów. Wielu chętnie włączy się do indeksacji ( to praca , którą wykonywać można na odległość z wykorzystaniem internetu). Sam jestem koordynatorem indeksacji  Deklaracji . Dzięki pracy kilku osób, którzy nigdy nie widzieli się w świecie realnym i mieszkają w różnych częściach świata, odczytaliśmy już ponad 2,3 tys stron  (ponad 163 tys nazwisk).
Obecnie zabiegam , poprzez zaprzyjaźnionych posłów, o spotkanie  Zarządu PTG z NDAP. Tematem rozmów chcemy uczynić nasze pomysły projektowe a także np. cennik kopiowania czy zakaz fotografowania.
Na koniec moja uwaga na temat dyskusji dotyczącej relacji genealogów z archiwistami. W relacji bierą udział zawsze dwie osoby. Relacja jest taka jaki poziom asertywności tych osób. W praktyce relacje to są niekończenie różne. Asertywność można trenować. Ja to czynię i praktycznie nie mam problemów ani w relacji z archiwistami , ani z innym ludźmi. Mam nadzieję ,że  działam w zgodzie z zasadami i nie osiągam sytuacji mogących mieć przykre konsekwencje dla innych.

Przepraszam z ilość słów.
Wiktor Tyburski z prześlicznej Łeby
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Bogusława Deryło w Maj 14, 2007,
No i w tym miejscu właśnie zaczynają się zgrzyty. O ile robienie przez prywatne osoby lub stowarzyszenia indeksów do akt metrykalnych i ich publikacja w Ineternecie nie budzi niczyich zastrzeżeń (przynajmniej nie słyszałam dotąd o takowych), to dygitalizacja archiwaliów i udostępnianie ich przez Internet jest już problemem dużo bardziej skomplikowanym. Skoro ma Pan jakieś doświadczenie w tych sprawach, to wie Pan zapewne, że samo zdygitalizowanie jakichś materiałów, to najmniejszy i "najtańszy" problem - potem trzeba nimi "zarządzać", a do tego potrzebne są etaty i sprzęt wymieniany co parę lat, na które pieniądze bedzie musiała zdobyć już NDAP, bo żadne środki unijne nie są przeznaczane na nowe etaty w administracji rządowej.
Poza tym, taka jednorazowa akcja dygitalizacji wszysktich ksiąg metrykalnych przechowywanych w polskich archiwach zajęła by pewnie kilka lat (mam na mysli raczej od 5 do 10 niż 2-3!).
Kolejna sprawa to sens zamieszczanie kopii cyfrowych "metrykaliów" w Internecie - przecież nawet większość osób z wyższym wykształceniem nie jest w stanie ich odczytać (nie dość, że w językach obcych, to jeszcze gotykiem lub "nabazgrolone"). Mam watpliwości, czy racjonalne byłoby wydawanie pieniędzy na utrzymanie takiego systemu, skoro korzystałoby z niego nie więcej niż tysiąc osób w skali całego kraju. Pomijam tu całkowicie jakieś problemy prawne i obecnie obowiązujące zasady udostępniania archiwaliów - interesują mnie tylko koszty. 
Co do pisma z NDAP, do którego odsyłacz podał Pan fjgrabowski, to je znam - jest z zeszłego roku. Dopóki takich skarg i wniosków od różnych osób nie będzie ponad 100 rocznie, nie bedą miały one żadnego efektu! Genealodzy - piszcie! Ja za was tego robić nie będę! Obniżenia cen nie gwarantuję, ale robienie kopii własnym sprzętem, przynajmniej kilka sztuk na osobę jest realne.
Ktoś zapyta, dlaczego tyle o tym piszę? Bo sama będe miała mniej roboty z realizacją waszych zamówień na kopie! Biurokracja z tym związana zajmuje mnóstwo czasu. 
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Maj 14, 2007,
No i w tym miejscu właśnie zaczynają się zgrzyty. O ile robienie przez prywatne osoby lub stowarzyszenia indeksów do akt metrykalnych i ich publikacja w Ineternecie nie budzi niczyich zastrzeżeń (przynajmniej nie słyszałam dotąd o takowych), to dygitalizacja archiwaliów i udostępnianie ich przez Internet jest już problemem dużo bardziej skomplikowanym. Skoro ma Pan jakieś doświadczenie w tych sprawach, to wie Pan zapewne, że samo zdygitalizowanie jakichś materiałów, to najmniejszy i "najtańszy" problem - potem trzeba nimi "zarządzać"

Jest odwrotnie. Najwiekszym kosztem obciazona jest digitalizacja i indeksowanie. Pozniejszy koszt utrzymania tego jest duzo mniejszy (do digitalizaji porzeba wielu osob i sprzetu, do utrzymania serwera z danymi wystarczy jedna/dwie osoby).
Z kazdym rokiem tanieja technologie komputerowe/internetowe, chyba taki proces nie wystepuje jezeli chodzi o utrzymywanie placowek AP. Nie znam statystyk, ale przypuszczam, ze duza czesc ludzi korzystajacych z pracowni naukowych zajmuje sie wlasnie metrykaliami - gdyby tego nie bylo, to moze zamiast kilku pracowni naukowych starczalaby w miescie jedna (i tez nie musi byc w samym centrum), mniej osob musialoby przygotowywac materialy do przegladania - czyli moznaby przesunac je do innych zadan (inwentaryzacje, dzialalnosc naukowa itp. - chyba ciekawsze niz uzeranie sie z genealogami).

Kolejna sprawa to sens zamieszczanie kopii cyfrowych "metrykaliów" w Internecie - przecież nawet większość osób z wyższym wykształceniem nie jest w stanie ich odczytać (nie dość, że w językach obcych, to jeszcze gotykiem lub "nabazgrolone"). Mam watpliwości, czy racjonalne byłoby wydawanie pieniędzy na utrzymanie takiego systemu, skoro korzystałoby z niego nie więcej niż tysiąc osób w skali całego kraju.
Z tego wzgledu mormoni nie tylko przetwarzaja na postac tekstowa indeksy, ale i cale ksiegi...
Ale zaraz, zaraz - czy teraz z rozczytywaniem nie jest tak samo? Rozcyfrowanie nabazgrolonych aktow, do tego jeszcze ze starego mikrofilmu i bardzo czesto zabrudzonego/zniszczonego czytnika (przez ktory to jeszcze bardziej niszcza sie mikrofilmy) jest lepsze? A majac latwy dostep do kopii cyfrowej mozna udac sie np. tu genpol.com (http://www.genpol.com/index.php?name=PNphpBB2&file=index&c=3&sid=4c7b5487d06aaec390c319a76a3b19ee).

Oczywiscie mogloby to byc zorganizowane w ten sposob, ze w AP znajduje sie baza z cyfrowymi ksiegami, a na stronach www umieszczone indeksy (same skany nawet - z reszta poradzili by sobie genealodzy). Zainteresowany zglasza zapotrzebowanie emailem i nastepengo dnia (zeby nie napisac po 15 minutach) dostaje w zalaczniku interesujacy go akt. Tylko tutaj znowu musi pracowac nad tym "ktos".

Zreszta w pewnym sensie tak jest w tej chwili - mozna wyslac zamowienie emailem i otrzymac przesylke tradycyjna poczta, byolby tylko latwiej, taniej i szybciej.

Czy cos stoi na przeszkodzie(prawo?), aby AP same z siebie udostepnily na swoich stronach skany indeksow? Chyba nie - prosze zobaczyc co znalazlem w SEZAM`ie (http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/karta.php?arch=72&zesp=161&cd=0) (trzeba zjechac do roku 1866).

Genealodzy - piszcie! Ja za was tego robić nie będę!

Za nas nie, ale moze cos wspolnie? Moze wtedy inaczej by spogladano na te akcje...

Pozdrawiam
Jan Grabowski
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Maj 14, 2007,
Taka jest przyszłość, nieuchronna.
W moim oddziale metrykaliów nie ma. Ilość skanów rośnie, lecz na razie z braku mozliwości są dostępne na komputerze w pracowni. Przekopiowanie ich komuś na płytkę względnie maile, to szybka sprawa. Same zamówienia, jesli jeszcze nie ma kopii, robimy też dość szybko.
Ewidencja na poziomie jednostek archiwalnych niedługo, za rok czy dwa, będzie w sieci cała (na razie jest tylko trochę). Indeksy jeszcze nie tak szybko (spisy korespondencji i inne), są za bardzo rozbudowane o informacje, których baza danych IZA nie przyjmuje, ale pomyślimy i o tym.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Maj 15, 2007,
Śmieć twierdzić, że w jakimś stopniu zeszłoroczna skarga genealogów wpłynęła pozytywnie na tempo prac na digitalizacją.
Niedawno poproszono nas o wytypowanie zespołów do digitalizacji na pierwszy rzut. Nie ujawnię chyba jakiejś skrytej tajemnicy, że zaproponowaliśmy z naszego oddziału Teki A. Schneidra, często właśnie przez genealogów wykorzystywane.
Nie potrafię pwoiedzieć, jak konkretnie wyglądają plany i jakie są ppostawione cele, czy skany będą dostępne w sieci, na przykład. Sam jestem ciekaw. Wiedzę na ten temat czerpię wyłącznie ze strony:
http://archiwa.gov.pl/?CIDA=805
W Krakowie podjęto na własną rękę większy projekt, dygitalizacji metrykaliów właśnie. Jak to będzie udostępniane też nie wiem. W sieci raczej nie szybko, a w pracowni na Siennej jest póki co 1 komputer...
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Bogusława Deryło w Maj 16, 2007,
Cytuj
[Jest odwrotnie. Najwiekszym kosztem obciazona jest digitalizacja i indeksowanie. Pozniejszy koszt utrzymania tego jest duzo mniejszy (do digitalizaji porzeba wielu osob i sprzetu, do utrzymania serwera z danymi wystarczy jedna/dwie osoby).]

