witam,
wydaje mi się, że przekazanie powinno odbyć się jak najbardziej na podstawie protokołu przekazania, do którego załącznikiem będzie prawidłowo sporządzony spis zdawczo-odbiorczy, taki, jakim posługuje się archiwum podczas przyjmowania dokumentacji z komórek. Spis taki posiada wszystkie elementy ważne dla dokumentacji. Wtedy będzie wiadomo, co tam jest.
Na pewno nie przyjąłbym tego ot tak, na podstawie jakiegoś protokołu, potem przywiezienie kupy papirów i martw się człowieku jak to ugryźć. Poza tym pasowałoby przeglądnąć całość, pod ręką mając ich spis, czy się zgadza i czy nie ma tam jakiejś innej dokumentacji. W jakim jest to stanie itp. Bo wiadomo, że to Wasza dokumentacja "spadkowo", ale np. jeśli była przez długi czas przechowywana w jakichś "okropnych" warunkach w obecnym miejscu, to za stan tych dokumentów odpowiada obecny przechowawca, czyje by one nie były. Ewentualne zaniedbania to ich odpowiedzialność. Bo jeśli Pan przyjmie np. zawilgocone, zagrzybione, zniszczone, to po podpisaniu protokołu przekazania będzie już po ptokach.
Czyli, podsumowując: podesłanie prawidłowo sporządzonego spisu z tamtejszego urzędu---> przeglądnięcie go---> wizyta w tamtejszym urzędzie i przeglądnięcie z tamtejszym archiwistą wszystkiego ze spisem w ręku ---> w zależności od stanu akt: przejęcie albo nie
pozdrawiam