Dzień dobry, zjawisko to nie jest reorganizacją. Absolutnie nie. Jest przykładem zbędnego podziału kompetencji. Z czego to wynika? Być może z przyczyn pozamerytorycznych. Odwołanie od decyzji jest integralną częścią procedowania sprawy POD JEDNYM ZNAKIEM (również dlatego, że odwołanie zatrzymuje wykonalność podjętej decyzji). Na marginesie: czy w JRWA występuje gdzieś oddzielnie (i w ogóle) ODWOŁANIE? Lege artis będzie wtedy, jeśli archiwista otrzyma teczkę sprawy wraz z dokumentem odwołania, dokumentem instancji odwoławczej i ostateczną decyzją. Pozdrawiam.