Ja na różnych spotkaniach i konferencjach dot. dygitalizacji słyszałam jednak odwrotne opinie. Nie jestem informatykiem, więc nie rozstrzygnę, kto ma rację. Warto pamiętać, że serwer też trzeba kupić (i znaleźć dla niego specjalne pomieszczenie), potrzebna też będzie baza danych umożliwiająca dotarcie do poszukiwanego pliku wśród kilkudziesieciu milionów innych.

Cytuj
Z kazdym rokiem tanieja technologie komputerowe/internetowe,


A przede wszystkim się zmieniają, co jest największym problemem przy długoterminowym przechowywaniu informacji cyfrowych.
Proponuję przenieść dyskusję o dygitalizacji metrykaliów i ich udostępnianiu przez Internet do działu Dygitalizacja i przechowywanie kopi cyfrowych, być może zabiorą głos tez osoby lepiej zorientowane w temacie ode mnie. 

Cytuj
chyba taki proces nie wystepuje jezeli chodzi o utrzymywanie placowek AP.

Oczywiście że nie! :D Koszty utrzymania archiwów, archiwaliów i archiwistów rosną z każdym rokiem i nadal będą rosły, bo pierwsze się walą i sypią, drugich jest coraz więcej, a trzeci bezczelnie grożą, że mają dosyć pracy dla idei i albo dostaną podwyżki albo wyjadą do Irlandii! ;D 
 
Cytuj
moze zamiast kilku pracowni naukowych starczalaby w miescie jedna


Ależ marzeniem wszyskich dyrektorów i pracowników archiwów z kilkoma oddziałami i ekspozyturami jest właśnie posiadanie jednego dużego, zaprojektowanego właśnie na potrzeby archiwalne i dobrze wyposażonego budynku - czego sobie, wszystkim kolegom archiwistom i wszystkim użytkownikom serdecznie życzę!

Cytuj
dzialalnosc naukowa itp. - chyba ciekawsze niz uzeranie sie z genealogami

Tu się z Panem całkowicie i bez wyjatku zgadzam!

Cytuj
Rozcyfrowanie nabazgrolonych aktow, do tego jeszcze ze starego mikrofilmu i bardzo czesto zabrudzonego/zniszczonego czytnika (przez ktory to jeszcze bardziej niszcza sie mikrofilmy) jest lepsze?
 

Często pojawiają się na forum narzekania na czytniki i jakość mikrofilmów. Czytnik można naoliwić, żeby nie skrzypiał, a że nie jest to urządzenie skomplikowane, napraw może dokonywać jakaś "złota rączka" - nie rozumiem, czemu niektóre archiwa mają z tym problemy. Porysowany mikrofilm można wymienić na nowy, w końcu po to ADM przechowuje negatywy. Co prawda sama jeszcze nie zwracałam sie do ADM w takiej sprawie, ale może ktoś z archiwistów już to robił i zechce podzielić się wrażeniami? :D

Cytuj
Genealodzy - piszcie! Ja za was tego robić nie będę!

Za nas nie, ale moze cos wspolnie? Moze wtedy inaczej by spogladano na te akcje...

Ja mogę zgłaszać problemy i sugestie moim przełożonym (co regularnie robię) i czekać, aż oni zgłoszą je wyżej - to sie nazywa "droga służbowa". Przecież nie napiszę pisma do Naczelnego Dyrektora, że takie to a takie zarządzenia i wskazówki NDAP uważam za bezsensowne lub nieżyciowe! Jeszcze się do Irlandii nie wybieram .... 

Cytuj
Cytuj
Śmieć twierdzić, że w jakimś stopniu zeszłoroczna skarga genealogów wpłynęła pozytywnie na tempo prac na digitalizacją.


 
   Nie sądzę. O dygitalizacji najczęściej użytkowanych archiwaliów (w tym metrykalnych) mówi się już przecież od dawna, a ci co mają sprzęt już je dygitalizują. Prędzej czy póżniej jak nie wszystkie, to przynajmniej wiekszość metrykaliów bedzie zdygitalizowana i tylko w formie cyfrowej udostępniana, ale przypuszczam, że jednak raczej później niż wczesniej.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Stanislaw Pieniazek w Maj 16, 2007,
Czy odległa jest przyszłość archiwów przyjaznych korzystającym?

Szkoda, że w ostatnią sobotę nikt z archiwistów nie był obecny w AD Pelplin na oficjalnym otwarciu Komputerowej Pracowni Naukowej. Komputery, powiedzmy średniej klasy, z dużymi monitorami zafundowało Pomorskie Towarzystwo Genealogiczne, skupiające amatorów genealogii, ze swych składek członkowskich. Są one połączone w sieć. Komputer matka przy stole osoby obsługującej pracownię posiada bardzo duże dyski i dobrą nagrywarkę CD/DVD. Osoby przeglądające księgi metrykalne na stanowiskach klientów nie mają możliwości kopiowania. Przeglądają dane księgi na swoim monitorze i wypisują numery interesujących ich metryk. Następnie zgłaszają się do osoby przy serwerze i ta po chwili nagrywa im na CD/DVD żądane metryki w wysokiej rozdzielczości. Koszt takiego nagrania jeszcze nie jest sprecyzowany ale to co wiem będzie wynosił za 50 metryk 10 zł ( w cenie CD). Moi drodzy w AP ksero koszt ksera jednej metryki wynosi 50 % drożej !!
Ceny jak więc widzicie Państwo symboliczne. Ochrona dokumentów 100%. Obsługa 1 osobowa. Bez zatrudniania kilku urzędników i wykonujących ksera „reproduktorów”. (Brr! Nie wiem czy to obowiązujące określenie osoby wykonującej ksera. Słyszałem je w jednym z archiwów.) Genealog, klient zadowolony. Szybko, tanio, wygodnie.
  Proszę Państwa. Zdygitalizowanie, przeniesienie ksiąg metrykalnych na CD/DVD w AD Pelplin wykonało dwóch (słownie dwóch!)  genealogów, fotografów amatorów, czasami przy pomocy ( trzymanie ksiąg) kogoś z przyjaciół czy rodziny. Robili to ludzie pracujący zawodowo w innej dziedzinie. Własnym sprzętem, no może trochę lepszym od popularnych cyfrówek za kilkaset złotych. Statyw , dwie lampki jarzeniowe, stolnica żony przerobiona na podstawkę pod księgi i to wszystko. Przepraszam. Potrzebna jeszcze pasja i chęć do zrobienia czegoś dla innych. W weekendy i dni wolne od pracy. Sam pomagałem koledze fotografować.
Jedna sobota to kilkanaście ksiąg metrykalnych z kilku parafii na CD/DVD.
 Jak widać z tego przykładu ( już zrealizowanego) nie ma tu wielkich kosztów ani sprzętu komputerowego ani digitalizacji ( wykorzystanie chęci amatorów) archiwaliów.
  U nas na Pomorzu to już działa i my genealodzy cieszymy się z tego. Korzyść jest wszystkich. Archiwistów gdyż stare księgi są bardziej chronione przed fizycznym niszczeniem podczas wielokrotnego ich przeglądania i przewracania kartek poślinionym palcem. Genealogów gdyż metryki oglądamy wyraźne na komputerze z możliwością manewrowania wielkością  i ostrością kopii. A co najważniejsze koszta tej genealogicznej zabawy.
  Taki system pozwala w przyszłości przesyłać dane metryki emailem dla zamawiającego bezpośrednio z serwera w czytelni. By to mogło być robione potrzebne jest zindeksowanie wszystkich ksiąg metrykalnych we wszystkich archiwach. To mogą i robią genealodzy.
Na stronach www.genealodzy.pl , www.przodkowie.pl , www.ptg.gda.pl , http://bindweed.man.poznan.pl/~bielecki/search.php i innych polskich i zagranicznych
jest już tysiące indeksów metrykalnych wykonanych przez środowiska genealogiczne.
A mogły by one być na stronach archiwów.
My, genealodzy wcale nie chcemy by wszystkie księgi z archiwów były dostępne w Internecie ( może w przyszłości). Wystarczy by były ich indeksy w internecie i wiadomość gdzie daną metrykę znaleźć, czy skąd otrzymać. I by cena nie była barierą jej zdobycia!
  Tu widzę współpracę archiwistów z genealogami. Indeksacja, którą genealodzy amatorzy, zrzeszeni w istniejących czy nowo powstających ostatnio, regionalnych towarzystwach czy też w Polskim TG, mogą i na pewno będą chętnie wykonywali społecznie za ułatwienie im dostępu do archiwaliów. Potrzeba tylko wyjścia zza stosów biurokratycznych przepisów ograniczających dostęp do archiwaliów amatorom genealogii i zaproszenie ich do współpracy dla dobra obydwu stron.
   Zapewne za kilka/ kilkanaście lat całe archiwa będą przeniesione na wersje elektroniczne i będzie możliwość przeglądania wszystkich ksiąg w domu bez kłopotliwych wyjazdów po archiwach. To nieuniknione. Tak robi już Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa i wiele innych podobnych bibliotek w kraju. Cenne księgi , trzymane dotąd w zakamarkach archiwów w bibliotekach są możliwe do ściągniecie z ich stron i przeglądania, czytania w domu. Spokojnie, przy kawce.
Przecież archiwalia są nasze, wszystkich i takie powinny być.

Stanisław Leszek Pieniążek

"Badacz genealogii swojej rodziny jest żeglarzem płynącym
  po bezkresnym i burzliwym oceanie przeszłości na łodzi zbudowanej
 z niezniszczalnego drzewa genealogicznego swoich przodków"
(własne)
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Maj 17, 2007,
Taka jest przyszłość, nieuchronna.

