Hmmm, jestem trochę innego zdania. Miejscami nudnawa (było o mikrokomputerach - nic z tego nie wyniosłam; prelegent z UMCS z wykładem o statusie NZA trochę ni w kijki ni w drewki - jak to się miało do tematu konferencji?). Pod względem organizacyjnym kiepsko - spóźnienie państwa z ministerstwa, przerwy przeciągające się w nieskończoność (pani Ksenia jako moderatorka nie panowała nad tym), sala duszna.
Ale pan Woźniak wydaje się właściwą osobą na właściwym miejscu.