Autor Wątek: To forum nie zyje...  (Przeczytany 97325 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline robot26

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 9
To forum nie zyje...
« dnia: Lipiec 03, 2006, »
Najwazniejszą rzeczą forum, obojetnie czego dotyczy, jest jego żywotność. Tu jest inaczej. To forum naturalną (a może nienaturalną) koleją rzeczy umiera. Wątki z 2004 roku to norma, brak odpowiedzi, chyba że robi to administrator, słaba reklama forum. Szkoda... bo można było zrobić coś ciekawego.
Ale może już niedługo będę miał coś ciekawego dla wielbicieli archiwistyki:-) I tutaj moje pytanie: czy jest ktoś i czuje się na siłach, by administrować forum o archiwum? Oczywiście za piniążki.
Kontakt: rafpos@yahoo.com

Offline Bogusława Deryło

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 159
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Wcale nie uważam, że to forum nie żyje. Na niektóre poruszane tu problemy nie ma szybkich i łatwych odpowiedzi, więc po wymianie opinii wątek zamiera. Problemem nie jest chyba brak reklamy forum, ale fakt że nadal wielu archiwistów nie ma dostępu do Internetu ze swojego komputera.

kocibrzuch

  • Gość
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Chciałem zauważyć, że nie jest to forum do towarzyskich pogaduszek i nie liczbą postów mierzy się jego jakość.
Nie wszystkim i nie zawsze jest też poręcznie zajmować się w godzinach pracy forumowaniem, zależy to od dostępu do sieci, owszem, ale i od charakteru pracy. Z kolei popołudniami archiwiści dorabiają w różnych miejscach...
Owszem, więcej osób mogłoby się wypowiadać, zwłaszcza cenne byłyby częstsze fachowe uwagi specjalistów danej dziedziny oraz autorytetów, np. prawników, dyrektorów i kierowników. Jak ich zachęcić?
Otworzenie nowego forum nie spowoduje nagłego zalewu postów, choć ciekaw jestem tej zapowiadanej tu alternatywy.

Offline Wojciech Woźniak

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1132
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Witam
Problem jednak jest. Na palcach jednej ręki można policzyć archiwa, z których pracownicy biorą czynny udział w dyskusjach: Poznań, Kraków, Opole, ostatnio Koszalin i czasem ZNA... Szkoda, bo okazja do dyskusji i poszukiwania nowych rozwiązań niesamowita!
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

Offline Jarek

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1749
  • archiwista zakładowy a nie żaden kustosz
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Podtrzymuję to co już kiedys napisałem w innym wątku:  Nie czarujmy się - archiwistą zostaje się zwykle z przypadku a nie z wyboru, to też ma swoje konsekwencje. Dotyczy to chyba również niestety dyrektorów, kierowników i prawników zajmujących się archiwistyką (z braku lepszego zajęcia?). Może boją się że niekorzystnie wypadną w dyskusji z "szeregowymi" pracownikami bo mogłoby okazać się że nie wiedzą zbyt wiele? Stawiam jednak raczej na brak szczególnego zainteresowania własną pracą :wink:
Ale pamiętajmy też o tym, że jesteśmy małym środowiskiem - a przecież np. na forum dla pracowników urzędów skarbowych (a jest takie) nie wypowiadają się wszyscy tam zatrudnieni - więc tych którzy dyskutują na ifarze też jest proporcjonalnie niewielu.
Jarek Orszulak

kocibrzuch

  • Gość
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Cytat: "Jarek"
Może boją się że niekorzystnie wypadną w dyskusji z "szeregowymi" pracownikami bo mogłoby okazać się że nie wiedzą zbyt wiele? Stawiam jednak raczej na brak szczególnego zainteresowania własną pracą :wink:


Ależ, Drogi Kolego...
Ja tego w każdym razie nie napisałem ...  :oops:

Offline Wojciech Woźniak

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1132
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Diagnoza Pana Jarka chyba zbyt powierzchowną jest, choć na pewno prowokującą.
Nie można też mówić, że kierownicy głosu nie zabierają - vide zawsze aktywna pani dr Laszuk z COIA, której - za co przepraszam - nie wymieniłem w swoim poprzednim poście.
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

Offline Jarek

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1749
  • archiwista zakładowy a nie żaden kustosz
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 04, 2006, »
A zaangażowanie we własną pracę ilu dyrektorów, kierowników i prawników zajmujących się archiwami miałeś okazję zaobserwować??
Jesli jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle?!
Ilu spośród dyrektorów ap w ogóle jest archiwistami?
Dlaczego przepisy archiwalne są tak fatalne?!!!