To zle?;)

W moim oddziale metrykaliów nie ma. Ilość skanów rośnie, lecz na razie z braku mozliwości są dostępne na komputerze w pracowni. Przekopiowanie ich komuś na płytkę względnie maile, to szybka sprawa.

Ale z pewnoscia jest wiele innych, ciekawych materialow (dla genealogow i nie tylko). Nie wiem czy u Smoka, ale gdzies w Krakowie sa "spisy ludności województwa krakowskiego" 1790-92. Przeciez to az sie prosi o skopiowanie i wydanie na CD/DVD.

Często pojawiają się na forum narzekania na czytniki i jakość mikrofilmów. Czytnik można naoliwić, żeby nie skrzypiał, a że nie jest to urządzenie skomplikowane, napraw może dokonywać jakaś "złota rączka" - nie rozumiem, czemu niektóre archiwa mają z tym problemy.

 Ja tez nie rozumiem. Szczegolnie, ze brak dbalosci o sprzet przyspiesza jego zuzycie (szczegolnie bawi mnie nakaz zachowania ciszy w pracowni, po czym ledwo co sie korbka ruszy, to mury w posadach sie trzesa). Chyba sam zaczne jezdzic z flaszeczka spirytusu i wacikiem...

Porysowany mikrofilm można wymienić na nowy, w końcu po to ADM przechowuje negatywy.

??? Wymienic na nowy? A po co? W AP (a moze jednak nie napisze ktorym) kilka razy natrafilem na mikrofilmy z urwanym koncem (tzn. w polowie ksiegi bylo "trach") - zglosilem to oczywiscie, na co uslyszalem - "Tak, tak". Obserwowalem co sie potem z nim dzieje i bez zadnej adnotacji powedrowal do magazynu (zeby nie bylo, to ladnych pare miesiecy pozniej znowu przegladalem tenze mikrofilm i dalej brakowalo tego kawalka - nie chcial odrosnac).

Przecież nie napiszę pisma do Naczelnego Dyrektora, że takie to a takie zarządzenia i wskazówki NDAP uważam za bezsensowne lub nieżyciowe! Jeszcze się do Irlandii nie wybieram ....

A przeciez w Irlandii tak pieknie!
Na powaznie, to chodzi mi raczej o wspolne (genalodzy/archiwisci/i kogo sie tam jeszcze by udalo wciagnac w to) opracowanie pomyslu na zmiany, zeby to mialo rece i nogi. Wydaje mi sie, ze bezmyslne akcje bombardowania skrzynek pocztowych centrali, moga spowodowac najwyzej reakcje obronna, czyli kurczowe zlapanie sie za stolek.

Czy odległa jest przyszłość archiwów przyjaznych korzystającym?

Bylem dwa tygodnie temu w AP w Lodzi - bylo bardzo przyjaznie i sympatycznie.

Pozdrawiam
Jan Grabowski

ps.
Proponuję przenieść dyskusję o dygitalizacji metrykaliów i ich udostępnianiu przez Internet do działu Dygitalizacja i przechowywanie kopi cyfrowych, być może zabiorą głos tez osoby lepiej zorientowane w temacie ode mnie.

Czy miala Pani jakis konkretny watek na mysli?
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Maj 18, 2007,
Cha! Co do Pelplina, czapki z głów.
Podobnie, jako właściwie na poły prywatna inicjatywa, rozrósł projekt czeski:
http://www.lublin.ap.gov.pl/ifar/ifarforum2/index.php?topic=143.0
Wystarczyło parę osób, którym dano wolną rękę i tak się zaczęło.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Maj 21, 2007,
Wystarczyło parę osób, którym dano wolną rękę i tak się zaczęło.

No wlasnie...
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Maj 22, 2007,
Cosik chyba watek o dziale dla dendrologow usycha...:/
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Czerwiec 09, 2007,
Tak jeszcze przy okazji o "przyjaznosci" archiwow.

Pare tygodni temu wyslalem do AP w Radomiu pytanie odnosnie zbiorow dotyczacych pewnej rodziny - oczywiscie chodzilo o dokumenty mogace pomoc w powiazaniu galazek drzewa.

Nastepnego dnia dostalem odpowiedz (zapomnialem dopisac, ze ja swoj list wyslalem w niedziele...), ze niestety w tych zbiorach nic takiego nie znajde.

A w dalszej czesci listu informacje, ze interesujace mnie rzeczy odnajde na karcie xxx ksiegi numer xxx.

Cos wspanialego! Tylko jescze trzeba do Radomia jechac;)

Pozdrawiam AP Radom!
FJG
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Sierpień 22, 2007,
Ukradzione z
http://www.lublin.ap.gov.pl/ifar/ifarforum2/index.php?topic=49.0

Cytat: staszko67
W końcu może też pojawić sie problem, że sporo czasu będzie potrzebne na udzielanie takich bezesensownych odpowiedzi, a użytkownik i tak nie uwierzy - typowy przypadek amatorów genealogów, którzy w nigdy nie mogą uwierzyć, że czegoś nie ma i zawsze prawie zakładają, że ktoś próbuje ich oszukać.

Nie moga uwierzyc, bo maja do tego podstawy moze? Bo czasami dostaja bledne informacje?

Np. mikrofilm opisany jako ASC z lat 1808-1819, gdy jego zawartosc rozpoczyna sie od roku 1810. I co? Potem jest typowy przypadek amatora genealoga, ktory uwierzyc nie moze, ze ktos opisal cos, czego nie ma? A moze ma jednak nadzieje, ze te materialy uda sie odnalezc w zakamarkach magazynu?

Czy do tego samego rodzaju wstretnych amatorow zaliczyc mozna niezadowolonych z tego, ze na zrobienie skanu z mikrofilmu trzeba czekac poltora miesiaca (b. duze archiwum, a jedyna osoba ktora tym sie zajmuje wyjechala na urlop)?

I troche z innej beczki.
Ilez to materialow nie jest udostepnianych ze wzgledu na "zly stan"? I nie pisze tu o tych, co rzeczywiscie sa w zlym stanie...

Pozdrawiam
Jan Grabowski
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Bogusława Deryło w Sierpień 31, 2007,
Spiskowa teoria dziejów wiecznie żywa!
Po masonach, Żydach i trockistach przyszedł czas na archiwistów!
Strzeżmy się koledzy!


Np. mikrofilm opisany jako ASC z lat 1808-1819, gdy jego zawartosc rozpoczyna sie od roku 1810. I co? Potem jest typowy przypadek amatora genealoga, ktory uwierzyc nie moze, ze ktos opisal cos, czego nie ma? A moze ma jednak nadzieje, ze te materialy uda sie odnalezc w zakamarkach magazynu?

I troche z innej beczki.
Ilez to materialow nie jest udostepnianych ze wzgledu na "zly stan"? I nie pisze tu o tych, co rzeczywiscie sa w zlym stanie...

 

No właśnie - ile?
Ja wiem tylko o Volksliście, ale o tym wiedzą wszyscy i nie wymaga chyba ta sprawa komentarza.
Jeżeli ma Pan jakieś informacje o innych "ukrytych" złośliwie przez archiwistów aktach, to proszę sie z nami nimi podzielić.

Każde archiwum co roku sporządza sprawozdanie ze swojej działalności, m.in. z ilości udostepnionych jednostek archiwalnych i liczby użytkowników w pracowni - im jest ich więcej, tym większy powód do chwały: "patrzcie, ile pracy musieliśmy wykonać". Nieudostępnianie akt bez poważnego powodu, jest więć działaniem na własną szkodę. Często akta w faktycznie bardzo złym stanie są właśnie udostępnianie, chociaż nie powinny, "bo będzie wieksza statystyka".

Co do błędnego opisu mikrofilmu, to jest to najprawdopodobniej efekt zwykłego błędu podczas wpisywania danych do bazy. W bazie Pradziad jest ponad 40 tysięcy rekordów i na pewno niektóre z nich zawieraja błędy.
Może sie także zdarzyć, że lata skrajne jednostki nie pokrywają się latami wpisów metrykalnych (np. w księdze jest jakaś notatka wcześniejsza niż pierwszy rok wpisów).
Jeżeli ktoś uważa, że taka sytuacja jest powodem do posądzania archiwistów o ukrywanie akt, to już jego problem ...

Spotkałam sie wiele razy z niedowierzaniem użytkowników, kiedy mówiłam, że jakiś akt archiwum nie posiada. Wynika to chyba z przekonania wielu ludzi, że w archiwum jest wszystko, co kiedykolwiek powstało i to nie tylko w jakimś urzędzie, ale w ogóle wszędzie! Często jakiś człowiek szukajacy ważnego dla siebie dokumentu trafia do archiwum po kilku bezowocnych wizytach w innych urzędach i kiedy dowiaduje się, że u nas też tego dokumentu nie ma ... 

Poza tym archiwa czasem zachowują jakieś akta, które mają kat. B jako akta przykładowe. I to potem okazuje sie problemem, bo "skoro są ksiegi meldunkowe dla Połczyna, to czemu nie ma dla Białogardu - niech pani jeszcze raz poszuka!"   

I ostatni, moim zdaniem bardzo ważny, powód takiej nieufności, to bieżące wydarzenia związane z IPNem. Jeżeli ktoś prawie codziennie słyszy w TV o "ukrytych" lub "odnalezionych" teczkach, przeciekach informacji, wynoszeniu danych itp., zaczyna podświadomie kojarzyć taką atmosferę z archiwami państwowymi. Spotkałam sie już z pytaniem "o teczkę pradziadka" i nie chodziło ani o teczkę z SB, ani o teczkę akt osobowych z zkładu pracy, ale o teczkę "w której jest wszystko: gdzie się urodził, gdzie chodził do szkoły, gdzie mieszkał itd" - Pani była bardzo zdziwiona, że każdej z tych informacji musi szukać osobno w różnych miejscach. Było też sporo osób zdziwionych, że do archiwum w ogóle można wejść i "tak sobie" korzystać z akt.   

