Autor Wątek: procedura brakowania dokumentów szkół (przez ZEAS)  (Przeczytany 2432 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline riscossa

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 7
Witam,
obecnie jesteśmy na etapie zatwierdzania przepisów kancelaryjno-archiwalnych. Do brakowania dokumentów sporo bo od 1996 r. nie było robione zupełnie nic. Są to głównie dokumenty obsługiwanych przez nas placówek (tzn. szkół), które zarchiwizowane zostały wg naszego JRWA. I tutaj pojawia się problem bo archiwum żąda kwalifikacji z JRWA tych placówek. I teraz pytanie co zrobić?  Ściągnąć ze szkół wykazy akt z tych lat, poukładać wszystkie teczki na półkach szkołami od nowa w archiwum a następnie nadać nowe numery i robić spis na brakowanie już z uporządkowanych porządnie dokumentów ? Czy to ma sens i czy w ogóle można sobie teraz zmieniać numer ? Raczkuję w temacie archiwizacji..liczę na wskazówki

Offline Jarek

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1750
  • archiwista zakładowy a nie żaden kustosz
Odp: procedura brakowania dokumentów szkół (przez ZEAS)
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 13, 2017, »
Czy na pewno chodzi tylko o kwalifikację? Bo jeśli tak, to chodzi przecież jedynie o kategorię archiwalną akt ...
Jarek Orszulak

Offline riscossa

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 7
Odp: procedura brakowania dokumentów szkół (przez ZEAS)
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 14, 2017, »
Chodzi o to zmianę numeru z wykazu akt bo aktualnie jest numer nasz a ma być kwalifikowane z JRWA szkoły (kategoria archiwalna natomiast pozostaje bez zmian bo jest taka sama)

Offline pechu

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 10
Odp: procedura brakowania dokumentów szkół (przez ZEAS)
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 14, 2017, »
Chodzi o to zmianę numeru z wykazu akt bo aktualnie jest numer nasz a ma być kwalifikowane z JRWA szkoły (kategoria archiwalna natomiast pozostaje bez zmian bo jest taka sama)

Czyli chodzi o klasyfikację, a nie kwalifikację. Kwalifikacja to kategoria archiwalna, klasyfikacja, to numer (klasa) z JRWA.

A przyjmowaliście tą dokumentację nieuporządkowaną?

Offline Ewap

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 180
Odp: procedura brakowania dokumentów szkół (przez ZEAS)
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 15, 2017, »
Witam,
obecnie jesteśmy na etapie zatwierdzania przepisów kancelaryjno-archiwalnych. Do brakowania dokumentów sporo bo od 1996 r. nie było robione zupełnie nic. Są to głównie dokumenty obsługiwanych przez nas placówek (tzn. szkół), które zarchiwizowane zostały wg naszego JRWA. I tutaj pojawia się problem bo archiwum żąda kwalifikacji z JRWA tych placówek. I teraz pytanie co zrobić?  Ściągnąć ze szkół wykazy akt z tych lat, poukładać wszystkie teczki na półkach szkołami od nowa w archiwum a następnie nadać nowe numery i robić spis na brakowanie już z uporządkowanych porządnie dokumentów ? Czy to ma sens i czy w ogóle można sobie teraz zmieniać numer ? Raczkuję w temacie archiwizacji..liczę na wskazówki

W pytaniu ukrytych jest szereg wątków:
1) normatywy kancelaryjne i archiwalne ZEAS (niektóre jednostki mają CUW, niektóre nadal ZEAS)
2) obsługa dokumentacji ZEAS jako jednostki oraz obsługa dokumentacji szkół i placówek, która powstaje w wyniku obsługi części zadań szkół i placówek oświatowych
3) gdzie ma być dokumentacja szkół i placówek oświatowych, gdy przestanie mieć charakter bieżący (w składnicy ZEAS czy też w składnicach/archiwach szkolnych)
4) kto ma prawo występować o brakowanie dokumentacji szkół i placówek oświatowych, która jest przechowywana przez ZEAS.

