Autor Wątek: AP Toruń - jako przykład - informacja XXI wieku?  (Przeczytany 16954 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Marek Krzykała

  • archiwa_2.5
  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • długie włosy, słaby słuch, wysportowana sylwetka
Odp: AP Toruń - jako przykład - informacja XXI wieku?
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 05, 2015, »
Szanowni,
Tylko brak obycia z tabletową klawiaturą skazuje mnie na przełożenie pełnego komentarza najwcześniej na niedzielę (jestem w Toruniu na FEA), ale ciśnie się po prostu na usta po tym, co zobaczyłem na temat LAC na twitterze u NBT, a przed chwilą tutaj: żal, wstyd i żenada. Wybaczcie, ale nie dam rady z tą klawiaturą dlatego rozwinę to później.
Czytał Lucjan Szołajski. Tłumaczenie Ewa Firlej.

Offline Paweł z ...

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 163
    • Archiwum i EZD
Odp: AP Toruń - jako przykład - informacja XXI wieku?
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 05, 2015, »
Koledzy.
Podstawową kwestią jest odpowiedź na pytanie, czy archiwa państwowe chcą budować jeden i wspólny dla wszystkich archiwów portal, gdzie będziemy zamieszczać zarówno metadane jak i skany. Zważywszy na wielość inicjatyw i projektów oraz dopuszczenie do rozproszenia skanów (dyskutowaliśmy o tym na forum) można wysnuć wniosek, że być może podjęto inne decyzje (czyli nie budujemy jednego portalu), albo sprawa wymknęła się spod kontroli i stąd ten chaos.
Jakiekolwiek są przyczyny tego stanu rzeczy, jest on zły.
Moim zdaniem logiczne jest, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest budowa jednego i wspólnego dla wszystkich archiwów serwisu (wygoda dla użytkowników, łatwiejsze zarządzanie itd., argumenty za tym już padały).
Co złego w tym, że skany są w różnych miejscach! To dobrze że pojawiają się różne incjatywy, że ludzie są zaangażowani i zdobywają fundusze. Może dzięki temu te skany się pojawiły! Czy publikacja na jednym portalu byłaby szybka? Centrala to zwykle wąskie gardło. Czy np. skany nie oczekiwałyby długo na zatwierdzenie itp.?
Ważne jest by użytkownik miał jedno miejsce w którym mógłby przeszukiwać wszystkie portale ze skanami. Czy gdy korzystacie z bibliotek cyfrowych nie wyszukujecie na FBC http://fbc.pionier.net.pl/ albo na Europeana?
Skany w wielu miejscach ale połączone jedną wyszukiwarką.
Dlaczego archiwa nie mogą uczestniczyć w FBC?

Offline Robert2000

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 286
Odp: AP Toruń - jako przykład - informacja XXI wieku?
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 06, 2015, »
Ja też uważam, że to nie jest zły pomysł. Po prostu boję się, że centralizacja tego zjawiska byłaby dla niego zabójcza.

Offline crash0

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 486
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: AP Toruń - jako przykład - informacja XXI wieku?
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 06, 2015, »
Co złego w tym, że skany są w różnych miejscach! To dobrze że pojawiają się różne incjatywy, że ludzie są zaangażowani i zdobywają fundusze. Może dzięki temu te skany się pojawiły! Czy publikacja na jednym portalu byłaby szybka? Centrala to zwykle wąskie gardło. Czy np. skany nie oczekiwałyby długo na zatwierdzenie itp.?
Ważne jest by użytkownik miał jedno miejsce w którym mógłby przeszukiwać wszystkie portale ze skanami. Czy gdy korzystacie z bibliotek cyfrowych nie wyszukujecie na FBC http://fbc.pionier.net.pl/ albo na Europeana?
Skany w wielu miejscach ale połączone jedną wyszukiwarką.
Dlaczego archiwa nie mogą uczestniczyć w FBC?

Bo archiwa to nie biblioteki?!
Owszem, można byłoby stworzyć jedna stronę, gdzie byłby linki do innych miejsc i baz danych, ale to spowoduje niepotrzebne rozproszenie. Zarówno osoby obyte jak i nowe mogą mieć z tym problem.

