Autor Wątek: Związki gminne i inne  (Przeczytany 2450 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nikodem.b

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 144
Związki gminne i inne
« dnia: Czerwiec 22, 2013, »
Pytanie do...nie wiem właściwie kogo ? prawników, archiwistów państwowych (narodowych), Naczelnej Dyrekcji Archiwów. ???
Czy akt prawny niższego rzędu (patrz np. sławetne rozp. Prezesa RM z 18.01.2011 r.) może wymusić zastosowanie rozwiązań wynikających z ustawy (oczywiście chodzi o unza).

Ale o co konkretnie biega?

Otóż, rozporządzenie odnosi się m.in. do związków międzygminnych, które, zgodnie z zapisami rozporządzenia, winne są Narodowi produkowanie akt kategorii A. Zgodnie z ustawą (art. 33) o tym, gdzie tworzy się archiwa zakładowe (a zatem o tym, w których państwowych i samorządowych jednostkach powstają materiały archiwalne) decyduje w drodze, jak sądzę, administracyjnej, Naczelny lub dyrektor właściwego ap. A jeżeli dyrektor ap nie wyda takiej decyzji w odniesieniu do wszystkich działających na jego terenie związków międzygminnych, to co? Nadal te, w których nie powołano archiwum zakładowego, produkują kategorię A w myśl rozporządzenia, czy nie? A może jest tak, że skoro rozporządzenie mówi: każdy związek wytwarza kategorię A, to dyrektor ap musi powołać tam archiwum zakładowe? Przecież dyrektorzy ap mogą uznać, że np. powstające obecnie - jak grzyby po deszczu - związki zajmujące się gospodarowaniem odpadami nie są wytwórcami materiałów archiwalnych (podobnie jak związki tworzone z uwagi na konieczność np. wybudowania wodociągu czy kanalizacji w 2-3 gminach).

I jeszcze jedno ? duże gminy, ale nie tylko, wyprowadzają część swych zadań i umieszczają ich realizację w powołanych przez siebie podległych jednostkach (np. straż gminna, pomoc społeczna, itd.). Gdyby zadania te realizowane były nadal w ramach urzędu gminy, część akt dotyczących tych zagadnień stanowiłaby z pewnością kategorię A. Ale przecież tak być nie musi, jeżeli dyrektor ap nie powoła w tych samodzielnych jednostkach archiwów zakładowych.

Czy działania administracyjne w kwestii powoływania lub nie archiwów zakładowych mają charakter obligatoryjny czy woluntarystyczny?
Czy akty prawne niższej niż ustawa rangi mogą wpływać na te działania?

Z uprzejmą prośbą o odpowiedź, kreśli się niżej i pozdrawia wszystkich bez względu archiwistów dobrej woli

NIKodem

Ewa33

  • Gość
Odp: Związki gminne i inne
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 24, 2013, »
Rozważanie ciekawe, choć trochę spóźnione, bo analogicznie sytuacja była już uregulowana w przepisach z 1998 r.

Kwalifikacja w rozporządzeniu PRM z 2011 r. jest konsekwencją ustaleń, które podjęły archiwa państwowe i NDAP - por. Wytyczne w sprawie zasad ustalania państwowych jednostek organizacyjnych, jednostek samorządu terytorialnego i samorządowych jednostek organizacyjnych, w których tworzy się archiwa zakładowe, stanowiące załącznik nr 1 do decyzji Nr 1 Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych z dnia 27 maja 2002 r. http://www.archiwa.gov.pl/pl/prawo/3276-ujednolicone-teksty-aktow-normatywnych-ndap.html

Jeżeli archiwa państwowe nie ustaliły wszystkich związków na swoim terenie, co jest jedynie potwierdzeniem istniejącego faktu, to po prostu nie wykonują zadań do których zostały zobligowane.  ;)

Offline nikodem.b

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 144
Odp: Związki gminne i inne
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 26, 2013, »
Bardzo dziękuję, Pani Ewo, za szybką, krótką, acz treściwą odpowiedź.
Zawsze trzeba brać poprawkę na przepisy wewnętrzne! :)

Jednak nie rozwiała Pani moich wątpliwości, a wręcz je potwierdziła. Bo skoro od roku 2000 (rozumiem, że miała Pani na myśli rozporządzenie Prezesa RM z 22.12.1999 r. w spr. instrukcji kancelaryjnej dla organów gmin i związków międzygminnych) obowiązujący w związkach jrwa ustalał kategorię A, zaś Naczelny wydał swoją decyzję dopiero w maju 2002 r., tym samym przepisy rozporządzenia "wymusiły" podjęcie działań przez dyrektorów ap zgodnie z unza! No chyba, że znów jakieś wewnętrzne ustalenia w ap wyjaśniały tę kwestię. :D

Na marginesie - przyglądając się zarówno jednemu jak i drugiemu jrwa, sądzę, że związki nie były (i nie są) specjalnie zachwycone takich ich kształtem ? szczególnie w określeniach części haseł klasyfikacyjnych (próżno tam szukać np.: zgromadzeń, zarządu, przewodniczącego, uchwał itd. ? chyba, żeby zastosować "podmiankę" tytułów, ale czy tak wypada obchodzić się z, bądź co bądź, rozporządzeniem samego Premiera ;)).

Sprawą dyskusyjną pozostaje też, moim zdaniem, wartość historyczna dokumentacji wytwarzanej przez przynajmniej część takich związków. Ale tu możemy się przekonywać...

Abstrahując zaś od głównego wątku (ale pozostając niejako w "nurcie") chciałem pokazać inne przykłady radosnej twórczości legislacyjnej - na styku unza-inne przepisy.
Do niedawna jeszcze obowiązujące rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 27.10.2005 r. (Dz. U. nr 217, poz. 1834) nakazywało np. przekazywanie protokołów egzaminów na prawo jazdy do archiwów państwowych.
Z kolei obowiązujące Prawo o szkolnictwie wyższym z 27.07.2005 r. (Dz. U. nr 164, poz. 1365) mówi o przekazywaniu do ap dokumentacji przebiegu studiów po likwidacji wyższej uczelni.
I wreszcie kuriozalny zapis ustawy o wyrobach medycznych z 20.05.2010 r. (Dz. U. nr 107, poz. 679 ze zm.), wedle którego dokumentację badań klinicznych przekazuje się do ap, gdzie spoczywają sobie lat 5.

Pozdrawiam