Uff, pewnie że nie można wszystkich wrzucić do jednego worka. Jest też tak że brak większego zaangażowania nie przeszkadza w byciu naprawdę dobrymi kierownikami (kto wie czy czasem nie pomaga  :wink: ), podobnie jak brak archiwalnego wykształcenia nie musi przeszkadzać w byciu dobrym archiwistą. I jest też tak że Ci którzy wykonują swoją robotę porządnie i z sercem nie zawsze potrzebują o tej pracy publicznie dyskutować.
Jarek Orszulak

Offline Hanna Staszewska

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1744
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Tematem dyskusji jest nikłe zainteresowanie archiwistów IFAR-em. Nie mieszajmy więc do tego dyrektorów, kierowników, prawników itd. [chociaż chodzą słuchy, że są dyrektorzy, którzy (o zgrozo!!!) reglamentują swoim pracownikom dostęp do Internetu]. To forum powinno być miejscem wymiany poglądów i doświadczeń głównie dla szeregowych archiwistów (oczywiście forum dla dyrektorów też jest otwarte). Niestety, obawiam się, że diagnoza Jarka mówiąca o braku zainteresowania własną pracą jest chyba trafna (i myślę tu o szeregowych pracownikach archiwów).

Offline Maciej Zdunek

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 546
  • Płeć: Mężczyzna
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Myślę, że dyskusja jest trochę bezprzedmiotowa, a poza tym powtarzamy się http://www.ifar.lublin.ap.gov.pl/ifarforum/viewtopic.php?t=315&postdays=0&postorder=asc&start=15 Przecież nie da się zadekretować obowiązku pisania na IFAR-ze, prawda? Ani nikogo zmusić. Życzę powodzenia niejakiemu robotowi26, jednocześnie uważam, że wszelkie inicjatywy mające na celu założenie konkurencji dla IFAR-u są z góry skazane na porażkę. Bo i "grupa docelowa" ta sama...
A tak na marginesie: nie zauważyłem, aby robot26, który baaardzo narzeka na brak aktywności na forum sam podgrzewał dyskusję do czerwoności oszałamiającą liczbą swoich postów...
Absens carens

kocibrzuch

  • Gość
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Właściwie, jak to jest. Można w godzinach pracy, czy źle to widziane.
Przyznam się, że z pewną taką nieśmiałością podchodziłem do udzielania się tu (w domu sieci teraz nie mam, oszczędności), dopóki w sprawozdaniu rocznym AP Kraków nie znalazłem zdania, że archiwiści krakowscy "się udzielają" na iFAR.
No to się poczułem w prawie. Hulaj dusza!?

Tomek

  • Gość
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 04, 2006, »
Istnieje bliźniacze forum arechiwistów zakładowych. tam też rekordów odwiedzin a tym bardziej wypowiadania nie notuje się.

Offline Rafał Rufus Magryś

  • Administrator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1503
  • Płeć: Mężczyzna
IFAR a archiwiści państwowi
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 05, 2006, »
Witam,

Cytuj

Istnieje bliźniacze forum arechiwistów zakładowych. tam też rekordów odwiedzin a tym bardziej wypowiadania nie notuje się.

