Wprawiacie mnie w niejaką konsternację.
Po pierwsze wśród ifarowiczów jest nas co najmniej kilkoro takich, którzy byli, czy bywają prelegentami na tego typu szkoleniach. Czy to źle?
Po drugie - o ile pamiętam to mieliśmy nie bawić się na Ifar w reklamę przedsięwzięć komercyjnych, a reklama i antyreklama to przecież to samo. Mam teraz podobny kłopot w "Archiwach Zakładowych", ktoś wymienia nazwę firmy czy produktu i pisze że nie poleca. Zdecydujmy się czy piszemy o takich przedsięwzięciach czy nie.
Po trzecie - piszecie nie na temat, wątek dotyczy szkolenia o fotografiach.
Po czwarte - takie firmy organizują tematyczne przedsięwzięcia o charakterze czysto szkoleniowym, prowadzone przez 1-2 wykładowców, ale organizują również konferencje z większą liczbą prelegentów, o nieco zróżnicowanej tematyce. Można wybrać, można nie skorzystać. To chyba nie jest sztuka dopasować ofertę takich firm do swoich potrzeb?
Po czwarte - chyba przestanę cokolwiek kupować i korzystać z usług, bo te sklepy, banki etc., wszyscy oni są nastawieni na maksymalizację zysku