I nie zgadzam się, ze centralizacja - w tym przypadku - byłaby zabójcza.
Przypadek kilku archiwów łącznie z kilkmoa innymi instytucjami poprzez portal szukajwarachiwach.pl jakoś nie uśmierca.

Offline Marek Krzykała

  • archiwa_2.5
  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • długie włosy, słaby słuch, wysportowana sylwetka
Odp: AP Toruń - jako przykład - informacja XXI wieku?
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 06, 2015, »
Szanowni,
Wybaczcie - raz na rok cokolwiek piszę na IFARze, mimo, że najdłużej mam tu konto ;). Trochę się nazbierało emocji po tekstach, które wyczytałem, zwłaszcza na Twitterze. Możliwe, że w złym miejscu to wszystko zamieszczam, ale skoro LAC (Lubelskie Archiwum Cyfrowe) został tu wywołany to pozwolę sobie tutaj zawrzeć odpowiedź i swoje zdanie na ten temat.

Wstyd, żal i żenada - jak to podsumowałem wcześniej... Może w przypływie emocji, ale teraz na chłodno wciąż mam wrażenie, że jednak słusznie. Ponieważ:
1. AP w Lublinie ma obok Poznania największy wkład w SwA, zarówno w jego rozwój jak i zawartość, od samych początków jego istnienia i nie dlatego, że nas zmuszono, ale po prostu popieramy i wspieramy tą inicjatywę, i cieszymy się, że jest platforma, w której możemy pokazywać swój zasób. Więc kierowanie do nas słów, które mogą wskazywać, że nie rozumiemy tej idei jest nieco... no, żenujące.
2. SwA nie jest doskonałe, wiecie o tym bardzo dobrze, ale nie wiedzieć czemu utrzymujecie się w przekonaniu, że nie ma nic lepszego. Nie tylko od nas twórcy SwA dostali wiele uwag dotyczących jego obsługi, wskazówek co należałoby zmienić, żeby ułatwić jego obsługę... Bo niestety, ale obsługa dla nowych użytkowników jest po prostu TRUDNA, a to powoduje, że użytkownik unika tego, rezygnuje lub sięga po inne źródła. Nasz oddział informacji archiwalnej - od kwerend, odbiera każdego tygodnia kilkanaście telefonów, w których pracownicy marnują czas na tłumaczenie ludziom jak poruszać się po SwA. Dlatego robimy co możemy, piszemy instrukcje krok-po-kroku jak znaleźć poszukiwane rzeczy, przepisujemy wszystkie zestawienia wrzuconych skanów, podlinkowujemy, publikujemy listy, żeby użytkownik mógł bezpośrednio trafić na interesujące go rzeczy (http://lublin.ap.gov.pl/p,83,zbiory-online) bo inaczej często nie ma szans, żeby tam trafił... A wydaje nam się jednocześnie, że to chyba operator powinien o to zadbać... Czy przez ostatnie kilka lat cokolwiek zmieniono w tej materii? NIC! A ludzie dają sobie siana już po wejściu na stronę, kiedy wyskakuje im jakieś białe okno i nie wiedzą co z tym zrobić i po co to jest... A dalej, już nie wspominam... Owszem, jest spora grupa tych zapartych, co w poszukiwaniu korzeni gotowi są nawet Koranu nauczyć się na pamięć, ale to są wyjątki, a powinno być odwrotnie - to ci, co mają problem powinni być wyjątkami.
3. ... i nagle wychodzi GwA (Genealogia w Archiwach) toruńsko-bydgoskiego projektu! Też nie jestem za ideą rozdzielania udostępniania skanów na dwie różne strony i żałuję, że nie zdecydowali się na wrzucenie tego w ramy SwA, a poszli w swoją stronę. Być może jakieś pieniądze, jakieś warunki o tym decydowały, inaczej się nie dało, jestem w stanie to zrozumieć... Pomijając to, w tym wszystkim okazuje się, że jednak można inaczej!!! Że można jednak dać przejrzysty podgląd skanów, że można dać przyjazny sposób ich oglądania, powiększania, że można dać przejrzysty sposób wyszukiwania, aż wreszcie wprowadzenie indeksowania przez grupy genealogów z zewnątrz. A przecież o to prosiliśmy już parę lat temu!!! Zwracaliśmy uwagę, że te elementy w SwA kuleją! Ale kto się tym przejął? Portal zrobiony, nagrody odebrane, teraz tylko trzymać informatyków, żeby o serwerownię dbali, a zmian na stronie za wszelką cenę nie wnosić, jedynie ładować skany, ładować... A to nie tędy droga. Dochodzi do tego, że po każdej prezentacji GwA nawet nasi pracownicy są tak zachwyceni, że jednak można ciekawiej i łatwiej niż na SwA, że dopytują się, zastanawiają czy może jakąś licencję od nich wykupić i nasze też tak prezentować? Mimo, że już prawie 2 mln skanów mamy na SwA!!!
