Autor Wątek: kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?  (Przeczytany 37715 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kocibrzuch

  • Gość
Chciałem nawiązać do sprawy poruszonej marginalnie w innych wątkach:
http://www.ifar.lublin.ap.gov.pl/ifarforum/viewtopic.php?t=175
http://www.ifar.lublin.ap.gov.pl/ifarforum/viewtopic.php?t=478&start=15
oraz do odpowiedzi wystosowanej na skargi genealogów:
http://www.mkidn.gov.pl/website/index.jsp?catId=459
„Wykluczone jest samodzielne sporządzanie kopii materiałów archiwalnych przez użytkowników Archiwów Państwowych (zakaz tego typu praktyk jest standardem międzynarodowej archiwistyki).”

Co jest rzeczywiście standardem?
O ile mi wiadomo, nie z własnego doświadczenia, ale od osób korzystających z archiwów państwowych innych krajów europejskich, samodzielne wykonywanie kopii aparatem cyfrowym w czytelni jest możliwe w następujących krajach: Francja, Niemcy, Austria, Czechy, Węgry; i zapewne innych, ale tego nie wiem. Wymaga to uzyskania zgody, ale jest dozwolone, bez ograniczeń ilościowych Z zastrzeżeniem, rzecz jasna, ochrony danych osobowych, czyli np. akt metrykalnych nie starszych niż 100 lat. Niedozwolone jest też użycie flesza.

Mam częstą okazję obsługiwać także czytelników z zagranicy, niemożność wykonania samemu kopii budzi pewne zdziwienie. U użytkowników polskich w świecie bywałych można się natknąć na komentarz istniejącego stanu rzeczy oscylujący wokół słowa „ciemnogród”.

Zasłanianie się ochroną fizyczną akt nie jest w tym wypadku właściwe. Czytelnik, który może sobie zrobić sam kopie, odsyła akta z powrotem do magazynu znaczniej szybciej, niż gdy musi nad nimi ślęczeć przez czas dłuższy. Wobec czego krócej akta „palcuje” i przewraca oraz krócej przebywają one w środowisku dla nich mniej sprzyjającym niż chłód magazynu.

Jestem głęboko przekonany, że sprawy i u nas ulegną zmianie, ale jak zwykle upłynie trochę czasu. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku możliwości kopiowania całych jednostek archiwalnych tudzież inwentarzy i wstępów do nich. Ile jeszcze nerwów będzie to nas kosztować i jak kształtuje to opinię o polskich archiwach?

Tomek

  • Gość
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 06, 2006, »
Młyny biurokracji archiwalnej mielą wolno. Jeśli w ogóle mielą?

Offline Bogusława Deryło

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 159
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 07, 2006, »
Też jestem za tym, by użytkownicy mogli sobie sami robić zdjęcia cyfrowe, najlepiej na takich samych zasadach i po takich samych cenach, jak kserokopie.
Zysk to:
- mniejsze zniszczenia akt szytych i klejonych
- łatwiej jest kopiować akta o nietypowym formacie
- jakość takiej kopii byłaby problemem użytkownika
- oszczędność czasu i zachodu (jeżeli to archiwum robi kopię cyfrową, trzeba ustalać wielkośc pliku, jego nazwę, rodzaj nośnika, termin wykonania, zasady odbioru, znależć osobę, która tę kopię wykona - nie każdy archiwista zna się na aparatach lub skanerach).
 Logicznie rzecz biorąc, kopia cyfrowa niczym nie różni sie od kserograficznej, ksero też można powielać, można je zeskanować i umieścić np. w Internecie itp.
Też mam problem z wytłumaczeniem użytkownikom, dlaczego nie mogą sobie takich kopii zrobić, ale można z tych samych akt zamówić kserokopię - z reguły chyba uważają, że jestem po prostu złośliwa.

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 09, 2006, »
Dzięki za odpowiedź. Na tematy trudne i "nie po lini władzy" rzadko ktoś się wypowiada, zwłaszcza nianonimowo, by nie dostać po łapach zapewne.
A ja chciałbym wiedzieć, czy mam rację, jak to jest w innych krajach, sam siedzę w Polsce i wiedzę czerpię z tego co inni powiedzą. Standard międzynarodowy. Hmmm... W Rumunii, jak się właśnie dowiedziałem, jest tak jak u nas, podobnie, jak nie gorzej, w Rosji, zapewne Chinach, większej części Azji, w Afryce i Bóg wie jeszcze gdzie. To daje nawet "większość". W takim razie są dwa standardy postępowania, pytanie - za kim chcemy iść?

Zdaję sobie sprawę, że wykonywanie zleceń to ważna pozycja w cienkim budżecie każdego z archiwów i źródełko by podeschło, gdyby czytelnik robił fotki sam, za darmochę. Nie tędy jednak droga, by wysysać czytelników, nie taka jest rola archiwum państwowego, które na zakupy własne kasę mieć powinno zapewnioną bez uciekania się do takiego, jak to ma miejsce obecnie, kształtowania działalności usługowej, w gruncie rzeczy dodatkowej, nieustawowej, w której jak się okazuje, patrząc na cenniki (wątek linkowany wyżej),  panuje wolna amerkanka.

Jeśli czytelnik nie ma własnego sprzętu albo chce mieć b. dobrą jakość zdjęć - wtedy niech zamawia odbitki płatne u nas.

