Autor Wątek: kopiowanie całych inwentarzy cyfrowych dla użytkowników  (Przeczytany 7549 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kocibrzuch

  • Gość
Jak mam rozumieć następującą pozycję w cenniku:
VII. Stawki podstawowe, pkt 3 b) udostępnianie raportów z archiwalnych baz danych (charakter usługowy ma przekazanie części lub całości baz danych zorganizowanych według kryteriów tematycznych [...]). 3 zł za wydruk jednej strony lub 2 zł za 1 MB danych.

Czy oznacza to, że na życzenie czytelnika możemy wydać kopię całego inwentarza (jako kryterium „tematyczne” uznając zbiory archiwalnej jakiejś rodziny, np. Potockich).
Osobiście nie widzę przeciwskazań. Jeśli inwentarz już jest w sieci, to przecież dostęp jest i tak do całości, jeśli nie, do docelowo i tak tam się znajdzie - i będzie za darmo. A co w przypadku bardziej szczegółowej ewidencji, np. spisów korespondencji, które w sieci zaistnieją pewnie nie szybko.

I drugie pytanie, przy okazji. Jak spisy korespondencji (XX w.) mają się do ochrony danych osobowych w przypadku ich upublicznienia. Moim zdaniem nijak, w końcu to tylko imię i nazwisko oraz ewentualnie miejscowość – a więć publikować można.

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie całych inwentarzy cyfrowych dla użytkowników
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 08, 2007, »
Zero odzewu, cóż.
Tym niemniej proszę jeszcze o wyjaśnienie. Rozszerzę pytanie odwołując się do wskazówek NDAP z 3 lipca 2002 r.:
Cytuj
pkt. 3 b) udostępnianie raportów z archiwalnych baz danych:
(charakter usługowy ma przekazanie części lub całości baz danych zorganizowanych według kryteriów tematycznych. Nie stanowi natomiast usługi archiwalnej udostępnianie baz danych stanowiących ewidencję zasobu ani - włącznie z bazami tematycznymi - udostępnianie do wglądu, w archiwum).

Czy oznacza to, że opłatę pobiera się za skopiowanie np. raportu z bazy danych, gdy tymczasem skopiowanie całości inwentarza jest darmowe, nie stanowi bowiem usługi? Cenę nośnika pomijam.

Offline Maciej Zdunek

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 546
  • Płeć: Mężczyzna
kopiowanie całych inwentarzy cyfrowych dla użytkowników
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 09, 2007, »
Jak rozumiem, Kocibrzuchu, oczekujesz na jakieś oficjalną interpretację tego cytatu z zarządzenia NDAP. Ja natomiast rozumiem to w ten sposób, że wydrukowanie raportu z baz danych lub przesłanie tego raportu w postaci elektronicznej jest odpłatne, natomiast korzystanie ze wszystkich baz danych (oraz raportów bez ich drukowania lub zgrywania do pliku) jest nieodpłatne. Inna sprawa, że jest to ujęte w troszkę nieszczęśliwy sposób, a i stawki są dyskusyjne (wydruk 50 stron raportu = 150 zł, zapisanie go w postaci pliku, wielkości 100-200 kB = 20-40 groszy).
Absens carens

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie całych inwentarzy cyfrowych dla użytkowników
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 09, 2007, »
Jak ja rozumiem, darmowe jest, oczywiście, korzystanie z raportów i całych baz danych, na miejscu. Odpłatne jest przegranie raportu, "na wynos".
Idzie mi o to, czy przegranie całej bazy "na wynos" jest darmowe - a tak ja rozumiem przytoczony wyżej punkt wzorcowego cennika.
Oczywiście jestem ciekaw zdania archiwistów z różnych stron oraz sposobów stosowania tego przepisu w innych archiwach, ale rzeczywiście zamiast "głosowania za i przeciw" przez brać archiwalną, wolałbym zobaczyć jakąś bardzie oficjalną interpretację. Mogłaby się wypowiedzieć np. osoba, która jest autorem tego paragrafu, o ile oczywiście jeszcze jest zatrudniona w archiwach.

Offline Bogusław Kleszczyński

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 78
  • Płeć: Mężczyzna
kopiowanie całych inwentarzy cyfrowych dla użytkowników
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 09, 2007, »
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale ja to widzę tak:

- usługą jest udostępnienie (skopiowanie) tematycznej bazy danych (powstałej w wyniku solidnej kwerendy) np. bazy małżeństw zarejestrowanych w księgach stanu cywilnego w zasobie danego archiwum

- udostępnienie bazy stanowiącej ewidencję zasobu (czyli obligatoryjnego jakiegoś tam spisu jednostek) nie stanowi usługi

Uzasadniałbym to tym, że dane w tematycznej bazie danych są wynikiem już dokonanej usługi - kwerendy.
W Archiwum bunt, nad nami akt zawieja...

