Autor Wątek: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?  (Przeczytany 3131 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Hanna Staszewska

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1744
Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« dnia: Lipiec 04, 2017, »
Archiwisci są sfrustrowani, mamy wiele sygnałów, że tak jest, m.in. wątek na tym forum http://www.ifar.pl/index.php/topic,3398.0.html.
Ale...
Przecież sporo osób w archiwach pracuje. Pomijam aspekt zarobkowy (wiem, wiem...), ale czy jest cos, co wam się podoba w tej pracy? Odczuwacie satysfakcję (chociaż czasami)? Macie poczucie, że robicie cos fajnego, potrzebnego, pożytecznego, itd...?
Napiszcie, proszę, bo od tej frustracji aż gęsto się zrobiło  :( :(

Pozdrawiam

Offline Bolek

  • kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 628
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 04, 2017, »
Jednym z plusów jest to, że coś po twojej pracy (np. po opracowaniu zespołu) zostanie dla potomnych może na wieki....
prawy obrońca lewego słupka

Offline MarcinP

  • kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 588
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 05, 2017, »
Jednym z plusów jest to, że coś po twojej pracy (np. po opracowaniu zespołu) zostanie dla potomnych może na wieki....
My przeminiemy, ale właśnie zostaną dowody naszej pracy w postaci tworzonych przez nas ewidencji, dokumentów, spisów, inwentarzy. Zawsze gdzieś ten ślad naszego bytu będzie... o ile nie wybuchnie kolejna wojna, która doprowadzi do unicestwienia ww. dokumentów.  ;)

Offline muniekdm

  • archiwa_2.5
  • archiwista
  • *
  • Wiadomości: 420
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 06, 2017, »
Duże zadowolenie w pracy daje fakt, że jako archiwista mogę decydować, które dokumenty pozostawić, które informacje mogą być istotne dla przyszłych pokoleń. Duża satysfakcja jest, gdy okaże się, że decyzja o wydłużeniu okresu przechowywania, czy zmianie kategorii na A była trafiona i dla kogoś ta dokumentacja jest ważna. Zadowolenie daje fakt, że decydujemy, jakie informacje o nas pozostaną dla przyszłych pokoleń.
Duże zadowolenie daje fakt, gdy można pomóc ludziom, gdy szukają ważnych dla nich dokumentów. Dla mnie osobiście dużą satysfakcją jest, gdy mogę komuś pomóc i ludzie są zadowoleni, że szybko otrzymali ważne dokumenty. W swojej pracy spotkałem się już wiele razy z zadowoleniem petentów i nawet z dowodami sympatii. Dla mnie to właśnie jest powód do zadowolenia.

Offline Paweł z ...

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 163
    • Archiwum i EZD
Odp: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 06, 2017, »
Duże zadowolenie w pracy daje fakt, że jako archiwista mogę decydować, które dokumenty pozostawić, które informacje mogą być istotne dla przyszłych pokoleń. Duża satysfakcja jest, gdy okaże się, że decyzja o wydłużeniu okresu przechowywania, czy zmianie kategorii na A była trafiona i dla kogoś ta dokumentacja jest ważna. Zadowolenie daje fakt, że decydujemy, jakie informacje o nas pozostaną dla przyszłych pokoleń.
Cóż nawet archiwista nie moze oprzeć się pokusie władzy.  ;) Muszę wyznać, że ten aspekt zawodu mnie osobiście wpędza we frustrację, bo wiem, że ani ja, ani żaden archiwista nie jest w stanie przewidzieć jakie w przyszłości informacje będą cenne dla przyszłych pokoleń. Raczej spodziewam się, że przez brakowanie imię moje będzie przeklęte wśród przyszłych badaczy, historyków.  :D Bracie w zawodzie strzeż się pychy  ;)
« Ostatnia zmiana: Lipiec 06, 2017, wysłana przez Paweł z ... »

Offline metricisRegninotarii

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 275
Odp: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 10, 2017, »
A ja poprostu jestem zadowolony jak po zakończeniu pracy nad określoną partią/grupą akt nastaje porządek, wypędzając bałagan. Porządek na spisach, porządek na półkach, co miało iść na zniszczenie poszło, co do AP poszło, co miało zostać zostało - i tak powinno być.

Offline sirsilis

  • archiwa_2.5
  • st. kustosz(ka)
  • *
  • Wiadomości: 998
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 10, 2017, »
a ja patrzę na niektórych archiwistów którzy dają się poniżać (żeby tylko mieć nagrodę), jak już ją dostają to wtedy są zadowoleni i szczęśliwi...