Wygląda tak, że "notowanie" ilości postów to normalna sprawa w wielu mechanizmach budowy forum. Uważałem, że to świetna rzecz pokazywać aktywność użytkowników i w ten sposób wyróżniać ich jakoś między sobą.
W pierwszym poście na IFAR opisane są cele dla których powstało to forum ( http://www.ifar.lublin.ap.gov.pl/ifarforum/viewtopic.php?t=4 ). Forum dostało również "błogosławieństwo" NDAP -na jej stronie głównej jest odnośnik do forum, swego czasu z NDAP przesłano do archiwów pismo, że takie forum powstało i że warto z niego korzystać.
Wydawało mi się, że takie działania zachęcą archiwistów do dyskusji -wszak jesteśmy humanistami i co jak co dyskutować to lubimy ;) ... Na forum możemy zgłaszać swoje uwagi do rozmaitych spraw (wytycznych, baz etc.) i zazwyczaj, choć może czasem nie tak szybko jak byśmy sobie tego życzyli otrzymać odpowiedź, tworząc w ten sposób "mądrość zbiorową” o której pisał kiedyś tutaj K.Schmidt. Posiadanie takiej mądrości może w znacznym stopniu przyspieszyć naszą pracę – okazało się np. że można rozwiązać problemy z sygnaturą tekstową (sortowaniem) w bazie IZA i wiele innych – o których jak sądzę wiedzieli by nieliczni,  a dzięki forum wie więcej osób.
Widać jednak, że nie zdaje sobie sprawy część dyrektorów archiwów państwowych –doszły mnie bowiem słuchy iż uważają oni, że dyskusja na IFAR wykazuje że dany pracownik nie ma zajęcia lub ma go za mało... Jakby nie pamiętając, że skorzystanie z IFAR może ograniczyć np. konsultacje telefoniczne z Warszawą czy Olsztynem (bazy!) co równa się mniejszy koszt działania instytucji co równa się mniejsze zmartwienia dla nich (szczególnie w dobie taniego państwa).
To chyba trochę tłumaczy małą ilość ludzi na forum. Piszą albo nie związani z „APami” albo będący pod rządami osób rozumiejących że dostęp do szybkiej informacji to podstawa działania nowoczesnej instytucji...
Doszły mnie również słuchy, że część osób nie korzysta z IFAR bo nie wie gdzie go odnaleźć i jak z niego korzystać... Dla tych powstała niedawno prezentacja która ma pomóc w pierwszych krokach na IFAR (czekam na akceptację aby puścić to e-eter :)...).
Zarzucono tutaj brak promocji forum –było pismo, są linki na stronach NDAP i AP w Lublinie, przy każdym kursie archiwalnym kilka minut poświęcamy aby pokazać, że coś takiego jest i warto z tego skorzystać.
Mało? Być może, czekam zatem na pomysły...

Pozdrawiam


P.S. A może zrobimy listę w których archiwach nie można korzystać z IFAR? Albo ankietę?
Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...

Offline Maciej Zdunek

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 546
  • Płeć: Mężczyzna
Re: IFAR a archiwiści państwowi
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 05, 2006, »
Cytat: "Rafał Rufus Magryś"
Forum dostało również "błogosławieństwo" NDAP -na jej stronie głównej jest odnośnik do forum, swego czasu z NDAP przesłano do archiwów pismo, że takie forum powstało i że warto z niego korzystać.

Szczerze mówiąc nie przypominam sobie, żebym zapoznawał się z takim pismem. Tzn. mogło być ono wysłane, ale zatrzymało się na poziomie dyrekcji; a poza tym to było pewnie daaawno temu. A gdyby takie pismo, z informacją o IFAR-ze, poruszanych tam sprawach, przykładami postów, a także sukcesami, np. wspomniane rozwiązanie problemu sygn. tekstowej, który zaproponował p. Seweryn, a rozpowszechniło się za pośrednictwem IFAR-u, etc. trafiło do dyrektorów archiwów jeszcze raz? I do skutku, co 3 miesiące lub pół roku? Najlepiej wysłąne "z góry" z poleceniem zapoznania się z nim przez wszystkich pracowników. Myślę, że warto byłoby to zrobić, a nuż parę osób się skusi?
Cytuj
Doszły mnie również słuchy, że część osób nie korzysta z IFAR bo nie wie gdzie go odnaleźć i jak z niego korzystać... Dla tych powstała niedawno prezentacja która ma pomóc w pierwszych krokach na IFAR (czekam na akceptację aby puścić to e-eter :)...).

Świetny pomysł, kiedy i gdzie będzie można to zobaczyć?
Cytuj

P.S. A może zrobimy listę w których archiwach nie można korzystać z IFAR? Albo ankietę?

Dobry pomysł, ale pod warunkiem, że da się to zrobić anonimowo, a jednocześnie będzie to miarodajne. Poza tym jeśli gdzieś nie można używać IFAR-u, a tu będzie zawieszona ankieta, to ci nieszczęśnicy raczej jej nie ujrzą...
Absens carens

Offline Henryk Niestrój

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 196
  • Płeć: Mężczyzna
    • Arcaion
To forum nie zyje...
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 05, 2006, »
Kiedyś pisałem na temat iFAR do "Archeionu", ale było to już jakiś czas temu i wiele spraw się zdezaktualizowało. Zresztą ani słychu o następnym numerze...
Quieta non movere
http://arcaion.pl