Przygotowałam wniosek, wysłałam mailem, po czym dostałam tą samą drogą uwagi, skorygowałam wniosek, wysłałam mailem i poprosiłam o ustalenie terminu przekazania. Ustalono mi termin, zawiozłam, przejrzano, teczka po teczce, kartka po kartce. Nie miałam dużo, trochę więcej niż metr bieżący. Dostałam burę za niewłaściwe pudła. Na stronie internetowej producent pisał, że bezkwasowe, uwierzyłam, specjaliści twierdzą, że się dałam oszukać