Autor Wątek: Czy Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych jest potrzebna?  (Przeczytany 5865 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kajka

  • archiwa_2.5
  • starszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 451
W sytuacji zmian personalnych na stanowisku Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych aktualne wydaje się pytanie o przyszłość polskich archiwów i ich rolę w społeczeństwie. Na wstępie pozwolę sobie przywołać kilka faktów z historii. NDAP powstała jako element centralnego sterowania w 1951 na mocy dekretu B. Bieruta o archiwach państwowych a zbudowano ją na bazie Wydziału Archiwów Państwowych w Ministerstwie Oświaty. Początkowo jako organ kolegialny a następnie jako urząd obsługujący Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych. NDAP podlegała bezpośrednio pod Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Nauki Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Ministerstwo, Ministerstwo Edukacji, a  od 1999 r podlega pod Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (chociaż niedawno były pomysły aby zmienić podległość na Ministerstwo Cyfryzacji). Zakres działania Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych reguluje Rozporządzenie Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z dnia 25 lipca 1984 r. (pomimo wielu nowelizacji ustawy archiwalnej nie zostało zmienione. W skład NDAP wchodzą następujące organy:Departament Kształtowania Narodowego Zasobu Archiwalnego, Departament Organizacji, Udostępniania i Ewidencji, Departament Edukacji i Współpracy z Zagranicą, Biuro Dyrektora Generalnego, w którego ramach działają:Wydział Finansowy, Wydział Kadr i Szkoleń, Wydział Audytu Wewnętrznego i Kontroli, Dział Informatyki i Zamówień Publicznych, Dział Administracyjno- Gospodarczy, Dział Prawny, Dział Ochrony Informacji Niejawnych i Spraw Obronnych. Trochę tego sporo. Czy Archiwa faktycznie potrzebują quasi ministerstwa z bizantyjsko rozbudowaną biurokracją? Biblioteki, teatry, czy muzea mają jedynie departamenty w ministerstwie i w niczym im to nie przeszkadza w działalności. Bynajmniej nie postuluję likwidacji NDAP, aczkolwiek zastanawiam się nad potrzebą jej gruntownej reformy.

Offline Robert2000

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 286
Aparat biurokratyczny NDAP pewnie jest przerośnięty, podobnie jak w wielu innych ministerstwach czy centralnych urzędach.
Natomiast uważam, że NDAP powinno istnieć, choć może w nieco zmienionej formule.
Poza tym, moim postulatem jest powołanie jakiejś struktury organizacyjnej w NDAP do współpracy z archiwami wyodrębnionymi. Tym bardziej, że obecny rząd dąży do pozbawienia archiwów wojskowych tego chorego statusu.

Offline Filip Kwiatek

  • archiwista
  • ***
  • Wiadomości: 359
Co do przerośniętego aparatu urzędniczego to do końca nie wiem jak jest, bo swego czasu DKN bardzo narzekał, że nie ma ludzi do opiniowania i zatwierdzania normatywów kanc-arch dla instytucji centralnych i rzeczywiście te procedury się ciągnęły niemiłosiernie. Teraz zdaje się zostało to jakoś podzielone z AAN, niemniej problem całościowego zakresu działań i zadań NDAP jest otwarty i przyszły Naczelny Dyrektor będzie musiał to mocno przemyśleć.


Offline Jarek

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1750
  • archiwista zakładowy a nie żaden kustosz
Aparat biurokratyczny NDAP pewnie jest przerośnięty, podobnie jak w wielu innych ministerstwach czy centralnych urzędach.

W sprawozdaniu za 2014 r. NDAP wykazała zatrudnienie 68 osób. Więc bez przesady - to nie jest żaden przerost zatrudnienia ani "bizancjum". Gdyby ta instytucja stała się departamentem ministerstwa, to ubyłoby z niej pewnie raptem kilka etatów czysto obsługowych. Dopasowanie stanu zatrudnienia komórek org. Dyrekcji do jej zadań to zadanie nowego Naczelnego Dyrektora, gdy już zostanie wybrany. Mamy istotne zmiany w przepisach a brakuje działań NDAP umożliwiających ich praktyczną realizację, być moze wpływa na to stan kadr Dyrekcji.