Skoncentrujmy się na istocie pytania, czyli - brakowanie.
Generalnie brakuje się dokumentację którą się ma, starając się dobrze dla niej określić kwalifikację archiwalną i to kto był jej twórcą.
Początki ZEAS były takie że nie rozróżniały dokumentacji własnej od dokumentacji szkół. Dopiero zalecenia RIO spowodowały, że ZEAS-y rozdzieliły swoje sprawy finansowe, kadrowe i administracyjne od spraw finansowych, kadrowych i administracyjnych szkół. ZEAS ma taką działalność jak biuro rachunkowe, czyli w imieniu szkół i placówek prowadzi ich księgowość czy kadry, czyli powinien to robić na bazie normatywów szkół i placówek oświatowych, a nie swoich przepisów.
Z tego zapewne wynika oczekiwanie AP, by wnioski o brakowanie zostały sporządzone odrębnie dla dokumentacji każdej ze szkół i placówek oświatowych oraz dla ZEAS.
Co jednak w sytuacji początków ZEAS, gdy ta dokumentacja była wymieszana?
Wydaje mi się, że bez sensu jest jej rozdzielanie tylko po to by zrobić osobne spisy na brakowanie!
Dobrze by było gdyby ZEAS opisał jaki jest stan faktyczny dokumentacji, tzn. że to są wspólne segregatory (teczki) i prosił AP o wyrażenie zgody by wniosek przygotować tak by powstał jeden spis, opisując których jednostek dotyczy ta dokumentacja. Każdy z dyrektorów szkół powinien złożyć oświadczenie, że dla dokumentacji upłynął okres przechowywania. Te oświadczenia można dołączyć do wniosku dyrektora (kierownika) ZEAS jako dysponenta dokumentacji.

Inne wyjście :) to udawać że nie ma problemu; sporządzić rozdzielne spisy na każdą szkołę/ placówkę powtarzając te same teczki, ale całość metrażu dokumentacji podzielić przez liczbę szkół / placówek i podać dla każdego wniosku szacunkowy metraż :) I czekać na zgodę...

Uczciwe jest to pierwsze, ale na granicy prawa. Drugie jest racjonalne i nie budzi pytań AP ale jest nieuczciwe.
Na pewno bez sensu jest porządkowanie czegoś co zostanie zniszczone i co nie narastało tak jak twierdzimy że powinno.

Co Wy na to?

Offline Bolek

  • kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 628
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: procedura brakowania dokumentów szkół (przez ZEAS)
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 16, 2017, »
Ewop.
Z tymi GZEAS-ami ZEAS-ami Biurami Oświaty, GZO itp. to momentami skomplikowana sprawa.
Większość tych jednostek została powołana do obsługi kadrowej i finansowo-księgowej
szkół. Tym samym szkoły na terenie danej gminy nie posiadały swoich działów takich jak kadry lub księgowość.
Ponadto w niektórych gminach zadania komórek zajmujących się oświatą w urzędzie przeniesiono z ludźmi także do tych jednostek organizacyjnych.
Były takie przypadki, że po wyborach przeniesiono a po następnych zabrano  z powrotem do urzędu miasta lub gminy.
Ponadto szkoły przecież też wytwarzają dokumentację przebiegu nauczania. Przechowują zaległą dokumentację z przed okresu kiedy miały komórki kadrowe i finansowo-księgowe. Do tego dochodzi reforma oświaty z 1998 r. i różne późniejsze przekształcenia.
ZEAS może oprócz dokumentacji własnej przechowywać po szkołach zlikwidowanych albo nawet ściągać dokumentację szkół (przedszkoli) działających nadal.
Także w swoim archiwum zakładowym (składnicy akt) może miec naprawdę niezły b..ałagan. Także naprawdę dobry archiwista może się w tym rozeznać.
prawy obrońca lewego słupka

Offline Śpioszek

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 72
Odp: procedura brakowania dokumentów szkół (przez ZEAS)
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 20, 2017, »
Witam,
obecnie jesteśmy na etapie zatwierdzania przepisów kancelaryjno-archiwalnych. Do brakowania dokumentów sporo bo od 1996 r. nie było robione zupełnie nic. Są to głównie dokumenty obsługiwanych przez nas placówek (tzn. szkół), które zarchiwizowane zostały wg naszego JRWA. I tutaj pojawia się problem bo archiwum żąda kwalifikacji z JRWA tych placówek. I teraz pytanie co zrobić?  Ściągnąć ze szkół wykazy akt z tych lat, poukładać wszystkie teczki na półkach szkołami od nowa w archiwum a następnie nadać nowe numery i robić spis na brakowanie już z uporządkowanych porządnie dokumentów ? Czy to ma sens i czy w ogóle można sobie teraz zmieniać numer ? Raczkuję w temacie archiwizacji..liczę na wskazówki

