Autor Wątek: ww. cennika dla użytkowników  (Przeczytany 24539 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kocibrzuch

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« dnia: Czerwiec 27, 2005, »
Z zastrzeżeniem, że oczywiście w pewnych ramach każde archiwum może stosować nieco odmienne stawki za wykonywane reprodukcje dla użytkowników (to nie jest nasza „obowiązkowa” działalność), prosiłbym o wyjaśnienia, jak wygląda w tym czy innym archiwum opłata za kopie cyfrowe i dlaczego właśnie tak. Bywa różnie, a czytelnicy, jak się zdaje, oczekują od jednej, było nie było, instytucji pewnej jednolitości.
Zauważyłem, że interpretacje nieco się różnią, także wśród pracowników jednego oddziału.

1) Cennik podaje 2 zł jako cenę podstawową dla 1 skanu dokumentu tekstowego (ikonografia 20 zł). Jak ja rozumiem, pod termin „skan” podpadają fotografie wykonywane aparatem cyfrowym. W końcu liczy się „produkt końcowy”, a jest nim przecież plik, mniejsza w jakim formacie. (Chyba że ktoś ma super-hiper drogi skaner i chce go zamortyzować, to rozumiem).

2) Analogicznie dopłata w przypadku celu genealogicznego lub własnościowego do kopii wykonanej aparatem cyfrowym powinna wynosić 5 zł = 7 zł, czy 12 zł (jak dopłata za fotografię analogową) = 14 zł?

Dodam jeszcze, jako luźną uwagę, że moje wątpliwości budzi stosowanie innych stawek dla genealogów - cena odbitki jest inna nie ze względu na materiał czy technikę wykonania, lecz ze względu na osobę, która składa zamówienie. Czy to aby zgodne z konstytucją?

Offline Kazimierz Schmidt

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 146
koszty wykonywania kopii cyfrowych
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 28, 2005, »
Już gdzieś od roku staram się przekonywać ludzi do zastanowienia się nad porównaniem kilku technologii wykonywania kopii:
1. mikrofilmowanie i fotografia tradycyjna (obróbka w procesie chemicznym)
2. skanery płaskie
3. skanery bezstykowe
4. fotografia cyfrowa
5. skanery rolkowe

pkt 5 możemy odrzucić gdyż ta technologia została pomyślana przede wszystkim dla nowych, a nie archiwalnych dokumentów.

Pozostają pkt 1-4. Otóż jakoś nie mogę pozbyć się wrażenia, że fotografia cyfrowa jest najlepszym sposobem uzyskiwania kopii ponieważ jest
najtańsza i daje dokładniejsze odzwierciedlenie rzeczywistosci jak ciągle (niestety) powszechnie uznawany mikrofilm. W roku 2000 jeszcze tak nie było, ale teraz?
Co mnie dziwi:
dlaczego w dobie 12megapikselowych cyfraków myśląc o wykonywaniu kopi cyfrowych ciągle bierze się pod uwagę bardzo drogie skanery bezstykowe. Zwolennicy takich urządzeń (tak w ogóle bardzo fajnych, ale dużych i drogich) mawiają, że przecież przy skanowaniu zabezpieczającym trzeba uzyskać jak najwyższą jakość, a jest wiele dokumentów o dużych rozmiarach (mapy!) dla których i 12megapikselowa matryca to za mało.
Logiczne.
Tylko, że ile jest takich materiałów (%) dla których nie wystarczy nawet matryca 5mpx? Przecież zrobienie kopii ze strony A3 takim sprzętem (aby tylko obiektyw dobrze rysował i nie zniekształcał) w zupełności wystarczy, a nawet będzie nadmiarowe dla 99% albo i więcej materiałów.
Dlaczego tak uważam: bo skoro czarno-biała kopia mikrofilmowa uważana jest za tzw. "mikrofilmowanie zabezpieczające" to niby dlaczego dużo wyższej jakości fotka cyfrowa miałaby być  be...
Czegoś tu nie rozumiem.