Jeśli ktoś chce się jednak pokusić o głębokie zmiany to powinien też uwzględnić ocenę zasadności dużej autonomii dyrektorów AP np. w kwestiach metodycznych - żeby nie musieć walczyć już z takimi idiotyzmami jak np. to czy paginować tylko strony zapisane czy wszystkie, czy sznurować akta czy nie, brakować akta osobowe czy nie itp.
Jarek Orszulak

Offline archivar

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 6
Aparat biurokratyczny NDAP pewnie jest przerośnięty, podobnie jak w wielu innych ministerstwach czy centralnych urzędach.

W sprawozdaniu za 2014 r. NDAP wykazała zatrudnienie 68 osób. Więc bez przesady - to nie jest żaden przerost zatrudnienia ani "bizancjum". Gdyby ta instytucja stała się departamentem ministerstwa, to ubyłoby z niej pewnie raptem kilka etatów czysto obsługowych. Dopasowanie stanu zatrudnienia komórek org. Dyrekcji do jej zadań to zadanie nowego Naczelnego Dyrektora, gdy już zostanie wybrany. Mamy istotne zmiany w przepisach a brakuje działań NDAP umożliwiających ich praktyczną realizację, być moze wpływa na to stan kadr Dyrekcji.

Jeśli ktoś chce się jednak pokusić o głębokie zmiany to powinien też uwzględnić ocenę zasadności dużej autonomii dyrektorów AP np. w kwestiach metodycznych - żeby nie musieć walczyć już z takimi idiotyzmami jak np. to czy paginować tylko strony zapisane czy wszystkie, czy sznurować akta czy nie, brakować akta osobowe czy nie itp.

Czy ktoś wie dlaczego kilka lat temu w NDAP powstały nagle departamenty, których wcześniej nie było?

Offline Bolek

  • kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 628
  • Płeć: Mężczyzna
Pewnie krakowskie ambicje?
prawy obrońca lewego słupka

Offline crash0

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 486
  • Płeć: Mężczyzna
dzisiejsze pismo z NDAP przeszło wszelkie oczekiwania, heh  :-X

Offline Filip Kwiatek

  • archiwista
  • ***
  • Wiadomości: 359
Jakieś szczegóły, które mogą być ważne dla archiwistów niepaństwowych?

Offline Bolek

  • kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 628
  • Płeć: Mężczyzna
Po raz skończyć z głupimi zapisami w zatwierdzanych normatywach kancelaryjno-archiwalnych o przekwalifikowaniu dokumentacji gdy nowy jrwa bardzo znacząco odbiega od starego. Wszyscy mają z tym problemy poczynając od archiwisty zakładowego na archiwum kończąc. Czy całej masie kategorii BE w nowych wykazach akt. Kto będzie robił ekspertyzy tej dokumentacji jak wszyscy (albo nawet nieduży %) rzetelnie podejdą do sprawy i zasypią archiwa wnioskami?
prawy obrońca lewego słupka

Offline crash0

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 486
  • Płeć: Mężczyzna
Jakieś szczegóły, które mogą być ważne dla archiwistów niepaństwowych?
nie, nic szczególnego

Offline Kajka

  • archiwa_2.5
  • starszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 451
Odp: Czy Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych jest potrzebna?
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 27, 2016, »
Po raz skończyć z głupimi zapisami w zatwierdzanych normatywach kancelaryjno-archiwalnych o przekwalifikowaniu dokumentacji gdy nowy jrwa bardzo znacząco odbiega od starego. Wszyscy mają z tym problemy poczynając od archiwisty zakładowego na archiwum kończąc. Czy całej masie kategorii BE w nowych wykazach akt. Kto będzie robił ekspertyzy tej dokumentacji jak wszyscy (albo nawet nieduży %) rzetelnie podejdą do sprawy i zasypią archiwa wnioskami?
Ekspertyzy archiwalne przy obecnych możliwościach kadrowych nadzoru to fikcja, a przekwalifikowanie faktycznie nastręcza problemów szczególnie gdy nowy wykaz akt przewiduję niższą kategorię niż poprzedni (A, B50, B20, na B10).

Offline Andrzej Choniawko

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 182
Odp: Czy Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych jest potrzebna?
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 28, 2016, »
Jack Welch uważany za najlepszego menadżera na świecie w końcu XX w. mawiał, że biurokracja nienawidzi zmian, boi się szybkiego działania, nie znosi prostoty. Jeśli NDAP pod nowym kierownictwem będzie swym działaniem dawała dowody, że powyższe twierdzenie nie zawsze musi być prawdziwe nikt nie ośmieli się podważać sensu jej istnienia. W przeciwnym razie...