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 09, 2006, »
http://przodek.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=181&Itemid=165
"Archiwa państwowe rzeczywiście nie dopuszczają samodzielnego fotografowania dokumentów - nie tylko do celów genealogicznych. Przeciw dopuszczeniu do masowego reprodukowania akt przez użytkowników przemawia skłonność tych ostatnich do forsownego rozkładania ksiąg i ryzykownego manipulowania dokumentami, używania flesza - w celu uzyskania technicznie najlepszej fotografii, ale z uszczerbkiem dla stanu fizycznego historycznych i, co trzeba podkreślić, unikalnych przekazów. Kopiowanie akt powinno być wykonywane przez odpowiednio przeszkolone osoby, Fotografowanie w pracowniach naukowych zakłóciłoby też pracę innych użytkowników [...]"

Nie zgadzam się. Z tym i innymi wywodami.
Już pisałem, korzystanie z akt jest dla nich bardziej szkodliwe niż wykonanie kopii, zwłaszcza że czytelnik czegoś niekiedy nie doczyta, coś zrobi źle i za jakiś czas bywa, że wraca do tej samej jednostki, męcząc ją niemiłosiernie po raz wtóry lub enty (mam naprawdę praktykę w tym względzie). Po to jest dyżurny, by czuwać nad właściwym operowaniem dokumentami. Nadto, w naszym przypadku, rozbicia oddziałów po Krakowie, wykonanie odbitek wymaga wysyłki akt do pracowni reprografii w innej części miasta - że nie jest to dla akt dobre, a dla nas kosztowne, to rzecz oczywista. Innym czytelnikom by aż tak to nie przeszkadzało, nie przesadzajmy, zwłaszcza jeśli sami odnosiliby korzyść z powodu tak zmienionych przepisów. Używania flesza można zakazać, co jest standardem międzynarodowym :)

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 13, 2006, »
I w Anglii, jak się dowiaduję, wolno pstrykać do woli.
Ale kogo to obchodzi...

Zresztą oponentów brak - ergo mam rację.
Skoro tak, należy zmienić przepisy.
QED

PS. Ale obecna władza już nie zdąży, nawet gdyby jednak zmieniła zdanie...
Pożywiom, uwidim.
Skończyłem. Howgh!

Offline kołatek

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 173
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 05, 2006, »
Minęło prawie dwa miesiące a Pan Kocibrzuch po długim, może nawet bardzo długim monolgu, nie doczekał sie chocby jednego zdania ze strony NDAP. Wstyd i hańba. Widac, że miał rację. Więc jak to w końcu z tymi europejskimi standardami jest? Archiwa państwowe w Polsce spełniają je czy nie?

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 06, 2006, »
Nie doczekałem, ale też nie oczekiwałem.
Liczyłem raczej na wypowiedzi osób w świecie bywałych, czy jest tak, jak słyszałem i tu piszę. Jak przypuszczam brak komentarzy wynika zarówno niskiej frekwencji na tym forum, jak i z tego, że zbyt wielu osobom wśród archiwistów status quo odpowiada (pieniądze!). Wg. mnie, w tym przypadku, źle jest pojmowane dobro archiwów.
"Jaś nie doczekał..."

Offline Funia

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 41
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 06, 2006, »
Cytat: "kocibrzuch"
Nie doczekałem, ale też nie oczekiwałem.
Smutne

Offline kołatek

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 173
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 06, 2006, »
Tak, smutne ale i prawdziwe. NDAP ma gdzies to co poważne osoby przedstawiają na tym forum. I to jest niestety bardzo smutne. czy ktoś za to straci stołek...

kocibrzuch

  • Gość
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 18, 2006, »
Jak się zapatrujecie na umożliwienie korzystającym kopiowania obrazu z rzutnika mikrofilmowego? Aktom to przecież nie szkodzi, więc ten argument odpada.

Offline kołatek

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 173
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 19, 2006, »
Za darmo czy za jakąś opłatą?

Offline kołatek

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 173
kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 19, 2006, »
Czy to też jest jeden ze standardów europejskich (temat wątku tego dotyczy). Pani eksdyrektor doc. Nałęcz odwoływała sie do tego zagadnienia w odpowiedzi dla genealogów z maja 2006 r., iz archiwa polskie spełniaja standardy europejskie, więc moje pytanie jest takie, czy to co zaproponował Kocibrzuch jest jednym ze standardów europejskich, gdyż później będą sprawy w sądach iz polskie archiwa nie spełniają standardów europejskiech. jezeli to jest standard, to trzeba zbadać czy bezpłatny czy ściaga sie z tego jakis haracz.

kocibrzuch

  • Gość
Odp: kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 18, 2007, »
Cytuj
"Ktoś" nie może tak sobie skopiować materiałów archiwalnych, które nie należą do niego.

A czyz archiwalia nie sa wlasnoscia narodu
Nie obrazajac nikogo sposrod wszystkich pracownikow archiwow.
Archiwa i archiwisci , niestety sa tylko magazynierami i konserwatorami tychze archiwaliow.
Stanisław Leszek Pieniążek

Amen.

kocibrzuch

  • Gość
Odp: kopiowanie akt własnym sprzętem - standardy europejskie?
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 18, 2008, »
Czyżby już niedługo?