Co do sygnatury, to ja mam np. tak: 84/1 t.I, 84/1 t.II itd. Jak przyszłam do pracy, to system był 43/2/4, przy czym bywały teczki 43/2/4/2...
"Ale to już było i nie wróci więcej". Nie mówiąc już o numerach spraw wyciągniętych z kapelusza, bo na pewno nie z rwa.
Co do opisu teczki, to dokładnie określa to instrukcja kancelaryjna, musi się tam znaleźć numer rwa, a daty skrajne, to nie tylko data zamknięcia, ale też założenia teczki. Najlepszym rozwiązaniem faktycznie jest podanie numerów rejestracyjnych auta jako rozwinięcie tytułu. Moim zdaniem każda teczka powinna stanowić osobną pozycję na spisie zdawczo-odbiorczym. Tak dla przejrzystości i... spokoju sumienia