Mam taki problem. Jedna pracownica Sekretariatu Naukowego ma akta Rady Naukowe (m.in. protokoły posiedzeń) z lat 80. i 90. (leżały latami w komórce, nikt ich oczywiście na czas nie przekazał). Niektóre protokoły to są ksera, pytałam tu i tam, szukałam, nie natrafiłam na oryginał. Czy można przyjąć to ksero jako materiał archiwalny? Jestem prawie przekonana, że nie znajdę oryginału.
Żeby było ciekawiej: kilka lat temu, kiedy jeszcze nie pracowałam, druga pracownica tegoż Sekretariatu przekazała do archiwum (pomijam, że nie w porządku chronologicznym, tylko w kolejności narastającej, a jest to kat. A!!) akta Rady Naukowej też z lat 80. i 90.! Teraz sprawdzam, czy coś się nie pokrywa i uzupełniam teczkę.