Autor Wątek: Archiwa cyfrowe - czy potrzebne będzie opracowanie?  (Przeczytany 10158 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wojciech Woźniak

  • Moderator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1132
Witam,
W rzeczywistości cyfrowych dokumentów, ich powstawania, obiegu i przechowywania wyłącznie w formie plików komputerowych coraz większe znaczenie będzie miał nadzór archiwalny, który będzie odpowiedzialny nie tylko za właściwe przygotowanie akt do przekazania do archiwum, ale w coraz większej mierze za właściwe zarządzanie dokumentacją u aktotwórcy, a więc za prawidłową kwalifikację i klasyfikację akt już w momencie ich wytworzenia. Co więcej dzięki technice cyfrowej nadzór ów będzie mógł być sprawowany zdalnie, co powinno znacznie zwiększyć jego skuteczność. W efekcie do archiwów trafiać będą materiały opisane prawidłowo za pomocą metadanych. Dzięki formie cyfrowej możliwość ich pełnotekstowego przeszukiwania wykluczy konieczność budowania indeksów, a może zupełnie zaneguje potrzebę opracowywania dokumentacji elektronicznej.
Czy to oznacza, że archiwa powoli będą zamienić się w jednostki nadzoru, a archiwiści opracowania przekwalifikować się będą musieli w pracowników nadzoru? Czy dokumenty elektroniczne będą potrzebowały jakiegokolwiek opracowania czy wystarczy automatyczny import plików i metadanych do systemu, który już sam przygotuje odpowiednie narzędzia do wyszukiwania?
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

Offline Hanna Staszewska

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1744
Odp: Archiwa cyfrowe - czy potrzebne będzie opracowanie?
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 09, 2008, »
Czy to oznacza, że archiwa powoli będą zamienić się w jednostki nadzoru, a archiwiści opracowania przekwalifikować się będą musieli w pracowników nadzoru?
Jasne, a te kilometry tradycyjnej dokumentacji bez jakiejkolwiek ewidencji same się zinwentaryzują, a kilometry materiałów uznanych za opracowane, o enigmatycznych lub wręcz błędnych tytułach same odkryją swoją treść przed użytkownikami... ;) ;) ;) 

Offline Kazimierz Schmidt

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: Archiwa cyfrowe - czy potrzebne będzie opracowanie?
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 22, 2008, »
Pan Wojciech pytał co z z dokumentacją w postaci elektronicznej, a nie co z kilometrami tradycyjnej dokumentacji. Wiadomo, że dla obecnego pokolenia archiwistów pracy, przy kilometrach akt, długo jeszcze nie zabraknie. Obecna polska administracja i sądownictwo skutecznie wykorzystują nowoczesne technologie aby tych kilometrów przybywało w przyśpieszonym tempie. Apropo: czy ktoś robił badania o ile więcej kilometrów produkuje współczesny urząd wyposażony w nowoczesne, zdolne do błyskawicznej produkcji kserografy i drukarki w porównaniu do urzędu z lat 90 tych, 80 tych ... itd. Myślę że dałyby one ... do myślenia.

Przy wyżej wyrażonym założeniu, że pracy dla tradycyjnych archiwistów długo nie zabraknie z całą pewnością
Cytuj
(...) do archiwów trafiać będą materiały opisane prawidłowo za pomocą metadanych. Dzięki formie cyfrowej możliwość ich pełnotekstowego przeszukiwania wykluczy konieczność budowania indeksów, a może zupełnie zaneguje potrzebę opracowywania dokumentacji elektronicznej.
A przynajmniej tak powinno być.

Przy okazji: mam propozycję aby używać określenia "w postaci elektronicznej", a nie w "formie elektronicznej". Zastanówmy się bowiem czy może istnieć dokument jednocześnie w formie pisemnej i w postaci elektronicznej? Wg mnie może, tak jak może istnieć w postaci elektronicznej i w formie graficznej. Albo w formie pisemnej i postaci papierowej... (najczęściej przyjmowany za aksjomat). Sam się często mylę i używam określenia "w formie elektronicznej" choć tak naprawdę chodzi mi o "postać elektroniczną".

zob. też. Grażyna Szpor, Czesław Martysz, Kajetan Wojsyk : Ustawa o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Komentarz. Wolters Kluwer Polska - ABC , Warszawa , 2007, ISBN:  978-83-7526-201-8
Kazimierz Schmidt

Offline Wojciech Woźniak

  • Moderator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1132
Odp: Archiwa cyfrowe - czy potrzebne będzie opracowanie?
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 04, 2008, »
Cytat: Kazimierz Schmidt
Przy okazji: mam propozycję aby używać określenia "w postaci elektronicznej", a nie w "formie elektronicznej". Zastanówmy się bowiem czy może istnieć dokument jednocześnie w formie  pisemnej i w postaci elektronicznej? Wg mnie może, tak jak może istnieć w postaci elektronicznej i w formie graficznej. Albo w formie pisemnej i postaci papierowej... (najczęściej przyjmowany za aksjomat). Sam się często mylę i używam określenia "w formie elektronicznej" choć tak naprawdę chodzi mi o "postać elektroniczną".
Myślę, że to dobry pomysł - sam mam z tym kłopoty i chętnie zmuszę się do dyscypliny językowej w tym względzie ;)

Cytat: Kazimierz Schmidt
A przynajmniej tak powinno być.
A czy jest niemożliwe, że tak nie będzie? A jeśli okaże się, że mimo istnienia prawidłowo skonstruowanego systemu obiegu dokumentacji w urzędzie, klasyfikacja i kwalifikacja będą przeprowadzone niewłaściwie? Czy taką sytuację możemy wykluczyć? A jeśli nie, to czy oznacza to, że będą sytuację, w których trzeba jednak będzie porządkować dokumentację w postaci elektronicznej?
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

Offline Kazimierz Schmidt

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 146
Odp: Archiwa cyfrowe - czy potrzebne będzie opracowanie?
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 25, 2008, »
Głupio tak jak moderatorzy sami dyskutują, ale, życie dopisuje ciąg dalszy.
Dziś zobaczyłem wstępny projekt ustawy o podpisach elektronicznych. Poza potrzebnymi zmianami związanymi z wprowadzeniem nowych rodzajów podpisów elektronicznych można tam było znaleźć i takie propozycje:
"Dane w postaci elektronicznej opatrzone kwalifikowanym podpisem elektronicznym (podpis kwalifikowany) wywołują skutki złożenia oświadczenia woli w formie pisemnej"
a także:
"...poinformować na piśmie lub w formie dokumentu elektronicznego w rozumieniu przepisów o informatyzacji"
oraz:
"Umowa o wydanie certyfikatu kwalifikowanego powinna być stwierdzona pismem, a przypadku zawarcia w dokumencie elektronicznym powinna zostać opatrzona podpisami kwalifikowanymi"

I tylko jeden mały komentarz. Zakładając że zgodnie z art. 391 kpa istnieją pisma w postaci (tam: formie) elektronicznej znaczyłoby to że nie są to pisma w rozumieniu proponowanych przepisów ustawy o podpisach elektronicznych. W tym bowiem projekcie "pismo" lub "forma pisemna" znaczy w domyśle "forma pisemna na papierze" i wyklucza pismo w postaci elektronicznej.
Oczywiście mam nadzieję, że skoro to projekt roboczy do konsultacji to terminologia się jeszcze uporządkuje. Ale sygnalizuję z kronikarskiego zacięcia aby pokazać że problem jest i ma się dobrze.
Kazimierz Schmidt