4. Stworzyliśmy nasz "portal" (szumna nazwa, moim zdaniem przesadna) jako naszą propozycję wobec zbliżającej się u nas 700. rocznicy lokacji Lublina (najstarszy dokument w naszym zasobie to właśnie akt lokacyjny z 1317 roku). Włącza się ona w szereg akcji, jakie różne instytucje kulturalne, naukowe, oświatowe, itd. szykują na 2017 rok. Jest to naprawdę duży "szereg", bo trzeba mieć na uwadze, że Lublin był w czołówce miast, które kandydowały do ESK2016, a po przegranej miasto nie zrezygnowało z przygotowanej oferty, ale rozwinęło ją jeszcze planując ich finał właśnie na 2017 rok, 700-lecie miasta. Ma umożliwić Lublinianom poznanie historii własnego miasta przez pryzmat zbiorów, które przechowuje AP Lublin, w tematycznym podziale na dokumenty królewskie, plany, afisze i plakaty, fotografie. Osoba, która wejdzie na stronę ma mieć możliwość szybko znaleźć interesujący go dokument, przeczytać jego transkrypcję, tłumaczenie na j. polski, znaleźć fotografię z interesującego go fragmentu miasta, plakaty z wydarzeń różnego rodzaju, historyczne plany... A teraz pokażcie mi palcem, w którym miejscu SwA oferuje taką możliwość prezentacji materiałów? Wstyd, że osoby, które siedzą na codzień w internecie, pracują w nim, nie potrafią rozróżnić strony, której zadaniem jest prezentacja zasobu (LAC), mającą wartość przede wszystkim edukacyjną, od strony, której zadaniem jest przede wszystkim porządkowanie zasobu (SwA). Równie dobrze możecie marudzić na każdą wystawę, których każdego roku w APach powstaje sporo, że archiwa zamiast prezentować je w SwA to pokazuje na własnych planszach wystawowych. Takie rozproszenie, marnotrawienie...
5. Hania podczas TKA/FEA wskazała mi krytykę LAC na Twitterze przez NikodemBT. Treść: "NDAP zamiast integrować na szukajwarchiwach.pl buduje kolejne portale archiwalne. Traci użytkownik i skarb państwa." I link do informacji NDAP o otwarciu LAC... Naprawdę? LAC powstawał przez 3 lata, robiłem go SAM przez tyle czasu (oczywiście nie ciągiem, z dużymi przerwami). Korzystałem z własnej wiedzy, z własnych doświadczeń, nabytych własnym prywatnym kosztem. 90% całości powstało w tzw. "po godzinach" pracy, wieczorami, sobotami, niedzielami... Tak, wiem, po tylu latach pracy dostałem już odpowiedniego kopa w d*pę w zamian za pasję i zaangażowanie ponad wymaganą miarę, ale tak było. Tak samo tworzyłem Galerię Jezuicka 13, tak samo tworzyłem poprzednią wersję strony APL, tak samo stworzyłem jeszcze jeden "portal", który będzie miał premierę w przyszłym roku. Ale co się dowiaduję od NBT? Że stracił skarb państwa! Dziękuję.
Pytałem wyżej o możliwości SwA w kwestii prezentacji materiałów w sposób taki, jak zrobiłem to na LAC, czyli z transkrypcjami, tłumaczeniami, geolokalizacją zdjęć. Da się? Czy na pewno traci użytkownik? Użytkownik ze Szczecina, Warszawy czy z Suwałk prawdopodobnie "oleje" LAC, ale zapewniam pana NBT, że lublinianin będzie zachwycony, ponieważ NIGDZIE INDZIEJ nie zobaczy tych materiałów - ponieważ SwA tego nie potrafi!! A jeśli one są na SwA to ich tak łatwo nie znajdzie. Więc czy na pewno traci?
A że logo NDAP się tam pojawia? Tak, ponieważ w całej swojej wiedzy i umiejętnościach nie umiem zrobić modułu geolokalizacji, dlatego napisałem wniosek i pozyskaliśmy dofinansowanie z NDAP na firmę informatyczną, która zbudowała podstronę http://lac.lublin.pl/fotografie/. I to jest cały wkład NDAP w tą stronę. Warunkiem dofinansowania jest wpisanie, że strona powstała przy wsparciu... Ale świat dowiedział się od pana NBT, że NDAP stworzył kolejny portal. Dzięki.
Na wykonanie tej podstrony wydaliśmy równowartość miesięcznej pensji informatyka z NAC (maksymalnie półtora pensji). Jednorazowo, jedną, miesięczną! W zamian mamy opiekę nad modułem i reakcję przez rok na wszelkie uwagi. W ciągu zeszłego miesiąca, odkąd ten dział powstał, firma reaguje szybko i sprawnie na wszelkie uwagi tzw. beta-testerów, w celu stworzenia jak najbardziej ułatwionej obsługi, żeby nie było żadnych wątpliwości... A nawet jak się jeszcze pojawią to mamy zagwarantowaną max 7-dniową reakcję i poprawki zgodnie ze zgłaszanymi uwagami, przez rok! A może to jest wg pana NBT strata dla skarbu państwa? Nie informatyk, który bierze taki sam pieniądz każdego miesiąca i nie potrafi zareagować przez 5 lat na uwagi dotyczące utrudnień w obsłudze ogólnopolskiego portalu? Wiem, że to nie informatyk o tym decyduje, ale jednak...

