Zastanawiająca w tym wypadku jest wyłącznie fantazja twórców systemu którym się posługujesz. Miej jasność - sam pomysł że mają tam by jakieś takie sygnatury ("numery jednostek archiwalnych") jest z d..y wzięty, nie ma oparcia w żadnej praktyce innych jednostek ani przepisach. Zwłaszcza jeśli nie są to sygnatury czysto numeryczne ("A0"? poważnie? bez jaj ...). Olej to, nie używaj, akta elektronicznych spraw archiwizowanych wystarczająco identyfikują tylko unikalne znaki tych spraw.
ps. Moim zdaniem dobrze byłoby gdyby jakaś ewidencja elektronicznych spraw na stanie az istniała, ale na pewno nie taka. To temat na osobną dyskusję.