Chyba każdy człowiek był chociaż raz w życiu w muzeum i bibliotece i ma jakieś wyobrażenie, na czym polega praca w tych instytucjach, ale do archiwum trafiają nieliczni i stąd pewnie taka aura tajemniczości, a często i podejrzliwości.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Sierpień 31, 2007,
Witam,

 Odnośnie podforum dla genealogów - najprościej zrobić ankietę i zobaczyć co powiedzą na to ifarowicze. :)....

Pozdrawiam,

P.S. Ankieta na samym górze strony...
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Wrzesień 03, 2007,
Chyba każdy człowiek był chociaż raz w życiu w muzeum i bibliotece i ma jakieś wyobrażenie, na czym polega praca w tych instytucjach, ale do archiwum trafiają nieliczni i stąd pewnie taka aura tajemniczości, a często i podejrzliwości.
Słuszna uwaga.
Ale to chyba trochę wina nas samych, bo popularyzacja archiwów nie jest niestety naszą mocną stroną.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: luke w Wrzesień 04, 2007,
Witam.
Sądzę więc, że pismo Naczelnego Dyrektora w/s 2 wystaw popularyzujących zasób archiwów państwowych będzie świetną próbą uzupełnienia tej luki. Jeśli oczywiście archiwa państwowe podejdą do sprawy poważnie. Naczelny zastrzega, by nie była to kwerenda w poszukiwaniu "cymeliów", ale warto chyba zrobić wywiad wśród pracowników i rzetelnie przygotować odpowiedź. Moim zdaniem warto było by także pokusić się o nawiązanie kontaktu (Naczelna Dyrekcja rzecz jasna) z większymi bądź specjalistycznymi archiwami zakładowymi, żeby spopularyzować w ogóle zasób archiwalny nie tylko z archiwów państwowych. Być może i w archiwach zakładowych zdarzają się niecodzienne archiwalia. Zdaje się nawet, że na IfAR był kiedyś taki wątek, ale może coś mylę  ???
Pozdrawiam i do zobaczenia w Olsztynie. Ł.S.

Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Henryk Niestrój w Wrzesień 04, 2007,
Archiwa Państwowe to urzędy, w których nikt nie będzie się bawił w organizację wystaw, prelekcji itp.
- jeśli dobrze pamiętam, taka jest oficjalna wykładnia i jako skruszony fantasta archiwalny  :-[ podpisuję się pod nią obiema ręcami (chyba, że znowu coś się zmieniło  ???)
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: luke w Wrzesień 05, 2007,
A kto pisze, ze archiwa państwowe mają organizować taką wystawę, zajmuję się tym przecież NDAP. A dostarczenie materiałów przez archiwstów, którzy przecież opracowują zasób i znają go najlepiej,chyba nie jest czasochłonne. Poza tym szkoda, ze fantaści chcą mieć święty spokój i poza opracowaniem nie robić nic. Chyba, ze nadinterpretuję  ::)
Pozdrawiam przed wyjazdem Ł.S.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Wrzesień 12, 2007,
Spiskowa teoria dziejów wiecznie żywa!
Po masonach, Żydach i trockistach przyszedł czas na archiwistów!
Strzeżmy się koledzy!

A cyklisci???

Ilez to materialow nie jest udostepnianych ze wzgledu na "zly stan"? I nie pisze tu o tych, co rzeczywiscie sa w zlym stanie...
 

No właśnie - ile?
Ja wiem tylko o Volksliście, ale o tym wiedzą wszyscy i nie wymaga chyba ta sprawa komentarza.
Jeżeli ma Pan jakieś informacje o innych "ukrytych" złośliwie przez archiwistów aktach, to proszę sie z nami nimi podzielić.

Np. czesci ziemskich wieczystych.

Ale nie uwazam, zeby byl sens dalej o tym mowic, bo nie moge podac zrodla informacji. Bylem zdenerwowany wypowiedzia uzytkownika staszko67 i niepotrzebnie wyciagnalem temat.

Co do błędnego opisu mikrofilmu, to jest to najprawdopodobniej efekt zwykłego błędu podczas wpisywania danych do bazy. W bazie Pradziad jest ponad 40 tysięcy rekordów i na pewno niektóre z nich zawieraja błędy.


Chyba zle mnie Pani w tym punkcie zrozumiala - podalem przyklad z blednie opisanym mikrofilmem (na pudelku), jako wytlumaczenie dla "typowego przypadku amatora genealoga".

Z drugiej strony (znowu nie mam zadnych pretensji, ot swoj zal wylewam) szlag mnie trafia, gdy przegladam mikrofilm powiedzmy 1829-1854 i brakuje w nim z lat 30: 4, 6, 8 i 9. Z lat 40: 2, 4-6... itd.


Pozdrawiam serdecznie
Jan Grabowski
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Beata Karwalska w Wrzesień 12, 2007,

Np. mikrofilm opisany jako ASC z lat 1808-1819, gdy jego zawartosc rozpoczyna sie od roku 1810. I co? Potem jest typowy przypadek amatora genealoga, ktory uwierzyc nie moze, ze ktos opisal cos, czego nie ma? A moze ma jednak nadzieje, ze te materialy uda sie odnalezc w zakamarkach magazynu?

I dzisiaj:

"Chyba zle mnie Pani w tym punkcie zrozumiala - podalem przyklad z blednie opisanym mikrofilmem (na pudelku), jako wytlumaczenie dla "typowego przypadku amatora genealoga".

Z drugiej strony (znowu nie mam zadnych pretensji, ot swoj zal wylewam) szlag mnie trafia, gdy przegladam mikrofilm powiedzmy 1829-1854 i brakuje w nim z lat 30: 4, 6, 8 i 9. Z lat 40: 2, 4-6... itd."


Co z powyższych cytatów wynika? To, że najpierw na mikrofilmach nie ma całych roczników, a potem nagle brakuje - nie wiem czy dobrze się domyślam - poszczególnych stron ...
Taaaak, faktycznie, my archiwiści jesteśmy ciekawymi ludźmi. Jak widać, ukrywamy strony albo nawet całe akta, utrudniając tym samym poszukiwania genealogom amatorom. Tylko jaki możemy mieć w tym cel?  Niech mi ktoś powie, bo ja niestety nie wiem...

Pozdrawiam
Beata Karwalska
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Wrzesień 12, 2007,
Co z powyższych cytatów wynika? To, że najpierw na mikrofilmach nie ma całych roczników, a potem nagle brakuje - nie wiem czy dobrze się domyślam - poszczególnych stron ...

Mikrofilm zrobiony z wybrakowanego materialu. Opisany jako material z lat od xxx do yyy, bez informacji, ze brakuje calych rocznikow (a nie stron). Tylko jak juz pisalem - to nie ja mam o to pretensje! Podalem to jako przyklad tego, dlaczego czasami amatorzy genealodzy sa "meczacy"!!!

Taaaak, faktycznie, my archiwiści jesteśmy ciekawymi ludźmi. Jak widać, ukrywamy strony albo nawet całe akta, utrudniając tym samym poszukiwania genealogom amatorom. Tylko jaki możemy mieć w tym cel?  Niech mi ktoś powie, bo ja niestety nie wiem...

Co do pierwszej czesci - prosze przeczytac wyzej.

Co do pogrubionej czesci - nie tylko genealogom amatorom.

Co do celu oznaczania jako bedacych w zlym stanie, materialow w zlym stanie nie bedacych, to znajoma mi osoba zwiazana z AP (ale nie pracujaca w AP - tylko bliskiej instytucji) mowila wprost - zlecanie kwerendy.

Pozdrawiam
Jan Grabowski
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Wrzesień 12, 2007,
Jeśli takie praktyki mają miejsce, jest to oburzające >:(
W takiej sytuacji jedynym wyjściem wydaje mi się napisanie oficjalnej skargi do dyrektora archiwum (oraz do wiadomości Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych) ze wskazaniem osoby, której to dotyczy.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Beata Karwalska w Wrzesień 13, 2007,
Witam!

Czyli źle się domyśliłam, biję się w piersi  :) "Chowamy" tylko roczniki, nie strony. Trochę mi ulżyło.  :)
A wracając do opisu pudełka mikrofilmu, może wystarczy spojrzeć do inwentarza, aby przekonać się, że tych konkretnych brakujących lat w archiwum po prostu nie ma.
Co do wymuszania kwerend, po pierwsze nie chce mi się w to wierzyć, po drugie byłabym ostrożna w ferowaniu takich wyroków.

Pozdrawiam
Beata Karwalska
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Wrzesień 13, 2007,
Czyli źle się domyśliłam, biję się w piersi  :) "Chowamy" tylko roczniki, nie strony. Trochę mi ulżyło.  :)

A kto tam wie, co jeszcze chowacie  ;D

A wracając do opisu pudełka mikrofilmu, może wystarczy spojrzeć do inwentarza, aby przekonać się, że tych konkretnych brakujących lat w archiwum po prostu nie ma.

Moze i tak - chociaz z tego co pamietam, to takiej wzmianki nie bylo. Za male pole w tabelce moze ;)

Co do wymuszania kwerend, po pierwsze nie chce mi się w to wierzyć, po drugie byłabym ostrożna w ferowaniu takich wyroków.

Tez bylbym ostrozny, ale:
1. Niejedna osoba mi o tym mowila.
2. Widzialem zrobione wypisy z takich akt (czyli ten ktos mial do nich dostep).