6. Tak w ramach odpowiedzi dla luke:
Cytuj
"Oczywiście zastanawiają mnie np. kategorie - np. zakładka zespoły archiwalne - Akta Miasta Lublina - Akta z Okresu Przemian Ustrojowych.
Myślałem o zupełnie innych przemianach ustrojowych
Nie podoba mi się też maniera pisania prawie wszystkiego wielką literą, ale to są drobne rzeczy, które nie zmieniają pozytywnej opinii o tym przedsięwzięciu.
Ot, taka moja subiektywna opinia."

To są odnośniki do stricte lubelskich rzeczy wrzuconych na SwA (w końcu strona dotyczy Lublina), bezpośrednio do poziomu serii, skąd już krok do jednostek i skanów. A czemu pisane są dużymi literami? Nie zmieniałem tego, co jest w ZoSIA, a skoro tak tam zamieścili to nie mi to zmieniać. Jak znam życie to kilkanaście komisji metodycznych by pewnie nie starczyło, żeby postanowić zmienić wszystko z powrotem na małe litery ;)

Pozdrawiam.
Czytał Lucjan Szołajski. Tłumaczenie Ewa Firlej.

Offline Maciej Zdunek

  • starszy(a) archiwista(ka)
  • ****
  • Wiadomości: 546
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: AP Toruń - jako przykład - informacja XXI wieku?
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 07, 2015, »
Cieszę się, że dyskusja się rozwinęła prawie jak za starych dobrych lat ;)

Marku, cieszę się, że napisałeś i szkoda że tak rzadko to robisz. Napisałeś pełnego emocji (piszesz, że już na chłodno, ale chyba nie do końca ;)) posta, odniosę się do kilku kwestii, które poruszyłeś.

ad 1 Istotnie, wiemy, że APL ma duży wkład w SwA i myślę, że nikt tego nie neguje. Te archiwa, w których jest wdrożony system ZoSIA są w czołówce archiwów publikujących na SwA i nie jest to przypadek; po prostu prościej jest nam te skany publikować, bo odchodzi uciążliwa i czasochłonna migracja baz danych. Z wkładu APL w rozwój SwA bardzo się cieszymy i liczymy na więcej, mówię tu w swoim imieniu i chyba całego NAC.

