Autor Wątek: zdigitalizowane materiały archiwalne na przedpolu  (Przeczytany 7948 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wojciech Woźniak

  • Moderator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1132
zdigitalizowane materiały archiwalne na przedpolu
« dnia: Kwiecień 07, 2008, »
Witam,
na przedpolu archiwalnym pojawiają się obiekty zdigitalizowane np. zdjęcia. Czyli mamy do czynienia z sytuacją, że zdjęcia stanowiące materiały archiwalne występują jako papierowe oryginały i jednocześnie jako ich cyfrowe kopie. Wydaje się, że archiwum państwowe powinno je przejąć do swojego zasobu.
Rodzi się pytanie, czym są takie zdjęcia. Czy to tylko kopie materiałów archiwalnych w formie cyfrowej, czy może już dokumenty elektroniczne? Jak przygotować przyjęcie tego rodzaju materiałów? A może należy także zwrócić uwagę na to jak są wykonane owe skany i jeśli ich jakość jest niezadowalająca zignorować fakt ich istnienia?

Dodam jeszcze, że Wskazówki metodyczne dotyczące zasad opracowania fotografii w archiwach państwowych (Załącznik do Decyzji Nr 8 Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych z dnia 24 kwietnia 2006 r.) wprowadzają definicję egzemplarza archiwalnego fotografii:
4. Egzemplarzem archiwalnym fotografii jest:
1) dla fotografii trwale związanej z nośnikiem, powstałej w wyniku chemicznej obróbki materiału światłoczułego ? nośnik z pierwotnym zapisem fotografii,
2) dla zapisu cyfrowego ? wzorcowy plik danych, niezmieniony w stosunku do pierwotnego zapisu, wykonanego bezpośrednio przez urządzenie elektroniczne lub przekształconego i przekazanego przez twórcę.

Czy to oznacza, że kopia cyfrowa fotografii nie jest materiałem archiwalnym?
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 07, 2008, wysłana przez Wojciech Woźniak »
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

Offline Wojciech Woźniak

  • Moderator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1132
Odp: zdigitalizowane materiały archiwalne na przedpolu
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 09, 2008, »
Witam,
zasadniczo kusi perspektywa przyjmowania kopii cyfrowych zdjęć, ale czy jest to gra warta świeczki? Otrzymamy zdjęcia zapisane w jakimś formacie - marne szanse, że będzie to akurat format odpowiadający archiwom. Jednocześnie będzie to materiał zdigitalizowany w nieznanych okolicznościach i nie wiadomo w jakiej jakości. W efekcie i tak może zajść konieczność ponownej digitalizacji już w archiwum. Może więc kopie cyfrowe potraktować jak kopie i wybrakować?
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

Karmeliusz Gebauer

  • Gość
Odp: zdigitalizowane materiały archiwalne na przedpolu
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 09, 2008, »
Zakładamy zatem, że otrzymamy oryginały zdjęć od twórcy, albo że twórca w dalszej perspektywie je nam przekaże. A jeśli twórca zbierał takie skany z racji jakiś tamże zainteresowań, albo co gorsza fotografie oryginalne wyrzucił po zeskanowaniu. Co wtedy? A jak podejść do skanów fotografii, dokumentów, etc. których oryginały są gdzieś indziej (dobrze jeśli wiadomo gdzie) przechowywane? Potraktować to jako kolekcję tego wytwórcy ze wszystkimi tego konsekwencjami? Pytań się ciśnie cała masa, a odpowiedzi zaiste nie widać konkretnych? :(

Offline Wojciech Woźniak

  • Moderator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1132
Odp: zdigitalizowane materiały archiwalne na przedpolu
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 09, 2008, »
Witam
Zakładamy zatem, że otrzymamy oryginały zdjęć od twórcy, albo że twórca w dalszej perspektywie je nam przekaże.
Miałem na myśli sytuację, gdy archiwum dostaje jednocześnie oryginały papierowe i ich kopie cyfrowe.
A jeśli twórca zbierał takie skany z racji jakiś tamże zainteresowań, albo co gorsza fotografie oryginalne wyrzucił po zeskanowaniu. Co wtedy?
To dwie zupełnie różne sprawy. Podstawą oceny, czy archiwum będzie takimi zdjęciami zainteresowane jest zaliczenie ich, bądź nie, do materiałów archiwalnych. Inną sprawą jest sposób postępowania w sytuacji, gdy zdjęcia są materiałem archiwalnym a ich oryginały zostały zniszczone czy zgubione - wówczas archiwum na pewno zainteresuje się tym co zostało, czyli kopiami cyfrowymi i wspomnianych na początku dylematów nie będzie.
A jak podejść do skanów fotografii, dokumentów, etc. których oryginały są gdzieś indziej (dobrze jeśli wiadomo gdzie) przechowywane? Potraktować to jako kolekcję tego wytwórcy ze wszystkimi tego konsekwencjami? Pytań się ciśnie cała masa, a odpowiedzi zaiste nie widać konkretnych? :(
To już zależy od konkretnej sytuacji i trudno rozstrzygać na poziomie ogólności. Przypominam, że kwestią jest tu: jak postępować z kopiami cyfrowymi fotografii przekazywanymi razem z oryginałami papierowymi.
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

Offline fjgrabowski

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 75
  • genealog
Odp: zdigitalizowane materiały archiwalne na przedpolu
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 07, 2008, »
Czyli mamy do czynienia z sytuacją, że zdjęcia stanowiące materiały archiwalne występują jako papierowe oryginały i jednocześnie jako ich cyfrowe kopie. Wydaje się, że archiwum państwowe powinno je przejąć do swojego zasobu.
Rodzi się pytanie, czym są takie zdjęcia.

"Cyfrowym mikrofilmem"?

FJG