To jednak nie zmienia mojej pozytywnej oceny funkcjonowania AP (z jednym wyjatkiem) - zawsze (z wyjatkiem wyjatku) jest sympatycznie, a pracownicy pomocni :)

Pozdrawiam
Jan Grabowski
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Wrzesień 22, 2007,
Ha! Wykrylem kolejny spisek! Tym razem skierowny specjalnie przeciw mojej osobie! Musi byc, ze jakas zemsta!

Na stronach AGAD, jak i w skorowidzu do zbioru Czolowskiego podmieniono nazwisko jednej osoby >:(

Pozdrawiam
Jan G.

ps. Zglosilem blad - wlaczylem stoper - ciekawe kiedy bedzie poprawione  ;D

ps2. Na wszelki wypadek zastrzegam, co by zbyt powaznie tego posta nie brac  :P
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Październik 24, 2007,
Watek sobie zdechl smiercia naturalna. Ankiete wygrali zwolennicy podforum dla genealogow (jako chyba jedyny jako-tako aktywny genealog amator pozwolilem sobie nie brac w niej udzialu). Ale czy tak naprawde jest sens tworzenia, to sam nie wiem - w glosowaniu wziela udzial zatrwazajaca liczba  11 uzytkownikow.

Moze niech Administrator sam oceni celowosc tej inicjatywy i swoja decyzje oglosi w tym watku?

JG
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Styczeń 03, 2008,
W „Rzepie” pojawił się artykuł:
http://www.rp.pl/artykul/4,79225.html

Genealodzy się nie poddają, szkoda może tylko że pan Młochowski dotarł do takiego dziennikarza, znów odnoszę dziwne wrażenie że facet nie wie o czym pisze. Inna rzecz że kierowanie skarg do UOKiK w tej materii to trochę dziwny pomysł.

Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Bogusława Deryło w Styczeń 04, 2008,
Mam wrażenie, że ten artykuł to taka "zapchaj szpalta" - trochę o tym, trochę o tamtym, a w sumie o niczym. Kserowanie ksiąg USC i opłaty za kserokopie, to przecież zupełnie inny problem niż opłaty za zlecone poszukiwania genealogiczne czy ceny kserokopii w bibliotekach i ochrona konkurencji, zaś opinia radcy prawnego dotyczy informacji publikowanych w sieci.
To dobrze, że tak mało USC robi kserokopie z ksiąg, mam nadzieję, że kompletnie zostanie to zakazane - aparaty cyfrowe są powszechne i można bez problemu zrobić sobie zdjęcie i wydrukować.
Jak ktoś uważa opłaty za przeprowadzenie poszukiwań genealogicznych przez pracowników AP za zbyt wysokie, może przecież wynająć sobie kogoś innego za niższą ceną, albo osobiście szukać za darmo (zresztą po lekturze tego artykułu można dojść do wniosku, że to samodzielna praca w archiwum kosztuje 55 zł - takie poplątanie watków).
Szkoda, że jak już się pojawił w ogólnopolskiej gazecie artykuł o archiwach, to taki chaotyczny.
A może Pan Kosiarski tak sie przejął naszą ciężką pracą, że postanowił odstraszyć genealogów od korzystania z archiwów ... A ja zachodzę w głowę, czemu ostatnio tak mało użytkowników w pracowni!
 
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Styczeń 09, 2008,
a tutaj dyskusja genealogów:
http://www.genealodzy.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=1551&highlight=
Pan Jacek Młochowski rzeczywiście wysłał skargę do UOKiK ... tylko po co ???
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Stanislaw Pieniazek w Styczeń 21, 2008,
Drodzy koledzy archiwiści.
Na forach dyskusyjnych genealodzy.pl i genpol.com pojawiły się in formacje uzytkowników o regulacji cen w archiwach za odbitki ksero do celów genealogicznych.
Czy możecie Panowie potwierdzić (lub zaprzeczyć) że we wszystkich AP odbitki ksero oraz skany dla genealogów kosztują 2 zł/A4 bez żadnych dodatków (dotychczas 12 zł) dla genealogów.
Pozdrawiam
Stanisław Pieniążek, genealog amator
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Styczeń 21, 2008,
Mogę potwierdzić, że zostałem poinformowany o likwidacji dopłat dla genealogów, odtąd jest jednolita stawka dla wszystkich. :)
W razie wątpliwości proszę się kontaktować z NDAP.

Nie mogę ani potwierdzić, ani też zaprzeczyć, ile w danym archiwum bedzie kosztować taka czy inna reprodukcja - cennik jest ustalany w każdym archiwum odrębnie, przez Dyrektora.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Stanislaw Pieniazek w Styczeń 21, 2008,
W takim razie to jest rewelacja. Genealog nie będzie wreszcie traktowany jako zło konieczne i osoba zawracająca głowę. Archiwa nie bdą bezprawnie dyskryminować nas genealogów i klasyfikowac obywateli na lepszych (którzy płacą tanio) i na gorszych (którym diabli wiedzą skąd kazano płacić dopłatę za ich niewinne hobby). Natomiast my genealodzy zaczniemy naprawdę kochać archiwistów.
Gdyby tak jeszcze fotografowanie cyfrówką bez lampy. Szybko. Bez czekania kilku dni na ksero.
Życzę tego i nam "zawracającym głowę archiwistom" i Wam naszym kolegom z archiwów.
Pozdrawiam
Stanisław Pieniążek
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Styczeń 21, 2008,
Mogę potwierdzić, że zostałem poinformowany o likwidacji dopłat dla genealogów, odtąd jest jednolita stawka dla wszystkich. :)

Czyli, ze jednolita stawka dla wszystkich bedzie 12PLN, a wprowadza ulgi dla wybranych? ;)

Pesymista
FJG

ps. A nawet jezeli by i kosztowal skan 2 zlote, to wtedy pewnie bedzie trzeba czekac na realizacje pare lat! :)
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Styczeń 25, 2008,
Mogę potwierdzić, że zostałem poinformowany o likwidacji dopłat dla genealogów, odtąd jest jednolita stawka dla wszystkich. :)

Czyli, ze jednolita stawka dla wszystkich bedzie 12PLN, a wprowadza ulgi dla wybranych? ;)

W przypadku AGAD`u - prawie trafilem!
http://www.agad.archiwa.gov.pl/genealogia/cennik_skany.pdf

FJG
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Styczeń 28, 2008,
Od dawna twierdzę, że
wykonywanie kserokopii z materiałów archiwalnych powinno być zabronione!!!.
Dla wszystkich, bez żadnych wyjątków. Wiadomo przecież, że kserowanie niszczy archiwalia. Niektóre archiwa, np. w Krakowie nie kserują archiwaliów wytworzonych przed 1900 r. Uważam, że należy to rozszerzyć na wszystkie materiały archiwalne, niezależnie od daty ich wytworzenia.
 Oczywiście użytkownicy powinni mieć prawo do robienia fotografii cyfrowych własnym sprzętem.

Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Henryk Niestrój w Styczeń 28, 2008,
Całkowicie i bezwzględnie zgadzam się z Hanką.
Może od razu pokserujmy wszystko, co mamy w magazynach i rozdajmy każdemu, kto nie ma czasu, żeby przysiąść w pracowni  :P

Co innego fotografia cyfrowa. Każde archiwum zamiast kserografów z poprzedniej epoki, powinno mieć aparat cyfrowy, a opłaty za zdjęcia robione nim powinny być symboliczne. Na pewno zaś nie powinno się zabraniać robienia zdjęć własnym sprzętem (jeśli nie szkodzi to materiałowi archiwalnemu, np. bez lampy, wyginania księgi na wszelkie strony itp.).
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Styczeń 28, 2008,
Zgadzam się z Hanią i Henrykiem.

Kserowanie już dawno powinno być całkowicie zabronione. Nie ma sensu przytaczać argumenty o szkodliwości kserowania dla akt.
Z drugiej strony powinna być powszechnie dostępna oferta usług cyfrowych, na takich zasadach jak wskazuje Henryk.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Styczeń 29, 2008,
I ja tak sądzę.
A w razie konieczności wydania poświadczonej kopii - wydruk.