ad 2 No tutaj czuję się wywołany do tablicy jako kierownik projektu SwA. Wiem, że nie jest doskonały i portal należy zmieniać, korzystając z wzorców użyteczności dostępnych na rynku i w oparciu o uwagi użytkowników. I tak się będzie działo. Na większą skalę będzie to możliwe w perspektywie projektu Archiwa Cyfrowe w Programie Operacyjnym Polska Cyfrowa, gdzie jednym z filarów jest rozwój SwA. Rozwój w bardzo szerokim znaczeniu tego słowa; nie chodzi tylko o dodanie nowych funkcjonalności ale poprawę usability i dodanie różnej maści ?wodotrysków? dzięki którym portal będzie jeszcze lepszy i skierowany do szerszego grona odbiorców.
Cytuj
A ludzie dają sobie siana już po wejściu na stronę, kiedy wyskakuje im jakieś białe okno i nie wiedzą co z tym zrobić i po co to jest?

Niestety masz racje, wstawiliśmy to na wyraźne życzenie NDAP, ale to był słaby pomysł. W kolejnej odsłonie będzie to ukryte, a chciałem to w ogóle wyrzucić. Tu jako ciekawostkę dodam, że ostatnio zadzwoniła do nas pani, która korzystała jednak z tego białego okna i w ten sposób wchodziła do baz na stronie NDAP. Po niedawnym ?odświeżeniu? strony NDAP linki przestały działać i pani zadzwoniła do nas? :)

ad 3 GwA prezentuje to wszystko inaczej niż my. Nie wiem czy lepiej, to kwestia gustu. I jeśli poszuka się opinii użytkowników na forach, to można znaleźć zwolenników obu rozwiązań, ja widziałem jak na razie więcej negatywnych opinii o GwA, także nie wszyscy są tak zachwyceni jak piszesz. Nie chcę się natomiast licytować, bo nie śledzę regularnie wszystkich portali genealogicznych. Tak czy owak, jak napisałem wyżej, będziemy pracować nad nową odsłoną SwA. Premiera SwA3 niestety bardzo się opóźnia, z różnych przyczyn, o których dużo mówić. Obiecywałem to wam jeszcze w zeszłym roku. Wyszło inaczej, za co przepraszam; jeśli tylko będę znał dokładną datę premiery powiadomimy archiwa i użytkowników. Niestety NAC nie otrzymuje żadnych dodatkowych dotacji na rozwój SwA i wszystko (łącznie z rozwojem i wdrażaniem ZoSIA i a to nie wszystko czym się zajmujemy) musimy robić w ramach środków budżetowych, tym samym skromnym zespołem. To powoduje konieczność wyboru priorytetów i opóźnienia. Dlatego te słowa:
Cytuj
A przecież o to prosiliśmy już parę lat temu!!! Zwracaliśmy uwagę, że te elementy w SwA kuleją! Ale kto się tym przejął? Portal zrobiony, nagrody odebrane, teraz tylko trzymać informatyków, żeby o serwerownię dbali, a zmian na stronie za wszelką cenę nie wnosić, jedynie ładować skany, ładować... A to nie tędy droga.

są dla mnie krzywdzące, bo sugerujesz, że SwA stoi a my nic nie robimy. Zapewniam cię, że tak nie jest. I tak, ładowanie skanów jest istotne, bo statystyki pokazują jednoznacznie, że im więcej skanów na SwA, tym więcej użytkowników. Poza tym to do nas (ale do was przecież także) dzwonią użytkownicy z pytaniami: ?Kiedy ? będzie opublikowane?? I nie są to sporadyczne pytania. Jest jednoznaczne oczekiwanie użytkowników (i nie tylko) aby skanów było coraz więcej, aby nie czekały one w kolejce do publikacji. To dzięki tej konsekwencji i corocznemu dodawaniu milionów skanów przekroczyliśmy już dawno, w zeszłym roku, 1 milion unikalnych użytkowników. I nie chodzi nam tylko o śrubowanie statystyk. No i nie muszę ci chyba tłumaczyć, że to ?ładowanie skanów? to nie jest banalna czynność.