Odnosząc się do cennika: jeśli za kopię (jednej strony?) chcemy 2 zł to rozumiem, że na owe 2 zł składa się chyba głównie przygotowanie materiału do sfotografowania...  Bo przecież nie sama "obróbka"? A może amortyzacja aparatu?

I tu wyjaśniam cel dośc obszernego wstępu: jeśli zakupiony sprzęt do fotografii cyfrowej miałby zastąpić mikrofilmowanie oznaczałoby to  większe obłożenie pacą zakupionego sprzętu = niższą cenę jednostkową. Nie mówiąc o innych zaletach materiałów cyfrowych.
Kazimierz Schmidt

kocibrzuch

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 28, 2005, »
Miło mi to słyszeć, gdyż sam jestem zwolennikiem wykonywania kopii aparatem cyfrowym. Jakość zupełnie wystarczająca, zwłaszcza dla użtkowników, którzy w naszym przypadku są najczęściej zainteresowani treścią dokumentu.
Używany przez nas aparat ma matrycę 5 mega pikseli. Widziałem też odbitki fotograficzne wykonane z tych plików w foto-labie - jakość więcej niż zadowalająca.
Wykonanie mikrofilmu dla użytkownika jest czaso- i pracochłonne, a koszty znacznie wyższe, w zasadzie chyba nawet niespecjalnie pokrywają nakłady. Nadto użytkownik musi znacznie dłużej czekać i jeszcze nie bardzo wie, co ma z tym mikrofilmem zrobić (czarno-białym zresztą). A tu raz, dwa, trzy - i wszyscy są zadowoleni.
Właściwie na te cele wystarcza głupia cyfrówka za kilka stów.
Dlatego też uważam, że ceny dla genealogów powinny być niższe niż są. Jeszcze na tym zyskamy i finansowo i prestiżowo. Nie muszę się chyba rozwodzić nad reakcją osób, które słyszą, ile miałyby zapłacić za kilka odbitek związanych z jakimś ich przodkiem. Najczęściej zresztą rezygnują lub znacznie ograniczają zamówienie :(

kocibrzuch

  • Gość
Re: koszty wykonywania kopii cyfrowych
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 21, 2005, »
Cytat: "Kazimierz Schmidt"

Odnosząc się do cennika: jeśli za kopię (jednej strony?) chcemy 2 zł to rozumiem, że na owe 2 zł składa się chyba głównie przygotowanie materiału do sfotografowania...  Bo przecież nie sama "obróbka"? A może amortyzacja aparatu?


Dokładnie 2 zł - tyle płaci u nas (Kraków) korzystający za 1 kopię. Zniżka 60% dla 20 kopii w ciągu roku. Ikonografia 20 zł.

Nawiasem mówiąc w Czechach korzystający może pstrykać sobie cyfrówką w czytelni, ile wlezie, za darmochę. Nie musi płacić za to 20 zł za kopię (i to jedynie za pozwoleniem dyrektora).
Jest to przy tym jakaś też forma zabezpieczenia dokumentu. Jeśli takowy zaginie lub zniszczeje itp. (co nie daj Boże), można się odwołać do danej osoby z prośbą o przesłanie fotografii. Można też od razu zażyczyć sobie od niego/jej skopiowanie wszystkich zrobionych zdjątek, co prawda zapewne różnej jakości, ale jednak.
Czech potrafi!
Co Wy na to?

kocibrzuch

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 29, 2005, »
Nota bene, w Bibliotece Czartoryskich także można  fotografować za darmo rękopisy, byleby bez flasha.
Konieczna jest uprzednia zgoda dyrekcji, ale jest to właściwie wyłącznie formalność.
Rozumiem, że w naszym przypadku konieczność wniesienia opłaty 20 zł wywodzi się jescze z czasów, gdy cyfrówek nie było i robienie zdjęć własnym sprzętem wiązało się z technicznym zamieszaniem, między innymi przyczynami. Przy obecnej bezszkodliwości techniki cyfrowej i "wpisanym w program" szerokim dostępem do akt, należałoby jednak pójść za innymi, przynajmniej jeśli chodzi o akta o znaczeniu już tylko historycznym? Chyba że tak zadrośnie chcemy strzec źródła dochodu, zwłaszcza w odniesieniu do genealogów?

