Autor Wątek: Praca naukowa w archiwum  (Przeczytany 37112 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Anonymous

  • Gość
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 16, 2006, »
Cytuj
Chyba zbędne obawy - praca naukowa zawsze ubogaca tego, kto się taką dzialalnością zajmuje, a to oznacza, że równiez jego praca zawodowa staje się bardziej wartościowa, ergo przynosi korzyści instytucji, w której jest zatrudniony. Zadaniem jego szef zaś jest umiejętne wykorzystanie umiejetności owego pracownika. Nie powinno więc być sprzeczności: praca naukowa - praca archiwisty.

hmm, stosując taką logikę powinienem namawiać mojego pracodawcę na zafundowanie mi jakichś fajnych studiów podyplomowych, może filozofia, albo japonistyka, to by mnie ubogaciło ...  :wink:  praca naukowa tak, ale nie każda i nie zawsze, musi być podporządkowana potrzebom pracodawcy czyli archiwum, inaczej stanie się ono przytuliskiem dla niespełnionych naukowców, którzy nie załapali się na etacik na uczelni.

Jarek

Anonymous

  • Gość
likwidacja komórki naukowej
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 16, 2006, »
W AP Katowice zlikwidowano komórkę naukową za sprawą "Dyrektora". Archiwum nadal istnieje.

Anonymous

  • Gość
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 16, 2006, »
Cóż, w ciągłym wyścigu taka komórka dla wielu dyrektorów jest niepotrzebna. Bo efektów wymiernych nie przynosi np. w przyroście opracowanego zasobu.

Offline Wojciech Woźniak

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1132
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 16, 2006, »
Jarek:
Cytuj
hmm, stosując taką logikę powinienem namawiać mojego pracodawcę na zafundowanie mi jakichś fajnych studiów podyplomowych, może filozofia, albo japonistyka, to by mnie ubogaciło ...  praca naukowa tak, ale nie każda i nie zawsze, musi być podporządkowana potrzebom pracodawcy czyli archiwum

Miałem na myśli pracę naukową a nie dokształcanie się na studiach podyplomowych, a więc raczej doktorat z filozofii, z japonistyki - może niekoniecznie.  :) Mam przekonanie, być może nieuzasadnione, bo jakoś nie potrafię przywołać konkretnych przykładów, że poziom intelektualny obywateli jest w jakiś sposób związany z poziomem gospodarczym kraju. Myślę sobie, że im lepiej wykształceni ludzie tym zasobniejszy, lepiej rozwinięty kraj. Chyba jestem zdecydowany trwać przy tym micie.
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

sygnatura

  • Gość
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 17, 2006, »
Cytat: "Anonymous"
Cóż, w ciągłym wyścigu taka komórka dla wielu dyrektorów jest niepotrzebna. Bo efektów wymiernych nie przynosi np. w przyroście opracowanego zasobu.


niestety to prawda....czasem wydaje mi się ze wróciły stare czasy "szlachetnego współzawodnictwa pracy" - liczy się ilosc!!!! Zastanawiam się tylko po co mi były te studia na archiwistyce skoro moja praca polega prawie wyłącznie na wklepywaniu danych w komputer?.... Równie dobrze zrobiłby to mój 10-letni syn :) [/code]

Anonymous

  • Gość
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 17, 2006, »
Cytuj
praca naukowa tak, ale nie każda i nie zawsze, musi być podporządkowana potrzebom pracodawcy czyli archiwum


Moim zdaniem pracownik działu naukowego w obecnej sytuacji powinien prowadzić lekcje archiwalne dla szkół i studentów, przygotowywać wystawy, odczyty na różne konferencje zewnętrzne, opracowywać przewodniki po zasobie archiwum, dbać o stronę internetową aby była aktualizowana na bieżąco.

Anonymous

  • Gość
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 17, 2006, »
Jasne że tak Panie Wojtku, każda gospodarka która chce się rozwijać potrzebuje ludzi wykształconych. Nie tędy chyba jednak do tego droga.
To zresztą dwie odrębne rzeczy - ustawowo przypisana archiwom działalność naukowa to jedno, a inwestowanie w rozwój pracownika - drugie. Działalność naukowa posłuży rozwojowi pracownika, ale ten rozwój może się obyć bez takiej działalności.

Offline Wojciech Woźniak

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1132
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 17, 2006, »
Witam
Gościu Szanowny/a muszę przyznać, że nie bardzo rozumiem Twoje stanowisko. Dlaczego sądzisz, że działalność naukowa nie może być jednocześnie rozwojem podmiotu prowadzącego tę dzialalność? Czyż archiwista przygotowujący artykul na temat systemu kancelaryjnego nie będzie wzbogacał swej wiedzy? A opracowując przewodnik czy wystawę nie pogłębi znajomości zasobu?
Cytuj
Działalność naukowa posłuży rozwojowi pracownika, ale ten rozwój może się obyć bez takiej działalności.