Bilfrost

  • Gość
Odp: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 12, 2017, »
a ja patrzę na niektórych archiwistów którzy dają się poniżać (żeby tylko mieć nagrodę), jak już ją dostają to wtedy są zadowoleni i szczęśliwi...
Na czym polega to poniżanie?

Offline MarcinP

  • kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 588
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 12, 2017, »
To może chodzi o lizusostwo. Wszędzie się to zdarza...

Offline Asmund

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 37
Odp: Dlaczego archiwiści są zadowoleni?
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 23, 2017, »
Po popularności tego wątku widać, że coś mało spośród nas jest zadowolonych i nawet tutaj 3 ostatnie osoby potrafią tylko narzekać i pisać nie na temat. W takim razie sam coś skrobnę, tak dla równowagi:

Jednym z plusów jest to, że coś po twojej pracy (np. po opracowaniu zespołu) zostanie dla potomnych może na wieki....
My przeminiemy, ale właśnie zostaną dowody naszej pracy w postaci tworzonych przez nas ewidencji, dokumentów, spisów, inwentarzy. Zawsze gdzieś ten ślad naszego bytu będzie... o ile nie wybuchnie kolejna wojna, która doprowadzi do unicestwienia ww. dokumentów.  ;)

Pewnie, że to jest fajne! Zadbanie o zasób, porządkowanie go, uratowanie pewnych rzeczy dla przyszłych pokoleń - to nasz pozytywny wkład w historię. A trzeba przyznać, że w przeciwieństwie do nas większość ludzi parających się jej tworzeniem - politycy, wojskowi, oligarchowie - nie wnosi wiele dobrego do dziejów Ziemi, tej ziemi... ;)

A ja poprostu jestem zadowolony jak po zakończeniu pracy nad określoną partią/grupą akt nastaje porządek, wypędzając bałagan. Porządek na spisach, porządek na półkach, co miało iść na zniszczenie poszło, co do AP poszło, co miało zostać zostało - i tak powinno być.

Słusznie, to mi też daje dużą satysfakcję. Syf, burdel (organizacyjny), nieprzejrzysta struktura, nieraz po prostu papiery rzucone na kupę - a tu przychodzi archiwista i myk! - nastaje porządek. Nasza dewiza powinna brzmieć: Ordnung muss sein!  ;D

Nawiasem mówiąc, dotyczy to też działania całych instytucji. Wprowadzanie i egzekwowanie przepisów kancelaryjno-archiwalnych de facto reformuje, i to całościowo, sposób działania jednostki organizacyjnej (ach, ta władza!), zmienia kulturę pracy, zaprowadza porządek i zwiększa wydajność. To wszystko może być zasługą dobrego archiwisty-koordynatora.

Można też dodać inne motywacje, które, jak mi się wydaje, kierują większością z nas. Otóż nie czarujmy się, mało kto został archiwistą z zamiłowania do zakurzonych magazynów, tomów ewidencji i katalogów kartkowych. Zdecydowana większość braci archiwalnej to historycy. Poszliśmy na te studia ponieważ byliśmy (jesteśmy jeszcze?) pasjonatami historii, a zatem główną naszą cechą jest patologiczna wręcz ciekawość, upór i determinacja w drążeniu różnych tematów, żyłka detektywistyczna. Wszystko to sprowadza się ostatecznie do podstawowego pytania: dlaczego jest tak jak jest?

Poszliśmy więc do archiwów, żeby po skończonych studiach móc pracować w jakimś praktycznym zawodzie, związanym choćby pośrednio z naszą pierwotną pasją. W gruncie rzeczy jest to pasja odkrywcy: my chcemy poznawać świat, ciągnie nas gdzieś w nieznane, ku tajemnicom przeszłości. Urodziliśmy się za późno na odkrywanie nowych lądów, a za wcześnie na międzyplanetarne podróże. Cóż zatem?

Zatem grzebiemy w archiwach!

Ja osobiście przy okazji kwerend, porządkowania akt, paginacji, przenoszenia, pod każdym innym pretekstem albo po prostu tak sobie - lubię tam zajrzeć, poczytać i czegoś się przy tym dowiedzieć. I kiedy mam taką okazję, to jestem zadowolony...
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2017, wysłana przez Asmund »