Wracając do wcześniejszego tematu, u nas teraz 5 zł (dla wybranych 2,5) - było 2. Ale dobrze. W zamian za zagwarantowaną najwyższą jakość mogłoby być nawet więcej, pod warunkiem jednoczesnego zezwolenia na robienie własnym sprzętem.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Paweł Gut w Styczeń 29, 2008,
Dyskusja o dostępie do kopiowania własnym sprzętem cyfrowym przez użytkowników, a także cena kopii w archiwum powinna być rozpatrzona w dwóch aspektach.
1. Pełne zezwolenie na wykorzystanie aparatów cyfrowych w pracowniach za darmo na pewno będzie korzystne dla użytkowników, ale nie koniecznie dla samych akt, nawet jeśli będą to zdjęcia bez flesza. Niestety należy spojrzeć sceptycznie na obchodzenie się z dokumentami przez użytkownika. Mając bowiem nieograniczony dostęp do kopiowania, przestanie studiować otrzymane akta, tylko jak leci zrobi całej j.a. zdjęcia, a chcąc to wykonać jak najszybciej - można byc pewnym, że dokona pewnych destrukcji, choćby oberwania krańców kartek lub ich naderwania. "Bo czas to pieniądz", a 500 stron w teczce, zwłaszcza jeśli jest to poszyt to nie bułka z masłem.
2. Z kolei wolnośc dostępu w obecnej sytuacji budżetowej archiwów państwowych (ustawa budzetowa 108 mln dla ochrony 250 km akt w archiwach państwowych, gdy IPN otrzymał 209 mln dla swoich 80 km), gdy w wielu jednostkach dochody z kopiowania archiwaliów są poważnym zastrzykiem na codzienną działalność - ograniczenie dochodów z tego źródła spowoduje i tak dodatkowe problemy finansowe w wielu jednostkach, a papier czy toner do drukarek trzeba za cos kupić. A są archiwa, gdzie z tych dochodów robi się inwestycje poprawiające infrastrukturę placówki, np. informatyczną.
To są dwa główne aspekty problemu, choć oczywiście nie można zapomnieć mikrofilmowaniu czy dygitalizacji zasobu i udostępnianiu tych form użytkownikom w pracowniach, co oczywiście chroni akta i dokumenty.
Także w obecnym systemie - jakim znajdują się archiwa państwowe możliwości samodzielnego, bez kontroli (a takie uznać można za darmowe kopiowanie aparatami cyfrowymi) może być stosowane
bardzo ostrożnie i według mnie, mimo to powinna istnieć jakaś forma odpłatności. Natomiast archiwiści państwowi naciskać powinni na uruchomienie archiwów cyfrowych, bo jak dotąd NAC jest na papierze i w dyskusjach, a może jednak należy skorzystać z doświadczeń kolegów bibliotekarzy tworzących biblioteki cyfrowe w oparciu o format d`Libra, zamiast silić się na własne rozwiązania i nie mając na to wielkich środków finansowych. Efekty pracy bibliotekarzy z krótkiego tylko przeglądu internetu są imponujące, a i archiwa, np. AP w Poznaiu też w te projekty włączyła się. Tu można tylko pogratulować koleżankom i kolegom z AP Poznań i życzyć, aby kontynuowali swoje prace. Taka biblioteka - to korzystał ten wie - to również możliwość kopiowania za darmo nawet całych pozycji, czyli rozwiązuje się problem użytkowników.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: kocibrzuch w Styczeń 30, 2008,
Od tego jest dyżurny, by czuwał nad właściwym obchodzeniem się z aktami.
Użytkownik będzie kopiował całe jednostki? A na zdrowie mu, jego prawo. Będzie się przy tym tak śpieszył, że aż papiórki będą latać z prawej na lewo w tempie szczura w klatce, bo czas to pieniądz? Wątpię, dziwny argument, jestem "dyżyrnym weteranem" i różne rzeczy widziałem, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam. Zresztą od tego jest dyżurny... Jak zresztą pisałem w innym wątku, bardziej szkodliwe dla akt jest to, że ktoś dzień za dniem palcuje jednostkę, że siedzi ona nieraz bardzo długo w czytelni (gdzie jest cieplej), bo ktość ją ogląda raz lub dwa razy w tygodniu przez 3 miesiące.

Pieniądze to problem. Owszem. No to trzeba wyżebrać dofinansowanie, albo powiedzieć, że ostatnie 3 miesiące w roku nie pracujemy, bo nie ma na ołówki i prąd. Niedofinansowanie archiwów nie jest wytłumaczeniem dla stosowania dopłat dla genealogów (co już padło) i zabraniania kopiowania własnym sprzętem - bo to ostatnie jest wg. mnie ograniczeniem zagwarantowanego ustawowo swobodnego dostępu, a wprowadzenie opłaty za fotografowanie własnym sprzętem jest nieuprawnione, bo nie jest usługą.

Na dostępność akt w sieci przyjdzie jeszcze długo poczekać, dopiero następne pokolenie kwerendizarzy będzie się tym cieszyć.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Paweł Gut w Styczeń 30, 2008,
Zgadzam się z kolegą, że obywatel powinien mieć wolny dostęp do archiwaliów, bo prawo mu to gwarantuje. W archiwach państwowych każdy obywatel może oglądać i korzystać bezpłatnie z archiwaliów, ale nie sądzę żeby opłata za kopiowanie to było ograniczanie praw obywatelskich. Co do nadzoru w pracowni dyżurnego archiwisty, to na pewno ma on obowiązek dopilnować, ale jeśli ma w pracowni 10 siedzących i już korzystających oraz ze dwóch akurat meldujących się u niego do korzystania - trzeba mieć super podzelną uwagę, żeby wszystkie ruchy zarejestrować. Sam może zrzadka jestem dyżurnym, ale też co nieco się miało do czynienia z użtykownikiem bezpośrednio. Wiem, że wielu kolegów uniwersyteckich (a i inni też) chwali się, że w dużym ruchu w pracowni nie mają problemu z robieniem zdjęć cyfrowych komórką czy małym aparatem (oczywiście bez wiedzy dyżurnego, który zajęty jest akurat innym użytkownikiem). Ciekawi mnie w tym wypadku jak takie akta wyglądają. No ale nie miejsce na puste dyskusje.
Może tylko jedna uwaga - pracownia, a także sprawozdanie roczne pracowni wskazć powino kierującym danym archiwum, które akta powinny być w pierwszej kolejności zdygitalizowane (zespoły zmikrofilmowane mają swoje w ADM swoje matki, a z nich zrobić skany przez szybki skanerm mikrofilmowy to już idzie szybko), a stworzenie archiwum cyfrowego - jak pokzauje przykład bibliotekarzy, nie musi trwać wiecznie. Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa działa od czerwca 2004 (3,5 roku) i ma prawie 51 tys pozycji katalogowych do czytania różnej wielkości - od jednostronicowych plakatów (ulotek) po kisążki mająće 2000 stron. WBC rośnie o kilkaset pozycji w miesiącu. Także myślę, że zeskanowanie 1000 ksiąg metrykalnych w jednym ap nie byłoby problemem i ich umieszczenie w sieci. W pracowni tegoż ap genealodzy będą rzadko wówczas gościć.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Paweł Gut w Styczeń 30, 2008,
Przepraszam za długie gadanie, ale te moje ostatnie uwagi to raczej do działu o powstawaniu NAC.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Maciej Zdunek w Styczeń 31, 2008,
Nie rozumiem skąd taki opór przed powstaniem NAC >:(

Jasne, że archiwalia powinny być digitalizowane i zamieszczane w sieci (ze szczególnym uwzględnieniem ksiąg metrykalnych oczywiście). Natomiast nie uważam, aby zamieszczanie ich w sieci bibliotek cyfrowych, opartych na dlibrze jak Dolnośląska Biblioteka Cyfrowa, Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa, Małopolska Biblioteka Cyfrowa, Śląska Biblioteka Cyfrowa, Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Zielonogórska Biblioteka Cyfrowa, etc było dobrym pomysłem. Inaczej archiwa zawsze będą ubogim krewnym bibliotek.

Archiwa państwowe powinny i będą mieć swoje miejsce w sieci, gdzie opis będzie zgodny ze standardami archiwalnymi (a nie powszechnym na WBC i innych bibliotekach cyfrowych Dublin Core`m, właściwym dla materiałów bibliotecznych). Gdzie nie zabraknie systemu informacji archiwalnej (ZoSIA), a wszystkie materiały cyfrowe z archiwów będą zebrane w jednym miejscu i dostępne dla użytkowników.

Dlaczego archiwa mają publikować w bibliotekach??? Czy jeśli chcę pożyczyć książkę to idę do muzeum? Czy aby obejrzeć eksponaty muzealne idę do biblioteki? Każda z tych instytucji jest potrzebna i każda powinna mieć SWOJE miejsce w sieci.

Publikacje APPoznań na WBC pochodzą głównie z okresu przed zapowiedziami powstania NAC. A ponieważ chcieliśmy rozpowszechniać swoje materiały cyfrowe zamieszczaliśmy je na WBC. Ale wraz z powstaniem NAC uważam, że powinno być to jedyne miejsce publikacji zdigitalizowane materiały z archiwów.

Cierpliwości.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Paweł Gut w Styczeń 31, 2008,
Przepraszam, że mój wywód był zbyt zawiły. Zgadzam sie, że nie musimy byc biednymi kuzynami bibliotekarzy, ale chodziło mi o przykłady, że jest oprogramowanie, pewien standart (d,libra), który można wykorzystać tworząc NAC, bo chyba warto korzystac ze sprawdzonych rozwiązań. A co do ZoSIA, to to ciagle pieśń dalekiej przyszłości, czy ktoś to już testuje??? Może łatwiej kupić standart już będący w innych krajach i dostosować go do AP.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Luty 05, 2008,
Wiem, że wielu kolegów uniwersyteckich (a i inni też) chwali się, że w dużym ruchu w pracowni nie mają problemu z robieniem zdjęć cyfrowych komórką czy małym aparatem.

Rzeczywiscie nie jest to klopot (co nie znaczy, ze to robie), ale to wlasnie dowodzi, ze dla bezpieczenstwa akt lepsza by byla zgoda na robienie zdjec przez uzyszkodnikow! Tak musi kombinowac, zaslaniac sie przed okiem dyzurnego - wiec akta sa na dalszym planie.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Luty 06, 2008,
Przepraszam, że mój wywód był zbyt zawiły. Zgadzam sie, że nie musimy byc biednymi kuzynami bibliotekarzy, ale chodziło mi o przykłady, że jest oprogramowanie, pewien standart (d,libra), który można wykorzystać tworząc NAC, bo chyba warto korzystac ze sprawdzonych rozwiązań. A co do ZoSIA, to to ciagle pieśń dalekiej przyszłości, czy ktoś to już testuje??? Może łatwiej kupić standart już będący w innych krajach i dostosować go do AP.
Oczywiście, że dlibra jest pewnym standardem i to wg mnie b. dobrym. Ale jest to standard bibliteczny – należałoby go dostosować do potrzeb archiwów czyli niemalże przepisać od nowa czyli =  czas. Do tego należy dodać import danych z istniejących baz archiwalnych, do tego należy dodać specyficzny dla archiwów worflow.
Dodatkowo na świecie nie ma (wg mojej wiedzy na dzień dzisiejszy) takiego kompleksowego oprogramowania jaki mam być ZoSIA– zakup „gotowego” to miliony złotych i siedzenie nad dostosowaniem bo tak naprawdę ktoś da nam jakieś klocki i zacznie z nich układać. Przyjęliśmy inną drogę – napisanie własnego oprogramowania. Zostanie ono wkrótce (wersja alpha) zaprezentowane na posiedzeniu Informatyk i Archiwa. Do pierwszego AP (wdrożenie) winno trafić w okolicach maja.
Odrobinę cierpliwości jeszcze :)...