Niby prawda, zważyć tylko należy, czy nie skorzystać z faktu, że pracownik się rozwija (pisze, dajmy na to, doktorat) i nie zlecić mu opracowania naukowego jakiegoś zgadnienia archiwalnego. Czyż nie byłoby to z pożytkiem dla obu stron?
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

Anonymous

  • Gość
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 20, 2006, »
Cytuj
Gościu Szanowny/a muszę przyznać, że nie bardzo rozumiem Twoje stanowisko. Dlaczego sądzisz, że działalność naukowa nie może być jednocześnie rozwojem podmiotu prowadzącego tę dzialalność?

ależ  niczego takiego nie napisałem Panie Wojtku, wprost przeciwnie, sam mnie Pan zacytował: działalność naukowa posłuży rozwojowi pracownika.

Jarek

Offline Wojciech Woźniak

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1132
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 20, 2006, »
Witam
Wobec tego przepraszam za nieporozumienie.
Czy dobrze rozumiem, że opowiada się Pan za wszelkimi formami doskonalenia się pracowników (dajmy na to: kursy językowe, studia podyplomowe) ale jednocześnie przeciw pracy naukowej (doktoraty, referaty etc.) zajmującej czas podczsa dniówki w archiwum?
Sometimes you eat the bear
and sometimes the bear eats you

Anonymous

  • Gość
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 20, 2006, »
powiedziałbym raczej w ten sposób - jak najbardziej kursy językowe doskonalące np. znajmość łaciny, niemieckiego, rosyjskiego, jak najbardziej studia podyplomowe z archiwistyki, czy nawet administracji lub informatyki. To już kwestia indywidualnych przypadków, na ile dyrektor archiwum może i powinien pracownikowi w takim podnoszeniu kwalifikacji pomóc (urlop szkolny, dofinansowanie?). Jak najbardziej również doktorat, artykuł, referat - jeśli związany z zasobem archiwum, metodyką itd., to w godzinach pracy, jeśli tylko na własne konto - to po godzinach. Tyle że granica jest tu cienka. I konia z rzędem temu kto wie jak to ostatecznie jest w takim przypadku z prawami autorskimi.  :wink:

Jarek

Offline Hanna Staszewska

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1744
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 20, 2006, »
Cytat: "Wojciech Woźniak"
czy nie skorzystać z faktu, że pracownik się rozwija (pisze, dajmy na to, doktorat) i nie zlecić mu opracowania naukowego jakiegoś zgadnienia archiwalnego. Czyż nie byłoby to z pożytkiem dla obu stron?

Jakie może Pan podać konkretne przykłady "opracowania naukowego jakiegoś zagadnienia archiwalnego" przy okazji pisania doktoratu (tak to zrozumiałam).

Offline Maciej Zdunek

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 546
  • Płeć: Mężczyzna
hmmm...
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 20, 2006, »
Pisać doktorat w godzinach pracy???
Kurczę, to byłby prawdziwy luksus - przychodzę do pracy o 7.00 i przez osiem godzin pracuję nad doktoratem (a choćby i na temat zawiązany z metodyką, archiwistyką). Źródła i biblioteka na miejscu i jeszcze mi za to płacą na koniec miesiąca!!! No tak, a wszystko przecież po to aby się ubogacić, przez co zyskam nie tylko ja, rozwijając się, ale i użytkownicy, a instytucja w której pracuję w szczególności.
 :shock:
Zaraz, zaraz, a kto za to wszystko zapłaci? Podatnicy...
No i już widzę dyrektora archiwum i kierownika oddziału, który na to wszystko się godzi, wysłuchując moich zapewnień, że wszystko to przecież tylko dla dobra archiwum.
A opracowanie? plan pracy? obowiązki (jesteśmy wszak urzędnikami, a nie lekkoduchami)?
Gratuluję wszystkim tym, którym udało się tego dokonać. Niestety, myślę, że nie wszyscy mogą sobie pozwolić na taki luksus... Przecież gdyby było inaczej chyba większość z nas skorzystałaby z takiej okazji, prawda?
A może jestem naiwny...
Absens carens

Offline Rand4

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 11
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 20, 2006, »
No pewnie zgadzam sie.  :D

Offline Henryk Niestrój

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 196
  • Płeć: Mężczyzna
    • Arcaion
Praca naukowa w archiwum
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 20, 2006, »
Właśnie sobie piszę doktoracik, po godzinach pracy, grzecznie, jak przystało na urzędnika państwowego. Nawet jak korzystałem z własnego archiwum, brałem urlop, albo zostawałem po pracy, gdy mamy dłużej czynne. I nie mam do nikogo pretensji. Tak powinno być.
Trochę inna sprawa w przypadku kursów (np. językowe), które są organizowane dla pracowników korpusu, a jest ich w roku conajmniej kilka, finansowanych przez  :?:  (ale na pewno nie z pieniędzy archiwum  :lol: ). Nie korzystanie z takich możliwości byłoby nierozsądne.

Tak więc co innego: wystawa, artykuł do własnego wydawnictwa, projekt naukowy - wszystko immenentnie związane z pracą w archiwum i służące ułatwieniu tej pracy (sobie i innym), a co innego dłubanie przy swoich, prywatnych zamierzeniach naukowych.
Quieta non movere
http://arcaion.pl