A oto ciąg dalszy
I pokazał archiwista
Abstrakt długi ... na słów trzysta.
Chyłkiem mkną do magazynów,
By od słów już przejść do czynów.
Zespołową przynależność oceniają -
- Zewnętrznych kryteriów archiwiście mało.
Sięga on więc pod okładkę,
Aż się zarumieniły akta.
Wydzielają tak że aż kurz leci,
Raz, drugi, a wnet potem i trzeci.
Segregują wciąż teczki zapamiętale
W naukowego opracowywania szale.
Archiwalnej namiętności akt już zakończony,
Jął palić papierosa* archiwista spełniony.
Systematyzacji ślad wyciera z policzka,
Fartuch cny na sobie poprawia archiwistka.
A gdy się spotykają ponownie po czasie,
Archiwistka pod fartuchem coś nosić zda się.
Gdy mu pokazała rosnący inwentarz,
Archiwista na ten widok zbladł nieco aż.
Szepce mu ona, wzrok spuszczając w dół,
Posłuchaj ? będziemy mieli ? zespół.
*w miejscu do tego wyznaczonym