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Woźniak w Luty 06, 2008,
Witam,
rzeczywiście gotowego programu, który wystarczy kupić nie ma. Są za to takie, których kupowac nie trzeba np. amerukański Archivists Toolkit, ale on jednak "odrobinę" odstaje od naszej metodyki... Tak czy inaczej przystosowanie zajełoby zapewne niemniej (a pewnie i więcej czasu) niż budowa własnego systemu.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Luty 06, 2008,
Witam,

Zgadza się jest Archivist Toolkit jest i Archon i Daofind (niemiecki) ale ta naprawdę to nie są narzędzia kompleksowe  - jedyny kompleksowy jest hiszpański PARES ale on nie jest na sprzedaż a z kosztów jakie ponieśli Hiszpanie (ok 4 mln euro) wnoszę, że za darmo go nie oddadzą... :)... Będziemy mieli wkrótce własny – i co najważniejsze mogli dowolnie edytować i zmieniać kod programu – zatem nie będziemy uzależnieni od jednego czy nawet kilku dostawców. I oczywiście komponenty są open source jak było deklarowane :)...

pozdrawiam,
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Stanislaw Pieniazek w Marzec 06, 2008,
Szanowni Koledzy
Kilka miesięcy temu pisałem juz o przewadze zdjęć robionych nad kserami. Pisałem tak podając przykład z mojego podwórka. Pomorskie Towarzystwo Genealogiczne sfotografowało WSZYSTKIE księgi metrykalne w AD Pelplin. Wyposażyliśmy z własnych składek członkowskich pracownię AD w komputery. Teraz w pracowni naukowej każdy chętny przegląda księgi na ekranie a uzyskanie zdjęć poszczególnych metryk jest możliwe za symboliczna opłatą. Użytkownik dostaje wybrane metryki nagrane na CD. Nie trzeba więc codziennie dawać poszczególnych ksiąg amatorom fotografowania. Zrobili to ludzie, którzy mają w tym juz jakieś doświadczenie. Amatorzy -genealodzy. Księgi byly fotografowane raz i teraz sobie spokojnie leżą na półeczkach magazynowych w odpowiedniej temperaturze i wilgotności. Nie przewracane zaślinionymi palcami. My genealodzy znamy wartość historyczną ksiąg metrykalnych i z wielkim zaniepokojeniem patrzymy gdy są one rozrywane podczas manewrowania nimi na przestarzałych kserokopiarkach. Sfotografowanie ksiąg może się odbywać w archiwach państwowych przy społecznej pomocy członków regionalnych towarzystw genealogicznych. Członkowie tych towarzystw bardzo chętnie zindeksuja także te księgi.
 A teraz z dnia dzisiejszego. Wszystko idzie ku dobremu. Taki oto komunikat ukazał sie przed chwilą na stronie Polskiego Towarzytwa Genealogicznego:
"W dniu dzisiejszym odbyło się zaplanowane wcześniej spotkanie genealogów z NDAP. Oprócz Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych dr Sławomira Radonia wzięła w nim udział jego zastępca dr Barbara Berska. Z naszej strony w rozmowach uczestniczyli Waldek Fronczak, Tomasz Nitsch, Andrzej Nowik, Jacek Młochowski i Wiktor Tyburski z którego inicjatywy do spotkania doszło. Uczestniczył w nim również senator Kazimierz Kleina, który w sprawy genealogii jest zaangażowany i który postrzega ją szerzej niż tylko poszukiwania przodków, dostrzegając aspekty edukacyjne oraz wychowania w duchu patriotyzmu i tolerancji.
Mimo, iż to pierwsze nasze spotkanie rozmowy odbywały się w atmosferze zrozumienia wzajemnych celów i potrzeb. Zasygnalizowaliśmy nasze oczekiwania i obszary możliwej współpracy i okazało się, że wiele z nich doczekać powinno się realizacji. Tak jak pisałem wcześniej chcemy, aby ruszył w Polsce program digitalizacji zasobów metrykalnych i ich indeksacji. Zależy nam na tym aby udział ksiąg metrykalnych w zasobach zaplanowanych do dygitalizacji był jak największy. Jako Środowisko możemy wydatnie wspomóc indeksację zeskanowanych zasobów. Nasze wsparcie z zakresie indeksacji jest archiwom potrzebne i istnieje tu pole do współpracy. Ponieważ obie strony deklarują chęć współpracy pozwala to z optymizmem spojrzeć w przyszłość. Potrzebne będą dalsze spotkania robocze, aby poznać wzajemne oczekiwania realia i nakreślić bardziej szczegółowy program. Chcemy też aby zorganizowane zostało spotkanie NDAP ze Środowiskiem w dużo większym gronie w kwietniu bieżącego roku. W mojej ocenie było to bardzo potrzebne spotkanie i wierzę, że z kolejnych i nawiązanej współpracy wyniknie wiele dobrego dla polskiej genealogii."


Pozdrawiam
Stanisław Leszek Pieniążek
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Lipiec 03, 2008,
http://www.genealodzy.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=203&ez=2%20target=_top
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Wrzesień 04, 2008,
Zdaje się jednak, że nie tylko archiwiści popełniają błędy przy tworzeniu pomocy ewidencyjnych:
http://www.genealodzy.pl/modules.php?op=modload&name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=13104#13104
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Wrzesień 14, 2008,
... i nie tylko oni ociągają się przy ich tworzeniu ... :) :
http://forgen.pl/viewtopic.php?f=16&p=15989#p15989
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Wrzesień 17, 2008,
http://www.genealodzy.pl/modules.php?op=modload&name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=13390#13390
Projekt indeksacji pomalutku nabiera jednak rumieńców.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: luke w Luty 10, 2009,
Nie tylko w rumieńce, ale i w nowe szaty oblokła się Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych http://www.archiwa.gov.pl/
W dziale media o nas - jeszcze nic się nie pojawiło http://www.archiwa.gov.pl/lang-pl/media-o-nas.html
W dziale digitalizacja - aktualności.... z 30.06.2007 hmmm, naprawdę nic się nie dzieje??? http://www.archiwa.gov.pl/lang-pl/digitalizacja.html
ale moim skromnym zdaniem jest o niebo lepiej, ba... podoba się  ;D
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Filip Kwiatek w Luty 10, 2009,
Duży plus za wersję dla niedowidzących. 
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Lipiec 22, 2009,
Ciekawy tekst: http://histmag.org/?id=3173
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: luke w Lipiec 22, 2009,
Komentarze znacznie ciekawsze  ;D

Tak celem przypomnienia, zeszłoroczny tekst o zdobywaniu AAN.
http://histmag.org/?id=1813
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Maj 28, 2010,
Cytuj
Niezdobyta twierdza, bajkowy sezam, kafkowski zamek. Krótko mówiąc: mało przyjazne miejsce.

Yyy... A gdzie tak jest?
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 07, 2010,
Jedno z archiwów państwowych "zapracowało" sobie na niezbyt pochlebne opinie genealogów ...:
http://forgen.pl/forum/viewtopic.php?f=71&p=75636#p75636
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Październik 07, 2010,
Jeśli opisane fakty są prawdziwe, to jest to skandal >:(
I mam nadzieję, że osoby tak potraktowane napisały stosowne skargi i zażalenia do odpowiednich władz (z Naczelną Dyrekcją włącznie), bo użalanie się na "swoim" forum może być mało skuteczne...
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 07, 2010,
Mnie ubódłby do żywego epitet: "archiwum wygląda jak muzeum"  :D
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Październik 08, 2010,
Witajcie,

Z drugiej strony trzeba pamiętać, że jest to archiwum bardzo pozytywnie nastawione do genealogów (czyli najbardziej emmmm... "dociekliwych" użytkowników) - czego dowodem jest pierwsze spotkanie - archiwa vs genealodzy jakie odbyło się w jego murach i publikacja ponad 250 tys. skanów genealogicznych online mimo, że nie są jeszcze w ZoSIA (co wiąże się z pewnymi utrudnieniami organizacyjnymi).
Myślę, że tylko takie opisywanie APW (jako bastionu nieuprzejmości) jest mocno krzywdzące.


