Drodzy koledzy, znam ustawę archiwalną. Problem w tym, że ustawa ustawą, a życie życiem. U nas mamy składnice akt, pomimo faktu wytwarzania w nich materiałów archiwalnych kategorii "A". Po drugie, czytając literaturę przedmiotu spotkałem się z 2 wersjami terminu "składnica akt" - tymi podanymi przeze mnie w początkowym zapytaniu. Wreszcie, spotkałem się też z sytuacją, kiedy zespół szkół posiadał składnicę akt, wytwarzając ewidentną kategorię "A", tyle że tego typu dokumentacja była u nich kwalifikowana na B25 czy BE25 (dokładnie już nie pamiętam). W związku z tym - praktyka związana z istnieniem składnic akt jest - moim zdaniem - bardzo zagmatwana, a nie taka prosta, jak byście tutaj chcieli. Mam zresztą takie pytanie - proszę mi podać przykłady jednostek organizacyjnych, które nie wytwarzają materiałów archiwalnych kategorii "A", czyli powinny mieć składnicę akt.
I na koniec, oczywiście, że każda jednostka organizacyjna musi mieć albo składnicę akt albo archiwum. Akurat w tej kwestii źle mnie zrozumieliście.