Ok odpowiem inaczej - jest ustawa, ale nie ma do niej rozporzadzenia (ciagle "zatwierdzaja"). Prawnik czepia sie rozporzadzenia ministra, ktore jeszcze nie weszlo, a ktore ma ustalac m. in. okresy przechowywania akt. Jest w nim punkt dot. przekazywania akt, ktory on interpretuje w doprawdy dziwaczny sposob (wedlug niego skoro teczka zostala zamknieta np. 15 sierpnia, to powinna zostac przekazana do archiwum 16 sierpnia roku nastepnego).
A jesli chodzi o mnie to opieram sie glownie na przepisach. Problem w tym, ze nie jestem w stanie odnalezc w USTAWACH paragrafu dot. czestotliwosci oddawania akt (bo wedlug prawnika jednostka zdajaca powinna przekazywac akta nawet codziennie - w zaleznosci dnia zamkniecia teczki itp.).
Ja nie potrafie - czy ty potrafisz? Instrukcje kancelaryjne dot. jednostek administracji rzadowej itd. nie sa tym czego on oczekuje.
Czy teraz jasno sie wyrazilam?
A jesli chodzi o zlosliwe komentarze to po mnie "splywaja"
Moze czas zaczac leczyc kompleksy w inny sposob