Autor Wątek: Zaginięcie akt  (Przeczytany 911 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dory

  • archiwista
  • ***
  • Wiadomości: 383
Zaginięcie akt
« dnia: Listopad 30, 2017, »
Witam, czy Wam jako archiwistom zdarzyło się, że zaginęły udostępnione akta? Jak wyglądało postępowanie wyjaśniające oprócz sporządzenia protokołu zaginięcia?

W moim przypadku zaginęła jedna teczka z kartami wynagrodzeń, udostępniona kadrowej, a dokładniej: jestem pewna, że je udostępniłam, przyniosłam do pokoju, ona ją odebrała, poświadczając na karcie udostępnienia, ale po jakimś czasie stwierdziła, że w ogóle jej nie dostała. Przeszukałyśmy, co mogłyśmy, nie znalazłyśmy. Naprawdę zachodzę w głowę, co się stało i nie mam zielonego pojęcia, kadrowa też nie...
Według naszej instrukcji sprawę ma wyjaśnić bezpośredni przełożony kadrowej, czyli Pani Dyrektor.
Jak to może wyglądać? Co właściwie Dyrektor może zrobić oprócz, jak sobie to wyobrażam, "przesłuchania":) mnie i kadrowej?

Offline Kajka

  • archiwa_2.5
  • starszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 451
Odp: Zaginięcie akt
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 30, 2017, »
Jeśli kadrowa na karcie udostępnienia czy jakimkolwiek innym dokumencie poswiadczyla swoim podpisem ze odebrała akta to od tego momentu to ona ponosi odpowiedzialność za akta a nie archiwista.

Offline muniekdm

  • archiwa_2.5
  • archiwista
  • *
  • Wiadomości: 420
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zaginięcie akt
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 30, 2017, »
Ja mam teraz też taki przypadek :) Powinno się poszukać w komórce organizacyjnej, w której pracuje osoba, która teczkę wypożyczyła. Jeśli się dokumentacja się nie odnajdzie trzeba będzie sporządzić protokół zaginięcia. Wcześniej czy później wszystko się znajduje.  ;)

Offline Asmund

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 37
Odp: Zaginięcie akt
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 01, 2017, »
Jak to powiadają: w archiwum nic nie ginie, tylko czasami trzeba dłużej poszukać  ;)
Skoro kadrowa poświadczyła odbiór teczki, to trzeba jej szukać w biurze. Ew. może ona puściła ją gdzieś dalej? Gdzie i komu mogła ją zanieść/zostawić/zapomnieć? A może odniosła Ci do archiwum albo posłała przez kogoś, kto Cię nie zastał (?) albo nie wypełnił karty, bez Twojej wiedzy zostawił teczkę byle gdzie, i teraz nic nie wiadomo? Możliwości jest sporo.

Dopóki nie minie zgodny z instrukcją termin oddania teczki, proponowałbym skupić się na szukaniu...

Offline Dory

  • archiwista
  • ***
  • Wiadomości: 383
Odp: Zaginięcie akt
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 01, 2017, »
Tak, wiem, że kadrowa poświadczyła i ona ponosi odpowiedzialność. Nie zmienia to faktu, że teczka zaginęła i trzeba próbować to wyjaśnić, a że to część zasobu archiwum, więc jestem trochę zirytowana ;) Szukałam u siebie (pokój biurowy i magazyn archiwum), kadrowa - podobno ;D - szukała u siebie i nic, jak kamień w wodę.
W instrukcji nie są określone terminy na oddanie, po prostu ludziska oddają, kiedy już teczki nie są potrzebne, nie trwa to długo.
Kadrowa twierdzi, że nigdzie nie wynosiła tej teczki - tak jak jej "zrzuciłam" do pokoju też inne teczki z kartami wynagrodzeń, tak podobno leżały; jak doszło do obliczania wynagrodzeń dla pracownika za 1982 r., stwierdziła, że nie ma teczki...
Tylko jak odpowiadam za archiwum i tylko ja mam klucze do archiwum, więc kadrowa raczej nie oddała komuś innemu. Nie sądzę też, że przekazała innemu pracownikowi - wie, że nie ze mną takie numery ;)
Problem jest i ciekawa jestem, jakie jest postępowanie u Was.