ad 4-5 Dobrze, że tłumaczysz jaki pomysł stoi za LAC, ale powiedz, skąd zwykły człowiek miał o tym wszystkim wiedzieć? Jakie jest założenie, że robiłeś to głównie sam, korzystając z niewielkiej dotacji NDAP itp?
NDAP na Twitterze podał krótkie info:
Cytuj
Wernisaż wystawy o Wielkiej Wojnie i otwarcie serwisu Lubelskie Archiwum Cyfrowe w AP Lublin już dziś. Szczegóły?
i tu odesłanie do waszej strony. Informacja była prosta - powstał nowy portal, który w pierwszej kolejności będzie prezentował materiały dotyczące Lublina ale
Cytuj
W przyszłości jednak planuje się rozbudowę portalu o inną dokumentację powstałą na obszarze całego województwa lubelskiego.
A na koniec info o tym, że:
Cytuj
Strona powstała przy wsparciu Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych
Przyznam się, że kiedy to przeczytałem, a nic nie wiedziałem o waszych planach, też przed oczami mi stanął kolejny portal a la GwA. Stąd rozumiem NBT i mam wrażenie, że trochę przesadziłeś z reakcją. Ty o tym wiedziałeś od miesięcy (lat?) i włożyłeś w to, jak sam piszesz, wiele serca, ale dopiero sam tutaj opowiedziałeś jak to wyglądało z twojej strony i mogliśmy się więcej o tym dowiedzieć.

Ze swojej strony dodam, że mam nadzieję, że te materiały znajdą się także na SwA, bo dobrze byłoby, aby były dostępne w jednym miejscu, gdzie szuka ich użytkownik i może się na nie natknąć.
Absens carens

Offline Marek Krzykała

  • archiwa_2.5
  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • długie włosy, słaby słuch, wysportowana sylwetka
Odp: AP Toruń - jako przykład - informacja XXI wieku?
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 07, 2015, »
Macieju,
żeby nie było niejasności - nie krytykuję idei, założeń SwA, mechanizmów, ale właściwie jego GUI, sposób prezentacji niektórych rzeczy na stronie, np. lightbox tam zastosowany potrafi doprowadzić do rozpaczy, czy wielkość ikonek, sposób nawigacji i wyszukiwania... To są takie niby drobiazgi, które zachwyciły w GwA, bo wydawało się wszystkim, że "nie da się". Cieszy jednak, że projekt od waszej strony nie stoi w miejscu, ale - podobnie jak w mojej sytuacji - jak nie ruszysz sprawy to się nie dowiesz. A tak to niestety wygląda, że dla nas, z zewnątrz, od kilku lat SwA stoi w miejscu, bo właściwie nic się nie zmienia, poza liczbą skanów i kolejnym wpisie w aktualnościach. A jak już wpisałem co mi na duszy leżało, a co zostało wywołane krzywdzącymi słowami o LAC, to w ciągu niecałej doby dowiedziałem się różnych, zazwyczaj nieciekawych, rzeczy na temat problemów waszej współpracy i nacisków z góry, kilowaniem inicjatyw... I też dzięki temu widzę, że nie macie tam łatwo.
W sprawie LAC i prezentacji na stronie i w mediach jest jeszcze dwugłos między tym co chce "góra", a jak to w rzeczywistości wygląda. Z jednej jest mowa o zintegrowanej platformie, a z drugiej o ciekawej prezentacji zasobu... Pojawił się pomysł i ja go zrealizowałem, ale w życiu nie przyszłoby mi na myśl, żeby robić konkurencję czy podobieństwo do SwA, zwłaszcza w kwestii porządkowania zasobu, stąd kierowałem wszelkie prace na graficzną i ładną prezentację... Ale może oczekiwania były tak wysokie, że trudno pogodzić je z rzeczywistością...
Materiały na pewno znajdą się na SwA, ale póki co wstrzymywana była ich prezentacja tam, aby nie stracić efektu "WOW" i zaskoczenia po prezentacji na LAC ;)

Pozdrawiam!

Czytał Lucjan Szołajski. Tłumaczenie Ewa Firlej.