A nie ? Poczekaj sobie trzy lata aż ktoś prominentny zaakceptuje wstępną listę akt do brakowania, po ilu miesiącach przestaniesz się przypominać? Ile będziesz walczyć z szefem, który robi wszystko aby uniknąć jakichkolwiek zmian....
Prędzej czy później Ci się odechce...