W pytaniu ukrytych jest szereg wątków:
1) normatywy kancelaryjne i archiwalne ZEAS (niektóre jednostki mają CUW, niektóre nadal ZEAS)
2) obsługa dokumentacji ZEAS jako jednostki oraz obsługa dokumentacji szkół i placówek, która powstaje w wyniku obsługi części zadań szkół i placówek oświatowych
3) gdzie ma być dokumentacja szkół i placówek oświatowych, gdy przestanie mieć charakter bieżący (w składnicy ZEAS czy też w składnicach/archiwach szkolnych)
4) kto ma prawo występować o brakowanie dokumentacji szkół i placówek oświatowych, która jest przechowywana przez ZEAS.

Skoncentrujmy się na istocie pytania, czyli - brakowanie.
Generalnie brakuje się dokumentację którą się ma, starając się dobrze dla niej określić kwalifikację archiwalną i to kto był jej twórcą.
Początki ZEAS były takie że nie rozróżniały dokumentacji własnej od dokumentacji szkół. Dopiero zalecenia RIO spowodowały, że ZEAS-y rozdzieliły swoje sprawy finansowe, kadrowe i administracyjne od spraw finansowych, kadrowych i administracyjnych szkół. ZEAS ma taką działalność jak biuro rachunkowe, czyli w imieniu szkół i placówek prowadzi ich księgowość czy kadry, czyli powinien to robić na bazie normatywów szkół i placówek oświatowych, a nie swoich przepisów.
Z tego zapewne wynika oczekiwanie AP, by wnioski o brakowanie zostały sporządzone odrębnie dla dokumentacji każdej ze szkół i placówek oświatowych oraz dla ZEAS.
Co jednak w sytuacji początków ZEAS, gdy ta dokumentacja była wymieszana?
Wydaje mi się, że bez sensu jest jej rozdzielanie tylko po to by zrobić osobne spisy na brakowanie!
Dobrze by było gdyby ZEAS opisał jaki jest stan faktyczny dokumentacji, tzn. że to są wspólne segregatory (teczki) i prosił AP o wyrażenie zgody by wniosek przygotować tak by powstał jeden spis, opisując których jednostek dotyczy ta dokumentacja. Każdy z dyrektorów szkół powinien złożyć oświadczenie, że dla dokumentacji upłynął okres przechowywania. Te oświadczenia można dołączyć do wniosku dyrektora (kierownika) ZEAS jako dysponenta dokumentacji.

Inne wyjście :) to udawać że nie ma problemu; sporządzić rozdzielne spisy na każdą szkołę/ placówkę powtarzając te same teczki, ale całość metrażu dokumentacji podzielić przez liczbę szkół / placówek i podać dla każdego wniosku szacunkowy metraż :) I czekać na zgodę...

Uczciwe jest to pierwsze, ale na granicy prawa. Drugie jest racjonalne i nie budzi pytań AP ale jest nieuczciwe.
Na pewno bez sensu jest porządkowanie czegoś co zostanie zniszczone i co nie narastało tak jak twierdzimy że powinno.

Co Wy na to?

No tak, tylko pytanie brzmi czy ZEAS może jako dysponent dokumentacji wystąpić z wnioskiem o brakowanie? Jeśli dokumentacja jest zmieszana to ok, piszą wniosek plus oświadczenie "właściciela" dokumentacji. Ale jeśli wchodzi w grę obsługa finansowa/ kadrowa to rozumiem, że obsługa to jedno, ale odpowiedzialność za dokumentację to drugie. I czy w takim wypadku z wnioskiem nie powinien wystąpić dyrektor szkoły/ przedszkola/ placówki oświatowej po zainicjowaniu brakowania przez archiwistę  ZEASu, ale na podstawie normatywów szkół i placówek oświatowych?
Gdyby daną jednostkę oświaty w międzyczasie zlikwidowano odpowiedzialność analogicznie przechodzi na samorząd terytorialny.

Offline riscossa

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 7
procedura brakowania dokumentów szkół (przez ZEAS)
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 27, 2017, »
Mam jeszcze takie pytanie - czy dokumentacja służąca sporządzaniu list płac (dotycząca szkół tj. zwolnienia chorobowe, rozliczanie godzin ponadwymiarowych, nauczycieli,  potrącenia, dodatki wiejskie, mieszkaniowe it..) powinna być brakowana na wniosek ZEASU czy na wniosek dyrektorów poszczególnych szkół ?