[głos wołającego na pustyni?]  :roll:

Offline Bogusław Kleszczyński

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 78
  • Płeć: Mężczyzna
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 29, 2005, »
Podzielam Pana zdanie... cóż dodać?

Równie dobrze moznaby udostępniac zfotografowane dokumenty online (ponoc do tego zmierzamy) ale jeszcze długo nikt nie będzie się chiał na to zdecydować... obawiam się że bez polecenia NDAP nic sie nie zacznie "oddolnie"

 Cenniki sa zapewne ustalane wg. pewnej ekonomii... archiwum chce nieco zarobić na "klientach" bo pieniadze zawsze sa potrzebne - dochody z ksero, fotografii (chocby nielicznych ale zawsze), kwerend itp. mogą być wykorzystane np. gdy wyczerpie się budżet na materiały biurowe albo w jakimś innym celu. Gdyby Archiwa Państwowe były odpowiednio dofinansowane to ceny wszelkiej reprografii drastycznie by spadły.

 Póki co jednak wysokie ceny umozliwiają dyrektorom twożenie dodatkowych rezerw które naprawdę nie sa bez znaczenia. Muszą istnieć jakies przyczyny rozróznienia cenowego rodzajów uzytkowników ale najłatwiej dowiedziec się o nich u samych twórców cenników.
W Archiwum bunt, nad nami akt zawieja...

Offline Kazimierz Schmidt

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 146
nowy temat
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 29, 2005, »
Zainspirowany dyskusją na temat wykorzystania cyfraków do taniego skanowania zaproponowałem nowy temat "skaner vs aparat cyfrowy".
Myślę, że zagajenie zainspiruje Forumowiczów do wypowiadania się.
Co do cen: niekoniecznie ustalenie wysokiej ceny na wykonanie usługi (nawet przy monopolu) powoduje zwiększenie wpływów do budżetu.
Już gdzieś pisałem że najdroższa w tym całym interesie jest praca ludzka a nie amortyzacja urządzenia (no chyba że się ma skaner wielkoformatowy za 100 tys... ). A skoro tak to trzeba tak zorganizowac pracę aby nie zmarnowała się tj. skoro już była wykonanana to niech służy innym.
Ale to jest dopiero temat-rzeka. Powstaje bowiem sporo zagrożeń nawet tak absurdalnych jak pretensje użytkowników którzy nie zgadzają się na udostępnienie kopii cyfrowej w Internecie za którą przecież zapłacili niemałe pieniądze. A skoro zapłacili to jest ich...
Kazimierz Schmidt

mł.pom.magazyniera

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 30, 2005, »
Myśle, ze zezwolenie korzystajacym z akt na ich fotografowanie jest dobrym pomysłem. Archiwum i tak zyskuje opłatę za możliwosć fotografowania (oczywiscie nie zaporową) a poza tym zabezpieczenie w postaci cyfrowej. Powinno sie na korzystajacych nałożyć obowiazek dostarczenia sfotografowanych dokumentów na płycie z opisem z jakich jednostek korzystali (jak jakieś są bardziej chodliwe to sie następnemu udostępni płytę i niech kopiuje - znowu za drobna opłatą-samo nakręcajacy się interes). A tak na marginesie krócej będą siedzieć w pracowni, i kilka innych plusów jeszcze można tu wymienić.

