witam,
ja natomiast, po wybrakowaniu akt, przesuwam sobie wszystko na nowe miejsca, aby luk nie było. Robię to z kartką w ręku i notuję nr spisów i sygnatury oraz nowe lokalizacje. Po tym zabiegu siadam przed komputerem i w elektronicznie również prowadzonej ewidencji zmieniam nr regałów i półek. Nie trwa to znowu tka długo, a jest i estetycznie i jest porządek
Wydaje mi się, że jak się nie zrobi, to będzie ok, byle samemu się w tym orientować:)
pozdrawiam