Pozdrawiam,

Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Październik 08, 2010,
Zajrzyjcie jeszcze raz na to  forum  (http://forgen.pl/forum/viewtopic.php?f=71&p=75636#p75636), trochę opinie się zmieniły :)

I jeszcze jedno: na stronie APW znajduje się  ankieta dot. badań satysfakcji i oczekiwań klienta  (http://www.warszawa.ap.gov.pl/intro.html) (w zakładce "Udostępnianie"). Pierwszy raz widzę coś takiego :o :o :o.
Wielki szacun dla kolegów z APW za pomysł:)

Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 08, 2010,
No zdaje się że jedna pani genealog ma łatwość przechodzenia od potępienia do zachwytu. Ludzie mają bardzo różne wyobrażenia na temat tego co i jak można znaleźć w archiwum, jak też na jego organizację pracy. Jest też pewnie tak że jeden zły dzień jednej archiwistki/jednego archiwisty rzutuje niekiedy szerzej na wizerunek archiwum, niż by się należało. Mnie się zdaje że w APW kilka razy po prostu zawiodła komunikacja, ktoś nie odpisał na maila, ktoś nie zadzwonił choć obiecał.
Ankietami bym się nie ekscytował, u mnie w urzędzie funkcjonuje od dawna coś takiego jako pozostałość po Systemie Zarządzania Jakością (ISO), ktoś to ponoć raz za czas zbiera i czyta.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 08, 2010,
... na wszelki wypadek jednak podałem im linka.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Październik 08, 2010,
Wyszperałem jeszcze jeden podobny kwiatek:
http://www.genealodzy.pl/modules.php?op=modload&name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=64992#64992

tutaj już panu genealogowi wyraźnie puściły nerwy. Ale się facetowi w sumie nie dziwię.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Jamaika w Grudzień 19, 2012,
Po prostu piękne, stary zalegający artykuł i nie do końca prawdziwy. Co się stało, że archiwista zagubił się w swoim archiwum, zdziczał? Nie uśmiecha się, nie ma kontaktu z ludźmi, nie chodzi na konferencje? Może trzeba mu pomóc, a nie tylko przytułek?  ::)
http://praca.wp.pl/gid,12835474,gpage,6,img,12835550,title,Archiwista,galeria.html (http://praca.wp.pl/gid,12835474,gpage,6,img,12835550,title,Archiwista,galeria.html)
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Aleksander Korolewicz w Grudzień 19, 2012,
"Sucho i ciepło", che, che. Sucho owszem, nie powiem, niekiedy aż za bardzo mnie suszy.  :P
A w ogóle, jak słyszę czy czytam o drukach... ech. (Najlepiej starodrukach, bo to tak brzmi bardziej "archiwalnie").
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: marcia w Grudzień 20, 2012,
I jeszcze archiwista - jako samotnik. Zwłaszcza w archiwum zakładowym :D
Tytuł: Cień archiwisty
Wiadomość wysłana przez: Jamaika w Styczeń 07, 2013,
Smuci mnie fakt, że w dobie rodzinnego kumoterstwa archiwalnego, niektóre media zawód archiwisty przyrównują do wirtualnego magazyniera.  :'( Porostu prymityw od klawiatury, którego goni czas.

(http://randolphcomuseum.org/archives_shaping_man.jpg)

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Magazyn-multimedialny-i-wirtualny-archiwista-2071043.html (http://www.bankier.pl/wiadomosc/Magazyn-multimedialny-i-wirtualny-archiwista-2071043.html)

Możecie mnie wykreślić, ale jestem zirytowany sytuacją bezrobociem w Tuskolandii. :-X
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Rafał Rufus Magryś w Styczeń 07, 2013,
no chyba nie jest tak źle:
http://www.coi.gov.pl/index.php?option=com_content&view=category&id=58&Itemid=115

i archiwista też :)

R.,
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Obi w Czerwiec 13, 2013,
Oj jest :D U nas powstał pomysł założenia profilu na FB i Twitterze i równie szybko upadł :D Gdyż zaraz by się one profile stały forum wylewania gorzkich żali :D. No chyba, żeby od razu admin zablokował możliwość komentowania.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: sirsilis w Czerwiec 14, 2013,
Oj jest :D U nas powstał pomysł założenia profilu na FB i Twitterze i równie szybko upadł :D Gdyż zaraz by się one profile stały forum wylewania gorzkich żali :D. No chyba, żeby od razu admin zablokował możliwość komentowania.

i jak można mówić o otwartości archiwów...
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Obi w Czerwiec 18, 2013,
Oj jest :D U nas powstał pomysł założenia profilu na FB i Twitterze i równie szybko upadł :D Gdyż zaraz by się one profile stały forum wylewania gorzkich żali :D. No chyba, żeby od razu admin zablokował możliwość komentowania.

i jak można mówić o otwartości archiwów...
Archiwiści są otwarci, ale podejrzewam jak wszędzie są granice otwartości  ;D
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Aleksander Korolewicz w Lipiec 09, 2013,
Oj jest :D U nas powstał pomysł założenia profilu na FB i Twitterze i równie szybko upadł :D Gdyż zaraz by się one profile stały forum wylewania gorzkich żali :D. No chyba, żeby od razu admin zablokował możliwość komentowania.

Nie należy się bać, tylko "frontem do klienta".  ;D
Muszę natomiast przyznać, że jest to robota bardzo angażująca (także właściwie w czasie prywatnym), a to przecież jedynie zajęcie dodatkowe, a nie fucha na cały etat. Natomiast frajda duża i ogromna satysfakcja, gdy widać odzew.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Obi w Lipiec 09, 2013,
Oczywiście satysfakcja ogromna. Ja się w tego typu rzeczy za zupełne "Bóg zapłać", ale jak zaczęło się w firmie gadanie, ze biorę kasę to przestałem.
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Aleksander Korolewicz w Lipiec 10, 2013,
Szkoda, przecież wiadomo, że jak kogoś nie ma na fb, to nie istnieje. ;)
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Obi w Lipiec 25, 2013,
Szkoda, przecież wiadomo, że jak kogoś nie ma na fb, to nie istnieje. ;)
;D Na serwisach społecznościowych kwitnie nie tylko życie towarzyskie!!! Czysta E-Dynastia ;D albo E- Santa Barbara!!!! ;D Znajoma prowadzi kilka projektów w social media i dzięki temu jej firma sprzedająca kosmetykę całkiem nieźle się trzyma przy obecnej, trudnej sytuacji gospodarczej i dominacji gigantów. W kwestii mojej firmy, szefostwo w ogóle nie zauważa tego, że e-sfera zdominowała bardzo mocno nasze życie i nadal kultywuje papier i pecet dość średniej klasy. O dziale IT nie wspomnę.  ;D
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: andrzej.te21 w Maj 15, 2014,
Też znam firmy, które działają głównie w social media (nawet stron własnych nie mają) i doskonale sobie radzą w biznesie :)
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Marek Gieroń w Lipiec 01, 2015,
(http://img3.demotywatoryfb.pl//uploads/201506/1435583282_uet2fd_600.jpg)

Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Hanna Staszewska w Lipiec 02, 2015,
Ale jak się zdigitalizuje te księgi i zamieści na SWA, już będą  :)
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Kajka w Marzec 15, 2016,
Archiwa oczami genealogów
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=316354#316354
Co byśmy nie robili to i tak za mało i za wolno  :(
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: crash0 w Marzec 16, 2016,
ee tam.
mi wystarczą komentarze co do projektu toruńsko-bydgoskiego  :-\
tam 95% komentarzy jest negatywnych
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: fjgrabowski w Kwiecień 21, 2016,
Archiwa oczami genealogów
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=316354#316354
Co byśmy nie robili to i tak za mało i za wolno  :(

No ba. Za duzo kawy i paczkow, a za malo pracy. *



ee tam.
mi wystarczą komentarze co do projektu toruńsko-bydgoskiego  :-\
tam 95% komentarzy jest negatywnych


Projekt torunsko-bydgoski, to zwyczajne przepalanie publicznej kasy i stworzenie czegos, czego sie nie da uzywac. NIE DA SIE.

Cos co ladnie wyglada moze byc zwykla k...a.

Pozdrawiam
FJG

* Czesto gesto jest to problem komunikacji - ja czekam na grodzkie kaliskie inskrypcje, czy tez krakowskie, a juz ze dwa lata (a byly w zapowiedziach) - NAC (bla bla, wiem).
Idac dalej, sa tworzone kopie cyfrowe - przez NGO (a fuj!) i wlasnymi silami przez AP. Super!!!! Dostepne w pracowni - to czemu jako uzyszkodnik (no dobra, szkodnik - pare osob potwierdzi pewnie), nie moge sobie tego skopiowac na pendrivea? Bo statystyka ucierpi? Przeciez to paranoja!!!
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Marcin Kapała w Kwiecień 21, 2016,
No ba. Za duzo kawy i paczkow, a za malo pracy. *

Takim stwierdzeniem tylko potwierdzasz tezę, że "co byśmy nie robili to i tak za mało i za wolno". Myślę, że potwierdza się tutaj zasada, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia". Genealodzy muszą pamiętać, że nie są jedyną grupą użytkowników archiwów, i digitalizacja musi również dotyczyć tych materiałów, które niekoniecznie muszą genealoga interesować. Archiwa w ostatnich latach wykonały niebotyczną wręcz pracę w zakresie digitalizacji. Posłużę się przykładem tylko z własnego "podwórka" - 2 km dokumentacji, pięciu pracowników merytorycznych (ewidencja, nadzór, dokumentacja pracownicza, kwerendy, pracownia naukowa), brak etatu digitalizatora, pół miliona zeskanowanych stron (niecały 1% zasobu). Mimo tej niebotycznej pracy pod adresem archiwów kierowana jest krytyka, w moim odczuciu nieuzasadniona. Szkoda mi czasu na dalsze rozpisywanie się w tym temacie, wolę "iść na kawę, pączka nie mogę, bo jestem bezglutenowecem..." ;-)
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Ela Czajka w Styczeń 23, 2017,
Archiwa oczami dziennikarzy
https://issuu.com/mmtrendy/docs/mm_trendy_calosc_01-2017__4_

Bardzo pozytywna prezentacja Archiwum koszalińskiego, Pani Dyrektor i archiwistów
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Ela Czajka w Styczeń 23, 2017,
I Kolejny sygnał o tym, że archiwiści nie są nudni:
http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,140290,21266638,retro-cyklisci-wskrzeszaja-przedwojenny-swiat-lubelskich-rowerow.html

A bohaterka to Zofia Jakóbczak z Archiwum w Lublinie!
Tytuł: Odp: Archiwa oczami użytkowników
Wiadomość wysłana przez: Dory w Styczeń 23, 2017,
Archiwa oczami dziennikarzy
https://issuu.com/mmtrendy/docs/mm_trendy_calosc_01-2017__4_

Bardzo pozytywna prezentacja Archiwum koszalińskiego, Pani Dyrektor i archiwistów
Zgadzam się - nie ma to jak pracownik, który lubi to, co robi.