Likkaon

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 13, 2005, »
Ciekaw jestem jak rozwiązanoby kwestię przechowywania i udostępniania takich "płyt" z cyfrowymi fotografiami. Czy petent nie domagałby się przypadkiem zwrotu kosztów płyty, a może miałby koszt ten wliczony w cennik za wykonanie kopii. Ceny i jakość nośników są różne. Ale genealogów trzeba  :twisted: jakoś utemperować. Ech Czechom faktycznie należy zazdrościć bo sam pamiętam 250 złotowy rachunek za kopie dokumentów a wtedy jeszcze byłem studentem piszącym pracę magisterską i miałem 50% zniżkę. Ech........

kocibrzuch

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 14, 2005, »
Owszem, jeśli idzie o płytki - różnice cenowe są.
Przyjęliśmy 2 zł, więc pewnie na tym trochę też zarabiamy, wykonując zlecenie.
Gdyby ktoś miał nam prezentować kopie, które sam robi w czytelni, wcale nie jest do tego płytka potrzebna. Inna sprawa, czy wszystko byłoby warte zatrzymania i przechowywania.
Przechowywanie, zabezpieczanie, kopiowanie i ewidencjonowanie płytek - to jest wyzwanie, bez dwóch zdań.

mł.pom.magaz

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 15, 2005, »
Faktem jest, iż nie użytkownicy nie fotografowali by całych jednostek od deski do deski, ale często są takie jednostki które są używane naokrągło i to w tym przypadku było by opłacalne.

kocibrzuch

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 09, 2006, »
http://www.genpol.com/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=1549&sid=6e506f132cb37fac9579ef38cfd88d34
"Jeśli chodzi o cenniki, to zdecydowanie góruje tu AP Łódź - za kopię aktu żądają 36 zł, podczas gdy AP Lublin ok. 20 zł, AP Radom - tylko 14 zł"

 :?:
No, faktycznie ceny w Lublinie są dość wysokie:
http://www.lublin.ap.gov.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=35&Itemid=119&PHPSESSID=a9e8ecee353b60214ddce07217c80c68#fot

Skąd takie różnice w jednej było nie było instytucji, przy teoretycznie jednym cenniku nadesłanym z NDAP. Niby pewna dowolność kształtowania jest, ale jednak...

kocibrzuch

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 14, 2006, »
Zrobiłem ogólne zestawienie, chodziło mi o cenę podstawową kopii cyfrowych, mam nadzieję, że czegoś nie pokićkałem, ale czasami musiałem oczy przecierać:

AGAD – 6 zł
AAN – od 2 do 120 zł, zależnie od formatu akt i rozdzielczości skanu
Białystok – skan 2 zł, ale fot. cyfrowa od 10 do do 30 zł, zależnie od rozdzielczości
Bydgoszcz – 1 zł
Gdańsk – 1 zł (chyba, bo podane wyższe ceny z różnymi rozdzielczościami dotyczą pewnie  ikonografii)
Elbląg – 2 zł
Kalisz – 2 zł
Katowice – 2 zł
Kielce – 10 zł
Koszalin – ? (strona w budowie)
Kraków – 2 zł
Leszno – skan 3 zł, fot. cyfrowa 20 zł
Lublin – skan 20 lub 40 zł (zależnie od formatu dokumentu), fot. cyfrowa 40 zł (akta przed 1800 r.) i 20zł (akta po 1801 r.)
Łódź – 15 zł
Olsztyn – 2 zł
Opole – nie podano na stronie www?
Piotrków Trybunalski – 2 zł
Płock – 7 zł
Poznań – nie podano na stronie www?
Przemyśl – 2 zł
Radom – skan 15 zł, fot. cyfrowa do 12 do 35 (zależnie od formatu akt)
Rzeszów – 2 zł
Siedlce – brak pozycji w cenniku, czyli nie wykonuje?
Suwałki – 5 (sam plik) i 8 zł (na nośniku)
Szczecin – cennik niedostępny?
Toruń – 2 zł
Warszawa – 3 zł
Wrocław – 2 zł
Zamość – nie wykonuje
Zielona Góra – 2 zł

Offline Roman Kusyk

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 89
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 07, 2006, »
Mała uwaga odnośnie Lubina - powyższe ceny dotyczą ikonografii, skany z dokumentów tekstowych (greyscale) kosztują już od 2 zł:)

kocibrzuch

  • Gość
ww. cennika dla użytkowników
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 18, 2006, »
OK byłem precyzyjny inaczej (mam zawodowe skrzywienie na starsze dokumenty).
Ale powodów do radości nie widzę.