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie całych inwentarzy cyfrowych dla użytkowników
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 09, 2007, »
Ano właśnie tak to rozumiem. Czytelnik ma płacić za wykonaną usługę, czyli zrobienie kwerendy w ewidencji, zebranie tego do kupy i zgranie do pliku - ale pod warunkiem, że wynosi to na zewnątrz, jeśli korzysta w czytelni z wyników takiego wyszukiwania, nie płaci nic.
Nie jest natomiast płatną usługą skopiowanie komuś inwentarza jakiegoś zespołu en masse, nawet jeśli zabiera go ze sobą.

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie całych inwentarzy cyfrowych dla użytkowników
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 09, 2007, »
Przyznam się, że męczę ten wątek narażając na szwank cierpliwość forumowiczów, za co przepraszam. Może sprawa jest oczywista, lecz spotkać się można ze stosowaniem różnej praktyki w tym względzie, co wynikać może z niezbyt dogłębnej analizy odnośnego przepisu bądź, nazwijmy to, siły przyzwyczajenia. Wcale nierzadka jest opinia typu: „Jak to? Skopiować komuś inwentarza? I to za darmo?! I jeszcze ze wstępem do inwentarza?!!! To nie do pomyślenia. Tak nie może być!”.
Jak jednak z powołanego przepisu wynika, nieuprawnione jest pobieranie jakiejkolwiek opłaty za skopiowanie korzystającemu inwentarza/y, jeśli sobie tego zażyczy. Idąc dalej, czemu nie proponować takiej usługi, pełniąc dyżur w czytelni lub kierując odpowiedź pisemną, gdy widać, że taka potrzeba ze strony klienta istnieje. W grę wchodzą zwłaszcza następujące przypadki:
a) inwentarza jeszcze nie ma na stronie NDAP;
b) jest to ewidencja inna niż inwentarz (spis, indeks);
c) ktoś nie ma dostępu do sieci (są tacy) i woli na płytce;
d) komuś nie odpowiada niezbyt czytelna forma, w jakiej prezentowany jest inwentarz na stronie NDAP.

Działa to też w drugą stronę. W odpowiedzi (pismem tradycyjnym lub mailem), nieuprawnione jest przesłanie wyników przeszukania ewidencji bez pobrania za to stosownej opłaty. Czyli zwraca się do nas pan X „Czy są u Państwa materiały dot. osoby Y lub miejscowości Z z XVII wieku”. Odpowiedź: „Tak. W jednostce A jest to a to, w jednostce B to a to....” (mówię o sytuacji, gdy nie wykonujemy kwerendy w aktach bądź ewidencji tradycyjnej, lecz po prostu wrzucamy hasło w komputerze). Otóż wówczas musimy, jak na to wygląda, przesłać odpowiedź typu: „Tak osobnik Y (miejscowość Z) występuje w skomputeryzowanej ewidencji naszego zasobu, jeśli życzy sobie Pan szczegółową informację, w których jednostkach i co, proszę wpłacić odpowiednią kwotę (tyle za wydruk, albo tyle za przesył internetem)”.

Mam rację czy nie, bo już całkiem skołowany jestem?

Offline Maciej Zdunek

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 546
  • Płeć: Mężczyzna
kopiowanie całych inwentarzy cyfrowych dla użytkowników
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 11, 2007, »
Cytuj
Mam rację czy nie, bo już całkiem skołowany jestem?

Chyba tak :) Ale idę o zakład, że nie o to chodziło autorom takiego zapisu.
 Teoretycznie udostepniamy inwentarze na stonie NDAP, więc czemu nie moglibyśmy kopiować bazy danych? Pozostaje jednak kwestia ewentualnych praw autorskich. Czy możemy każdemu zgrywać np. bazę IZA? Co z ewentualną licencją na jej korzystanie (głośno myślę)?
Poza tym nie wiem, czy możemy "wykasować" użytkownika, który dzwoni do archiwum i prosi o informację (przykład Pana X z postu Kocibrzucha). Przecież gdyby przyjechał on do archiwum i np. skorzystał z bazy danych to sam odnalazłby taką informację. Bo odpłatne jest jedynie zgrywanie raportu lub jego wydruk. Nie możemy przecież za wszystko brać pieniędzy, tym bardziej, że, jak wyżej pisałem, w przypadku przesyłu danych są to grosze.
Absens carens

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie całych inwentarzy cyfrowych dla użytkowników
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 12, 2007, »
Zgranie IZY absolutnie w grę nie wchodzi. Mówię o inwentarzu "wyciągniętym" z IZY (choćby do Worda lub pdf). Czy np. raport z Accesa byłby raportem w tym rozumieniu - to tylko zbierzność nazwy, nie wykonano wyszukiwania ani doboru rekordów.
Otóż to, co autor miał na myśli?