Internetowe Forum Archiwalne > Metodyka Archiwalna

Dziwne rzeczy znalezione w aktach

(1/3) > >>

Tomek:
Zakładam nowy wątek: Dziwne rzeczy znalezione w aktach. Piszcie co was zaskoczyło podczas porządkowania akt lub chociażby ich przenoszenia. Oczywiście nie chodzi mi o części spuścizn i kolekcji po "wybitnych ludzich" bo takie rzeczy tam sie zdarzają jak było o tym w innym wątku.

Bogusław Kleszczyński:
Na początek, żeby nie pisać wszystkiego od razu chyba najbardziej zaskakujące znalezisko:
Depozyt z aresztu. Sznurówki, pasek do spodni, portfel z legitymacją partyjną, pieniędzmi i różnymi dokumentami. Do tego było polecenie prokuratora aby rzeczy odesłano zwolnionemu z aresztu śledczego podejrzanemu - ale najwyraźniej tego nie uczyniono. Lata 50-te.

Tomek:
Ja znalazłem w magazynie miernik elektryczny. Musiał już dość długo tam leżeć bo baterie były całkiem wyczerpane.

Leszek:
Tabletki "z krzyżykiem" (poprzednia wersja Goździkowej), PITy osoby fizycznej za kilka lat, opakowanie po rajstopach

Tomek:
Ale to napewno jest "debściarskie". Kiedys brałem udział w akcji przejmowania akt na strychu pewnej instytucji. Podczas wynoszenia ich znaleźliśmy żywego nietoperza. Kimał między aktami.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej